Światło-czas-dziurka 0,2

Prezentowane na wystawie prace są owocem fascynacji autora techniką otworkową. Zostały zrobione kamerą, którą Paweł Gałkowski sam zbudował ze starego aparatu fotograficznego. Dzięki pozornie prymitywnej technice, twórcy udało się uzyskać ciekawe efekty wizualne przesycone atmosferą XIX-wiecznego malarstwa pejzażowego.

Widoki Gdańska i jego zielonych okolic przefiltrowane przez wrażliwość autora wydają się trwać w bliżej nieokreślonym czasie. Jednocześnie z pozoru sielskie krajobrazy mają w sobie pewien niepokój i kierują uwagę na spektakl nieustającego przemijania.

Paweł Gałkowski ma siedemdziesiąt lat i jest emerytem. Od najmłodszych lat jego zainteresowania biegły dwutorowo. Podejmował próby utrwalenia urody świata poprzez rysunki, obrazy i fotografię (głównie krajobrazową). Równolegle fascynował się techniką - szczególnie lotniczą bo od dziecka do 2006 r. mieszkał niedaleko lotniska. Z zawodu jest stolarzem, ale od 1972 r. pracuje w Aeroklubie Gdańskim jako mechanik szybowcowy. Od lat 80-tych w wolnych chwilach buduje modele redukcyjne samolotów i okrętów. Fotografią otworkową zainteresował się w trakcie warsztatów w Stacji Orunia.

Wystawę można zwiedzać od poniedziałku do piątku w godz. 11.00-19.00 do 5 stycznia 2018.