• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trochę kultury! Brakuje nam tolerancji

Łukasz Rudziński
30 grudnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Trochę kultury! Po co iść do filharmonii?

Szpilki, kuse spódniczki, mocny makijaż pięknych kobiet odbieramy pozytywnie, ale jeśli tak pomaluje się i ubierze mężczyzna będzie zupełnie inaczej. "Zdarza się, że dochodzi do rękoczynów, ale przecież tak nie musi być. Ktoś te porządki ustalał. W swoim teatrze nie tłumaczę ludziom świata, bo jego porządku sam nie rozumiem" - mówi performer Krzysztof "Leon" Dziemaszkiewicz w kolejnym odcinku autorskiego programu Łukasza Rudzińskiego "Trochę kultury!".


Krzysztof Dziemaszkiewicz w "Trochę kultury!" opowiada o swojej sztuce i reakcjach, jakie ona wywołuje.

Opinie (175) 6 zablokowanych

  • hahahahaa (3)

    co za łeb !! hahahaha

    • 24 43

    • prawda jest taka, że Leoś przesadził z używkami (przez duże U - Ućpanie) i najlepiej to on potrafi ganiać po Sfinksie z wackiem na wierzchu albo ekshibicjować się w klubowej. W Niemczech musiało mu się podobać, wśród tych zboków pełnych AKCEPTACJI...

      • 11 8

    • Jeśli ktoś ubiera się jak pajac, maluje się jak klaun, ubiera szpilki i jest facetem. (1)

      To Bóg mi świadkiem musi to być klaun. Na dodatek, jest tak dobry aż nie potrafię powstrzymać śmiechu. Problemem jest tylko to, że ten klaun sam nie zdaje sobie sprawy, że nim jest, stąd nie porozumienia.

      A teraz na poważnie dzieci: nie mylmy tolerancji z akceptacją dewiacji, wariactwa, zboczeństwa, demoralizacji i zła.

      • 8 6

      • od kiedy to czlowiek ustala ramy zachowania

        i gdzie tu dewiacja?wackow podczas szcz*nia w miescach publicznych mozna dostrzec sporo.

        Jestescie po prostu umyslowym zasciankiem.

        Hitler nie byl lewakiem tylko prawicowcem, zwalczano homoseksualizm zabijajac przy tym ludzi w obozach w tym dzieci.
        Sens taki sam jak w waszym mysleniu prawiczki

        • 0 0

  • (2)

    Jeżeli nie performuje za moje pieniądze (czyt. za "dotacje") - to niech performuje. Za swoje każdy może się malować ile mu się podoba. Ba, pewnie byłbym nawet skłonny zgodzić się z tezami tego Pana, gdybym mógł o nich przeczytać a nie tylko POSŁUCHAĆ, zgodnie z nowym imbecylnym trendem który zamiast artykułów nakazuje "redaktorom" wstawiać "filmiki". Jak będę chciał pooglądać gadające głowy, to odpalę TVN24.

    • 44 27

    • Tak!

      Zgadzam się - też bym poczytała. A posłuchać nie mogę i nie dowiem się co Pan miał do powiedzenia :(

      • 16 2

    • to jak będziesz chciał poczytać to idź na inne strony trójmiasta, a stąd możesz spadać ;-)

      • 6 18

  • No coż każdy może coś tam robic i nazywać to swoją sztuką

    W 90procentach to zwykła autopromocja swojej seksualności w nadziei na obfity połów oraz sposób na zarabianie kasy,często wyczesywanej z pieniędzy publicznych czyli jakby niczyich.Ogólnie wielki pic na wodę.
    Z takiej Osieckiej czy Przybory to cały kraj miał coś i ma do dziś-zabawę i przyjemność...A co do przebieranek i malowanek to faktycznie powinna być to prywatna rzecz każdego tolerowana i akceptowana przez ogół choćby do tego stopnia by nie było pobić i zniewag-ale do tego trzeba by mieć współczesne społeczeństwo zachodnioeuropejskie typu angielskiego a nie archaiczną ludożerkę

    • 34 39

  • (1)

    Brokatowy koleś na golasa a nie performance. Przeciez on zawsze robi praktycznie to samo. Ma wymyslonych 10 patentow i w kazdym "wystepie" uzywa 6-ciu. Nie, dziekuje.

    • 45 36

    • "ja te wszystkie rzeczy o ktorych wspomniales robie nie zastanawiajac sie nad tym dlaczego to robie" - zagadka rozwiazana.

      • 5 1

  • Panie Leon, zrob pan przysługę homoseksualistom i zniknij pan z życia publicznego (18)

    To przez takich jak on homoseksualiści mają złą opinię. Znam osoby orientacji homo, które nie ubierają się w różowe ciuszki i na parady nie chodzą, nie robią mi też żadnych durnych propozycji. Takich "homo" jest większość. Niestety, ta większość jest skutecznie zagłuszana przez zidiociałą, hałaśliwą mniejszość, która niszczy cały dorobek spokojnej większości. Tym sposobem, homoseksualiści są postrzegani jako zwyrole i dziwadła. Dziękować za to mogą m.in. panu Leonowi.

    • 56 39

    • (16)

      Poniekąd to co napisałeś jest prawdą, ale - moim skromnym hetero-zdaniem - jest jeszcze druga strona medalu, mianowicie taka, że - no - kolesie posypani brokatem i w kusych spódniczkach w zasadzie też są wolnymi ludźmi, więc jeśli procesja Bożego Ciała jest legalna, to czemu ich wygłupy takimi by być nie miały? Wolność.....

      • 29 12

      • Nie czujesz niestosowności porównania? (14)

        • 9 19

        • a co właściwie jest niestosownego w porównaniu? (2)

          jeśli przyzwyczailiśmy się do oddawania czci kawałkowi drewna, celibatowi, czy polewaniu noworodków wodą, przyjdzie czas na przyzwyczajenie się do facetów posypanych brokatem, w kusych spódniczkach i trzymających się za rękę.

          • 23 10

          • Co to za wolność (1)

            Co to za wolność,
            to zwykłe porno
            byle się tylko na*ebać
            co to za piękno,
            to zwykłe techno
            byle na chama - byle sprzedać

            • 10 8

            • Można się spierać co do estetyki tyłka tego pana, ale jednak nie klasyfikowałbym go tak bezkrytycznie pod etykietką "na*ebać się". Bo skoro o niej mowa - rozumiem, że wieczory weekendowe na ten przykład spędzasz w gronie abstynentów, rozprawiając o dziełach św. Tomasza z Akwinu?

              • 7 4

        • (9)

          Nie, nie czuję. Zarówno goły tyłek posypany brokatem jak i złote naczynie z kawałkiem chleba wydadzą się głupie i niepraktyczne jednym, a znaczące - drugim. Nie porównuję monstrancji do tyłka - porównuję pewne kryteria ich postrzegania. I, niezależnie od tego z kim się zgadzam a z kim nie, bronię prawa wszystkich do tego, by sobie wybrali - czy podoba im się tyłek czy krzyż, czy może jedno i drugie - albo może żadne z powyższych. Bronię też prawa jednych i drugich do uważania strony przeciwnej za skończonych idiotów - tak długo jak swoim przekonaniem nie szkodzą nikomu.

          • 15 6

          • Żadnych granic? (8)

            Czy będziesz bronić:

            a) prawa pijaczka do wyzywania twojej matki (bo przeciez wolnosc)

            b) czci matki?

            • 5 10

            • ile razy mozna tłumaczyć (6)

              że wolność moja kończy się tam, gdzie zaczyna wolność innego człowieka.

              • 13 2

              • Niestety, dlatego musisz tłumaczyć, bo Ci ludzie tego NIE ZROZUMIEJĄ, bo są baranami! Stwierdzą, że Leon wchodzi w ich wolność - ale sami NIE ZROZUMIEJĄ, że ich "Boże ciało" wchodzi w wolność nie-katolików, nie zrozumieją też, że nie każdy chce, żeby związki wyznaniowe były finansowane z kasy podatników. No, niewyuczalni.

                • 8 7

              • W takim razie domagam się ukarania pana Leoncja (4)

                Pretekst: mój wrażliwy zmysł estetyczny sprawia, że wymiotuję na widok tego czegoś. Leoncjo zagraża mojemu zdrowiu, gdybym nawet przypadkiem natrafił na jego zdjęcie. Należy go ukarać za stwarzanie zagrożenia dla mojego zdrowia.

                Poza tym ni to mężczyzna, ni to kobieta... No i w tym rzecz: nie ufam osobie, której nawet płeć ciężko określić.

                • 5 6

              • (2)

                Ale p. Leon nie zmusza cię chyba do tego byś go oglądał?

                • 5 5

              • Jak to nie? (1)

                Myślałem, że czeka mnie ciekawy artykuł o tolerancji, a tymczasem trafiłem na filmik z wypowiedziami jakiegoś normalnego inaczej, który udaje małpę i dziwi się, że normalni ludzie mają odruch wymiotny na jego widok.
                A odwracając argumentację - a czy ciebie ktoś zmusza do uczestniczenia w procesji, na którą tak psioczysz?

                • 3 5

              • Hola hola! Najpierw kasa - zmuszacie mnie to płacenia na waszą śmieszną sektę (mówię o katolikach - to sekta, odłam od głównej religii). Do tego w Boże Ciało i nie tylko jestem zmuszony do chodzenia piechotą między 8-12 (autobusy nie przejadą w pewnych miejscach), do tego jestem zmuszony do życia w ogłupiony zdebilałym społeczeństwie, dzieki któremu w szkole jest więcej religii w szkole niż BIOLOGII czy historii - nie muszę mówić chyba, co o tym należy sądzić. Szczególnie, że religia to w 90% strata czasu (odrabia się tam lekcje). Śmiech na sali, ale przez łzy.

                • 2 1

              • Mi się rzygać chce na widok faceta przybitego do krzyża - nie chcę, żeby moje dzieci na to musiały patrzeć, kapisz?

                • 0 0

            • Cytuję swoją wypowiedź - której albo nie zrozumiałeś, albo nawet do końca w świętym gniewie nie doczytałeś - "...tak długo jak swoim przekonaniem nie szkodzą nikomu."

              • 2 1

        • Ja czuję - kościół zabiera mi z podatków, a Leon nie zabiera z moich podatków. Czyli: kościół jest złodziejski, a Leon nie jest - wolę Leona.

          • 11 6

      • Wolność w stylu "G... artysty"

        Wśród dzikich pan Leon może chodzić w wackiem na wierzchu, ale w naszym kręgu kulturowym to nie uchodzi. Wiesz, każdy facet ma, ale po co od razu pokazywać?

        • 7 3

    • Ja znam osoby heteri, które ubierają się jak "telewizyjny homo"

      i nigdy nie przyszło mi do głowy mówi, żeby spadali z miejsc publicznych, bo "robią złą reklamę heteroseksualistom, którzy w większości ubierają się standardowo".

      Jak komuś w ogóle może przyjść do głowy, że ktoś powinien zachowywać się tak, aby koniecznie reprezentować tę czy inną grupę, którą ponoć reprezentuje?
      Czy mam na co dzień ubierać się jak "Polak katolik mężczyzna hetero po 40-ce w grudniowy wieczór początku XXI wieku", czy po prostu tak, jak lubię?
      Przecież on jest w pierwszym rzędzie reprezentantem samego siebie, a potem dopiero grupy, która jest dyskryminowana ze względu na swój ubiór i zachowanie (tego forum najwyraźniej nie wyłączając), zaś w trzeciej może dopiero jako osoba dyskryminowana ze względu na orientację seksualną (na to też jest na tym forum parę dowodów).

      • 3 1

  • urywki z przedstawień

    są idealną definicjią "WTF?"

    • 10 15

  • Szkoci nosza spódnice - i to jest ok :) Czyli to co jest akceptowane jest tym co jest nam znane i rozumiane, jeśli tylko wyjdziesz poza normę - zasadę budujesz zaciekawienie, zauważenie, zdziwienie ale dla niektórych lęk co przeradza się w agresję. Bo jak mam zachować się kiedy obok mnie będzie stał umalowany mężczyzna, co mam zrobić bo kojarzy mi się z kobietą, jak się zachować ? Nie umiem tolerować, boję się - robię się agresywny. Takie przedstawienie daje możliwość zapoznania się z innym, różnym od tego co znam, poznać i móc przejść spokojnie do własnego życia które mi odpowiada. Umalowana twarz nie krzywdzi mnie - a człowieka nie znam wiec nie mam zdania na jego temat - tyle aż tyle.... zagubienie może powodować kiedy mężczyzna będzie nie do odróznienia od kobiety i z nieświadomości pokocham człowieka - jak zaakceptować fakt że życie seksualne zmienia się. To powoduje niepewność - może wszyscy niech chodzą nago :) chociaz w budynkach - będzie łatwiej :)

    • 12 6

  • panie Leon... (6)

    ...to co pan wyczyniasz nie ma nic wspólnego ze sztuką ani brakiem tolerancji !! Każdy głupi potrafi się przebrać za babę i tak paradować. Dla mnie jesteś tandenty. Tylko gimnazjalistki i pseudoartyski w młodym wieku jeszcze się łapią na to co Ty wyczyniasz.

    • 37 36

    • znam wielu głupców

      dla których przebranie się za babę, oznaczało by rozpad światopogladu. Jest kilku takich na tym forum :)

      • 2 3

    • każdy głupi potrafi ale żaden się nie przebierze..

      • 7 3

    • Żaden neologizm (3)

      Wystarczy sięgnąć do słownika PWN:
      performer «artysta uprawiający performance»
      Ale może PWN to też żaden tam autorytet...

      • 1 2

      • Fakt-PWN to nie autorytet (2)

        co to właściwie jest performance?trudno to ująć w jedną formułkę bo to ogólnie pokaz, przedstawienie, wyrażanie czegoś przez sztukę. kiedyś nazywaliśmy artystów aktorami, tancerzami itd teraz modnie powiedzieć performer

        • 1 1

        • Chodzi tylko o semantykę, o nic więcej (1)

          Być może trudno w ogóle coś zdefiniować, ale "performance" i "performer" mają swoje definicje i tyle. Nie są to żadne "neologizmy" - chyba, że definicję tegoż też trudno komuś sformułować... Czy są to modne słowa? Być może w latach 70. ubiegłego wieku bardziej niż teraz. To już klasyka, dyskusja na forum o ich znaczeniu przypomina więc nieco spór o istotę pozytywizmu, i to przy ognisku po paru piwkach. A co do autorytetu PWN, to nikt nie broni używać alternatywnej ortografii na przykład, osobiście jednak wolę trzymać się zaleceń tej instytucji.

          • 0 0

          • chodziło o to że trudno dokładnie okreslić kto to jest performer

            definicja nie określa wąsko i konkretnie czym taka osoba się zajmuje. Performer to pojęcie bardzo ogólne. A nawet jeśli pojawoło się dawno to nie znaczy że nie można komuś wyjasniec o co chodzi

            • 0 0

  • To wlasnie domena polakow (6)

    to co niezrozumiale to od razu jest be. Te przedstawienia to jest abstrakcja. Typ zreszta mowi, ze jego przedstawienie trwa caly czas, ze sa to wizje jego wyobrazni (czytaj podswiadomosci). Ale co z tego, wieczni malkontenci musza wylac pomyje na kazdego kto jest inny i dla nich niezrozumialy. Ogarnijcie sie troche bo wstyd mi za was!!

    • 59 33

    • to żeś zabłysnął! (1)

      Jeżeli komuś się nie podoba i wyraża soją opinię a nie liże tyłka artyście to jest brak tolerancji? To się nazywa krytyka, nie myl pojęć i nie szerz nienawiści. warto się wyedukować najpierw zanim się coś powie.

      • 12 5

      • Chodziło mu o argumenty. Tak, każdy może się przebrac za babę,

        w tradycyjnym teatrze japońskim to nawet zasada, i co z tego? W 99% europejskich teatrów połowa sztuki to odpowiednia inscenizacja i fatałaszki. Nie odniosłeś się do tego, że w tych przedstawieniach jest coś więcej, niż sama przebieranka, a po twojej reakcji wyraźnie widać, że jest, bo inaczej jego akcja obchodziłyby cię tyle, co zeszłoroczny śnieg (właściwie to nawet mniej, bo w tę zimę wielu o nim marzy).

        • 2 1

    • a ja nawet nie próbuję zrozumieć tych wizji (2)

      świadomch czy podswiadomych. Wolę mój czas poświęcić na lepsze zajęcia niż zastanawianie sie dlaczego koleś jeden czy drugi się maluje i nosi szpilki. Chcą niech noszą, a ja nie muszę im przyklaskiwać jeśli mi się to nie podoba i już

      • 8 0

      • Tolerancja nie polega na przyklaskiwaniu, (1)

        tylko na braku agresji (w tym słownej). Jak widać na tym forum, z tolerancją wiele osób ma jednak poważny problem.

        Argument z czapy, w którym nagminnie myli się tolerancję z akceptacją lub afirmacją, jest niestety ostatnimi laty bardzo częsty. Nikt nie każe ci chodzić w paradach gejowskich tylko po to, abyś udowadniał, że jesteś tolerancyjny.
        Wystarczy, że nie rzucisz kamieniem i nie będziesz gardłował.

        • 2 1

        • a kto powiedział że polega?

          tak jak napisałam, nie obchodzi mnie co robią ci kolesie i dlaczego i to wszystko. Mi takie zachowania są obce i nie chcę się nad nimi rozwodzić co nie jest równoznaczne z brakiem tolerancji - nie obrażam nikogo i nie wytykam palcami, ale mam prawo powiedzieć że coś mi się podoba lub nie

          • 2 0

    • to jest zrozumiałe

      i dla tego włąsnie be

      • 0 0

  • Trochę kultury! Brakuje nam tolerancji (9)

    komentarze doskonale oddaja tresc naglowka!

    • 57 26

    • Twój komentarz jest okazem braku tolerancji. (3)

      Jeżeli komuś się nie podoba i wyraża soją opinię a nie liże tyłka artyście to jest brak tolerancji? To się nazywa krytyka, nie myl pojęć i nie szerz nienawiści. warto się wyedukować najpierw zanim się coś powie.

      • 13 11

      • Krytykę od krytykanctwa (lub wręcz braku tolerancji czy czczego bzdetnego gadania) różni forma wypowiedzi. Warto się wyedukować zanim się coś napisze.

        • 9 4

      • Leoncjo to nie artysta (1)

        Artystą jest osoba mająca gust i dobry smak, a ten tam dawno te rzeczy zatracił. Jeśli kiedykolwiek je miał.

        • 3 4

        • A oczywiście certyfikaty posiadania dobrego gustu i smaku

          oraz legitymacje artysty rozdajesz TY.

          • 3 1

    • wcale nie brakuje nam tolerancji! (4)

      tolerancja to nie to samo co bezkrytyczne akceptowanie czyjegoś odmiennego zachowania które się nam nie podoba. każdy ma prawo wyrazić swoją opinię.

      • 8 1

      • Z drugą częścią wypowiedzi się zgadzam, (3)

        z pierwszą ani trochę.
        Poza tym czym innym jest wyrażanie opinii, a czym innym agresja (może poza kibolami, którzy swoje opinie wymieniają na ustawkach).

        • 0 1

        • ale przepraszam w czym ma się przejawiać ta agresja?? (2)

          jesli mówię że nie podoba mi się jakieś zachowanie to wg ciebie to jest od razu brak tolerancji? Pewne srodowiska i zachowania mi nie odpowiadają i mam prawo wypowiedziec się dlaczego (może to wynikać z rozmaitych powodów). Nie uważam żebym kogoś krzywdziła mówiąc że nie podoba mi się taki czy inny styl życia. Do agresji moim zdaniem daleko

          • 3 0

          • poza tym dlaczego atakuje się osoby

            którym dobrze jest ogólnie przyjetych normach. To nie jest brak tolerancji???Jeżeli ktoś nikogo nie obrazając i nie napiętnując mówi że nie lubi zwyczajnie takiego "innego" zachowania to dlaczego jest tak strasznie atakowany??za chwilę okaże się że jeśli ktoś lubi tradycyjne podejście do zycia to będzie bał się to powiedzieć głośno....Skoro mniejszości moga manifestować swoją odmienność i oczekuja szacunku to ja oczekuję tego samego

            • 2 0

          • dziwna sprawa

            żądają od nas tolerancji..ale sami jej nie mają

            • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

„Bądź wierny. Idź”. To inskrypcja na jednym z rzeźbiarskich „kamieni” w Parku Północnym. Komu jest on poświęcony?

 

Najczęściej czytane