• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

UFO w porcie, krokodyl w Orłowie i inne legendy miejskie

Łukasz Rudziński
25 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Marek Adamiec zbiera legendy miejskie. W tym celu wertuje archiwa lub szuka ich tropów na własną rękę. Jeśli znasz jakąś miejską legendę, przyjdź i podziel się z innymi podczas spotkania "Gdynia opowiada". Marek Adamiec zbiera legendy miejskie. W tym celu wertuje archiwa lub szuka ich tropów na własną rękę. Jeśli znasz jakąś miejską legendę, przyjdź i podziel się z innymi podczas spotkania "Gdynia opowiada".

UFO w gdyńskim porcie, tajemnica krokodyla z Orłowa i inne opowieści, o których przez lata opowiadało się w gdyńskich domach mają teraz okazję wyjść na światło dzienne. Profesor Marek Adamiec zbiera legendy miejskie - okazja by je poznać i podzielić się tymi, które sami znamy, będzie w niedzielę, 2 marca o godz. 17 w Teatrze Gdynia Główna podczas inauguracyjnego spotkania cyklu "Gdynia opowiada".



Wiele legend miejskich powstaje w wyniku niejasnych zdarzeń i roznosi się jako plotka. Często informacje pojawiają się przypadkiem, na przykład zasłyszane na mieście i powtarzane w domach. Wiele legend miejskich powstaje w wyniku niejasnych zdarzeń i roznosi się jako plotka. Często informacje pojawiają się przypadkiem, na przykład zasłyszane na mieście i powtarzane w domach.
Podczas spotkania przeczytane zostaną opowiadania "Nawiedzony dom" (adaptację przygotowuje Wojciech Jaworski) i "Pergaminowe dzieci" (adaptacja Idy Bocian) oparte na gdyńskich legendach miejskich. Profesor Marek AdamiecUniwersytetu Gdańskiego zbiera je i opracowuje w ramach projektu naukowo-badawczego Pracowni Badań Legend Miejskich w Gdyni. Opowieści zaprezentują aktorzy współpracujący z Teatrem Gdynia Główna.

- Zainteresowanie legendami miejskimi jest obecne na całym świecie. Zaczęto przyglądać się miejskim opowieściom i temu, co w nich jest poruszane, bo życie w coraz większym stopniu skupia się w miastach - mówi Adamiec. - Tkwi w nas potrzeba cudu w wymiarze ludzkim, stąd opowieści o walizkach pieniędzy czy kranach z piwem, pepsi lub wódką. Żyjemy też w czasach mitów założycielskich: krew musi zostać przelana: samobójstwo, morderstwo trafia nam do świadomości, niezależnie od tego czy faktycznie miało miejsce, czy nie. Wszystko to znajduje odbicie w legendach miejskich.

Znasz jakieś legendy miejskie związane ze swoim miastem?

Podczas spotkań, które odbywać się będą cyklicznie w Teatrze Gdynia Główna prezentowane będą adaptacje sceniczne opowiadań, po których odbędą się spotkania z profesorem Adamcem.

- Gdynia jest bardzo dobrym miejscem do zbierania legend miejskich z uwagi na krótką historię i ludność napływową. Tych legend jest bardzo wiele. Każda z opowieści mnie zaskakuje. Choćby informacje o kobiecie w kapeluszu czy o kobiecie w kasku. Sam będąc dzieckiem słyszałem o tym, że w Redłowie jest niebezpiecznie, choć nikt nie potrafił powiedzieć dlaczego. Wiadomo, że coś spadło do portu w Gdyni w 1959 roku, ale nie wiadomo co, jednak wielu do dziś uważa, że to było UFO. Na terenie Gdyni mieliśmy też Babi Dół [dzisiejsza dzielnica Babie Doły - przyp. red.], czyli miejsce spotkań czarownic. Znane są losy co najmniej trzech par drzwi, na których niesiono Janka Wiśniewskiego - dodaje Marek Adamiec.

Co się stanie z zebranymi przez autora projektu legendami miejskimi?

- Na koniec projektu prawdopodobnie zostaną one wydane. Wolę jednak, by je opowiadano i prezentowano, dlatego formuła spotkań bardzo mi odpowiada. Druk zabija opowieść - twierdzi profesor.

Podczas spotkań "Gdynia opowiada" mile widziane będą wszelkie informacje na temat legend miejskich, które - jeśli okażą się wystarczająco atrakcyjne - być może później również zostaną zaprezentowane w Teatrze Gdynia Główna.

- Mamy nadzieję, że na spotkanie przyjdą osoby starsze, miłośnicy Gdyni czy osoby zainteresowane historią miasta i ciekawe tego, co o nim mówią sami mieszkańcy. W kolejnych odsłonach cyklu będziemy prezentować po dwie legendy miejskie, wybrane przez profesora Adamca, który nadaje im strukturę, a my pokazujemy w formie uteatralizowanych czytań - przyznaje Karolina Gaffke z Teatru Gdynia Główna.

Spotkanie "Gdynia opowiada" odbędzie się w niedzielę, 2 marca o godz. 17. Wstęp jest wolny.

Wydarzenia

Gdynia opowiada (6 opinii)

(6 opinii)
wykład / prezentacja, spotkanie

Miejsca

Opinie (105) 1 zablokowana

  • UFO spadło w Gdyni... (6)

    ... tyle że nie do portu a niedaleko hali widowiskowej

    • 23 5

    • (1)

      Po czym zostało wywiezione przez władze radzieckie do ZSRR

      • 3 4

      • ?

        Nie załapałaś dowcipu?

        • 5 0

    • nieprawda, UFO wpadło do portu (wpisz sobie w Google: ufo w Gdyni)

      • 2 6

    • (2)

      I to akurat nie jest legenda miejska, tylko władze ukrywają wszelkie fakty związane z pozaziemskimi cywilizacjami. Te sprawy są dogłębnie badane, nawet watykan ma własne obserwatorium astronomiczne, które głównie zajmuje się tą tematyką. Amerykański program seti kosztuje ogromne pieniądze, a w końcu nie wyrzucano by ich w błoto. Tylko że to jest wiedza dla nielicznych. Dla "mas" preparuje się żartobliwe opowieści o ufo a potem określa się je mianem "legend miejskich" lub "zbiorowych halucynacji". Uczciwsze by było - tak jak to robili starożytni kapłani - nazwanie ich bogami.

      • 5 0

      • (1)

        hasła do wyszukiwarek:
        ufo w gdyni
        starożytne ufo
        autopsja ufo
        pozaziemscy bogowie
        astroarcheologia
        paleokontakt

        • 1 1

        • artefakty

          glos aniola

          • 0 0

  • To juz wiem po co lotnisko w Gdyni. (2)

    Jak UFO przyleci aby miało gdzie wylądować.

    • 55 5

    • Nie...

      Jak w Gdańsku będzie mgła, to samoloty będą mogły lądować w Gdyni, i nie będą musiały lecieć do Warszawy. Na Babich dołach bardzo często pogoda jest o wiele lepsza niż w Rębiechowie.
      W związku z tym wszyscy na tym skorzystamy, a nie tylko Gdynia jak większość z was uważa.
      Dla mnie rozwiązanie super, bo już kilka razy tłukłem się z tego powodu pociągiem do trójmiasta.

      • 8 8

    • A w Gdańsku kompleks na punkcie Gdyni ma się dobrze.

      Widzisz tak samo można mówić o bazie kontenerowej w Gdańsku.
      W Gdyni byłą od dawna, a Gdańsk sobie postawił swoją.
      I po co, aby zaszkodzić Gdyni?
      Nic z tego, Gdynia sobie radzi nawet z takim sąsiedztwem i nie pamiętam aby ktokolwiek podnosił takie larum w tej kwestii.
      Różnica pomiędzy Gdynią i Gdańskiem polega na tym, że Gdańsk (włodarze i Mieszkańcy) od samego początku wyszydzają sam pomysł lotniska w Gdyni. Czemu???
      Może coś jest na rzeczy i lotnisko w Gdyni będzie lepsze? Kto wie?
      Tak dla Gdańszczan polecam aby dali spokój Gdyni i sprawili abym nie musiał zamykać okien samochodu jak jadę obwodową w okolicach Szadółek, bo czuć tam miasto bardzo mocno.

      • 3 3

  • Kosmodrom Gdynia/Kosakowo

    Skoro UE zabrała kasę na budowę lotniska, to zbudujmy tam kosmodrom dla UFO? Chyba NASA nie zabierze nam kasy.

    • 27 5

  • Krokodyl w Orłowie to nie legenda (22)

    Krokodyl w Orłowie był, mieszkał w którymś z domków,oczywiście w wannie. Jakby pan profesor pogrzebał w archiwum Dziennika Bałtyckiego (lub Wieczoru Wybrzeża- nie jestem pewna) - gdzieś lata 70-80, to znalazłby na ten temat duży reportaż.

    • 65 2

    • Zwłoki padłego krokodyla z Orłowa widziałem (1)

      z racji uprawianego zawodu krokodyla widziałem po jego śmierci, właściciele zostawili sobie głowę na pamiątkę, chwalić się pewnie nie będą...

      • 2 3

      • Bajka!!! nie powtarzać nieprawdy

        • 0 2

    • No właśnie o to chodzi laleczko, że każdy wie, że mieszkał w "którymś" z domków (7)

      Tylko jakoś nikt nie wie w którym, łącznie z mieszkańcami orłowa

      • 2 24

      • (1)

        A na Malczaka w krzaczorach czychal zboczek.

        • 7 0

        • Orłowo tzw dolne:)

          wszyscy którzy zapuszaczali się na teren górnego Orlowa za torami dobrze wiedzieli w którym ogródku mieszka krokodyl:))
          szczególnie Ci co chodzili na angielski do Pani Iwony dobrze pamiętam??

          • 7 2

      • Nie podam ulicy ale było to obok tzw. folwarku

        • 9 2

      • (1)

        Nie w "którymś" a w domu na rogu Inżynierskiej i Folwarcznej. I wierz mi, mieszkańcy Orłowa (i nie tylko) doskonale o tym wiedzą.

        • 23 1

        • Dokładnie :)

          Była to nie lada atrakcja dla dziecka, a krokodyl często się "opalał" na podjeździe lub w ogrodzie. Nie raz zastanawialiśmy się czy jest prawdziwy, ale czasem się ruszał i tak - był żywy.

          • 5 1

      • ja wiem w ktorym

        chlopczyku

        • 1 0

      • No ja wiem....ale nie bede pisac publicznie....

        • 0 0

    • ???

      Pewnie chodzi Ci o słynnego "Dyla".
      Pisano o nim reportaże, robiono zdjęcia, więc to nie jest żadna legenda...

      • 18 2

    • prawda! (1)

      pogryzł dziecko, które sadziło, że jest wypchany. Widywałam go wielokrotnie, gdy opalał się na podjeździe.

      • 3 1

      • nie pogryzł, on był oswojony, dziecko bezprawnie wlazło na cudzą posesję i narobiło wrzasku

        jakby pogryzł to by zjadł w całości, plotek durnych nie powtarzać

        • 9 2

    • Krokodyl

      prawda, mieszkał na inżynierskiej na początku lat 90-tych :)

      • 3 2

    • Pamietam go z lat osiemdziesiatych, kiedy sam zasuwałem do tamtejszego ogólniaka.

      • 2 2

    • to pomyłka (3)

      Tam był aligator. Wiem bo karmilem go myszami.

      • 3 0

      • nie aligator tylko kajman gwoli ścisłości (1)

        gadzina rzeczywiście rezydowała w górnym Orłowie, został przywieziony do polski jako mała jaszczurka, ale trochę podrosła :) . na co dzień przebywał w wannie, a jak było ciepło, to się wygrzewał na ganku na Inżynierskiej. Nazywał się Dyl. Niestety ładnych parę lat temu odszedł z tego świata - nie pamiętam dokładnie kiedy - jakoś w 2004-2005, może ciut wcześniej...

        • 5 0

        • Może po prostu dał dyla.

          • 0 1

      • Nie był to aligator lecz kajman kubański dla scisłości

        • 1 0

    • widziałem

      Na ulicy Inżynierskiej.

      • 2 1

    • Ha, krokodyl i wieku XXI dożył, pomieszkiwał gdzieś na roku Folwarcznej i Inżynierskiej bodajże ;)

      • 3 0

    • :)

      raczej 90-tych.

      • 0 0

  • Ja kiedys na Zaspie widzialem dwoch prechistorykow beltoraptorow zrobilem im fote i ucieklem

    • 7 1

  • Krokodyl w Orlowie byl jeszcze w 21 wieku!!! (11)

    Chodzilem do ALO w Gdyni Orlowie przy ul. Folwarcznej, niedaleko skrzyzowania tej ulicy z inna prostopadla, ktorej nazwy juz nie pamietam, byl krokodyl! Co najciekawsze musial byc dobrze nakarmiony bo czesto obok niego siedzial nowofunland :) do ALO uczeszczalem w latach 2003 - 2006, wiec nie sa to odlegle czasy...

    • 53 2

    • Chodzi Ci o tego gumowego, co poruszał się na prąd? (2)

      • 4 6

      • " zabija opowiesc"

        • 1 1

      • moze chodzilo o Aligatora

        bo krodyla nigdy tam nie było. chyba ze krokodylki na przewodach do akumulatora samochodowego w garazu.

        • 0 0

    • Potwierdzam (1)

      Zgadza się, był w domku przy ulicy Folwarcznej. Z tego co sobie przypominam to dom o elewacji bialej obok sklepiku na Folwarcznej.
      Jak było ciepło to się wygrzewał na schodach. Stare czasy (pierwsza połowa lat 90) kiedy się chodziło do I LO.

      • 11 0

      • To były dawne czasy, gdy człowiek tyle jarał że aligatory widział na schodach.

        • 0 0

    • też go pamiętam z czasów ALO (2)

      róg Inżynierskiej z Folwarczną

      • 10 0

      • To prawda był gad jeden w tamtym fyrtlu,widziałem go któregoś razu w latach 90tych...

        • 0 0

      • zgadza się, ten krokodyl mieszkał w domu bezpośrednio przy skrzyżowaniu Inżynierskiej i Folwarcznej lub w dom następnym w stronę stacji kolejki SKM Gdynia Orłowo.
        Mieszkałem w Orłowie w latach 2002-2005 i w tym czasie krokodyl tam był.
        I nie był gumowy, ani na baterie.

        • 1 0

    • (1)

      Mam zdjęcie tego krokodyla z 2007 r. ;)

      • 0 0

      • Oczywiście chodziło mi o rok 1997

        • 0 0

    • szkoda, że już go nie ma

      W ogrodzie zrobiono dla niego mały basen. Kiedyś żwawo pogonił geodetów, którzy weszli przez płot na posesję. Znał swoje miejsce w rodzinie pod względem tzw kolejności dziobania.

      • 0 0

  • (2)

    Widziałem tego krokodyla gdy byłem mały,przechadzaliśmy się po lesie nieopodal Witomina ja odbiegłem kawałek od rodziny i stanąłem jak wryty, bo to był żywy krokodyl rzuciłem się biegiem do mamy i z krzykiem zacząłem jej wszystko opowiadać ale oczywiście mi nie uwierzyła.
    Dopiero w wieku 30 paru lat przeczytałem w jednej z gazet że pewna rodzina w Gdyni trzyma krokodyla u siebie w domu.Oczywiście pokazałem tą gazetę mamie. Wyszło na moje,na szczęście, bo zacząłem już wątpić w to co widziałem.

    • 11 3

    • głupia sprawa (1)

      Krokodyl z Inżynierskiej, o ile mi wiadomo nie był wyprowadzany na spacery, zatem marne szanse na spotkanie go w okolicach Witomina. Chyba, że nieźle zboczyłeś z drogi.

      • 2 1

      • zboczyłem jak cholera

        do tej pory nie wiem gdzie jestem

        • 3 0

  • Znam historie z krokodylem. (2)

    Jesli nie chcesz mojej zguby..krokodyla na talerzu daj mi luby.To chodzi o tych z wydzialu drogowego.Czyli co wieszcz mial by na mysli gdyby zyl w dzisiejszych czasach.Otoz zapewne chodzilo by tutaj o lapowki ,ktore ow krokodyl mial by brac...-)

    • 1 5

    • tyle ze w tekscie jest bląd bo to był Aligator (1)

      redakcja jak zwykle sie nie popisala.

      • 1 0

      • Przeciętny polak nie odróżni Aligatora od Krokodyla od butów zrobionych z jednego z powyższych.

        • 3 0

  • obiekt, który spadł do basenu portowego koło ulicy Polskiej to fakt (4)

    widziało to wielu świadków

    • 20 1

    • . (2)

      To prawda.
      Bezpieka później wymyśliła "legendę" aby zatuszować ten wypadek...

      • 13 1

      • potwierdzam (1)

        nawet coś wyłowiono z basenu, ale słuch o tym zaginął

        • 6 1

        • Wiem tylko tyle ze uzyto go do zmodyfikowania genetycznego jednego ze studentów UG

          Wyszla im budyniowa magma i sluch o tym eksperymencie zaginal.

          • 2 0

    • Do dziś nie wiadomo co to było, wiadomo tylko że nagle zaskrzypiało i z górnych dwóch otworów wyskoczyły dwa przyrumienione obwarzanki.

      • 1 0

  • ale to stare a mamy nowe np Budyń w Gdańsku (1)

    Donaldinio premierem.
    Gronkowiec prezydentem Warszawki,B
    Borsuk prezydentem Polski
    Można tak długo wymieniać

    • 8 14

    • zapomniałes dopisać mamy jeszcze kaczora przegraną szuję eks premiera

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Najbardziej prestiżowa i najwyższa nagroda dla dramatopisarzy przyznawana jest w:

 

Najczęściej czytane