- 1 Efektowna premiera w Operze Bałtyckiej (19 opinii)
- 2 Paweł Huelle pożegnany na Srebrzysku (62 opinie)
- 3 Hit z West Endu w Sopocie (2 opinie)
- 4 Udana "Zemsta nietoperza" (22 opinie)
- 5 Udana komedia z Wrzeszczem w tle (15 opinii)
- 6 Mądry spektakl z przesłaniem (9 opinii)
W prostocie siła. O "Szelmostwach Lisa Witalisa" Teatru Wybrzeże
Teatr Wybrzeże przygotował kolejną bajkę. Tym razem na warsztat wzięto "Szelmostwa Lisa Witalisa" Jana Brzechwy, które zaprezentowano dokładnie tak, jak je napisał Jan Brzechwa. Inscenizacja skupiona wokół tytułowego bohatera pełna jest zgrabnych piosenek i powinna zainteresować już pięcio-, sześciolatków.
Na co iść do Teatru Wybrzeże
Wiersze i poematy Jana Brzechwy stanowią kanon literatury dziecięcej. Na "Tańcowała igła z nitką", "Przygodach Pchły Szachrajki", "Kaczce Dziwaczce" czy właśnie "Szelmostwach Lisa Witalisa" wychowywały się kolejne pokolenia Polaków. "Szelmostwa Lisa Witalisa" rzadko goszczą na scenie, tym bardziej cieszy, że zdecydował się na to Teatr Wybrzeże, który od kilku lat konsekwentnie przybliża lektury dziecięce, często w ciekawy inscenizacyjnie sposób (ostatnio "Przygody Koziołka Matołka" i "Zaczarowana królewna").
Tym razem reżyserka "Szelmostw Lisa Witalisa" - Joanna Zdrada - sięga po najprostsze środki. Scenografia z materiału w paski (przygotowana wraz z efektownymi kostiumami przez Annę Kaczkowską i Pavla Hubickę) tworzy kulisy, zza których wychodzą aktorzy. Na scenie stoją drewniane pieńki drzewa nawiązujące do lasu - miejsca akcji, a największy pieniek w centralnym punkcie sceny stanowi dodatkowe podwyższenie dla leśnych bohaterów, przede wszystkim zaś Lisa Witalisa, bo to on najczęściej zabiera głos i jako jedyny wygłasza prawdziwe monologi.
By nieco powiększyć leśną społeczność aktorów dołączono manekiny dzieci i dorosłych (ich charakteryzacją zajął się Michał Laurentowski), powiększając w ten sposób rodziny królików, wiewiórek, niedźwiedzi czy jeleni. Nie mamy problemu z rozpoznaniem zwierząt, ponieważ zadbano o jednoznacznie kojarzone ze zwierzętami formy - maski jeleni, czapki z wiewiórką lub główkami królika lub borsuka, boa imitujące rysia lub z łbem wilka (przygotowali je Daria Wawrzkiewicz i Ola Stawik).
Bardziej umowne są jedynie kostiumy niedźwiedzi (tutaj wyróżnia się pluszowy Miś, czyli mały niedźwiadek, trzymany przez niedźwiedzicę na rękach) oraz kostium Witalisa - eleganta w spodniach i kamizelkę w kratę oraz w gustownym kapeluszu. Jego lisią naturę podkreśla wspaniała, szczegółowo opisana przez Brzechwę kita.
Oczywiście chytry lis doskonale potrafi wykorzystać swój spryt i przebiegłość, pognębiając leśną społeczność tak, aby inni wierzyli w jego dobre intencje (np. podczas wyborów prezydenta). Piotr Chys po raz kolejny bardzo dobrze sobie radzi z rolą głównego bohatera spektaklu dla dzieci (wcześniej grał też m.in. Koziołka Matołka) - jego Witalis ma wdzięk i zawadiackość sprawiającego psikusy dziecka, przez co najmłodsi widzowie nie mają problemu z identyfikacją tego bohatera. To jedyny bohater, któremu reżyserka bardzo wiernie podążająca za literą tekstu umożliwia stworzenie postaci.
Pozostali aktorzy (Monika Chomicka-Szymaniak, Agata Woźnicka, Jerzy Gorzko, Piotr Łukawski i Paweł Pogorzałek) mają pojedyncze kwestie do powiedzenia i nie mają szans zaprezentować swoich aktorskich możliwości. Jedynie Anna Kociarz w roli Narratorki (ubranej jak roznosiciele gazet z pierwszej połowy XX wieku) ma do powiedzenia nieco więcej, ale również możliwości zbudowania postaci została pozbawiona. Ten świadomy wybór reżyserki ma skupić całą uwagę młodych ludzi na tekście Jana Brzechwy.
Recenzja "Awantury w Chioggi" Teatru Wybrzeże
I to się udaje. Aktorzy kwestie mówione przeplatają ze śpiewanymi (tekstami piosenek również są fragmenty poematu Brzechwy). Zgrabną, wkomponowaną w działania aktorów muzykę przygotował Miłosz Sienkiewicz. Nie doświadczymy w spektaklu Teatru Wybrzeże autorskiej wizji ani zaskakujących pomysłów. Otrzymujemy za to zgrabną, solidną pracę nad tekstem, popartą niezłym przygotowaniem wokalnym i udaną, dowcipną rolą Lisa Witalisa.
Miejsca
Spektakle
Opinie (10) 3 zablokowane
-
2021-08-10 07:48
Szelmostwa Lisa Witalisa
oraz Opowiedział Dzięcioł Sowie to powinny być pozycje obowiązkowe dla wszystkich. Świetnie tam jest pokazane, jak funkcjonuje polityka i polski "jaunszex".
- 15 0
-
2021-08-10 08:47
Takie lisie opowieści to ja lubię (2)
za to na wymioty mi się zbiera jak Lisa exTVN, Newsweek słyszę
- 12 14
-
2021-08-10 17:53
(1)
Rzygaj, nie krępuj się, rzyganie nienawiścią to twoja specjalność
- 2 1
-
2021-08-10 19:21
I uważaj byś nie zarzygał się na śmierć.
- 2 1
-
2021-08-10 11:13
Winno być-o szachrajstwach (2)
Rudego z Brukselki.
- 5 16
-
2021-08-10 17:54
(1)
a nie o wieżach gnoma z Nowogrodzkiej? czy może o Bajtku?
- 2 1
-
2021-08-10 19:45
Orwella nie czytał?
Trzeba zawsze wskazać potężnego wroga: Emmanuel Goldstein, knur Snowball...
Że też lud prosty ciągle się na to nabiera...- 0 0
-
2021-08-10 20:09
Byłam na tym przedstawieniu w niedzielę z dziećmi. Polecam.
- 2 0
-
2021-08-10 21:38
kiedy (1)
spektakl oparty na tekstach Karola Wojtyły?
- 1 5
-
2021-10-02 10:10
A po co??!
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.