Północ w spojrzeniu wielu społeczeństw wiąże się często z tajemniczym i osobliwym terytorium. Począwszy od opowieści o Świętym Mikołaju, żyjącym na północy Europy, po ekonomiczne podziały na bogatą Północ i biedne Południe. Północ to także temat tegorocznej edycji festiwalu fotografii Transfotografia.
-
Moje zdjęcia mówią o błądzeniu, wrażeniach, wydarzeniach wyciszonych, momentach doprowadzających do rozpaczy. Żeby fotografować, po prostu jeździłem autobusem, metrem, samochodem. Chodziłem dużo bez wytyczonej trasy, żeby wymknąć się własnemu umysłowi i postawić niepokojące pytania o rzeczywistość - tak Francuz,
Kpoon Dubus mówi o serii swoich zdjęć
"Kiedy zapadła noc".
Te i wiele innych zdjęć artystów z różnych zakątków świata zobaczymy na festiwalu fotografii Transfotografia, który od 20 października do 30 listopada potrwa w kilku lokalizacjach Gdańska i Sopotu.
Swoje prace Dubus wykonał cztery lata temu w północnej Francji, w okolicy Lille. Ukazują one senne krajobrazy i scenerie, które nastrojem prowokują do kontemplacji nad tym niesamowitym i specyficznym obszarem. Z perspektywy Francuzów jest to region nietypowy, co można było zobaczyć chociażby w komedii "Jeszcze dalej niż Północ" pokazującej dualizm tego narodu uzależniony od szerokości geograficznej i specyfiki zamieszkującej ją ludności.
Z regionem Nord-Pas-de-Calais związana jest seria
"Zmiany krajobrazu" Hervé Dorvala i
"W nieużyciu" Antoine Bruy'a. Ten pierwszy uwiecznia zniekształcone i zapomniane miejsca: budynki, przestrzenie, kiedyś przeznaczone do określonych celów, a dziś zapomniane. Natomiast Bruy dokumentuje obszar, na którym od XVIII wieku powstały liczne firmy górnicze, rozwinął się przemysł i do początku lat 90., kiedy węgiel przestano wydobywać, trwała ogromna urbanizacja.
-
Przemierzałem miasta Pas-de-Calais, żeby spotkać ich mieszkańców i odnaleźć ślady, które pozostały po złotym wieku. Hałdy, wieże szybowe i dzielnice górnicze zamieszkiwane do dnia dzisiejszego są ich najlepszymi przykładami. Za cel obrałem sobie obserwację powolnych i trudnych przemian, które rozpoczęły się około 30 lat temu, i wynikających z nich zmian krajobrazu - wspomina swoją pracę Bruy.
Transfotografia to łącznie osiem wystaw. Wśród nich jedna jest polskiego autora
Michała Szlagi, rezydującego w Stoczni Gdańskiej, przez wielu uważanego za dokumentalistę zmian zachodzących na tym obszarze. Dla wielu ten teren i jego historia to temat wytarty ze znaczeń, przegadany albo wręcz obojętny. Dla innych to obszar fascynujący, tajemniczy, nieznany i pociągający. Szlaga w serii zdjęć
"Fotografa romans ze Stocznią" dokumentuje przemiany za historyczną bramą: wyburzane budynki, postoczniowe pola porośnięte chwastami, dźwigi stoczniowe, wyrastające niespodziewanie drzewa, pozostałości po latach świetności czy wreszcie związanych ze Stocznią ludzi.
Dla wielu właśnie jego wystawa może być najbardziej tajemnicza i nieoczywista, o wiele bardziej niż zdjęcia krajobrazów z odległej Francji. A przecież taką Północ mamy na wyciągnięcie ręki, znacznie bliżej niż nam się wydaje, tuż za Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Transfotografia to świetna okazja, żeby zapoznać się zarówno z tym, co odległe jak i tym, co znajduje się obok nas, a często tego nie dostrzegamy.
Zdjęcia podczas festiwalu można oglądać w
Galerii Pionova 
,
Galerii ZPAP 
,
Galerii PiTiPa 
,
Stoczni Gdańskiej 
i
MCKA Zatoka Sztuki 
. Wstęp na wszystkie wystawy jest bezpłatny. Szczegółowy program poniżej.