Trójmiejskie galerie i muzea przygotowały bogatą ofertę wystawienniczą. Wśród licznych propozycji znalazły się projekty z różnych dziedzin artystycznych, dzięki czemu widzowie mają w czym wybierać. Warto iść, zanim będzie za późno.
rozwijam się i doświadczam nowych zjawisk
46%
jestem, bo wypada chodzić do takich miejsc
3%
w ogóle tam nie chodzę
15%
Jedną z ciekawszych jest wystawa Piotra Bosackiego w
CSW Łaźnia 2 w Nowym Porcie, czy prezentowana w
Gdańskiej Galerii Miejskiej 2 przy
ul. Powroźniczej 
wystawa "To czego jeszcze nie ma, a można sobie wyobrazić, że będzie", prezentująca prace artystów, które dopiero powstają. Także w galerii przy ul. Powroźniczej od piątku 6 marca można oglądać ekspozycję Marka Rogulusa Rogulskiego, barwnej i ważnej postaci trójmiejskiej sceny artystycznej ostatnich 30 lat. Natomiast w
Muzeum Sopotu prezentowana jest wystawa poświęcona Hannie Żuławskiej, jednej z założycielek Szkoły Sopockiej. Zaś
Gdańska Galeria Güntera Grassa do 3 kwietnia zaprasza do zapoznania się z wizją utopii jednego z najbardziej uznanych fińskich artystów młodego pokolenia, Antti Laitinena.
To, czego jeszcze nie ma, a można sobie wyobrazić, że będzie, Gdańska Galeria Miejska 2 Wystawa z całą pewnością jest jedną z ciekawszych aktualnie propozycji w trójmiejskich galeriach. Prezentowana ekspozycja zakłada pokazanie prac, które są w trakcie procesu powstawania. Niedokończone, na rożnych etapach realizacji pozwalają niejako wyjrzeć nieco w przyszłość i zobaczyć, co w najbliższym czasie będą prezentować trójmiejscy twórcy. Prosta, acz ciekawa i niebanalna
idea przedstawienia procesu twórczego w formie zazwyczaj zarezerwowanej dla skończonego już dzieła,
jest kuszącą propozycją dla zwiedzających. Podczas oficjalnego otwarcia można było posłuchać prezentacji trójki z zaproszonych na wystawę artystów.
Elvin Flamingo wraz z
Kasią Swinarską,
Dorotą Walentynowicz i
Dorotą Nieznalską opowiedzieli nie tylko o tym, w jaki sposób ich najświeższe projekty będą się rozwijać, ale również skąd czerpią inspiracje do swojej pracy twórczej. Podczas finisażu 6 marca będzie można posłuchać natomiast tego, co do powiedzenia mają o swoich koncepcjach i planach
Michał Łagowski,
Anna Witkowska i
Piotr Wyrzykowski.
Do tego czasu można podziwiać w jednej z sal galerii wystawę niedokończonych prac i zobaczyć, w jaki sposób myślą artyści, poznać proces twórczy, jaki im towarzyszy. Swobodny i dość roboczy charakter zarówno koncepcji, jak i ekspozycji wystawy jest niebanalnym i świeżym podejściem do prezentowania sztuki. Element poznawczy jest tu niezwykle istotny, bo to właśnie na nim budowana jest narracja całej wystawy. Ekspozycja jest częścią projektu "Już nie ma dzikich plaż...", który organizuje GGM2, a którego podstawowym założeniem jest właśnie analiza i przybliżenie metodologii działań współczesnych artystów.
Marek Rogulus Rogulski - Supresje i Apostroph'yRównież w Gdańskiej Galerii Miejskiej 2 obejrzeć nadal można wystawę
Marka Rogulusa Rogulskiego "Supresja i Apostroph'y". Ekspozycja opiera się na prezentacji procesu przenikania się kilku strategii artystyczno-badawczych, jakimi przez ostatnie 30 lat pracy artystycznej posługiwał się Rogulski. Jak można wywnioskować już po samym tytule, narracja wystawy została zbudowana na pewnego rodzaju dualności. Zestawiono ze sobą nowe realizacje z dokumentacją prac z lat 80. Oparcie się na postawieniu obok siebie pojęcia supresji, czyli stłumienia, wyparcia i przemilczenia reprezentowanego przez niewymawialny apostrof stało się sposobem na odnalezienie innego rodzaju treści, nowego znaczenia.
Nieduża wystawa jest nie tylko świetną okazją do spotkania się z twórczością jednej z ważniejszych postaci gdańskiej sztuki współczesnej, ale również w symboliczny sposób podsumowuje dotychczasowe dokonania Rogulskiego, jednocześnie otwierając dla widza pole poszukiwań dla nowych realizacji. W trakcie finisażu 6 marca odbędzie się wykład artysty, podczas którego opowie o wystawie w kontekście 30 lat działalności na polu sztuki.
Antti Laitinen - W poszukiwaniu utopii, Galeria Güntera Grassa Gdańska Galeria Güntera Grassa zaprasza natomiast do świata zbudowanego przez fińskiego artystę Antti Laitinena. Wystawa "W poszukiwaniu utopii" prezentuje dokumentacje performasów artysty, które w swojej wymowie ocierają się o absurd czy też hiperrealizm. Prace dotykają przede wszystkim wątków daremności, utopijności, przekraczania ustalonych granic i zmagań człowieka z naturą. W jednym z performansów artysta podejmuje próbę osadzenia lodowca na morzu w środku lata. Efekt jego działań od początku wydaje się nietrwały. Skojarzenia z Syzyfem i daremnością, bezsensownością jego pracy wydają się być oczywiste. Jednak Laitinen budując swoje utopie idzie w odmiennym kierunku, dużo bardziej optymistycznym. Odwołując się do Alberta Camusa i jego przekonania, że sam proces robienia czegoś, tworzenia, a nie efekt końcowy jest szczęściem, kreuje pozytywne wnioski swoich syzyfowych działań. Tytułowa utopijność widoczna jest już od przekroczenia progu galerii i pozostaje z widzem przy wszystkich
pracach. Dzięki pozytywnej wymowie widz wraz z artystą poszukuje utopii opierającej się na duchowej harmonii między człowiekiem a naturą.
Piotr Bosacki - Dzięki uprzejmości artysty, CSW Łaźnia 2 Odmienna w swojej wymowie i założeniu jest wystawa Piotra Bosackiego "Dzięki uprzejmości artysty". Ta nieduża, chociaż interesująca wystawa podzielona jest na dwie prace. Nowy film artysty, od którego tytuł wzięła cała ekspozycja, a który jest niejako dopełnieniem instalacji "Chamber Music", będącej główną atrakcją wystawy. Natomiast instalacja "Chamber Music" została zbudowana z połączenia ze sobą kilku boksów czy też małych pomieszczeń, pokoi, które należy kolejno przejść. Wszystkie pomieszczenia są oddzielone drzwiami, a w każdym brzęczy lampa jarzeniowa, co ważne w każdym inaczej. Przechodząc swoisty labirynt małych boksów widz sam decyduje czy zamknie drzwi i w jakim momencie. W ten sposób niejako sam sobie buduje przestrzeń dźwiękową, stając się bardzo specyficznym kompozytorem. Układ dźwięków w "Chamber Music" został zaczerpnięty ze skomponowanego przez Bosackiego w 2012 roku "Piątego zwoju".
Hanna Żuławska: Twórcy i założyciele szkoły sopockiej, Muzeum Sopotu Natomiast Muzeum Sopotu postanowiło poświęcić swoją najnowszą wystawę jednej artystce,
Hannie Żuławskiej. Ekspozycja prezentująca twórczość tej niezwykle ważnej dla trójmiejskiego środowiska artystycznego postaci jest już czwartą organizowaną przez muzeum w ramach cyklu "Twórcy i założyciele szkoły sopockiej". Ten niezwykle ważny dla trójmiejskiego środowiska kulturalnego projekt w swoim podstawowym założeniu przybliża sylwetki i postawy twórcze artystów, którzy ukształtowali obecną Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku.
Duża i bardzo dobrze przygotowana pod względem merytorycznym ekspozycja pozwala na zapoznanie się z wszechstronnym talentem Hanny Żuławskiej, która zajmowała się malarstwem, ceramiką, mozaiką oraz malarstwem monumentalnym. Najmocniejszym punktem wystawy jest bez wątpienia prezentowana na niej ceramika. Zarówno przepiękna mozaika z końca lat 40., wypożyczona z Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie, jak i małe formy odznaczające się niezwykłym kunsztem udowadniają, jak utalentowaną artystką była Żuławska. Wśród dużej liczby prezentowanych prac malarskich największy zachwyt budzą akty. Dodatkową zachętą dla odwiedzających muzeum może być fakt, że część eksponowanych tam prac pochodzi ze zbiorów prywatnych, co daje rzadką okazję do ich zobaczenia. Jedyną rzeczą, która nieco przyćmiewa pozytywny odbiór wystawy, jest zbudowanie jej w sposób chronologiczny zamiast problematyczny, co sprawia, że niezwykle wartościowa zawartość zyskuje odrobinę staromodną oprawę. Jednak tak jakość, jak i liczba prezentowanych prac oraz dokumentów archiwalnych w pełni rekompensuje mankament narracyjny ekspozycji.
Wejście na wystawę w muzeum jest bezpłatne w czwartki.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
