• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiasto: jesteśmy peryferiami świata sztuki?

Jakub Knera
24 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Aneta Szyłak i Grzegorz Klaman to zdaniem redakcji Obieg.pl najbardziej rozpoznawalna marka sztuki Trójmiasta. To oni założyli Instytut Sztuki Wyspa i Modelarnię na terenie Stoczni Gdańskiej. Aneta Szyłak i Grzegorz Klaman to zdaniem redakcji Obieg.pl najbardziej rozpoznawalna marka sztuki Trójmiasta. To oni założyli Instytut Sztuki Wyspa i Modelarnię na terenie Stoczni Gdańskiej.

Według "Setki Obiegu", czyli rankingu wpływowych osób i instytucji w świeci sztuki, Trójmiasto to peryferia. W zestawieniu reprezentują nas jedynie Aneta Szyłak i Grzegorz Klaman. Jest się czym przejmować?



Zgadzasz się z zestawieniem "Setka Obiegu"?

Setka "Obiegu" to zestawienie przygotowywane od trzech lat przez opiniotwórczy w świecie sztuki magazyn "Obieg", niegdyś ukazujący się w formie papierowej, teraz jedynie w internetowej. W rankingu przedstawiającym najbardziej wpływowe osoby i placówki w świecie sztuki mogą znaleźć się zarówno artyści, dyrektorzy instytucji, kuratorzy, krytycy, wydawnictwa jak i instytucje.

- W naszym rankingu staramy się uchwycić siłę sugestywności wybranych osób, siłę ich oddziaływania na wyobraźnię innych uczestników artystycznego życia - tłumaczy Grzegorz Borkowski z redakcji "Obiegu". - To wypadkowa naszych odczuć tworzona przez cztery osoby z redakcji Obiegu i dwie z redakcji ArtBazaar. Staramy się oglądać i wychwytywać wiele z tego, co się dzieje także poza Warszawą, ale wiadomo, że wiele nam może umknąć. Mamy zatem świadomość, ze jest to nasz obraz i mogą być jakieś fascynujące zjawiska, których nie uwzględniliśmy.

W tym zestawieniu Trójmiasto po raz kolejny reprezentują tylko dwie osoby: Aneta Szyłak i Grzegorz Klaman. W tym roku wspólnie znaleźli się na 34. miejscu. W poprzednich latach zajmowali kolejno 16. i 65. miejsce (2009 roku) oraz 10 i 52 miejsce (2008 rok).

- Duet Szyłak-Klaman, jako prowadzący Instytut Sztuki Wyspa, znalazł się w naszym rankingu, ponieważ to wciąż najbardziej rozpoznawalna marka sztuki Trójmiasta - tłumaczy Borkowski.

Aneta Szyłak Aneta Szyłak
Brakuje tu fermentu

Jakie znaczenie ma dla pani obecność w Setce "Obiegu"? Czy to zestawienie jest odbiciem tego, co dzieje się w polskiej i trójmiejskiej sztuce?

Aneta Szyłak: Wszelkie rankingi staram się traktować z przymrużeniem oka, ale wiem, że one na swój dziwaczny sposób wpływają na to, jak środowisko myśli o sobie i jak jest oceniane z zewnątrz. Nietrudno zauważyć, że dominuje w nim Warszawa, wiodące instytucje publiczne i związki z rynkiem sztuki. Zauważmy, że dziennikarze i krytycy ze stolicy prawie nigdy nie przyjeżdżają do Trójmiasta, więc na jakiej podstawie powstaje ocena? Ogólnego wrażenia? Lektury naszego newslettera? Ile było recenzji w gazetach o krajowym zasięgu?

To, co miłe w tym rankingu, to docenienie trwałości, utrzymywanie pewnego szanowanego statusu, co jest może mniej spektakularne, za to trudniejsze i wymagające niejednokrotnie dużego poświęcenia i determinacji. Poza tym ogólnikowość ocen w tym rankingu powoduje, że fantastyczne projekty, które biły rekordy uczestnictwa, takie jak Subiektywna Linia Autobusowa Grzegorza Klamana w ogóle nie są nawet wspomniane. Nie dlatego, ze nie było narzędzi docenienia ich, ale dlatego, ze nikt się nie przyjechał z Warszawy, żeby wziąć w nich udział.

Jak czujecie się jako jedyne osoby z Trójmiasta, które są na tej liście? Czy ten fakt mówi coś o sytuacji w tutejszym światku sztuki?

Czujemy się OK (śmiech), ale dobrze by było mieć towarzystwo. W Trójmieście mamy problem oryginalności oferty. Powstaje tu za mało projektów, które nie są popłuczyną po czymś już skądinąd znanym. Ważna jest oryginalność myślenia. Nie wszystko musi być wielkie i spektakularne, wystarczy, ze jest po prostu dobre, przemyślane i stawiające ciekawe pytania.

Z drugiej jednak strony to prawda, że z Trójmiasta pochodzi niewiele osób rozpoznawalnych w kraju i na świecie. Ale pamiętajmy, ze są w "Setce Obiegu" są osoby pochodzące z Trójmiasta, choć tutaj nie mieszkające. Dominik Kurylek, świetny młody krytyk i kurator, pracujący w Krakowie z Ewą Tatar - ta dwójka wytępiła mole w Muzeum Narodowym w Krakowie, a teraz przygotowuje wystawę o historii Wyspy. Kurator Kuba Szreder - moim zdaniem najciekawsza obecnie osoba zajmująca się przestrzenią publiczną. Niestety obecnie w Warszawie, choć planujemy wspólne przedsięwzięcie w Gdańsku. Poza tym mamy w Trójmieście kilku artystów, którzy są rozpoznawalni na arenie międzynarodowej jak Julita Wójcik i Dominik Lejman czy młodych obiecujących krytyków jak Kamila Wielebska.

Dlaczego jesteście państwo jedynymi postaciami z Trójmiasta w tym zestawieniu? Jesteśmy mało ciekawym ośrodkiem pod względem projektów artystycznych?

Jeśli chodzi o kuratorów lub dyrektorów, to mamy tu mało osób z odpowiednim wykształceniem i doświadczeniem. Wyspa to fenomen - powstała na ugorze bez tradycji awangardowej w połowie lat 80. jako twór niezależny i przez szereg lat przez nikogo nie finansowany. Środowisko Wyspy aktywizowało teren Wyspy Spichrzów, działało w akademiku ASP, powołało CSW Łaźnia a teraz Modelarnię i Instytut w Stoczni. Mamy bardzo długie doświadczenie instytucjonalne w miejscach, które sami stworzyliśmy. Jesteśmy właściwie jedyną trwałą tradycją nowej sztuki w Trójmieście, która przetrwała tak wiele lat i tyle turbulencji polskiej demokracji i neoliberalnej ekonomii. To jest konglomerat naszej wiedzy, aktywizmu, długoletnich doświadczeń i świetnych, międzynarodowych kontaktów.

Środowisko akademickie z nielicznymi wyjątkami "nie miesza się" z artystycznym, więc nie ma wystarczającego fermentu niezbędnego, by stymulować rozwój twórczych indywidualności. Jest też sporo bierności - to środowisko za mało podróżuje, za mało rzuca się na głęboką wodę, nie jeździ na stypendia etc. Wiedza i kontakty nie wezmą się znikąd. A z trójmiejskimi instytucjami dobrze nie jest. No i nie mamy muzeum sztuki współczesnej i boje się, ze możemy skończyć jako jedyna tak wielka polska aglomeracja bez takiego muzeum, które już na przykład dużo mniejszy Toruń i które zaraz zbuduje Wrocław.


Chcemy rozpocząć merytoryczną i rzetelną dyskusję na temat Trójmiejskiej sztuki na stronach Portalu. Co tydzień będziemy zapraszać do dyskusji ludzi ze świata sztuki: artystów, kuratorów, dyrektorów galerii i wykładowców akademickich, aby spróbować zanalizować jak kształtuje się sytuacja w trójmiejskim świecie sztuki.

Opinie (93) 7 zablokowanych

  • gdzie ci Artysci z tamtych lat (4)

    roili sie w Sopocie,filmy krecili,piwo w Spatifie pili , codziennie, do rana..

    • 35 3

    • zostali tylko Ci co piją ;)

      • 17 0

    • artysci ?

      artysci pija w warszafce, w sopocie pija ich dzieci

      • 8 0

    • pan K. siedzi w kieszeni właściciela Spatiffa

      a ten musi piać jak mu kuranty miejskie zagrają

      • 0 1

    • w spatifie artystu nie uświadczysz od lat ,kolejny klub dla bananów z mandarynki

      • 1 0

  • nie przesadzajmy

    gdańsk zasłynął inna sztuką i od niej coraz bardziej marnieje

    • 8 3

  • Jesteśmy peryferiami i to nie tylko sztuki.

    A tak swoją drogą to co wam się tak dziś na sztukę rzuciło? Najpierw ASP teraz to.

    • 32 7

  • a w czym trojmiasto nie jest peryferiami ? (4)

    jw

    • 55 7

    • W ilosci pesymistow na metr kwadratowy... (3)

      jw

      • 9 4

      • wiesz kto to taki - pesymista? (2)

        Pesymista to jest dobrze poinformowany optymista.

        xxxx ma 100% racji. Jesteśmy peryferiami, bez przemysłu, z wysokim bezrobociem, złymi drogami i wolnymi pociągami.

        Ale budujemy pomniki.
        I to się nawet zgadza. To cecha charakterystyczna schyłkowych dni.

        • 9 2

        • wysokie bezrobocie? a ile to nie łaska podać? (1)

          • 1 1

          • dobrze

            to napiszę 'z gwałtownie rosnącym bezrobociem'.

            Po likwidacji stoczni kilka tysięcy osób trafiło do pośredniaka i nie ma pomysłu co z większością z nich zrobić bo pracy w Gdańsku nie ma. A niedługo, kiedy skończą się zasiłki, ci ludzie będą zdesperowani. Co się będzie wtedy działo sobie dopowiedz.

            Teraz jesteś usatysfakcjonowany?

            • 1 0

  • (1)

    gdzie ta Kobieta, co niedawno twierdzila, ze Gdansk tetni zyciem kulturalnym?

    • 33 2

    • może policzyła bakterie?

      w końcu trzeba mieć jakieś życie wewnętrzne oprócz tasiemca :)

      • 1 2

  • wez kreche! (2)

    a co z artystami z lalala???

    • 9 3

    • prosze mi ten tego tu.....eeeeee.yyyyyyy....... urwa..

      • 0 1

    • krecha to i tak 3 liga, a lalala to w najlepszym wypadku akademickie wyglupy.

      • 3 1

  • w 3mieście dzieje się bardzo dużo

    trzeba to tylko nagłaśniać. Nie wystarczy znosić złote jaja, trzeba jeszcze o tym głośno gdakać. Kiedyś artyści byli wyjątkami wśród rzesz szarych ludzi. Dzisiaj również konkurencja w sztuce jest spora i poszczególne wydarzenia, pomimo, że są dobre to z zasady nie mogą same przyciągnąć tłumów. Do tego potrzebna im odpowiednia promocja. tylko tego nam brakuje

    • 19 7

  • Pod rzadam PO jestesmy we wszystkim peryferiami-oczywiscie poza propaganda sukcesu niestety...

    • 18 15

  • DOROTA NIEZNALSKA - to wkład Trójmiasta w kuturę. No i w dodatku był ferment. (5)

    Moim zdaniem wiekszość postmodernistów to zboczeńcy, szukający rozgłosu za pomocą wkładania biało-czerwonej flagi w odchody krowie.

    Sztuka umarła, nadeszała epoka, która przypomina wieki ciemne.

    • 38 11

    • ta, odezwał się ten co by zaraz na stosie chciał palić.... (2)

      • 6 12

      • (1)

        wystarczylby pregierz

        • 1 0

        • chyba dla twojej starej

          • 1 0

    • a z epoką czarnego

      to akurat masz rację

      • 0 2

    • 100%

      wciskanie wszystkim sztuki i wymuszanie jej aprobaty to choroba naszego wieku historycznego ,jest ściśle powiązana z "polityczną poprawnością " i chęcią bycia w jakimś dziwnym znaczeniu europejczykiem : ( fu
      sztuka powinna rodzić sie w cierpieniu ,co patrząć w historie było bardzo owocne .
      wciskając sztuke wszedzie gdzie sie da przesycamy społeczeństwo i uzyskujemy odwrotny efekt .
      ps. postmodernistów niekumam wogle jak i wiekrzości sztuki i jakoś żyje i mam ise dobrze i szcześliwy jestem hej ho !

      • 0 0

  • Kogo to tak naprawdę obchodzi?

    Pismo, które jest tak poczytne, że nawet nie opłaca się go wydawać w formie papierowej wydaje subiektywne opinie. Jaki jest sens i cel się tym w ogóle przejmować?

    • 39 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Czego symbolem jest opłatek wigilijny?

 

Najczęściej czytane