- 1 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (64 opinie)
- 2 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (16 opinii)
- 3 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (17 opinii)
- 4 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
- 5 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 6 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
Tak wyglądają współczesne Madonny
Malarstwo Beaty Ewy Białeckiej to ostatnio jedno z ciekawszych zjawisk polskiej sztuki. Autorka odważnie łączy tradycyjną ikonografię chrześcijańską z feministycznym przesłaniem, nierzadko odwołując się do współczesnych konsumpcyjnych obsesji. Wystawę pod intrygującym tytułem "Niewinny obraz nie istnieje" można oglądać w galerii ZPAP do 11 maja.
Prace Białeckiej to malarstwo na wskroś kobiece. Próżno szukać na jej obrazach postaci męskich - wszystkie płótna wypełniają przedstawicielki płci pięknej w różnym wieku: od małych dziewczynek, po dojrzałe boginie. Właśnie tak: boginie, a nie zalęknione szare myszki, wiecznie pozostające w cieniu gospodynie domowe czy zakompleksione nastolatki. Dla Białeckiej bowiem kobiecość jest siłą, nie ciężarem.
Tę kobiecą siłę artystka manifestuje rozmaicie. Najczęściej nawiązuje do malarstwa mistrzów renesansu i baroku, przejmując od nich postać upozowanej i wystylizowanej Madonny z dzieciątkiem. Jest to już jednak zupełnie inna ikona: wyrazista, obdarzona mocą, groźnie patrząca przed siebie. Znika cała przypisywana przez wieki kobietom potulność i uległość, a pojawia się siła i powaga, jaką niegdyś malarze obdarzali na swych płótnach jedynie świętych mężów.
Gładko uczesane, w długich prostych sukniach lub nago, bohaterki obrazów Białeckiej mówią językiem współczesności. Pokazują, że dziś kobieta od najwcześniejszych lat musi być hartowana do codziennego życia - jak na obrazie "Sebastian", gdzie zamiast św. Sebastiana widzimy dziewczynkę nakłutą dziesiątkami strzał. Artystka przejmuje tradycyjną, doskonale znaną z obrazów o tematyce religijnej, ikonografię i tłumaczy ją na swój własny sposób, tworząc feministyczne piety w oszczędnej palecie bieli i szarości.
Język współczesności to także wykorzystywane przez artystkę metki znanych firm odzieżowych. Logo popularnej marki Reserved pojawia się chociażby na obrazie "Sukienka - reserved", przedstawiającym dziewczynkę odzianą w kusą sukienkę utkaną z dziesiątek postaci, będących miniaturkami jej własnej sylwetki. Zwrócenie uwagi na szerzący się zakupoholizm i zamiłowanie do produkowanych w Chinach przedmiotów to kolejny współczesny problem zajmujący w twórczości Białeckiej istotne miejsce.
Przy całej sile przekazu, jaki bije z tych płócien, trzeba wspomnieć, że jest to malarstwo niezwykle eleganckie, odznaczające się niesłychanie zwięzłą formą i oszczędną, ale przyciągającą wzrok, kolorystyką. Bez egzaltacji i zbędnych emocji - prostota, ale jakże wyrafinowana.
Wystawę "Niewinny obraz nie istnieje" można oglądać w gdańskiej Galerii ZPAP przy ul. Mariackiej 46/47 do 11 maja. Wstęp wolny.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (33) 2 zablokowane
-
2011-05-06 10:48
Do wszystkich kulturoznafcuf:
zanim wylejcie na kogoś wiadro swojej frustracji, zobaczcie kto to jest, bo może się okazać, że jest to wasza znajoma, matka albo żona. Pozdrawiam.
- 9 3
-
2011-05-04 11:17
STRASZNA WIOCHA (8)
beznadziejne te prace
- 14 8
-
2011-05-04 11:44
Wiocha (4)
To jest raczej Twoja lekkość w pisaniu językiem ordynarnym o sztuce. A przecież można inaczej. Jak się wie jak ...don't you ?
- 2 11
-
2011-05-04 12:37
Do you speak english? (1)
Napisz cały swój tekst po angielsku, jeżeli potrafisz:))))))
- 5 2
-
2011-05-06 10:30
Proszę bardzo:
You don't know, now do not You do how You know now, don't You?
- 2 0
-
2011-05-04 12:03
te twoje "angielskie wstawki" (1)
Tczew to straszna wiocha!
- 9 1
-
2011-05-05 00:21
doprawdy ubodło mnie to
do trzewi. A Tczew nie jest cytuję "wsią" a miastem. Proponuję trochę więcej pokory.
- 0 2
-
2011-05-05 14:04
Pani Aniu,
bardzo dziękuję za subtelną reakcję!- 1 0
-
2011-05-04 12:37
(1)
Bardziej niz beznadziejne, nawet bohomazem nazwać tego nie mozna
- 4 2
-
2011-05-05 00:32
ASP ?
Przyzwoitość nakazywałaby chociaż powstrzymanie się przed strzępieniem języka. Jak na przypuszczalnie studenta ASP masz zawężone horyzonty no i posłużyłeś się niezbyt przekonywująca dezaprobatą.
Krytykować trzeba umieć.- 0 3
-
2011-05-05 18:46
Wydaje mi się, że pojmowanie sztuki zmieniło od czasów starożytnej Grecji.. Aby zrozumieć dzisiejszych artystów, należałoby prześledzić w jaki sposób zmieniał się sposób patrzenia na sztukę w przeciągu ostatnich 3 tys lat (szczególnie XIX - XX w.)
Osobiście prace pod względem wizualnym mnie nie zachwycają, ale jestem w stanie zrozumieć motywy artystki i środki przez nią zastosowane.
P.S. Od XX w. bycie artystą oznacza myślenie w konkretny sposób, a nie wyłącznie wysokie umiejętności manualne.
: )- 3 0
-
2011-05-05 17:50
epoka schyłkowa
Starożytni Grecy definiowali sztukę jako twórczość dążącą do uwznioślenia odbiorców, do piękna. W świetle tej definicji to, co tutaj oglądamy sztuką nie jest.
Można się tu dopatrzyć jedynie dążności do zohydzenia człowieka. Przedstawiany jest bardziej jak gnom niż człowiek. Ale czy "sztuka" cywilizacji śmierci może wyglądać inaczej?
Jak trzeba nienawidzić samego siebie i wszystkich naokoło, aby malować takie szkaradztwo?- 2 1
-
2011-05-04 08:15
wole byc nazywany bezguściem (5)
ale ta chałastra, wogóle, ale to wogóle mi sie nie podoba
- 18 9
-
2011-05-05 12:40
mi również powyższa sztuka nie przypadła do gustu
ale wydaje mi się, że nie można jej określić mianem "chałastry" słowo to oznacza bowiem bandę, grupę ludzi i nic wspólnego nie ma z kiepskimi obrazami. W miejscach publicznych ograniczmy się do używania słów, o których wiemy co znaczą żeby nie wychodzić na głupków.
- 1 1
-
2011-05-05 00:33
do szkoły a nie pchać się do krytykowania
- 1 3
-
2011-05-04 12:55
w ogóle
... a ortografia!
- 1 4
-
2011-05-04 10:25
a mi się nie podoba twoja pisownia pełna błędów
- 5 4
-
2011-05-04 09:23
pozostan zatem bezguściem!
- 4 5
-
2011-05-05 12:00
Bardzo dziękuję za obraz silnej Kobiety. Chciałabym aby takie przekazy też zakwitły w naszych umysłach. Mam siłe by mowic nie, mam siłe by byc niemodną, mam siłe by nie przerabiac swojego ciała i uznac je za piekne.
Pani z Tczewa - czytałam i popieram.- 2 3
-
2011-05-05 09:34
Lewacka POst-sztuka i tak trafi na śmietnik...
- 2 1
-
2011-05-04 23:13
Madonne to ja tylko jedną lubię.
Tą od "Like a Virgin".
- 3 5
-
2011-05-04 22:18
tragedja w zpap
o matko boska jaka hałtura i to ma być malarstwo, ta pani niech cofnie się do szkoły i przypomni sobie co to malarstwo , ciągłe dorabianie ideologi do braku talentu połączonego z brakiem kariery to dobre dla krytyków oni i tak na niczym się nie znają tylko biedne artystki robią w mambuko , niech pani oprzytomnieje
- 4 3
-
2011-05-04 10:07
typowe dla lewicowych środowisk wciąż promowanych wieczne ataki na tradycyjny sprawdzony i uczciwy model życia (4)
tak w wykonaniu "artystów" jak i "redaktorów"
co widać po "twórczych" wstawkach autorki
no i kolejna okazja do ataku na chrześcijaństwo
za pieniądze publiczne zapewne
jakże trzeba nie mieć nic do przekazania - by św Sebastianowi zabijanemu dwukrotnie (raz po przykuciu do pala naszpikowanego strzałami a następnie na polecenie cesarza ukamienowanego) zmienić płeć
może autorka tych "dzieł" spróbuje wybrać się np. do Islamskiej Republiki Iranu?
nie?
no pewnie
bo do tego trzeba mieć odwagę i jakiekolwiek przekonania
łatwiej po tych "złych" chrześcijanach się przejchać
bo to modne i łatwe
jakże niewiele trzeba sobą reprezentować by Kobietę która patrzyła na kaźń własnego Syna (Matkę Bożą) a naszego Boga wykorzystywać pod pretekstem "artyzmu" do promocji jakichś akobiecych ideii
co "ładnie" zilustrowała autorka pisząc "boginie, a nie zalęknione szare myszki, wiecznie pozostające w cieniu gospodynie domowe..." "Dla Białeckiej bowiem kobiecość jest siłą, nie ciężarem"
wniosek taki
że w końcu Kobieta która nosi dziecko w swoim łonie, wydaje je na świat, pieści je, wychowuje, otacza troską, przekazuje mu wartości, uczy pracy i szacunku dla ludzi
jest dziś nikim
do sztuki się nie nadaje
nie płaci o zgrozo zusów i podatków
i nie ma "niezbędnego" zawodu
jest "wykluczona"
bo nie jest "facetem"
i nie zażywała antykoncepcji zaciążyła i co gorsza się nie abortowała
w końcu jest szarą myszką, w cieniu i obarczoną ciężarem
zgroza
pozostaje przypomnieć wam tylko jedno
że owoce tej kreacji świata antywartości sami zbierzecie
to zaprzeczanie wszelkim wartościom
kwestionowanie wszystkiego
wróci do was
nie bedzie w przysżłosci otwierania drzwi
pocałunków w dłoń
randek i rozmów na kubkiem herbaty
ustępowania miejsca
uśmiechów
będzie interes i kopnięcie w du...
i eutanazja na starość
taka są koleje historii
i prawa fizyki
czego już wam wspołczuję- 20 14
-
2011-05-04 11:40
Do Rejtana (1)
Trochę popłynąłeś w wywodzie. Życzyłabym sobie aby to jedynie działania kobiet zmieniały mentalność mężczyzn i bieg historii. Ale tak nie jest, to konglomerat różnych innych czynników.
I proszę nie mylić patologii w wydaniu męskim ( kalectwo emocjonalne - odp. jest za to nie tylko ojciec i matka), egoizm, i piotrusiowanie.
Mam 30 lat i już dawno dokonałam wyboru. Żaden facet nie jest wart rezygnowania ze swoich marzeń, samorealizacji, pasji.- 5 5
-
2011-05-04 14:20
patologii?
kalectwo?
piotrusiowanie?
egpoizm?
facet wart czy niewart?- 0 2
-
2011-05-04 12:51
co ty pie... sz moherze?
- 0 4
-
2011-05-04 10:35
drogi Rejtanie,
uważam, że artystka nie promuje zachowań lewicowych czy feministycznych, a raczej zwraca uwagę na problemy współczesnego świata i problemy kobiet DZIŚ a nie dawniej. Sądzę, że prace prędzej wpisują się w linię wartości, którą wyznajesz, niż w tę, którą krytykujesz. Poczytaj jeszcze raz i przeanalizuj. Tam naprawdę nikt nie pluje jadem na chrześcijaństwo, a wykorzystuje symbole uniwersalne. Jesteś inteligentny, ale lekko zaślepiony, przez co skłonny do nadinterpretacji. Pozdrawiam
- 6 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.