• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Stalker (14 opinii)

spektakl dramatyczny
kasy:
58 301-13-28, 551-50-40
wystawia:
Malarnia
czas trwania:
1 godz. 30 min. (bez przerw)
data premiery:
18 maja 2012
7.4
39 ocen
Stalker
według powieści "Piknik na skraju drogi" Arkadija i Borysa Strugackich

Gdański "Stalker" to pierwsza w Polsce adaptacją powieści braci Strugackich, a także debiutem reżyserskim Jakuba Roszkowskiego.

We współczesnym mieście - w którym najważniejszą wartością są pieniądze, w którym gubią się najprostsze ludzkie wartości, zatraca się człowieczeństwo - nagle pojawia się Zona. Miejsce dziwne, niebezpieczne, zakazane. Ale równocześnie fascynujące, wyjątkowe, które każe się na chwilę zatrzymać, które zmusza do zauważenia rzeczy najprostszych i przez to najważniejszych. Stalker to osoba żyjąca w ciągłym rozdarciu pomiędzy miastem a Zoną, pomiędzy profesją złodzieja, przemytnika, a rolą męża i ojca, między uzależnieniem, a marzeniem o zwykłości.

Jakub Roszkowski o spektaklu: Nie chcę robić spektaklu science-fiction. W PIKNIKU NA SKRAJU DROGI - klasycznej powieści tego gatunku z 1971 roku - nie zainteresowali mnie ani kosmici, ani magiczne przedmioty, ale fakt, że powieść ta w sposób wyostrzony, graniczny i bardzo efektowny, opisuje problemy, bolączki współczesnego świata; portretuje ludzi, których codziennie mijamy na ulicy. Strugaccy stworzyli obraz miasta po katastrofie, ale zamiast apokaliptycznych wizji olbrzymich zniszczeń, stworzyli Zonę, o której mówi się, że może być darem Boga, albo terytorium Szatana. Miejsce zawierające ogromne bogactwa, ale też skrajnie niebezpieczne. Wymykające się wszelkim definicjom, które każdy interpretuje na swój sposób. To ono zainspirowało Andrieja Tarkowskiego do nakręcenia wspaniałego filmu STALKER, czy twórców gier komputerowych do stworzenia serii S.T.A.L.K.E.R. Zona oraz ludzie, którzy w pobliżu niej żyją i muszą się do niej w jakiś sposób ustosunkować, wydają mi się polem niezwykle interesującym do spenetrowania również w teatrze. Nie jednak jako wizja przyszłości, ale zdarzenie, miejsce z naszego świata. To Czarnobyl, Ground Zero na ruinach World Trade Center, tereny zniszczonej przez tsunami elektrowni w Fukushimie, czy opustoszałe tereny Stoczni Gdańskiej, na których nagle wyrosły nieznane dotąd, przepiękne kwiaty.

Przekład, adaptacja, reżyseria: Jakub Roszkowski
Scenografia: Magdalena Gajewska
Muzyka: Adam Pierończyk
Ruch sceniczny: Maćko Prusak
Wideo: Michał Trojanowski
Asystent reżysera: Wanda Skorny
Inspicjent/sufler: Jerzy Gutarowski

W spektaklu występują:
Justyna Bartoszewicz, Piotr Biedroń, Ewa Jendrzejewska, Łukasz Konopka, Michał Kowalski, Cezary Rybiński, Wanda Skorny, Marek Tynda i Zuzanna Tynda oraz Małgorzata Brajner i Mirosław Baka (wideo).

-----

Jakub Roszkowski (ur. 1984) - dramaturg. Absolwent Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie, stypendysta Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, finalista Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej za tekst MORZE OTWARTE; od 2007 roku dramaturg Teatru Wybrzeże, gdzie współrealizował m.in.: SŁODKIEGO PTAKA MŁODOŚCI Tennessee Williamsa i ZMIERZCH BOGÓW Luchino Viscontiego w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego, BLASZANY BĘBENEK wg Güntera Grassa, KAMIEŃ Mariusa von Mayenburga oraz NIE-BOSKĄ KOMEDIĘ Zygmunta Krasińskiego w reżyserii Adama Nalepy.

Recenzja Trojmiasto.pl

Opinie (15)

  • Zaskakująco dobry ale tylko we fragmentach (opinia sprzed 11 lat)

    Teatr wybrzeże zdaje się stara się łapać widza na różne popkulturowe haki jeśli nie w tytule to w fabule. Tu zdaje się nastąpił ukłon w stronę miłośników science-fiction. Ale jak zwykle to tylko ściema. Tych, którzy fantastykę zaliczają do literatury najniższych lotów przybycie na spektakl może bardzo miłe zaskoczyć. Fantastyczny wytwór wyobraźni choć nie opuści widza do końca okazuje się jednak być jedynie metaforą dla ziemskiej bytności i odskocznią do rozważań nad istotą rzeczy całkiem przyziemnych. Kilka bardzo udanych artystystycznie scen z wykorzystaniem monitorów i instalacji scenicznych (w tym ciekawa kreacja Bartoszewicz) bardzo mile zaskoczy i uraduje widza. Momentami jednak spektakl siada. Chwilami zdaje się, że pomysłowość autorów się wyczerpuje (przykładowo, pod koniec spektaklu, wyłażenie pod sufit tylko po to by wypowiedzieć kilka filozoficznych kwestii raczej nie zachwyca). W sumie jednak spektakl wart polecenia, nowoczesny, dość przystępny w odbiorze i bez kontrowersyjnych scen ale z też i z głębszą treścią. Ciekawy dla konesera ale też otwarty na przeciętnego widza, który przy tej okazji na pewno nie zagubi się w artystycznych bełkotach.

    • 1 1

  • Jak wygląda widownia na scenie Malarnia ? (opinia sprzed 11 lat)

    Czy są tam ławki ? Takie słuchy mnie doszły ..?
    Jak ktoś się orientuję proszę dać znać .

    Także się wybieram na Stalkera.

    Pozdrawiam.

    • 1 1

  • Pan Marek Tynda (1) (opinia sprzed 12 lat)

    to wspaniały aktor, bardzo lubię oglądać jego role. Z pewnością wybiorę się na Stalkera. pozdrawiam

    • 14 1

    • ! (opinia sprzed 11 lat)

      i przystojny jeszcze :]

      • 2 0

  • (opinia sprzed 11 lat)

    byłam dzisiaj. Zdecydowanie nie lubię klimatów futurystycznych i obawiałam się kompletnej porażki, poza tym byłam negatywnie nastawiona przez parę osób. Spektakl jednak okazał się dobry z fajną obsadą, ciekawą scenografią i oprawą muzyczną. Fabuła zrozumiała, bez specjalnego pogmatwania, które ostatnio jest szalenie modne, ale można doszukiwać się w niej drugiego dna. Polecam!

    • 5 2

  • Naprawdę niezłe przedstawienie (1) (opinia sprzed 11 lat)

    Dziwią mnie niepochlebne opinie, bo mi się naprawdę podobało. Naprawdę warto iść i zobaczyć

    • 15 3

    • Re: Naprawdę niezłe przedstawienie (opinia sprzed 11 lat)

      warto !!!

      • 3 2

  • (opinia sprzed 11 lat)

    Zuziu, brawo!!!

    • 6 1

  • bardzo słabo (opinia sprzed 11 lat)

    zmęczył mnie ten spektakl. Aktorzy robią co mogą, ale bez przekonania. Tu kompletnie nie ma reżyserii i dramaturgii. Niestety Pan Roszkowski kompletnie nie umiał się wyrazić, nie mam pojęcia o co mu chodziło,. Żal mi aktorów, którzy w tym uczestniczą - z wyjątkiem Pani Skorny, najgorszej w tym towarzystwie, ale przekonanej o swojej wielkości. Stracony wieczór.

    • 10 17

  • Nie powiem, że to rewelacja (opinia sprzed 11 lat)

    Nie powiem, że to rewelacja. Panie Jakubie, to jednak solidne wejście na drogę reżyserskiej kariery. Gratuluję i życzę powodzenia

    • 15 1

  • a kto posprzata potem (opinia sprzed 12 lat)

    te porozklejane wszędzie naklejki? całe osiedle tym obkleili i znowu syf reklamowy

    • 4 10

  • Nie mogę sie doczekać wieczora! (opinia sprzed 12 lat)

    bilety już kupione, oczekuję niesamowitej energii młodego reżysera i ciekawej interpretacji dzieła.

    • 8 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery