- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (16 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 4 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (8 opinii)
- 5 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
- 6 Wielki łoś zrobił tu prawdziwą furorę (5 opinii)
W szpilkach na koncert? Tak, ale niekoniecznie w Gdańsku
Mała czarna, spodnie, a może tak modne w ostatnich sezonach elegancie kombinezony? Stałe bywalczynie koncertów czy spektakli teatralnych mają duże wyczucie smaku i nie dość, że wiele z nich śledzi najnowsze modowe trendy, to jeszcze niemal każdą ze stylizacji dopełnia szykownymi pantoflami na wysokim obcasie. Przynajmniej do czasu, kiedy nie zorientują się, że spacerowanie w szpilkach po Głównym Mieście grozi zarówno zdarciem obcasów, jak i poważnymi urazami stóp.
Nie ma odgórnego nakazu, aby kobiety chodziły w szpilkach, jednak wiele pań zamiast po płaskie balerinki znacznie chętniej sięga po pantofle na obcasie.
- Buty na obcasie to nie tylko fanaberia, ale bardzo często odgórny firmowy wymóg, dlatego panie sięgają po ten rodzaj obuwia zarówno podczas pracy stacjonarnej, jak i wówczas, kiedy reprezentują firmę w terenie bądź w delegacji - mówi Małgorzata, doradca ds. kluczowych klientów w jednym z banków, mających siedzibę na gdańskim Głównym Mieście . - Zapewniam, że przy obecnym stanie nawierzchni, wyjście do klienta, który ma swoje biuro kilka ulic dalej, jest wyczynem na miarę zdobycia Everestu.
Zobacz też: Nowe chodniki w historycznym Śródmieściu
Wybierając się na koncert czy spektakl, bardzo rzadko mamy okazję zaparkować samochód bezpośrednio przed wejściem i bezproblemowo przemknąć do foyer. Zdarza się, że od parkingu do instytucji kulturalnej dzieli nas kilkadziesiąt, a nawet kilkaset metrów. Prawdziwy koszmar z dotarciem na koncert mają jednak te panie, które np. do Filharmonii Bałtyckiej postanowiły dotrzeć komunikacją miejską.
Nie da się ukryć, że tak wspaniała okolica aż kusi, aby wysiąść przy Bramie Wyżynnej i przed koncertem przespacerować się ul. Długą , Długim Targiem , posłuchać chwilę muzyki w Zielonej Bramie , dalej udać się Stągiewną , Szafarnią , aż do celu zlokalizowanego przy ul. Ołowianka. Tylko w teorii...
- Już sama nie wiem, co gorsze: łaciata nawierzchnia Drogi Królewskiej czy wybrukowana Szafarnia, która piłuje obcasy co najmniej o pół centymetra. Po jednym z październikowych koncertów liczyłam na chwilę wytchnienia na świeżo wyremontowanej Stągiewnej, jednak tam, z powodu toczących się robót drogowo-budowlanych, ugrzęzłam w błocie - mówi Anna, studentka 2. roku Akademii Muzycznej.- Tydzień później zdecydowałam się przejść Długim Pobrzeżem , gdzie z koleżankami, w akcie desperacji, urządziłyśmy sobie grę w klasy - tylko do tego nadaje się ta pozbawiona jakiegokolwiek ładu, chaotycznie załatana nawierzchnia.
Teoretycznie można by odbić w ul. Mariacką , ale tam z kolei przyjdzie nam spacerować po "pięknej i stylowej"... kostce brukowej.
Czytaj także: W szpilkach przez Gdynię. To niełatwe.
- Już nawet nie chodzi o szpilki, bo biorąc pod uwagę jakość i "stylowość" gdańskich deptaków dawno z nich zrezygnowałyśmy. Zdarza się jednak, że zabieramy ze sobą na koncert bądź imprezę poruszającą się na wózku inwalidzkim koleżankę i wtedy każda taka wyprawa jest przeprawą przez mękę - dodaje Anna.
Stałe bywalczynie filharmonicznych koncertów często posiadają obuwie zamienne i pantofle na obcasie zakładają dopiero po dotarciu do celu, we foyer. Pamiętajmy jednak, że Filharmonia Bałtycka to nie tylko miejsce koncertów, ale również centrum konferencyjno-szkoleniowe, które często odwiedzają tłumy gości biznesowych, spoza Trójmiasta. Ci takich nawyków nie mieli sposobności wypracować.
- Podczas niedawnej konferencji polecono nam zostawić samochód na hotelowym parkingu i poruszać się po mieście pieszo, skoro zarówno nasz hotel, jak i restauracje i sala konferencyjna usytuowane są na Głównym Mieście. Ja trzymałem się dzielnie, ale koleżanki po niespełna godzinie przesiadły się do taksówek - mówi Janusz, nauczyciel z Kartuz.
Jeśli zamiast na wizytę w filharmonii zdecydujemy się na koncert kameralny, np. w Dworze Artusa , Domu Uphagena czy w Ratuszu Staromiejskim , a do tego zamierzamy założyć buty na wysokim obcasie, najlepszym wyjściem będzie podjechanie taksówką - z zaparkowaniem własnego samochodu możemy mieć ogromny problem. Jeśli zdecydujemy się na komunikację miejską, będziemy musieli zmierzyć się z brukiem na ul. Korzennej (Ratusz Staromiejski) oraz z nierówną nawierzchnią wspomnianej wcześniej Drogi Królewskiej.
- Pod wszystkie te trzy adresy najlepiej wybrać się taksówką, która podwiezie nas niemal pod samo wejście - z dworca SKM koszt będzie niewielki, a obcasy pozostaną w stanie nienaruszonym - mówi Maria, skrzypaczka z Gdyni. - Kiedy zabieramy ze sobą poruszających się o kulach rodziców, zostawiamy samochód na którymś z większych parkingów i również zamawiamy taksówkę. Rodzice nie daliby rady przejść ani ul. Długą, ani tym bardziej bocznymi uliczkami prowadzącymi do Dworu Artusa czy Domu Uphagena, a tak zostajemy podwiezieni niemal pod samo wejście.
Wybrukowane ulice w centrum Gdańska stanowią spore utrudnienie również dla gości Teatru Szekspirowskiego oraz Teatru Wybrzeże .
- My, wielbiciele sztuk teatralnych, jesteśmy może w lepszej sytuacji niż melomani odwiedzający Filharmonię Bałtycką, bo i przystanki tramwajowe, i przystanek SKM mamy bliżej. Nie zmienia to jednak faktu, że jadąc komunikacją miejską czy nawet parkując samochód w pobliżu teatrów, spory kawałek po brukowanej nawierzchni musimy przejść - mówi Hanna, teatrolog. - Chciałabym również nadmienić, że po spektaklach czy koncertach chętnie zjedlibyśmy kolację w dobrej restauracji na Głównym Mieście, przespacerowalibyśmy się wzdłuż Długiego Pobrzeża czy wyskoczyli na imprezę do któregoś z klubów. Mając jednak na uwadze, że przyszłoby nam później wracać tą samą drogą, wolimy po spektaklu wrócić do samochodu i podjechać do restauracji, w pobliżu której chodząc na szpilkach, nie połamię sobie nóg.
Nikt nie zmusza kobiet do chodzenia na szpilkach, a miasto ma prawo do podejmowania własnych decyzji w zakresie rodzaju nawierzchni ulic i chodników. Warto jednak, żeby były to decyzje przemyślane, a spacer najbardziej reprezentacyjnymi ulicami był dla mieszkańców i turystów przyjemnością, a nie mordęgą.
Zobacz też: Jak należy projektować chodniki w Trójmieście?
Na ul. Długiej, na Długim Targu, w Zielonej Bramie, na Zielonym Moście i w wielu innych miejscach Głównego Miasta można spotkać ulicznych muzyków.
Miejsca
Opinie (107) 4 zablokowane
-
2016-11-29 08:04
ten artykuł (4)
to jakiś żart prawda !!
- 23 9
-
2016-11-29 08:25
dokładnie (2)
Jakiś żart. Nie wierzę w to co czytam ! Ostatnio artykuły na trojmiasto są na coraz niższym poziomie, wygląda na to, że redaktorzy nie mają o czym pisać. Ale ten artykuł to już poziom mułu. Wiekszego idiotyzmu dawno nie czytałam ! Nie, najlepiej zalać historyczną dzielnicę asfaltem, betonem, kostką bauma, czy nie wiem czym jeszcze.
- 4 9
-
2016-11-30 00:42
a ja nie wierzę, że taki wpis może robić kobieta (1)
albo kobietą nie jesteś!
Prawdziwa kobieta (nie babochłop) w większości wypadków chodzi na obcasach a do filharmonii obowiązkowo w szpilkach (zbliżają się Bale Gdańskie)
W wysokich obcasach zupełnie inaczej układa się sylwetka i zwiększ się pewność siebie.
Nawierzchnie są dla ludzi a nie ludzie dla nawierzchni.- 0 2
-
2016-11-30 08:38
przykre, że masz tyle kompleksów, że musisz nadrabiać takimi głupotami jak noszenie szpilek. pewnie masz max 155cm i po prostu nikt cię nie zauważa?
- 1 0
-
2016-11-29 09:44
jak się kolor taśmy u gory trony zmienia na brązowy
to pewnie znak że do koloru dopasowuje się treść- 2 0
-
2016-11-29 08:14
elegancja to but na obcasie-dla pań (1)
Od razu widać że szowiniści się produkują ,a co z tymi które nie mogą nosić płaskich butów ? Obcasy są dla kobiety niczym sukienka, a dla faceta dobry garnitur i krawat ale ci co tu piszą chyba nigdy krawata nie widzieli.
- 12 15
-
2016-11-29 16:19
Obcas a szpilka to nie to samo
- 1 1
-
2016-11-29 08:17
Te panie najwyraźniej większych problemów nie mają.
W szpilkach po prostu trzeba umieć chodzić. Damą się jest niezależnie od nawierzchni. A jeśli się nie jest, to nie należy udawać, tylko trzeba wrócić do gumofilców.
- 16 16
-
2016-11-29 08:18
elegancja (1)
Na ostatni spektakl w Filharmonii mąż był moim wsparciem ,odcinek nabrzeża to męka dla szpilek . A jak ma wyglądać kobieta w małej czarnej i w trampkach lub chodakach ?
- 15 12
-
2016-11-29 08:24
jakoś szłam od Dworca w Gdańsku
i doszłam, bez żalów i płaczu
- 7 7
-
2016-11-29 08:24
Bez przesady... (2)
Skoro Panie sa stalymi bywalczyniami filharmonii, teatrow, sal koncertowych oraz co wiecej sledza nowinki modowe, to chyba moga sobie pozwolic na przyjazd taksowka pod sama brame? Wydaje mi sie, ze pozostale trojmiejskie kobiety calkiem znosnie radza sobie z brukiem od tylu lat. Zmieniajac nawierzchnie zrujnujemy niepowtarzalny klimat gdanskiej starowki...
- 18 12
-
2016-11-29 09:27
Ty, Gdańszczanko (1)
W Gdańsku nie ma Starówki
- 2 6
-
2016-11-30 01:10
Dlatego tez napisalam z malej a nie z duzej litery. Starowka w znaczeniu umownym a nie jako nazwa wlasna. I tak Gdanszczanka, ktora jak pozostali Gdanszczanie, okolice Strego i Glownego Miasta potocznie nazywaja starowka. Pozdrawiam serdecznie :)
- 1 0
-
2016-11-29 08:26
Gdynia dworzec
Filharmonia filharmonią ale w Gdyni przy dworcu jest ten sam problem i to jest kolejną porażka i wizytówką "na dzień dobry po przyjeździe" tego miasta.
- 11 4
-
2016-11-29 08:26
Tylko nie szpilki. (3)
Masakra, by kilkaset metrów pokonywać taksówką, z parkingu pod same drzwi taksówką, a potem taksówką do restauracji na kolację. A d*psko rośnie. To pewnie te mamusie co wioząc dziecko do szkoły, do szatni by wjechały! Jak już chcą być takie eleganckie, to niech sobie te szpilki do torebki włożą na przebranie, a pójdą w wygodnych butach. Zresztą są eleganckie, wysokie buty na szerszych obcasach które nie wchodzą między kostkę brukową.
Aaa, i co to jest ten foyer?- 10 11
-
2016-11-29 10:21
(1)
Foyer...to foyer, nie ten.. - to przestrzeń pomiędzy wejściem a salą koncertową;
taki reprezentacyjny hall- 2 1
-
2016-11-29 16:56
Dziękuję
za wytłumaczenie pojęcia.
- 0 0
-
2016-11-29 14:07
Przedpokój tylko taki duży
- 1 1
-
2016-11-29 08:28
Problem pierwszego świata
Jest moc
- 8 5
-
2016-11-29 08:28
Bożesz.....tragedia, co za problemy.... (2)
do Ołowianki............na około!!!! szłam w szpilkach i nie znalazłam problemu....
szlam z buta ( ba z szpilki) i nic mi się nie stało,
ale żyjemy w świecie księżniczek, damulek, co im nawierzchnia na Starym mieście przeszkadza...
Myślę, że do Krakowa to w ogóle nie pojedziecie, a na Molo tez sobie dajcie spokój....
jak żyć...oj....jak żyć...- 30 10
-
2016-11-29 08:34
Spadaj trolu
kompletnie nie wiesz czego dotyczy ten problem
- 3 9
-
2016-11-29 14:09
Nie chodzi o powykręcane raciczki tylko o zasugerowanie problemu np dla osób niepełnosprawnych laleczko
- 2 5
-
2016-11-29 08:32
Artykuł to nie żart to samo życie
Osoby zorientowane w temacie dobrze wiedza o co chodzi,problemem nie są szpilki ale jakość położenia nawierzchni chodników wykończonych kostka brukowa ( ul. Szafarnia jest tego przykładem ) proponuje tam przejechać wózkiem inwalidzkim :(
- 15 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.