Gdyby któryś z naszych czytelników miał ochotę wybrać się do teatru na coś nowego, to nie ma przeszkód. W tym tygodniu na deski trójmiejskich teatrów wejdą aż trzy nowe spektakle.
Premierowy mini maraton otworzy w czwartek 13 marca w Teatrze Muzycznym w Gdyni musical "Szafa" w reż. Artura Hofmanna. Oparte na tekstach Dariusza Bazaczka przedstawienia to kameralna, zamknięta w ironiczny nawias opowieść o śmierci.
- Spektakl powiązany został bardzo specyficzną kanwą - mówi reżyser Artur Hofmann. - Najkrócej mówiąc to bazaczkowo-hofmannowa historia o oswojeniu śmierci. Ale nie tylko. Kpiąc z niej, próbując ją ośmieszyć, starałem się równocześnie pokazać pewne typy kobiece i męskie, ikony współczesności, które w naszej sztuce nabierają zupełnie innego wymiaru.
"Szafa" to nie jedyny spektakl, który w najbliższym czasie spróbuje zmierzyć się z tematem końca życia. Już w sobotę Opera Bałtycka zaprasza na premierę baletu "4&4" w choreografii Izadory Weiss. Znaczącym wątkiem drugiej części spektaklu będą zasygnalizowane w tytule, cztery próby oswojenia człowieka ze śmiercią.
- Pierwsza część baletu, oparta na "Czterech porach roku" w wykonaniu Nigela Kennedy"ego, kończy się zimą, a więc w pewnym sensie śmiercią - mówi dyrektor Opery Bałtyckiej Marek Weiss-Grzesiński. - Z tego wynikła potrzeba zmierzenia się z tym tematem w części drugiej. W czterech anegdotach pokazujemy próby przekupienia, czy też oszukania śmierci. Balet kończy się optymistycznie - przesłaniem, że zwycięstwo nad śmiercią, choć krótkotrwałe, jest możliwe.
Izadora Weiss po nagranie Nigela Kennedy"ego w swojej karierze sięgnęła nie po raz pierwszy. Balet "Cztery pory roku" zrealizowany w 2000 roku w Teatrze Wielkim z Poznaniu zszedł jednak z afisza po kilku pokazach. Drugie podejście do spektaklu miało miejsce w Teatrze Wielkim w Warszawie, do realizacji jednak nie doszło, ponieważ z projektu wycofał się sponsor. Co zobaczymy teraz, okaże się już w najbliższą sobotę. Warto wybrać się na ten spektakl choćby po to, by zobaczyć nowy skład zespołu baletowego opery.
Dzień wcześniej, w piątek 14 marca, w Teatrze Miejskim w Gdyni odbędzie się premiera "Szewców" Stanisława Witkiewicza w reż. Jacka Bunscha. Dramat, który doczekał się ostatnio głośnej warszawskiej realizacji, tym razem pokazany zostanie z nieco innej, mniej politycznej strony.
- Obok kontekstu politycznego istotne jest również to, jak Witkacy pokazuje okres porewolucyjny - mówi Jacek Bunsch. - Obraz zautomatyzowanego społeczeństwa, jaki kreuje w ostatniej części dramatu, okazuje się niezwykle aktualny. Komercjalizacja życia, zanik potrzeb metafizycznych - Witkacy wiele rzeczy przewidział. W sensie jest to sztuka przede wszystkim o kryzysie cywilizacji europejskiej.
W roli Sajetana Tempe wystąpi gościnnie Juliusz Warunek, aktor Teatru Bagatela w Krakowie. Szewców zagrają Rafał Kowal oraz Filip Frątczak. Okazałą scenografię spektaklu przygotował Tadeusz Smolicki.