• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Taneczne okno na świat - o premierze "Windows / No More Play / Six Dances"

Łukasz Rudziński
28 maja 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Trzy jednoaktówki zaprezentowane podczas wieczoru "Windows / No More Play / Six Dances" to zderzenie dwóch tanecznych światów, połączonych zespołem Bałtyckiego Teatru Tańca. Dzięki fantastycznej finałowej jednoaktówce wieczór tańca Izadory Weiss i Jiří'ego Kyliána należy do najlepszych tanecznych spektakli Opery Bałtyckiej w ostatnich latach

.

Tancerze na scenie, a w tle dziewczyna wpatrzone w imponujące okno, zza którego chętnie wygląda. W "Windows" świetnie zatańczyła Julia Ławrenowa (po lewej). Tancerze na scenie, a w tle dziewczyna wpatrzone w imponujące okno, zza którego chętnie wygląda. W "Windows" świetnie zatańczyła Julia Ławrenowa (po lewej).
W ciemnej, niemal czarnej kolorystyce piątka tancerzy jednoaktówki "No More Play" formuje piękne figury z własnych ciał. Podczas premiery spektaklu, obok Beaty Gizy, największe wrażenie zrobiła Elżbieta Czajkowska-Kłos (w środku). W ciemnej, niemal czarnej kolorystyce piątka tancerzy jednoaktówki "No More Play" formuje piękne figury z własnych ciał. Podczas premiery spektaklu, obok Beaty Gizy, największe wrażenie zrobiła Elżbieta Czajkowska-Kłos (w środku).
"No More Play" inspirowane jest rzeźbą Alberto Giacomettiego z dwoma kawałkami drewna przypominającymi ludzkie postaci. Choreograf Jiří Kylián wykorzystuje ją do pokazania wielu pięknych figur (na zdjęciu Beata Giza i Michał Łabuś). "No More Play" inspirowane jest rzeźbą Alberto Giacomettiego z dwoma kawałkami drewna przypominającymi ludzkie postaci. Choreograf Jiří Kylián wykorzystuje ją do pokazania wielu pięknych figur (na zdjęciu Beata Giza i Michał Łabuś).
Białe peruki, pobielone twarze i dworskie maniery epoki Mozarta przeniesione na język tańca. Żartobliwe "Six Dances" Jiří'ego Kyliána w świetnym wykonaniu Bałtyckiego Teatru Tańca to powiew europejskiego tańca współczesnego najwyższej próby. Białe peruki, pobielone twarze i dworskie maniery epoki Mozarta przeniesione na język tańca. Żartobliwe "Six Dances" Jiří'ego Kyliána w świetnym wykonaniu Bałtyckiego Teatru Tańca to powiew europejskiego tańca współczesnego najwyższej próby.
Inaugurujący najnowszy wieczór tańca w Operze Bałtyckiej spektakl "Windows" w choreografii Izadory Weiss zaczyna się podobnie jak spektakle drugiego bohatera wieczoru - Jiří'ego Kyliána, powoli i spokojnie. "Windows" jest zresztą zdecydowanie najbardziej wzorowanym na tańcu słynnego czeskiego choreografa spektaklem szefowej Bałtyckiego Teatru Tańca. W umieszczone z tyłu sceny ogromne okno (tytułowe "windows") z widokiem na opustoszałą plażę i morze (Bałtyk?) spogląda dziewczyna (Paulina Wojtkowska). Jest odwrócona tyłem do widowni, ale przez swoje "okno" obserwuje świat, który wyłania nam się przed oczami.

To krótkie, wesołe lub smutne taneczne opowieści o sprawach codziennych, jak beztroska zabawa na świeżym powietrzu (trio Beata Giza - Filip Michalak - Bartosz Kondracki). Dziewczyna zza okna obserwuje ich uważnie. Czasem ktoś do niej podejdzie, zapraszając do bliższego kontaktu (np. duet Wojtkowskiej z Michałem Łabusiem), jednak ta, po chwili zapomnienia, wycofuje się i wybiera bezpieczną pozycję obserwatorki.

Niezbyt wyszukana osnowa fabularna, z bardzo pojemną metaforą okna, jest pretekstem do pokazania tańca, który na tle dotychczasowych choreografii Izadory Weiss jest bardzo urozmaicony, choć oscyluje wokół figur widzianych w choreografiach Kyliána. Świetnie wypada Beata Giza, podobnie jak Franciszka Kierc. Niespodziewanie bohaterką spektaklu okazuje się także Julia Ławrenowa, perfekcyjna w każdym ruchu, pełna gracji i lekkości nawet przy wykonywaniu bardzo trudnych technicznie elementów. Wśród panów, obok sprawiającego wrażenie świadomego swoich niemałych możliwości Daniela Floresa Pardo, odkryciem spektaklu jest dla mnie Maciej Szymczak, który oprócz dużej sprawności fizycznej jest najbardziej plastyczny w swoim tańcu spośród tancerzy.

"Windows" ma aż czterech muzycznych ojców (Możdżer, Mozart, Marais i Bach) i w tym wypadku chyba o jednego za dużo. Muzyka wybrana przez choreograf jest miła dla ucha i stanowi dobrą podbudową pod zdarzenia na scenie, jednak im dłużej trwa spektakl, tym trudniej utrzymać temperaturę i dynamikę z początku przedstawienia. Bardzo dobre ogólne wrażenie psuje fatalna puenta w postaci zupełnie niepotrzebnego duetu Franciszki Kierc i Michała Łabusia z absurdalnym pomysłem, by tancerz wystąpił bez koszulki. Szkoda, bo niepotrzebnie dodany duet psuje wrażenie z najlepszej tanecznie poprzedzającej go sceny zbiorowej, gdy wszyscy tancerze wybiegają na środek sceny z dominantą swojego tańca. Dzięki pastelowej, przemyślanej kolorystyce prostych, stylowych kostiumów duetu Paprocki & Brzozowski (zwracają uwagę lekkie, zmysłowe sukienki tancerek) scena ta przypomina kompozycję malarską.

Dwie jednoaktówki Jiří'ego Kyliána, które składają się na drugą część wieczoru nie są nowe. Choreografię "No More Play" Kylián zaprezentował publicznie już w 1988 roku, zaś "Six Dances" miało swoją premierę dwa lata wcześniej. Oba kilkunastominutowe spektakle grane były z powodzeniem przez wiele czołowych zespołów europejskich. Ich gdańska premiera również wypadła bardzo dobrze.

Zainspirowany rzeźbą Alberto Giacomettiego minispektakl "No More Play" do muzyki Antona Weberna jest prawdziwą perełką choreograficzną. Pięcioro tancerzy w dwu- i trzyosobowych konfiguracjach lub razem wykonuje piękne taneczne figury, z pogranicza baletu i teatru. Plastyczne figury z własnych ciał układają Beta Giza, Elżbieta Czajkowska-Kłos, Graziano Bongiovanni, Michał Łabuś i Filip Michalak. Cała piątka tańczy dobrze, jednak najlepsze wrażenie pozostawia taniec Gizy i Czajkowskiej-Kłos.

Jak często tańczysz?

Na deser zaprezentowano komediowy, momentami burleskowy "Six Dances" do muzyki Mozarta, w brawurowym wykonaniu tancerzy Bałtyckiego Teatru Tańca, którzy doskonale czują żartobliwą formę spektaklu. Na scenie cztery "pobielone" duety z epoki Mozarta (panowie w białych perukach pełnych pudru) oraz dwie monumentalne czarne suknie na panierze, które "ubierają" Michał Łabuś i Graziano Bongiovanni, ze wsparciem Filipa Michalaka. Kilkunastominutowe show toczy się w szaleńczym tempie i najeżone jest bardzo trudnymi elementami, połączonymi z teatralną ekspresją, zapożyczoną z komedii dellarte.

Wszyscy tancerze świetnie sobie radzą i tanecznie, i teatralnie (Maciej Szymczak, Daniel Flores Pardo, Ronnie Kerkhoff i Bartosz Kondracki). Wśród tancerek prym wiedzie doskonała technicznie, debiutująca w BTT Amelia Forrest, chociaż Franciszka Kierc i Julia Ławrenowa niewiele jej ustępują. Na tle bardzo dobrych koleżanek niewidoczna jest Agnieszka Wojciechowska. W roli stricte komediowej świetnie odnajduje się też Michał Łabuś, swobodny i zabawny podczas karykatury dworskich manier.

Dzięki nowym nabytkom BTT, siłowy, gimnastyczny styl tańca, preferowany szczególnie przez tancerzy tego zespołu, na szczęście ustępuje pola technice i wyrafinowanej finezji, jaką wnoszą choreografie Jiří'ego Kyliána. Wykonanie "Six Dances" przez zespół BTT nie odbiega poziomem od realizacji Nederlands Dans Theater. Nie sposób uciec od porównania pierwszej i drugiej części wieczoru, które oczywiście wypada na korzyść choreografii Kyliána. Chociaż "Windows" to jeden z lepszych spektakli Izadory Weiss, po wyjściu z Opery pamięta się tylko bardzo skondensowane, nasycone i uteatralizowane jednoaktówki Czecha.

Spektakl

6.0
43 oceny

Windows / No More Play / Six Dances

teatr tańca

Miejsca

Opinie (28) 6 zablokowanych

  • to super

    • 3 2

  • to super(edit)

    To super,ze komus jednak spektakl się podobal,ponieważ z rozmow po spektaklu odnioslam wrazenie,ze publiczność jest innego zdania niż autor artykulu.

    • 21 7

  • bylo si

    zgadzam sie z autorem, co prawda roznica klas pomiedzy rezyserami byla widoczna juz po pierwszych 10 sek spektakli. na korzysc mistrza Kiliana oczywiscie.

    Warto zobaczyc.

    • 21 1

  • Recenzja

    Dlaczego recenzenta tak drażni, że tancerz nie miał na sobie koszulki? To ma być konstruktywna krytyka? Śmieszne...

    • 13 7

  • Polecam

    Polecam serdecznie !

    • 9 5

  • hmm

    Dlaczego autora powyższej recenzji tak bardzo drażni, że tancerz wystąpił w duecie bez koszulki...Czyżby leczył w ten sposób własne kompleksy? Wydaje się, że duet Łabusia z Kierc był właśnie najbardziej udany...To skąd refleksja, że był on kompletnie niepotrzebny i zepsuł ogólne wrażenie...Widać autor musiał coś skrytykować i to zrobił...

    • 11 7

  • ...jak podświetlono Pana blondyna z dłuższymi włosami to widać było jak pot się z niego lał...taniec zawodnika bez koszulki w duecie z piękną panią, faktycznie mógł razić, bo owijali się wokół siebie gęsto, ale bez przesady...

    • 1 4

  • Autor tej recenzji od dłuższego czasu sam siebie ośmiesza tym co wypisuje...

    • 11 7

  • Polecam (1)

    Tancerze tradycyjnie dali z siebie wszystko, ale 3 część... naprawdę... od czasów wizyty Baletu Trockaderro w Trójmieście nie widziałem nic podobnego :-)

    • 15 4

    • A jak taki Tancerz daje z siebie wszystko ?.

      • 2 3

  • A co to jest "Taniec"? . (6)

    Taniec to takie podrygiwanie i podskakiwanie w rytm muzyki .
    Tak robią prymitywne plemiona i nikt się wtedy nie zachwyca
    :jakimś artyzmem".
    Tancerze i inni artyści jak chcą niech podskakują ale niech potem nie płaczą że
    kasa z tego byle jaka .
    Komu były potrzebne te ich "strajki " z przed paru dni ?.
    Jak im kiełbasa nie smakuje to jej po prostu nie kupują a ja
    NIE TRAWIĘ TAKIEJ NADYMANEJ "SZTUKI " .
    Jak się coś robi trzeba brać za to odpowiedzialność
    podoba się oglądają
    nie podoba się ,robię coś innego a nie płaczę że nie ma kasy .

    • 7 20

    • (4)

      (...) Ty sie w ogole interesujesz tancem? Bo jesli nie, to w jakim celu formulujesz swoja wypowiedz, ktora nawet nie jest na temat.

      • 7 3

      • (3)

        Kiedy komentarz na temat podskakiwania będzie na temat głąbie ?.
        Piszę komentarz bo czytam wypociny takich K%rw% i dziwię się jak Oni widzą
        np że tancerz daje z siebie wszystko !.
        To co po takim daniu z siebie w nim zostaje ?.
        Jeden głaszcze na płocie napis "d*pA" i mu drzazga zostaje a drugi widzi drzazgi
        i biedny niestety "d*pY" nie widzi .

        • 0 9

        • (2)

          Ej S., a Ty w ogole byles na tym, czy tylko tak tutaj trolujesz, bo nie masz co ze soba zrobic?

          • 8 2

          • (1)

            Mam co robić a na takie artystyczne badziewia nie chodzę .

            • 1 10

            • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • S. jak świnia a my tu o gwiazdach rozmawiamy

      zastanawiałeś się kiedyś dlaczego jesteś biednym człowiekiem z nizin społecznych?
      My to wiemy ale czy ty to wiesz?

      • 7 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Na dachu którego teatru w sezonie letnim możemy oglądać filmy na wielkim ekranie?

 

Najczęściej czytane