- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (15 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 4 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
- 5 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 6 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
Straż wystawia mandaty, uliczni muzycy ich nie przyjmują. Konflikt trwa
Występ ulicznych artystów z 2019 roku:
Muzycy występujący w gdańskim Śródmieściu z mieszkańcami skonfliktowani są od lat. Zobacz nasz materiał z ubiegłego roku.
Nie zgadzają się z tym, że ich muzyka jest wybrykiem, dlatego konsekwentnie nie przyjmują mandatów, które w reakcji na skargi mieszkańców Śródmieścia wystawia straż miejska. Artyści grający na ulicach muszą się jednak liczyć z tym, że odmowa przyjęcia mandatu pociąga za sobą określone konsekwencje. Czy sprawa będzie miała finał w sądzie?
Walka mieszkańców gdańskiego Śródmieścia z muzyką uliczną toczy się od lat. Miasto czasem podejmowało prowizoryczne działania mające na celu uregulowanie tej kwestii, ale nie wpływały one na to, co działo się na gdańskich ulicach.
Bałagan z muzyką na ulicach Gdańska - kto ponosi winę?
Zespół DownTown Brass chciał pójść z mieszkańcami Śródmieścia na kompromis, ale ci pozostają nieugięci - zapowiedzieli, że każdy występ grupy będą zgłaszali policji bądź straży miejskiej jako zakłócanie spokoju (art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń). Muzycy odmawiają jednak przyjmowania mandatów, bo nie czują się winni.
Prawo nieprecyzyjne, ale mieszkańcy nie odpuszczają
Nie ma przepisów, które regulowałyby kwestię uprawiania sztuki ulicznej. Straż miejska i policja mogą jedynie pouczyć o konieczności posiadania zezwolenia na zajęcie pasa drogowego, ale nie mają prawa wymagać okazania takiego pozwolenia i nałożyć kary za jego brak. Mogą też ukarać artystów korzystających z nagłośnienia (art. 156 Ustawy z 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska).
Zespoły, które najbardziej przeszkadzają mieszkańcom - słynne "wiadra" i grupy dęte - z nagłośnienia jednak nie korzystają. Furtką dla mieszkańców Śródmieścia stał się art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń, odnoszący się do zakłócania spokoju i porządku. Mieszkańcy zaczęli zgłaszać każdy koncert jako zakłócanie spokoju, a służby zobowiązane były interweniować - dać pouczenie, ukarać mandatem lub skierować wniosek o ukaranie do sądu.
- Jeśli to jedyny sposób, żeby pozbyć się głośnych grup z ulic Śródmieścia, to ja będę zgłaszała każdy taki występ, bo w tym hałasie nie da się wytrzymać - deklaruje jedna z mieszkanek ul. Długiej.
Sztuka uliczna na trójmiejskich ulicach
Prawnik: "granie na ulicy w godzinach dziennych trudno nazwać wybrykiem"
Art. 51 § 1 kw, na który powołują się straż miejska i policja, stanowi, iż "kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".
Na przyrównywanie koncertów ulicznych do wybryków i zakłócania porządku publicznego nie zgadzają się jednak uliczni artyści. I z tego też względu zdecydowali się nie przyjmować wystawianych przez straż miejską mandatów.
- Straż Miejska chciała mnie ukarać za wybryk, a w mojej ocenie nasz występ wybrykiem nie był. Nie mogłem więc przyjąć mandatu za przewinienie, którego się nie dopuściłem - mówi Cezary z grupy bębniarzy grających na wiadrach.
- Nie uważam, żebyśmy robili coś złego - dodaje Radosław z dętego zespołu DownTownBrass. - Dokładaliśmy wszelkich starań, żeby się porozumieć, wypracować kompromis i grać na zasadach satysfakcjonujących wszystkie strony. To się nie udało, bo nikt nas poważnie nie traktował. Mandatów nie przyjmujemy, ponieważ - jak powiedziałem na początku - nie robimy nic złego. Nie ma zatem żadnego uzasadnienia dla nakładania na nas jakichkolwiek kar.
Podobnego zdania jest prawnik, w którego ocenie powoływanie się na art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń jest bezzasadne.
- Ustawodawca pisze o "wybryku" - w mojej ocenie trudno granie na ulicy w godzinach dziennych nazwać wybrykiem, naruszeniem spokoju czy spoczynku - mówi dr hab. Jacek Potulski, prof. UG. - Ulica jest miejscem publicznym i jako takie w swej istocie generuje hałas.
Zobacz, jakie zespoły można spotkać w tym roku na ulicach Gdańska.
Co w przypadku odmowy przyjęcia mandatu?
Skoro muzycy nie poczuwają się do winy, odmowa przyjęcia mandatu wydaje się logiczna. Muszą jednak pamiętać, że taka decyzja pociąga za sobą konsekwencje.
- Zgodnie z art. 99 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia w przypadku odmowy przyjęcia mandatu organ, którego funkcjonariusz nałożył grzywnę, występuje do sądu z wnioskiem o ukaranie - tłumaczy Marta Drzewiecka, st. inspektor ds. kontaktu z mediami w Straży Miejskiej w Gdańsku. - Sprawca wykroczenia otrzymuje wezwanie do stawiennictwa w celu złożenia wyjaśnień. Na wezwaniu wpisywana jest data, miejsce oraz godzina stawiennictwa. W przypadku gdy sprawca nie może stawić się osobiście w referacie, który prowadzi postępowanie, wyjaśnienia może złożyć zdalnie.
Na rewersie wezwania znajduje się pouczenie dla osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia. Zgodnie z pkt. 5 "Od przesłuchania osoby podejrzanej można odstąpić, jeżeli byłoby ono połączone ze znacznymi trudnościami. Osoba ta może nadesłać wyjaśnienie do właściwego organu w terminie siedmiu dni od odstąpienia od przesłuchania, o czym należy ją pouczyć (art. 74 § 7 Kpow)".
Czy artyści spotkają się z mieszkańcami w sądzie?
Osoba zgłaszająca może zostać wezwana na rozprawę, ale jej obecność nie zawsze jest wymagana. Artyści mogą zatem, ale nie muszą spotkać się na sali sądowej z osobami, które składały skargi na ich koncerty.
- Każda sprawa jest inna i to sędzia, który ją prowadzi, decyduje, czy konieczne jest wezwanie na rozprawę osoby zgłaszającej - podkreśla st. inspektor Marta Drzewiecka.
Jakiej kary artyści mogą się spodziewać?
- Potencjalnie ryzyko kary za wykroczenie jest większe - w praktyce w tego typu sytuacjach zupełnie realne będzie uniewinnienie - podkreśla mecenas Jacek Potulski. - W mojej ocenie gra na instrumencie co do zasady nie stanowi wykroczenia z art. 51 kw.
Opinie (146) ponad 20 zablokowanych
-
2020-09-04 23:45
Hałas
Od kiedy walenie w wiadra to muzyka?
- 12 2
-
2020-09-05 01:18
Hmm.. (1)
Kurczę no to są artyści, nie każdy artysta nam się podoba to oczywiste. Natomiast mają mieszkańcy mieszkania na głównym mieście i wymagają ciszy i spokoju w ciągu dnia. To tak jak by kupić dom pod lotniskiem i wymagać aby samoloty nie latały. No ludzie, skoro cisza nocna nie jest łamana a niestety macie mieszkania w miejscu gdzie pół świata się zjeżdża.... to sami jesteście sobie winni, jak mi mieszkanie w Sopocie blisko moncuaka nie odpowiadało to przeniosłem się w inne miejsce w Gdańsku gdzie jest ciszej.
- 12 13
-
2020-09-05 03:57
Niestey Pan/Pani D. się myli. W Polsce istnieje coś takiego jak zakłócanie spokoju dziennego. Proszę nie mieszać do tego lotniska, bo to zupełnie inna sprawa. Z komentarza wynika, że mogę puszczać przez cały dzień muzykę na pół osiedla i nie ważne gdzie ono się znajduje a jeśli w centrum to już mogę robić co mi się podoba.
- 8 5
-
2020-09-05 03:34
JA pijąc piwo w parku, też uwazam że nie robię nic zlego (3)
Bo wypije piwo z kolegą, puszki wywalę do śmietnika i tyle. Nie drzemy mordy, nie zaczepiamy ludzi, nie śmiecimy. A jednak wiem, że to wbrew prawu i mandat przyjmuje.
- 13 3
-
2020-09-05 06:05
Tylko jest kolego pewna acz zasadnicza roznica..Ty zlamales prawo a oni niekoniecznie, (2)
- 1 8
-
2020-09-05 07:02
Oni też złamali prawo (1)
Jeśli Straż Miejska wystawia mandat to znaczy, że jest podstawa prawna. Głupi są Ci muzycy.
- 9 1
-
2020-09-05 08:36
Nikt nie jest glupi i nikogo nie starajmy sie obrazac.To ze straz miejska wystawia mandat bo jej sie ,..zdaje...jeszcze nie
jeszcze nie znaczy ze zostalo zalmane prawo.Niech to lepiej sad rozstrzygnie.
- 1 5
-
2020-09-05 03:36
A gdzie ankieta? Czy przeszkadza Ci muzyka uliczna?
Tak
Nie
Nie wiem- 7 0
-
2020-09-05 06:13
Kompromis
Muzycy niech idą pod Urząd Miejski albo wojewódzki grać bo tam nikt nie pracuje i tak i nie będzie przeszkadzać.
- 9 2
-
2020-09-05 07:01
Stanowi wykroczenie
Pan mecenas niech sobie zobaczy orzecznictwo sądowe.
- 7 1
-
2020-09-05 07:06
Niech się na wieś wyprowadzą jak miejskie życie za głośne.
W polandii to zawsze jakieś zaściankowe podejście. W każdym większym mieście za granicą nie widziałem żeby robiono ulicznym muzykom problemy.
- 5 10
-
2020-09-05 07:17
Wam sie wszystkim narzekajacym na muzyków w d*pach poprzewracało.Grajkowie i muzycy w wiekszych miastach są od zawsze!!!alexspoleczenstwo teraz zrobilo sie roszczeniowe i od noszenia szmat na twarzch ,sluch im sie wyostrzył i nastąpił zanik szarych komorek.Chxecie miec ciszę i spokój w ciągu dnia to wyprowadzcie sie do lasu!!!
- 6 13
-
2020-09-05 07:34
w blokach sąsiedzi grają po nocach i nikt nie interweniuje !!
TV, radio, prace remontowe.......nikt nie zgłasza a tu wielki problem
- 3 10
-
2020-09-05 07:46
Zalejcie betonem i będzie cisza
Cisza , 0 emisji a potem nastaną czasy puszczania super muzyki w ogródkach ( biesiadki ) jeśli już to zniknie to będzie cisza , pusto na ulicy i nie będzie turystów ( będzie tak swojsko tylko dla nas ) . Za jakiś czas obudzicie się w martwym mieście i zacznie się cofanie tego procesu .
- 2 14
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.