• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W hołdzie dla Macieja Korwina - "Korwinalia" w Teatrze Muzycznym

Łukasz Rudziński
14 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Zobacz fragmenty spektaklu "Korwinalia" - premiery poświęconej Maciejowi Korwinowi.


Ta premiera nie mogła się nie odbyć - zapewniał Bernard Szyc, najbliższy przyjaciel, wieloletni zastępca i reżyser spektaklu "Korwinalia", który pokazywany jest na koniec sezonu w Teatrze Muzycznym. Przez trzy godziny artyści Muzycznego stworzyli widowisko, z którego Maciej Korwin pewnie byłby dumny. Spektakl poprzedziła uroczystość odsłonięcia pamiątkowej tablicy i nadania imienia Macieja Korwina Nowej Scenie Teatru Muzycznego.



W spektaklu wystąpił cały zespół Teatru Muzycznego. Niektóre piosenki, jak "Gościem bądź" z musicalu "Piękna i Bestia" (na zdjęciu) na potrzeby "Korwinaliów" zostały przearanżowane. W spektaklu wystąpił cały zespół Teatru Muzycznego. Niektóre piosenki, jak "Gościem bądź" z musicalu "Piękna i Bestia" (na zdjęciu) na potrzeby "Korwinaliów" zostały przearanżowane.
Jednym z ciekawszych punktów programu była zmieniona pod kątem biografii dyrektora piosenka "Ten sam rewolwer" z musicalu "Chicago". Na zdjęciu Rafał Ostrowski w roli Macieja Korwina i z nieodłącznymi w ostatnim okresie życia atrybutami byłego dyrektora Muzycznego - kapeluszem i szalikiem. Jednym z ciekawszych punktów programu była zmieniona pod kątem biografii dyrektora piosenka "Ten sam rewolwer" z musicalu "Chicago". Na zdjęciu Rafał Ostrowski w roli Macieja Korwina i z nieodłącznymi w ostatnim okresie życia atrybutami byłego dyrektora Muzycznego - kapeluszem i szalikiem.
W spektaklu w wielu odsłonach świetnie prezentuje się balet Teatru Muzycznego, wsparty aktorami i solistami tego teatru. W spektaklu w wielu odsłonach świetnie prezentuje się balet Teatru Muzycznego, wsparty aktorami i solistami tego teatru.
Spektakl w zamyśle miał przybliżyć sylwetkę zmarłego niespodziewanie na początku 2013 roku dyrektora Muzycznego, Macieja Korwina. Dlatego też prezentowane były fragmenty wszystkich 22 spektakli, jakie Maciej Korwin przygotował w Teatrze Muzycznym (spośród 136 tytułów przygotowanych za jego dyrekcji). Były w wśród nich te znane z jego ostatnich, wciąż obecnych w repertuarze przedstawień, jak utwór "Na zawsze" Smoczycy (Karolina Merda) i Osiołka (Maciej Podgórzak) ze "Shreka", "Wpadłaś w kłopoty" w świetnym wokalnie wykonaniu Marcina Słabowskiego w roli Anioła z musicalu "Grease" czy "Pieśń taka, jak ta" Pani Jeziora (Karolina Trębacz) i rycerza Dennisa Galahanda (Jerzy Michalski).

Nie zabrakło innych hitów, nie raz już prezentowanych w spektaklach okolicznościowych Muzycznego - choćby energetyczne "Chcę bohatera" z musicalu "Footloose. Wrzuć luz" (w wykonaniu Aleksandry Meller i żeńskiej części zespołu) czy "Cały ten jazz" z musicalu "Chicago" zaśpiewane przez Alicję Piotrowską i zatańczone przez niemal cały zespół Teatru Muzycznego, albo przezabawne "Wunderbar" Rafała OstrowskiegoAgnieszki Kaczor z "Kiss me, Kate" czy namiętne "El tango de Roxanne" z "Moulin Rouge", ulubione tango dyrektora Korwina. Zaskoczyły bardzo ciekawe wykonania tych utworów, których od lat na scenie Muzycznego nie widzieliśmy, jak piękne, taneczne "Adagio" ze spektaklu "Szachy", ciekawe zaśpiewana "Modlitwa Ani" z "Ani z Zielonego Wzgórza" czy "Słowa - Jacek Kaczmarski" (dwa ostatnie prezentowane w teledyskowym skrócie z trzema innymi piosenkami) oraz liryczne, nastrojowe "Wiem, że jesteś ze mną" z "Draculi", zaśpiewane przez Karolinę Trębacz i Tomasza Więcka.

Choć nie wszystkie piosenki wypadły przebojowo (wśród tych nieco słabszych wymienić można choćby "Superstar" z "Jezus Christ Superstar", "Świt nad Atlantis" z "Atlantis" czy "Sunset Boulevard" z musicalu o tym tytule), to nie one były tego dnia najważniejsze. Spektakl odsłania mniej znane publiczności Muzycznego oblicze zmarłego dyrektora. Już po "Uwerturze" zapowiadającej wszystkie przypominane spektakle Korwina, pokazano fragment spektaklu telewizyjnego w którym sam Maciej Korwin zaprasza na show. Wchodzący w rolę konferansjera aktorzy Muzycznego sięgali po anegdoty, opowiadali o jego zainteresowaniach i zwyczajach (wielka sympatia do koloru niebieskiego zaowocowała tym, że pod koniec życia nosił niebieski kapelusz i błękitny szalik - symbole umieszczone na plakacie imprezy).

Byśmy nie zapomnieli o największym bohaterze wieczoru, przez cały czas na scenie obecne były wielkie litery jego inicjałów (artyści pod kątem swojego byłego dyrektora przerobili nawet jedną z piosenek "Chicago" - "Ten sam rewolwer" z Rafałem Ostrowskim w roli dyrektora). W drugiej części wieczoru, nawiązującej bezpośrednio do formuły show przygotowywanych przez Macieja Korwina i Bernarda Szyca na rozmaite okoliczności, posłuchać można było wybrane dowcipy, opowiadane przez Macieja Korwina. Opowiedział je... sam były dyrektor Muzycznego na nagraniach archiwalnych teatru.

Cały spektakl zrobiony został ze smakiem. Świetnie z zadania wywiązała się orkiestra Teatru Muzycznego pod batutą Dariusza Różnakiewicza oraz balet Muzycznego. Reżyser i koordynator przedsięwzięcia Bernard Szyc bardzo dobrze wyważył proporcje między programem artystycznym i widowiskowością spektaklu a pamięcią o zmarłym dyrektorze. Były sternik Muzycznego na pewno byłby z takiego widowiska zadowolony.

Spektakl

6.4
9 ocen

Korwinalia

spektakl muzyczny

Miejsca

Spektakle

Opinie (34) 2 zablokowane

  • Refleksja

    Jestem przekonana, że po wczorajszym wystąpeniu pana dyrekora Michalskiego powszechnie znany i szanowany pan dyrekor Szyc długo wieczorem nie mógł zasnąć.
    Szkoda, że nie podjął trudu kontynuowania pracy św.pamięci dyrektora Korwina.
    Widzowie byli bowiem zażenowani.

    • 22 3

  • Kupa. (1)

    Kupa. Tyle w temacie. Jak zawsze.A po pierwsze to byl KONCERT a nie 'spektakl' !!!

    • 3 8

    • Musisz sobie dokładnie pod nosem umyć mydłem to nie będziesz już tego zapachu czuł. No j jedz coś bardziej pożywnego...

      • 1 1

  • ze wzruszeniem ogladałam koncert, Panie Macieju szkoda wielka szkoda ,że Pana juz z nami nie ma. To juz nie bedzie ten sam TEATR a szkoda.....bedziemy zawsze miło Pana i sztuki wspominali

    • 7 1

  • (3)

    Najgorzej wypadł nowy dyrektor Igor Michalski.Jak nie mógł zapamiętać jak nazywają się artyści ,którzy rozpoczęli koncert to mógł sobie zapisać i przeczytać. Ale i tak wstyd ,że się nie przygotował.Może lepiej aby zamiast p.Michalskiego wystąpił p.Szyc.Nowy dyrektor na dzień dobry dał plamę :(

    • 14 2

    • (2)

      A nowy dyrektor to nie jest przypadkiem ojciec tego aktora Jurka Michalskiego??

      • 4 0

      • (1)

        nie, to brat - przyrodni.

        • 0 0

        • a wygląda na ojca..:)

          • 0 1

  • tak czytam, czytam Grajter albo Bucior na dyrektora

    jak wam Michalski się nie widzi.

    • 2 4

  • Trudne chwile po stracie (1)

    Byłem na kilku spektaklach i koncertach (bo tak chyba trzeba nazwać składanki) i najbardziej mnie raziło przedstawianie kolejnych wykonawców. Wyliczanie kto dygnął a kto zaśpiewał. Od tego jest program gdzie umieszczeni są wszyscy wykonawcy wraz z orkiestrom. Z balkonów i tak nie rozpoznamy twarzy i gdyby nagle pani x pojawiła się na sąsiednim krześle i tak bym jej nie poznał. A dyrektor no cóż z konkursu - trochę na razie przeraża, że rozmieni na drobne taki piękny kapitał, ale może jest znajomym ' królika" i ma na to przyzwolenie. Oby NIE

    • 3 4

    • ?

      z konkursu? mama wrażenie ze była to właśnie postać pozakonkursowa :/

      • 8 0

  • moje zdanie

    Pomimo gaf i błędów w wykonaniu obecnego dyrektora zawsze będziemy zespół i widzowie z szacunkiem pamiętać o dobrym człowieku i wielkim artyście Macieju Korwinie.Bardzo ładna nazwa koncertu.Panu Maćkowi bardzo by się podobała.

    • 4 3

  • No, szkoda, że nic się nie zmienia. Ani "sternik" nie dawał rady, ani nowy "dyrektor" (gdzie ja jestem i co tu robię?). Nadal pozbywamy się AKTORÓW ŚPIEWAJĄCYCH i zostawiamy... szkoda słów. Taka scena, takie możliwości i totalna lipa na scenie. Pozdrawiam.

    • 4 2

  • (2)

    Korwin mówił, że teatr jest dla widza, a Michalski mówi, że jest do dyspozycji zespołu. To jaka jest w ogóle jego rola w tym teatrze? Teatr ma być dla widza, czy dla zespołu? Michalski jest dyrektorem już 8 miesięcy a mówi, że ciągle uczy się tego teatru. Podczas koncertu dwa dni tego dyrektor zapomniał jak nazywają się jego artyści tylko dukał yyy, hmmm. Żenada!

    • 3 1

    • dyrektor (1)

      TEATR jest dla widza a dyrektor dla ZESPOŁU ! Nie zrozumiałeś tego co napisałeś ?!
      Poza tym Korwin uczył się tego teatru przez co najmniej 4 lata !!!
      Nie miał zielonego pojęcia jak go ugryźć nie mówiąc o tym z której strony ;)

      • 0 1

      • DYREKTOR dla zespolu? To nie ta epoka!!! TEATR jest dla widza i dyrektor jest dla widza. Teatr to nie jest firma rodzinna. Tam sie nie produkuje telewizorow ale tworzy sztuke. Dyrektor ma kreowac i budowac emocje widza. Poza tym musi miec charyzme. Inaczej wejda mu na glowe i bedzie pomiatany z lewa na prawo. To ma byc nowoczeny teatr, a nie zlepek niedośpiewanych aktorow. A jak sie komus nie podoba to sa mlodzi, po szkole, ktorym sie chce. Moze po 4 latach w koncu Michalski nauczy sie nazwisk swoich aktorow o ile do tego czasu dotrwa na stołku.

        • 2 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbył się pierwszy pokaz "Pierścienia Nibelunga" w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane