- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (16 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 4 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 5 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
- 6 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
Teatr Boto ma swoją siedzibę. Nowy teatr w Sopocie
Niedawno informowaliśmy o nowym punkcie na mapie teatralnej Sopotu - Teatrze Impro Sopot w Sali Koncertowej PFK na terenie Opery Leśnej. Już niedługo otwarty zostanie nowy teatr, połączony z działalnością gastronomiczną. Będzie to Teatr Boto, zlokalizowany przy ul. Bohaterów Monte Cassino 54B , przy placu z fontanną Jasia Rybaka w Sopocie.
- Ten lokal został przez miasto wystawiony do przetargu z założeniem, że część przeznaczona zostanie na kulturę, a część na gastronomię. Propozycja Fundacji Teatru Boto była najciekawsza. W okolicy znajdują się liczne lokale gastronomiczne, chcieliśmy nieco przełamać ten klimat - przyznaje Joanna Cichocka-Gula, wiceprezydent Sopotu.
Fundacja Teatru Boto powstała w 2011 roku. Tworzą ją artyści z Trójmiasta i całego kraju, którym w różnych instytucjach kultury bywa za ciasno. Teatr Boto ma im pomóc podążać za własnymi wyborami artystycznymi i umożliwić projekty pełne artystycznego ryzyka, na jakie duże instytucje kultury nie bardzo mogą sobie pozwolić. Boto tworzą reżyser Adam Nalepa, aktorka Sylwia Góra-Weber, prezes Fundacji Tomasz Weber i wielu zaprzyjaźnionych artystów z całego kraju.
W budynku przy ul. Bohaterów Monte Cassino 54B na parterze znajdzie się przestrzeń barowa z niewielką gastronomią, na piętrze zaś niewielka scena z widownią na kilkadziesiąt miejsc.
- Miejsce można podzielić na bar z gastronomią i salę teatralną, ale chcemy wykorzystywać całą przestrzeń do działań artystycznych. Na dole również organizować będziemy wydarzenia. Liczymy, że w przyszłym roku, bo w tym z tym już nie zdążymy, uda się zorganizować wydarzenia plenerowe także w ogródku i na placu wokół fontanny Jasia Rybaka- mówi Tomasz Weber, prezes Fundacji Teatru Boto. - Oprócz działań teatralnych organizować będziemy także koncerty muzyczne, za które odpowiadać będzie Tomasz Urbański z zespołu Blenders.
Początkowo Teatr Boto produkował przede wszystkim spektakle teatralne. Wystawiono "Zielonego mężczyznę" w reż. Adama Nalepy, "Sny" w reż. Cezarego Ibera, "Całoczerwone" w reż. Adama Nalepy, czy "Nord-Ost" w reż. Adama Nalepy. Wraz z rozwojem najbardziej rozpoznawalnej inicjatywy Boto - Festiwalu Sopot Non-Fiction, Teatr Boto stał się raczej producentem lub współproducentem różnych wydarzeń, jak muzyczny spektakl Justyny Bartoszewicz "Wojtek Bąk Show" czy monodram Małgorzaty Szczerbowskiej "Sprzedam" w reż. Szymona Kaczmarka. Działalność artystyczna ograniczona była głównie do okazjonalnych pokazów wyprodukowanych wcześniej spektakli i organizacyjnej pomocy zaprzyjaźnionym artystom.
Teraz może się to zmienić, bo Teatr Boto w nowej siedzibie ma uzupełnić ofertę kulturalną Sopotu. Miejsce stanie się m.in. główną siedzibą Festiwalu Sopot Non-Fiction.
- Interesuje nas stworzenie miejsca otwartego na poszukiwania, eksperyment i bezpośrednią relację z widzem. Miejsca, w którym następuje wymiana i realizacja twórczych pomysłów. Miejsca prowokującego do dyskusji. Pragniemy kontynuować i nawiązywać nową współpracę z instytucjami, organizacjami pozarządowymi o podobnym profilu działalności w Polsce. Pragniemy przyciągnąć widza zainteresowanego sztuką dobrej jakości, niebanalną, odważną, poszukującą nowych rozwiązań, a jednocześnie takiego, który chce się o niej dowiadywać więcej - rozmawiać o sztuce i bezpośrednio konfrontować się z artystami - deklarują organizatorzy na swojej stronie internetowej.
Fundacja Teatru Boto podpisała List Intencyjny z Fundacją Sopot Centralny (do niedawna działającą w Willi FSC) o nawiązaniu trwałej współpracy, dzięki której Fundacja Sopot Centralny zyska miano rezydenta i stałe miejsce do realizowania swoich projektów.
Budynek, który niebawem przejdzie remont, zostanie oddany do użytku najprawdopodobniej pod koniec sierpnia na Festiwal Sopot Non-Fiction, najgłośniejszą ogólnopolską inicjatywę Teatru Boto, skierowaną na pracę warsztatową nad niegotowymi jeszcze projektami teatralnymi artystów z całej Polski.
W nowej siedzibie odbywać się będą spotkania i wydarzenia związane z projektem Teatr na nowe czasy, w ramach którego pokazana zostanie wystawa plakatów i fotografii Teatru Ósmego Dnia z Poznania. Teatr ma mieć regularny repertuar, w którym co tydzień znaleźć mają się przynajmniej dwie pozycje, jedna w weekend i jedna w podziałek, który jest dniem odpoczynku w teatrach instytucjonalnych, gdzie pracują artyści związani z Boto. Pokazywane będą także spektakle "Zielony mężczyzna", "Całoczerwone", "Nord-Ost" i "Włodek Bąk Show". Jeszcze w tym roku premierę będzie mieć "Wróżka z kranu" w reżyserii Michała Derlatki oraz nowy spektakl Adama Nalepy.
Już na przełomie lipca i sierpnia odbędzie się III Nieformalny Festiwal Piosenki Aktorskiej, w tym roku organizowany jeszcze w Młodym Byronie, z którym Teatr Boto jest zaprzyjaźniony. Podczas imprezy odbędzie się zbiórka datków na remont budynku.
- Nawiązując do Sanktuarium Maryjnego w Licheniu, chcemy umożliwić wykup cegiełek, które zostaną wmurowane w ścianę baru. Znajdą się na nich personalia darczyńców lub wybrane przez nich sentencje - dodaje Tomasz Weber.
Fundacja Teatru Boto razem z Bemowskim Centrum Kultury w Warszawie organizuje też projekt "Warszawa Doc", w ramach którego razem z Międzynarodowym Festiwalem Konfrontacje Teatralne w Lublinie Boto jest współproducentem jednego ze spektakli. W planach Teatru Boto jest pokazanie w Sopocie dwóch premier - owoców tego projektu.
Fundacja Teatru Boto podpisała z miastem Sopot umowę najmu lokalu na 20 lat.
Miejsca
Opinie (17)
-
2015-07-06 08:24
(1)
Czy nie lepiej byłoby odlepić Ochodolo od Teatru na plaży, niż zajmować się budownictwem. Tam i tak za chwilę fryzjerzy i kosmetyczka nie poradzą by utrzymać jego piękno i zostanie teatr... i będziemy gonić jakiegoś króliczka, by dać mu teatr na plaży. Może nawet takiego z Warszawy albo Kielc. A tylu w okolicy mądrych, ciekawych, twórczych i bezrobotnych.
- 8 6
-
2015-07-06 11:04
jaś rybak jest nie jest uważny..
.. bo Andre Ochodlo to można odlepić latem bo działa tam tylko w lipcu i sierpniu.
- 1 1
-
2015-07-06 09:24
Połączony z działalnością gastronomiczną?
Do teatru na wódkę??
- 14 0
-
2015-07-06 09:33
Bardzo ładne zdjęcia, szczególnie z perspektywy fontanny, która nie działa.
Taka betonowa 'przestrzeń w środku miasta'.
- 9 2
-
2015-07-06 11:11
A w Gdańsku ostatnie kino z klimatem przerabiają na hotel.
Widać, że rządzą tu deweloperzy i ludzie pozbawieni wyczucia kulturalnego.
Brawo Sopot!- 5 3
-
2015-07-06 11:11
To jedno z najładniejszych miejsc w Sopocie.
- 5 3
-
2015-07-06 11:26
Refleksja
Kiepska nazwa!
Kojarzy się z botoxem...- 13 2
-
2015-07-06 11:33
Teatr Boto
Straszne dno...
- 11 9
-
2015-07-06 12:57
Ale bełkot. (1)
"zajmują się głównie ambitnymi przedsięwzięciami teatralnymi, obarczonymi ryzykiem artystycznym."
Ile egzaltowanych panienek można złapać na coś takiego?!- 7 7
-
2015-07-07 09:08
sporo, wierzaj mi ;) de facto dziwi mnie, że w tych czasach jutuba i innego analogicznego szitu, każdy społecznie nieprzystosowany gnom nie zrobi sobie filmiku lub dwóch. od adoratorek nawet najohydniejszy troll się nie opędzi. zakładam, że w przypadku "teatru" (cudzysłów nie bez znaczenia) jest analogicznie, ba, pewnie nawet lepiej. jeszcze bardziej nawiedzone i oderwane od rzeczywistości się trafiają :)
"Siedzi dziewczę z literatem
(Ledwie go oczami nie zji),
Upojone surogatem
I koniaku, i poezji.
On jej szepta coś do uszek,
I n t e l e k t e m praży z bliska:
I - straci dziewczę wianuszek,
Ale "światopogląd" zyska!"
....pisał Boy-Żeleński dobrze ponad wiek temu w Krakowie :)- 3 1
-
2015-07-06 21:05
XIX w. Paryż
W XIX wieku kawiarnie, teatry paryskie pełniły rolę miejsc spotkań, wymiany myśli i tęgiego spożycia alku - w różnej postaci. Przyrost miejsc, które posiadały koncesje na wyszynk był ogromny, dość przypomnieć, że również składy węgla, do których wszyscy podążali by kupić opał umilały czekanie w kolejce winem legalnie sprzedawanym. Miejsce, które omawiacie ma ogromny potencjał, jednak na wstępie wyrwano mu zęby - tzn. pseudoartystyczne niewygodne podłoże, fontanna, której nikt nie chce, obrzydliwy i śmierdzący kebab, który króluje po słonecznej stronie placyku. Teatr - cóż powodzenia, jak sądzę skończycie akcją "Leon" ..chyba, że odważnie i na zwór XIX w Paryża.
- 6 0
-
2015-07-07 09:09
Teatr? Krewni i Znajomi Królika. Tyle w tym temacie. A ta druga Fundacja (Sopot Centralny) nie doprowadziła do upadku ładnego budynku przy ul. Goyki? Życzę powodzenia w kolejnej demolce!
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.