- 1 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (13 opinii)
- 2 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Rozdano ważne nagrody w Gdańsku (13 opinii)
- 5 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
- 6 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
Stoczniowy mur zniknął, ale sztuka przetrwa w sieci
Chociaż mural Iwony Zając "Nike Stoczniowa" przeszedł już do miejskiej legendy, na próżno szukać jego odbicia na stoczniowych murach w Gdańsku. Na próżno szukać też samych murów. Ponad cztery miesiące po wyburzeniach na postoczniowych terenach Iwona Zając, ilustratorka pamięci tamtejszych historii, zaprezentuje kolejną odsłonę swoich niezwykłych murali. Tym razem w wersji cyfrowej.
Ale czy na pewno? Prawie dziewięć lat po rozpoczęciu projektu, chociaż z muralu nie został nawet kamień na kamieniu, pamięć po nim pozostała. Stąd pomysł autorki na "Stocznię w eterze" - mural wirtualny, stworzony we współpracy z fotografami i stoczniowcami, którzy brali udział w projekcie i skrzętnie go udokumentowali.
- Mur stał się wyznacznikiem stoczni. Kiedy przestał istnieć, historie się ulotniły. Stocznia to opowieść o życiu. Ja tylko stwarzam platformę do tego, żeby te historie nie zniknęły - twierdzi Iwona Zając.
Teraz zdjęcia muralu, głosy stoczniowców i wszystkie dokumenty oraz fotografie zebrane przez artystkę można oglądać w internetowej galerii poświęconej tej miejskiej legendzie.
Dla uwiecznienia muralu i spisanych na nim historii stoczniowców na murze przy ul. Jana z Kolna 30 zainstalowana zostanie pamiątkowa tabliczka informującą przechodniów, że w danym miejscu znajdował się obiekt historyczny. Tabliczka zawiera również kod QR, po którego zeskanowaniu smartfonem będzie można wejść na stronę projektu.
- Oprócz tabliczki, 1 i 2 czerwca w miejscu muru stanie również "Stoczniowa Radiostacja", przez którą usłyszeć będzie można głosy stoczniowców nagrane przeze mnie prawie 9 lat temu, a później spisane na stoczniowym murze. Nie udałoby się, gdyby nie stoczniowcy i ich rodziny. Ci rozmówcy, do których dotarłam wymienieni są w archiwum jako współtwórcy muralu. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć właścicieli pozostałych głosów i dodać ich do grona twórców - dodaje autorka.
"Stocznia w eterze" to baza wiedzy nie tylko o nieistniejącym muralu, ale i samej stoczni. Historie nagrane przez Iwonę Zając to marzenia i myśli ludzi, którzy całe życie poświęcili temu miejscu. Co ciekawe, w wypowiedziach i internetowych wspomnieniach autorki przewija się myśl, iż przez osiem lat istnienia muralu ludzie tak przyzwyczaili się do widoku niebieskich popisanych murów, że przestali je zauważać. Przestali również zauważać ich brak.
Stoczniowe murale wrosły w panoramę miasta i stały się jego częścią. I o to właśnie autorce chodziło. Jednak byłoby szkoda, gdyby stoczniowe wspomnienia przestały istnieć wraz ze stocznią. Tu z pomocą przychodzi Internet, który daje możliwość mur niemal w całości odtworzyć.
- Strona powstała w odpowiedzi na prośby kontaktujących się ze mną ludzi, którzy nadal chcieli czytać te historie i mieć do nich dostęp. Ja im ten dostęp ułatwiłam - dodaje Iwona Zając.
Wirtualna Stocznia to ewenement nie tylko w środowisku trójmiejskiej sztuki, ale dobry przykład na to, jak w całkiem prosty sposób ocalić pamięć miejskich przestrzeni - przenosząc je do świata wirtualnego.
Opinie (32) 1 zablokowana
-
2013-05-22 10:50
Czy trzeba było to niszczyć? (2)
- 8 2
-
2013-05-24 09:27
TAK
- 0 1
-
2013-05-22 11:04
spytaj Tuska
- 6 3
-
2013-05-23 17:27
wycinałem litery w szablonie do tego muralesu
na pohybel komunie i neoliberalnym talibom
- 3 2
-
2013-05-23 14:24
Grabaże historii Gdańska (1)
Dzisiaj władze miasta burzą wszystko co nadawało mu charakter a na miejscu ruin stawiają straszydła jak to w postaci Europejskiego Centrum Solidarności, które nie wiadomo do czego i komu ma służyć. Budynki zburzyć, dźwigi zezłomować - i postawić kolejne potworki z niklu i szkła - to nowy trend ekipy z Nowych Ogrodów. Kolejno padają różne kultowe już budynki i miejsca - a w zamian dostajemy kolejne banki, placówki kredytowe i centra handlowe. W sam raz dla pokoleń bezmózgich konsumentów którymi powoli stają się nowi Gdańszczanie. Nic już w Gdańsku nie będzie trwałe.
- 2 2
-
2013-05-23 17:22
General?- prawie zgadzam się z tą wypowiedzią, ale ten tytuł? no nie! Grabaże?
- 1 1
-
2013-05-23 13:34
Ten mural był arcyfajny. Ściana do czytania historii i Zając - Anioł i pies. Tęsknię za tą pracą.
- 5 1
-
2013-05-22 21:43
Lubię Gdańsk
Dziękuję prezydentu Gdańska za to, że wyburza wszystek co fajnu i fajniu wyglądu. Dzięki temu robi się w moim Miastu duszno i bez duszy.
- 4 3
-
2013-05-22 09:50
(1)
Piękne to było i zawsze wzruszające, nie pozostawiało człowieka obojętnym i o to w tworzeniu chodzi... Jeden z nielicznych projektów nie dla poklasku, a dla znaczenia. Straszna szkoda, że zburzono zamiast przenieść...
- 22 2
-
2013-05-22 19:36
A czy mur nie mógł pozostać?
Tez mi szkoda murala (nie wiem, czy tak sie odmienia). Nie znam szczegółów projektu urbanistycznego, który ma powstac w tym miejscu, ale przecież włączenie w dobrą nowoczesną architekturę elementów świadczących o tej niedawnej historii (mur, murale, dźwigi, niektóre hale) ciekawie związalyby nowoczesność z Historią.
- 2 1
-
2013-05-22 16:50
smutne jest to że takie "żywe" pamiątki
giną a powstaje jakiś dziwoląg typu ECS, a stoczniowcy chyba nie tak sobie wyobrażali tą wolność o którą tak walczyli.
- 12 2
-
2013-05-22 11:56
"Stoczniowy mur zniknął, ale sztuka przetrwa w Sieci" - wyburzcie żuraw, przeciez mamy jego replike w sieci. (2)
i tak jest nieuzywany, a na miejscu przyda sie bardziej betonowo szklany hotel.
jak ja NIENAWIDZE tego miasta.
wszystko by najchetniej rozwalili- 27 3
-
2013-05-22 14:36
(1)
mur mi jeść nie da a nowy pracodawca, który się tam pojawi już prędzej. Nawet jak to będzie najszkaradniejszy hotel to jestem za bo może dostane tam pracę.
- 1 6
-
2013-05-22 14:38
a jak burdel?
- 1 0
-
2013-05-22 09:40
smutek po (1)
każdy może miec inny stsunek do tego muralu,Ja jakgdyby dojrzewałam razem z nim ,kiedy czytało się listy Stoczniowców to zawsze łza kreciła się woku a dzisiaj smutek bo to kawał ich życia .Nike stoczniow to dla mnie też jakby symbol tego co było , co trzymało nas Ggańszczan razem, co dawało nadzieje i jak stocznia dawała pracę tak Nike pokazywała wg mnie oczywiście siłe tego obiektu.Ale przychodzą zmiany i trzeba się z nimi pogodzić .Cieszę się że info o tym muralu będzie żywe w internecie ,Gdańszczanka
- 29 3
-
2013-05-22 13:40
ech
mural mural - tysiace ludzi straciło prace a wielu miało rodziny
muralu Ci szkoda
żałość- 0 6
-
2013-05-22 12:22
do przemyślenia (1)
Proponuję zrównajcie wszystko ku...wa z ziemią a tereny sprzedajcie deweloperom lub klerowi za darmo na kościółki i pomniki.Ciekawe ile jeszcze zabytków i symboli trójmiasta przeniesie się do sieci.W d*pę sobie wsadźcie to co w sieci.Szkoda że nikt kurka nie docenia i szcza na stoczniowców którzy w dużej mierze budowali własnymi RĘKAMI tak panowie włodarze RĘKAMI dobrobyt trójmiasta i również i wasz w miękkich biurowych fotelach.Rozpirzyliście obie stocznie przez co również tysiące rodzin ludzi na emigracji dawnych pracowników stoczni.zostawcie chociaż kilka pamiątek po tym co było.Ale nie.lepiej wszystko r..ć...
- 13 3
-
2013-05-22 12:48
legenda wielkoprzemysłowej klasy robotniczej stoczniowcu wciąż żywa
Zapomiałeś jeszcze stoczniowcu dodać, że w stoczni Lenina pracowało za socjalizmu kilkanaście tysięcy i budowało po kilkanaście statków rocznie dla Związku Sowieckiego. Wyjaśnij dlaczego gdańska Remontowa ma się świetnie, daje ludziom pracę i za tą pracę płaci. Wyjaśnij dlaczego gdańska zaprzestała budowy statków i się chwieje. Wyjaśnij jakie są w tej mierze zasługi stoczniowej Solidarności i Karola Płonącej Opony.
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.