• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szkolnych wspomnień czar

Łukasz Rudziński
11 stycznia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Gdyby do szkoły chodziły anioły... to byłoby nudno. A jak jest, gdy ich w niej nie ma? Przekonać się o tym można w Teatrze Muzycznym. Gdyby do szkoły chodziły anioły... to byłoby nudno. A jak jest, gdy ich w niej nie ma? Przekonać się o tym można w Teatrze Muzycznym.

Nowy spektakl Teatru Muzycznego trafia do każdego widza - młodszy odnajdzie w nim swoje codzienne kłopoty, starszemu pozwala wrócić do wspomnień z czasów dzieciństwa. Dlatego "Gdyby do szkoły chodziły anioły" wywołuje uśmiech niezależnie od wieku.



Chętnie (i sentymentem) wracamy do czasów dzieciństwa, kiedy świat był wciąż tylko do zdobycia, a oczekiwania wobec niego ogromne, bo przecież bycie strażakiem, policjantem, piosenkarką albo gwiazdą filmową to nie byle jakie wyzwanie. Najnowsza premiera Teatru Muzycznego "Gdyby do szkoły chodziły anioły" w reżyserii Zbigniewa Sikory, umożliwia nam odświeżenie wspomnień z dzieciństwa i niepowtarzalnej szkolnej rzeczywistości.

Spektakl oparty jest na pomyśle spotkania absolwentów pewnej podstawówki na wywiadówce prowadzonej przez jednego z nich. Scenariusz jest przewidywalny - poważni, dorośli ludzie spotykają się razem i nagle zaczynają przypominać sobie "dawne, dobre czasy" - szkole fascynacje, szkolne psikusy, szkolne skandale... Zamiast poważnej pogadanki o swoich pociechach - rozpoczynają żywiołową zabawę i pełną mniej lub bardziej udanych grepsów opowieść o swoim dzieciństwie.

Zbigniew Sikora wyrasta na specjalistę spektakli dla dzieci w Muzycznym (wyreżyserował wcześniej "Przygody Koziołka Matołka" i "Foczkę akrobatkę"). Kolejny jego spektakl - "Gdyby do szkoły chodziły anioły" zbudowany został na wpadających w ucho piosenkach Tadeusza Klimowskiego. Wokół nich rozgrywana jest "wywiadówka". Reżyser wprowadza prościutki, czytelny portret psychologiczny postaci za pomocą kilku modelowych postaw i charakterów rodzica (krawcowa, inżynier, artysta, nauczyciel).

Takie rozróżnienie obowiązuje jednak tylko w "dorosłym" świecie. Gdy rodzice zamieniają się w wielkie dzieci, poznajemy właściwych bohaterów spektaklu - Pestkę (Anna-Maria Urbanowska), Żarówę (Krzysztof Wojciechowski), Wymoczka (Katarzyna Więcek) i Kaczora (Tomasz Gregor), którzy w zgrabnej scenografii Renaty Godlewskiej odkrywają na nowo zapomniany, ale ciągle obecny świat dziecka, animując różne szkolne przedmioty na potrzeby swoich miniinscenizacji (m.in. wieszak na ubrania posłuży za gitarę elektryczną, ławki i mapa staną się jachtem).

Myśl przewodnia spektaklu - "dziecko jest w każdym z nas" - nie jest jakoś szczególnie odkrywcza, ale niesie za sobą ważny dla dzieci przekaz, że ci poważni, zajęci i zabiegani rodzice, też byli dziećmi, tak samo przeżywali sukcesy czy porażki i sami również broili co niemiara. Znajdziemy w premierze Teatru Muzycznego też dyskretny rys edukacyjny - jedna z piosenek traktuje o przezwiskach, inna jest przyganą ściągania. Reżyser nie ma jednak ambicji pouczania co robić należy, a co nie wypada, dlatego przedstawienie kipi od humoru, rozbrajającego nieco wymowę tych uwag.

"Gdyby do szkoły chodziły anioły" adresowane jest przede wszystkim do dzieci w wieku szkolnym (7-13 lat), dla których przygody bohaterów są doświadczeniem rozpoznawalnym w swojej rzeczywistości. Zespołowa, energetyczna gra aktorów i urok "dni minionych", pokazanych z wielką sympatią przez aktorów Muzycznego, przesądza o sukcesie tej śpiewanej w musicalowym stylu realizacji. A zwrot Żarówy "ja ci dam Hannah Montana, ja ci dam Internet, ja ci dam gadu-gadu..." wychodzące z teatru dzieci powtarzały niczym (dobrze sobie znany?) refren. Warto odbyć z Muzycznym tę godzinną podróż do przeszłości.

Miejsca

Opinie (6) 1 zablokowana

  • Madziaa (1)

    Szkoła Hmm...Piękne Czasy.. o nic śię nie martwiłam ;-) byle do piątku

    • 4 3

    • byle do piątku ... i na piwko ;D

      • 1 0

  • Ech.... (1)

    Chyba się starzeję, bo marzę o tym, żeby wrócić do czasów szkoły średniej. Taki dobry klimat był, tyle pozytywnej energii, nie to, co teraz... Ale to już nie te czasy i dzieciaki też nie tak fajne jak to drzewiej bywało...

    • 2 0

    • kiedyś!

      Miła, starsza pani, u której kiedyś mieszkałam na stancji mawiała: "...ach, kiedyś, to nawet tęcze były piękniejsze"...

      • 0 0

  • Bardzo sympatyczne i udane przedstawienie, godne polecenia :)

    • 2 0

  • Fajnie się oglądało. Fabuła trochę naiwna, ale dla dzieci, więc można to wybaczyć.

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwotna nazwa dzisiejszego Teatru Miejskiego w Gdyni to...?

 

Najczęściej czytane