- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (12 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 4 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
- 5 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
- 6 Wielki łoś zrobił tu prawdziwą furorę (5 opinii)
To oni stworzyli to miasto. Nowa wystawa w Muzeum Gdyni
Zobacz, jak wygląda wystawa "Gdynia - dzieło otwarte".
Pamiątkowy aparat fotograficzny, kaseta magnetofonowa, na której marynarz nagrywał głos swojej narzeczonej, aptekarski moździerz z lat 30. - te i niemal 150 innych eksponatów tworzą intymną, a jednocześnie niezwykle uniwersalną opowieść o losach Gdyni z jej wszystkimi wzlotami i upadkami. Wystawę "Gdynia - dzieło otwarte" można od dziś oglądać w Muzeum Miasta Gdyni.
Kilka tygodni przed otwarciem nowej wystawy stałej w Muzeum Miasta Gdyni dyrektor Jacek Friedrich zapowiadał, że będzie to rzecz wyjątkowa - w dużej mierze poświęcona ludziom, którzy to miasto tworzyli, opowiedziana poprzez ich osobiste przedmioty związane z ważnymi wydarzeniami z ich życia. Podkreślał to również podczas piątkowego wernisażu, na którym zjawiły się prawdziwe tłumy - artyści, politycy, miłośnicy gdyńskiej historii, także ci, którzy zdecydowali się przekazać na potrzeby ekspozycji którąś ze swoich domowych pamiątek.
- Każdą historię można opowiedzieć na wiele sposobów - przekonywał Friedrich. - My postanowiliśmy spojrzeć na nią nie z góry, ale z dołu, ukazując nie tyle wielkie historyczne procesy, ale losy zwykłych ludzi. Za każdym z przedmiotów, które tu pokazujemy, stoi opowieść o życiu konkretnych rodzin, tych, które brały udział w budowie Gdyni i razem z tym miastem przeżywały nie tylko sukcesy i kolejne etapy rozwoju, ale też klęski, wysiedlenia, komunistyczne prześladowania. O wszystkich tych rzeczach, także bolesnych i trudnych, chcemy na tej wystawie przypomnieć.
Wystawę otwiera instalacja video Dominika Lejmana, która przedstawia sylwetki ludzi spacerujących po plaży i brodzących w wodzie. Potem cofamy się aż do roku 1920: z tego właśnie roku pochodzi szkolny dziennik z gdyńskiej szkoły, w którym 10 lutego nauczyciel po raz pierwszy wprowadził adnotacje po polsku: "10 lutego - Święto narodowe". Wcześniej, ze względu na zabór pruski, wszystkie notatki były prowadzone w języku niemieckim.
Ten symboliczny eksponat jest punktem wyjścia do poprowadzenia narracji o wielkich zmianach, niesamowicie dynamicznym rozwoju i aspiracjach miasta, o którym niektórzy twierdzili, że miało być jak polski Nowy Jork. Można obejrzeć przedmioty należące do znanych gdynian, takich jak minister Kwiatkowski czy inżynier Wenda, ale też - a może przede wszystkim - zwykłych mieszkańców, biorących udział w budowie "miasta z morza i marzeń".
Jest zatem pamiątkowy aparat fotograficzny Mieczysławy Nogajewskiej, właścicielki zakładu Foto-Elite, ceramiczny moździerz aptekarza Alfonsa Jereczka czy kaseta magnetofonowa, na której marynarz nagrywał głos swojej narzeczonej. Opowieści o barwnym, ale i trudnym życiu marynarzy poświęcono zresztą na wystawie sporo miejsca - nic w tym dziwnego, w końcu to właśnie kontakt z wielkim światem, egzotyczne podróże i przywożone stamtąd unikatowe pamiątki sprawiły, że do Gdyni wszystko, co nowe i świeże, docierało szybciej i skuteczniej - widać to choćby w części wystawy poświęconej muzyce, gdzie można przypomnieć sobie dokonania gdyńskiej Apteki lub posłuchać utworów słynnych Niebiesko-Czarnych.
Warto dodać, że nowa wystawa Muzeum Miasta Gdyni, mimo sporej ilości multimedialnych rozwiązań, nie jest przeładowana nowinkami technologicznymi i nie przytłacza widza nadmiarem interaktywnych możliwości. Organizatorzy postawili na prostotę, funkcjonalność i potencjał ludzkich emocji tkwiących w czasem niepozornych, ale bezcennych przedmiotach i opowieściach, które się z nimi wiążą. To jedna z tych ekspozycji, które najlepiej zwiedza się w niewielkim gronie, powoli i z namysłem, mogąc poświęcić kilka dłuższych chwil na przyjrzenie się każdemu z prezentowanych obiektów.
Ci, którzy chcą w weekend obejrzeć wystawę "Gdynia - dzieło otwarte", mogą liczyć na bezpłatne oprowadzania kuratorskie Agaty Abramowicz, dr. Jacka Friedricha i dr. Andrzeja Hoji. Do dyspozycji zwiedzających będzie również specjalny audio-przewodnik, który przygotowano w trzech językach: po polsku, angielsku i kaszubsku.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (53) 3 zablokowane
-
2017-02-11 16:24
Idea pokazania codzienności i osobistych przeżyc budujących miasto mi sie podoba (1)
Jestem ciekawa realizacji. Może zamiast komentować bez obejrzenia wystawy malkontenci się na nią NAJPIERW wybiorą?
- 14 2
-
2017-02-12 10:08
po co mają się wybierać, trole wszystko wiedzą najlepiej bez wychodzenia z domu
i na wszystkim się znają i wszystko umieją
a ich racja jest najichniejsza :)
taki syndrom wyparcia życiowej porażki- 6 0
-
2017-02-11 16:29
(1)
Niemożliwe. Ktoś zarobił?! Jak śmiał, bydlak?!
- 8 2
-
2017-02-12 10:09
zlikwidować wszystko, żeby nic nie było
- 2 0
-
2017-02-11 16:38
Otwarcie (3)
Najpierw ładne otwarcie, dla "seniorów",przemówienia,łaskotanie...notable , dyrekcja,a potem zdziczała muzyka , banda pijanych i naćpanych młodzieńców , rzyganie,chlanie i ćpanie,Zagrożenie. Kto to zorganizował!!!!?KTO ZA TO PŁACI?
- 3 13
-
2017-02-12 10:09
na pewno nie bezrobotny trol taki jak ty (2)
- 6 1
-
2017-02-13 10:06
Hola, hola, on jako troll nie jest bezorobotny, ma umowę o dzieło i określoną stawkę za pisanie tych głupot. (1)
Na godne życie nie starczy, składek na ubezpieczenie zdrowotne nie ma, na emeryturę nie odkłada, ale "prestiż" pisania komentarzy pod każdym artykułem na trójmiasto.pl jest. Nic tylko takie doświadczenie zawodowe do CV wpisywać.
- 3 0
-
2017-02-13 10:37
no tak, racja
miałem na myśli uczciwą pracę
a nie internetową prostytucję- 2 0
-
2017-02-11 17:58
Dno (3)
Wystawa? Szkoda czasu i kasy
- 4 16
-
2017-02-11 19:23
Ciekawe ?
Jak widziałeś to nie płaciłeś.
- 14 1
-
2017-02-12 21:22
Niestety to prawda ... byłam na otwarciu i bardzo się zawiodłam :(
- 0 3
-
2017-02-13 10:07
Napisał troll, który podpisał się ada i nie był na wstawie. 100% wiarygodna opinia.
- 4 0
-
2017-02-11 18:06
Byłam, widzialam
Byłam dzisiaj na oprowadzaniu kuratorskim dyrektora muzeum i jestem pod ogromnym wrażeniem, zarówno ekspozycji, jak i talentu krasomówczego i pasji twórcy wystawy. Tłumy ludzi odwiedzające muzeum świadczą o tym, że wielu jest ciekawych gdyńskich historii.
- 19 2
-
2017-02-12 00:22
pomimo waszego hejtu (1)
Warto było pokazać tę wystawę)))
- 12 2
-
2017-02-12 10:11
to hejt jednej, smutnej osoby
smutnej i chorej,
bardzo mi go żal bo ta osoba żyje w piekle własnego szaleństwa- 4 0
-
2017-02-12 21:30
Słabo...
Bardzo skromna wystawa. A można było tak pięknie pokazać fascynującą historię rozwijającego się miasta.. lata 20/30. Magazyny Muzeum są pełne wspaniałych pamiątek. Kilkoro z moich znajomych przekazało wiele cennych rzeczy, właśnie na tą wystawę i co? Klops! Szkoda...
- 1 4
-
2017-02-13 12:56
Apteczka i Pancerne wymiotły !
- 3 2
-
2017-04-15 15:02
upadek
Bardzo słaba ekspozycja,niczym z galerii,nijak się ma do poprzedniej,ciekawej,sensownej,po prostu bardzo słabo
- 1 1
-
2017-04-24 09:58
bardzo nudna. Nie dla dzieci na pewno .
Bardzo mało eksponatów , chaotycznie rozmieszczone treści , Mało informacji o Gdyni sprzed powstania portu.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.