• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Scena

Wszystkie kategorie
Kalendarza imprez
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Ulica Gagarina (1 opinia)

kasy:
58 301-13-28
7.3
3 oceny
Spektakl odbędzie się w Stoczni Gdańskiej, wejście od ul. Doki

ULICA GAGARINA / Gagarin Way
Gregory Burke

przekład: Hanna Szczerkowska
scenografia: Maciej Chojnacki
reżyseria: Feliks Falk

grają:
Dariusz Szymaniak
Wojciech Kalarus
Grzegorz Gzyl
Krzysztof Gordon

Liczący sobie obecnie 32 lata Gregory Burke nadal mieszka w rodzinnym
mieście Dunfermline w Szkocji. Ulicę Gagarina (jego debiut) napisał w roku
1998, a pierwsze publiczne jej czytanie odbyło się w roku 2000. Wystawiona
na festiwalu Fringe w Edynburgu stała się sensacją.
Tytuł sztuki pochodzi od nazwy naprawdę istniejącej ulicy w Lumphninnans,
wioski w szkockim regonie Fife, znanej jako ośrodek radykalnie lewicowych
poglądów.

Sztuka powstała na bazie własnych doświadczeń autora, który po rezygnacji ze
studiów ekonomicznych na uniwersytecie w Stirling zmieniał jedną
niesatysfakcjonującą pracę na drugą. "Najgłupszą" - jak twierdził, była
praca w zakładzie przemysłowym produkującym komponenty komputerowe. "Przez cały dzień siedziałem i przyglądałem się wkładom do drukarki na przenośniku taśmowym. Co dwie lub trzy godziny brałem jeden z nich i ważyłem go."

W takiej fabryce umieścił Burke akcję swego dramatu, będącego skrzyżowaniem
Wściekłych psów Tarantino z Czekając na Godota Becketta. Polityczny wymiar
sztuki wyrasta z okresu, kiedy Burke pracował w fabryce, a także z
politycznych i filozoficznych analiz, czytanych przez niego po pracy.
"Zaczytywałem się Końcem historii Fukuyamy, a także widziałem ten problem
codziennie w pracy. Faceci o kilka lat starsi ode mnie, którzy przyszli tam
po zamknięciu stoczni, byli zaszokowani apatią młodszych ludzi, takich jak
ja. O ile w zakładzie nie było związków zawodowych, zaraz je zakładali.
Byłem ciekaw, w którym momencie ludzie w moim wieku stali się tak
apatyczni."

Sztuka zawiera odniesienia do marksistowskiej i heglowskiej teorii historii;
anarchizmu, egzystencjalizmu, globalizacji oraz kryzysu męskości.
Naturalistyczny język szkockich robotników, dialog, który jest gorzki i
zabawny jednocześnie, gagi następujące jeden po drugim we wściekłym tempie,
wypełniają klaustrofobiczne pomieszczenie, w którym rozwija się akcja.

Cztery występujące w sztuce postaci to Eddie, dwudziestokilkuletni,
psychopatyczny robotnik, który jest gotów nadać swojemu upodobaniu do
przemocy ideologiczne pozory; Gary, trzydziestoparoletni mężczyzna, którego
wiara w sprawiedliwość społeczną została tak nadszarpnięta mocno, że posuwa
się do przestępstwa na tle politycznym; Frank, cyniczny członek zarządu
fabryki, oraz Tom, student gotowy uwierzyć w nowy, postindustrialny świat i
wszystko, co ów świat może mu zaoferować.

Rzecz rozgrywa się nocą w magazynie fabrycznym. Eddie i Gary porywają
Franka. Chcą go zabić - ma być to gest symboliczny, wyraz ich rewolucyjnego
protestu przeciwko istniejącym nierównościom społecznym. Natykają się na
Toma, który przypadkiem staje im na drodze. Między bohaterami wywiązuje się
dyskusja, dotycząca najważniejszych zagadnień współczesnego świata. Jest to
brutalna, niezmiernie błyskotliwa dyskusja, której temperaturę podnosi fakt,
że dyskusja ta jest jednocześnie walką o życie. Zakończenie zaskakuje
skrajnym pesymizmem.

Pytanie, stawiane przez sztukę, brutalną i szokującą mimo całego swego
komizmu brzmi: czy przemoc na tle politycznym daje się kiedykolwiek
usprawiedliwić?


Feliks Falk
Ur. w 1941 - reżyser filmowy i teatralny, scenarzysta, dramaturg
telewizyjny. Reżyser m.in. filmów: Wodzirej (1978), Bohater roku (1987),
sztuk teatralnych: Samowolka (1993), Lato miłości (1994).

Opinie (1)

  • Twarda sztuka, czyli coś z Szekspira (opinia sprzed 20 lat)

    Brutalny opis mocno przejaskrawionej jak na realia europejskie rzeczywistości końca XX i początku XXI wieku. Jest to raczej totalna krytyka kapitalizmu dziewietnastowiecznego oraz socjalizmu połowy ubiegłego wieku w Europie. Jeżeli natomiast spojrzymy z globalnej perspektywy, dostrzeżemy problemy Azji i Afryki, a konkluzja będzie odmienna. W sztuce zabija się przede wszystkim wszelką ideę dobra, wszelką refleksję i zadumę nad losem. Genialność Teatru Wybrzeże natomiast polega na tym, że potrafi on umiejętnie zaprezentować wielowątkowość określonego zagadnienia, a także umieścić w spektaklu mnóstwo symboli, paradygmatów i asocjacji. Twarda sztuka (brutalny język) zagrana dynamicznie, miejscami groteskowa i nawet dowcipna, tylko kostiumy nie zostały do końca dopracowane, świetna, naturalistyczna gra aktorów.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery