- 1 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 2 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (14 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
- 5 Rozdano ważne nagrody w Gdańsku (13 opinii)
- 6 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
Udany kolędowy wieczór z Polskim Chórem Kameralnym
W czwartkowy wieczór, już po raz 8., w bazylice św. Mikołaja odbył się Koncert Bożonarodzeniowy Polskiego Chóru Kameralnego dedykowany gdańszczanom. Program wypełniły najpiękniejsze polskie kolędy w opracowaniu Macieja Małeckiego, a śpiewakom towarzyszyła Orkiestra Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot pod dyr. Jana Łukaszewskiego.
Doroczny Koncert Bożonarodzeniowy dedykowany mieszkańcom Gdańska został zorganizowany przez Polski Chór Kameralny już po raz 8. Tradycja sięga 2009 roku, kiedy to zespół z towarzyszeniem orkiestry i solistów wykonał Magnificat Jana Sebastiana Bacha.
Tym razem śpiewacy przygotowali program, na który złożyły się najpiękniejsze polskie kolędy i pastorałki w opracowaniu Macieja Małeckiego - kompozytora, który z Polskim Chórem Kameralnym współpracuje od lat. Materiał wykonany w czwartkowy wieczór powstał w 2006 roku, na zamówienie Jana Łukaszewskiego - dyrektora PChK.
- Zadanie było niełatwe, istnieją bowiem dziesiątki różnych opracowań i trudno coś oryginalnego dodać od siebie, by nie zatracić ducha pięknych polskich śpiewów bożonarodzeniowych - tłumaczył Małecki.
Taki muzyczny prezent bez wątpienia przypadł do gustu gdańszczanom, którzy szczelnie wypełnili kościół św. Mikołaja już na kilkanaście minut przed rozpoczęciem wydarzenia. Zdziwienie budził jednak tytuł koncertu - "Cicha noc", bo choć w programie znalazły się niemal wyłącznie (poza tytułowym wyjątkiem) kolędy polskie, ta wspomniana polskiego rodowodu nie ma. Zabieg był jednak celowy i w pełni przemyślany.
- "Cicha noc" nie jest wprawdzie polską kolędą, ale na tyle wrosła w naszą tradycję, że bez obaw można było umieścić ją w programie, a także posłużyć się jej tytułem i nadać go całemu koncertowi. Ów tytuł to również pomysł Jana Łukaszewskiego - dowiedzieliśmy się z wypowiedzi Macieja Małeckiego zacytowanej w drukowanych programach.
Maciej Małecki wywiązał się z powierzonego zadania znakomicie, zachowując unikatową, tradycyjną wymowę kolęd, przy zastosowaniu bogatych, czasem bardzo odważnych środków techniki kompozytorskiej. Orkiestra nie była dla chóru jedynie akompaniatorem, ale równorzędnym partnerem. W opracowaniu kolędy "Gdy śliczna Panna", dla przykładu, kompozytor posunął się jeszcze dalej, powierzając orkiestrze melodię (dość swobodnie potraktowaną), a chórowi akompaniament. Wiele kolęd opatrzył rozbudowanymi wstępami czy zakończeniami, szczególnie upodobał sobie brzmienia burdonowe, nawiązujące do muzyki góralskiej, jednak w żadnym przypadku w znaczący sposób nie ingerował w materiał oryginalny.
Półtoragodzinnego koncertu publiczność początkowo słuchała "na sposób niemiecki" (wstrzymując się z oklaskami pomiędzy kolejnymi kolędami), jednak występ Polskiego Chóru Kameralnego i Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot pod dyr. Jana Łukaszewskiego wzbudzał takie emocje, że słuchaczom z każdym kolejnym utworem coraz trudniej było się powstrzymać. Niektórzy przełamali się po pierwszej z pastorałek wykonanych a cappella, inni po fantastycznej mozaice kolędowej "Hej, w Dzień Narodzenia", a później spontaniczne oklaski pojawiały się już niemal po każdym z wykonywanych utworów.
Koncert, jak to jest w zwyczaju, zakończyło wykonanie kolędy "Bóg się rodzi", a że publiczność nie dawała za wygraną i oprócz gromkich braw oraz owacji na stojąco okrzykami domagała się bisu, kolęda została powtórzona, jednak w znacznie powiększonym składzie, ponieważ do wspólnego wykonania dyrektor Łukaszewski zaprosił wszystkich słuchaczy. I bisom z pewnością nie byłoby końca, jednak Jan Łukaszewski wyjaśnił, że więcej kolęd w opracowaniu Macieja Małeckiego artyści w repertuarze nie mają i życzył słuchaczom "do siego roku".
Miejsca
Opinie (5) 1 zablokowana
-
2017-12-29 10:24
Dobry chór + dobra orkiestra
zawsze dobrze się słucha :)
- 16 1
-
2017-12-29 10:25
było cudownie!
i nawet nie zmarzłem :)
- 9 1
-
2017-12-29 11:08
Zdjęcia
Tylko drogi fotografie - na przyszłość racz pamiętać, że ludzie przychodzą słuchać muzyki, a nie klapiącego lustra Twojej lustrzanki. Ja rozumiem, że pracujesz - ale nie przeszkadzaj innym, albo na takie okazje zabieraj inny sprzęt.
- 16 2
-
2017-12-30 08:29
niemiecoi sposob słuchania lolęd
A to dobre hahahh
- 2 3
-
2017-12-31 21:36
Nuda
Uwielbiam ten chór już od wielu lat,ale tym razem czułam się jak na stypie nie jak na koncercie gdzie panuje radość i nadzieja Pocieszające jest to że jednak były tam również małe perełki ,które pozwalają mieć nadzieję że to nie "wypalenie"
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.