• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spóźniony widz: utrapienie teatrów

Magdalena Raczek
13 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 

Spóźniający się na wydarzenia kulturalne widzowie to prawdziwe utrapienie wielu instytucji kultury, zwłaszcza teatrów. O ile w kinie czy na koncercie panuje mniej zobowiązująca atmosfera, to jednak teatr rządzi się swoimi prawami. Pisaliśmy już o tym problemie, jednak jest on wciąż obecny w wielu miejscach kultury w Trójmieście.




Czy powinno się wpuszczać na spektakl spóźnionych widzów?

Spóźniający się widzowie to dość powszechny widok w placówkach kulturalnych. Dlaczego jest to kłopotliwe lub wręcz problematyczne w niektórych miejscach i w wielu przypadkach? Komu to przeszkadza? Kiedy spóźnialscy nie są wpuszczani na widownię? Czy zasada zajmowania wolnych miejsc po tzw. trzecim dzwonku nadal obowiązuje i co za tym idzie? I wreszcie - jak kulturalnie się spóźniać albo nie spóźniać się wcale? Na te pytania próbowaliśmy znaleźć odpowiedzi wraz z przedstawicielami trójmiejskich instytucji.

Jestem na czas w teatrze



Niedawno ruszyła akcja zainicjowana przez Gdyńskie Centrum Kultury - "Jestem na czas w teatrze", która ma skłonić widzów do szybszego wyjścia z domu tak, aby bez problemu dotrzeć na wydarzenie punktualnie.

- Uchylane drzwi, hałas, wpadające do sali światło, aż w końcu nerwowe poszukiwanie miejsca. Spóźnieni widzowie to prawdziwe utrapienie. Dla teatru, aktorów, ale też widzów, którzy przybyli na czas. Aktorzy, jak w każdym innym teatrze, pojawiają się w garderobie Konsulatu Kultury (oraz innych naszych obiektach) na 45 minut przed rozpoczęciem spektaklu. Tyle mniej więcej trwa przygotowanie do wyjścia na scenę. Nie ma mowy o spóźnieniu, o nerwowym pośpiechu. Podobnie wygląda proces przygotowania obiektu na przyjęcie widzów - szatnia w pełnej gotowości godzinę wcześniej, drzwi na salę otwierane 15 minut przed spektaklem - tak aby każdy zdążył zająć odpowiednie miejsce - zapewnia Piotr Sobierski, kierownik ds. organizacji imprez i promocji Gdyńskiego Centrum Kultury.
W GCK-u panuje zasada, że spóźnialscy - bez wyjątku i bez względu na przyczynę spóźnienia (a tych, jak wiadomo, może być wiele i nie wszystkie są od nas zależne) - nie są wpuszczani na salę. Dlaczego?

- Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że w życiu mogą pojawić się niespodziewane trudności, które opóźnią przyjazd na spektakl - chore dziecko, brak miejsca parkingowego, uliczny korek, ale przez szacunek do tych wszystkich, którzy są na czas, nie możemy robić wyjątków. Osób spóźnionych nie wpuszczamy na salę. Główny powód to specyficzna budowana sali widowiskowej Konsulatu Kultury, która utrudnia "bezszelestne" wejścia na widownię po rozpoczęciu spektaklu. Scena jest w bezpośredniej bliskości pierwszego rzędu, a więc poruszanie się jest bardzo trudne, rozprasza zarówno aktorów, jak i widzów. Nie inaczej jest w Gdyńskim Centrum Filmowym oraz klubie muzycznym Ucho, gdzie od tego roku również gramy nasze przedstawienia - tłumaczy Piotr Sobierski.
W związku z prowadzoną akcją GCK przygotowuje serię spotów informacyjnych z udziałem współpracujących aktorów. Pierwsze trzy filmiki są już do obejrzenia na YouTube. A w nich: Aleksandra Derpa-Kupper i Konrad Michalak ze spektaklu "Koszt życia" Martyny Majok w reż. Grzegorza Chrapkiewicza, Aldona Jankowska i Tomasz Sapryk, ze spektaklu "Zacznijmy jeszcze raz" Aleksandry Wolf w reż. Tomasza Sapryka oraz obsada przedstawienia dla dzieci "Marysia ma Rysia" w reż. A. Płoszajskiej.


Szanujmy czas - swój i innych



Problem spóźniających się widzów jest doskonale znany również w innych teatrach w Trójmieście, w tym w Teatrze Miejskim w Gdyni.

- Wybierając się na spektakl czy koncert, liczymy, że spędzimy miło wolny czas. Mamy go mało, więc szczególnie o niego dbamy. Więc nie spóźniajmy się. To oczywiste, że spóźniony widz, przeciskając się między rzędami i depcząc innym po palcach, najdelikatniej mówiąc, przeszkadza. Przeszkadza również aktorom w pracy, która wymaga ogromnego skupienia. Nie chcemy przecież, żeby wybita z rytmu Balladyna zaskoczyła nagle publiczność monologiem Królowej Śniegu, aczkolwiek mogłoby to być nawet zabawne. Większość teatrów, w tym nasz, umieszcza przy kasach, na stronach internetowych, na repertuarach, niektóre teatry nawet na biletach, informację o tym, że spóźnieni widzowie nie będą wpuszczani na widownię. To bardzo prosta i uczciwa zasada. Szanujmy czas - swój i innych, a życie bez wątpienia będzie łatwiejsze, a odbiór sztuki - bez zakłóceń. Czego widzom i aktorom, i bileterkom życzę - mówi Marzena Szymik-MackiewiczTeatru Miejskiego w Gdyni.
Widzowie Teatru Miejskiego w Gdyni Widzowie Teatru Miejskiego w Gdyni

Samochód zostawmy w domu



Spóźnieni widzowie często wymawiają się brakiem miejsc parkingowych lub trudnym dojazdem, choć tak naprawdę znakomita większość instytucji ma bardzo dobrze skomunikowany transport miejski. Problemy z parkowaniem oraz przedostaniem się samochodem do miejsca wydarzenia mają często widzowie Polskiej Filharmonii Bałtyckiej im. Fryderyka Chopina w Gdańsku znajdującej się na Ołowiance w Gdańsku.

Tymczasem zgodnie z ostatnim badaniem gdańskiego Instytutu Kultury Miejskiej wielu odbiorców kultury (35 proc. badanych) stawia na samochód jako środek dojazdu do miejsca wydarzenia.

- Każda sala koncertowa czy teatralna ma swoją własną specyfikę. To, czy widzowie przychodzą na czas na nasze koncerty, zależy od wielu czynników. W przypadku Filharmonii na Ołowiance znaczenia w ostatnim czasie nabrały zmiany w zakresie możliwości dojazdu samochodem oraz ograniczenie przestrzeni parkingowej. Z racji maksymalnego "obłożenia" wielu wydarzeń (750-1000 osób na koncert) sprawne pozostawienie auta, a tym samym dostanie się na salę koncertową nie w ostatniej chwili, a przynajmniej na kilka minut przed, jest dla niejednego widza bardzo trudne. Pewne znaczenie ma też dzień tygodnia, w jakim odbywa się impreza. Najtrudniej jest dostać się samochodem na Ołowiankę wieczorami w piątek. W inne dni tygodnia sytuacja jest nieco lepsza - informuje kierownik sprzedaży Kazimierz Perucki oraz Mikołaj Dudkiewicz, specjalista ds. public relations Filharmonii.
Panowie stworzyli również specjalnie dla naszych czytelników mały poradnik, jak nie spóźniać się na koncerty.

Porady dla gości Filharmonii:

1. Starajcie się państwo mieć odpowiednio dużo zapasowego czasu i planujcie dojazd na koncert przynajmniej na 15 min przed rozpoczęciem wydarzenia niezależnie od środka transportu i miejsca pozostawienia samochodu. Mieliśmy wiele przypadków spóźnień np. ze względu na korek na obwodnicy Trójmiasta, na której wydarzył się akurat wypadek. Spóźnienia bywały na tyle duże, że uniemożliwiały skorzystanie w pełni z koncertu.

2. Znając specyfikę możliwości parkingowych i Filharmonii, korzystajcie także z parkingów po drugiej stronie kładki na Ołowiankę od strony Targu Rybnego i przechodźcie pieszo ostatnie 300-400 m do miejsca koncertu. Zgodnie z ustawą w weekendy wszystkie miejskie parkingi są bezpłatne. W ciągu tygodnia płatne są maksymalnie do godz. 20.

3. Starajcie się pamiętać o komforcie innych widzów i specyfice sali koncertowej w Filharmonii, która w przeciwieństwie do większości sal posiada układ amfiteatralny i każda osoba wchodząca np. do górnych miejsc w sektorze B jest teoretycznie widoczna przez wielu widzów w przeciwległym sektorze C i nie ma sposobu, by wprowadzić ją na salę bardziej dyskretnie.

Publiczność w foyer Opery Bałtyckiej Publiczność w foyer Opery Bałtyckiej

Spóźnialscy czekają do przerwy



Podobnie sytuacja wygląda w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Tutaj najczęściej widzowie mają możliwość wejścia na widownię w trakcie przerwy.

- W naszym regulaminie nie ma informacji o osobach spóźniających się na spektakl. "Ze względu na szacunek wobec innych widzów osoby spóźnione mogą wejść na widownię dopiero podczas przerwy" - taką wiadomość umieściliśmy na naszej stronie internetowej. Wszystko jednak zależy od specyfiki danej sytuacji. Jeżeli mamy już przygaszone światła, a w orkiestronie nie pojawił się jeszcze dyrygent, spóźniony widz zostaje skierowany przez obsługę widowni na wolne miejsce w ostatnim rzędzie. W czasie przerwy może przesiąść się na swoje miejsca. Wchodzenie spóźnialskich w trakcie spektaklu na widownię jest nie tylko okazaniem braku szacunku innym widzom, ale przede wszystkim dyrygentowi i artystom. Spóźnialscy, otwierając szeroko drzwi, wpuszczają światło z foyer na widownię, trzaskają drzwiami, często komentują głośno swoje spóźnienie, potykają się, rozpraszając tym uwagę innych widzów. Jeżeli widz bardzo się spóźnił i nie ma możliwości, aby wszedł na widownię, wówczas obsługa prosi go o pozostanie na foyer do czasu przerwy. Najlepiej zatem odpowiednio wcześniej przyjechać do Opery, uwzględniając czas na szukanie miejsca parkingowego - wielu spóźnialskich tym motywuje swoje spóźnienie - relacjonuje Kamila Borkowska z Opery Bałtyckiej.

Zasada siadania na wolne miejsca po trzecim dzwonku



Również w Teatrze Wybrzeże można dostać się na widownię w przerwie spektaklu. Pamiętajmy również o zasadzie, że po trzecim dzwonku widzowie, którzy zakupili wejściówkę, mogą zająć wolne miejsca na widowni.

- Każde wejście spóźnionego widza to ingerencja w przebieg spektaklu, zaburza skupienie widzów, którzy pojawili się punktualnie. Widzowie nie są wpuszczani po rozpoczęciu spektaklu, spóźnione osoby mogą jednak zająć swoje miejsce w przerwie. Informujemy o tym na każdym bilecie oraz na stronie internetowej. W dalszym ciągu stosujemy zasadę, że po trzecim dzwonku widzowie, którzy zakupili wejściówkę, mogą zająć wolne miejsca na widowni. Zachęcamy widzów zmotoryzowanych do zaplanowania trochę wcześniejszego przyjazdu, zwłaszcza w okresie okołoświątecznym, gdy parking na Targu Węglowym jest niedostępny - uprzedza Aleksandra Weber z Teatru Wybrzeże w Gdańsku.
Zasada ta obowiązuje także w innych instytucjach, w tym w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim.

- Jeżeli przed samym rozpoczęciem spektaklu na widowni są wolne miejsca, to widzowie, którzy chcą zmienić swoje miejsca (np. na bliższe sceny niż zakupione) mogą to zrobić po trzecim dzwonku. Osoby spóźnione (wchodzące na salę po ostatnim dzwonku) zajmują miejsca wolne, w GTS najczęściej wskazane przez biletera ze względu na specyfikę budowy widowni Teatru - informuje Anna Bałdyga, zastępca koordynatora Biura Obsługi Widza w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim.
  • Widownia Teatru Wybrzeże.
  • Widownia Teatru Wybrzeże.

Spóźnialscy nie wchodzą



Czasami bywa, że spektakl jest krótki, nie ma w trakcie przerwy, a grany jest w takiej przestrzeni, gdzie usytuowanie widowni i sceny uniemożliwia wchodzenie po rozpoczęciu. Wówczas niestety zostaniemy odprawieni z kwitkiem.

- Specyfika naszego miejsca jest taka, że żeby dostać się na widownię, trzeba przejść po scenie, co w oczywisty sposób przeszkadza zarówno aktorom, jak i publiczności. Dlatego zawsze w informacjach o spektaklach znajduje się zapis, że nie wpuszczamy spóźnionych widzów. Zdecydowana większość doskonale to rozumie, choć, na szczęście rzadko, zdarzają się osoby, które mimo spóźnienia próbują wejść na przedstawienie. Tłumaczymy wtedy dokładnie, dlaczego jest to niemożliwe. Inaczej wygląda sytuacja z koncertami. Tutaj spóźnienie aż tak nie przeszkadza, dlatego słuchacze mogą wchodzić w trakcie. Sami jednak wyczuwają, że mogłoby to zaburzyć odbiór i czekają z boku sceny na przerwę pomiędzy utworami i dopiero wtedy zajmują miejsca - mówi Ewa Prądzyńska-KosteckaTeatru Boto w Sopocie.

Przychodźmy na czas



Może niewielu już o tym pamięta, ale punktualność to cnota królów i wyraz dobrego wychowania. Pamiętajmy o tym, wybierając się na następny spektakl lub koncert.

- Spóźnieni widzowie, zajmując miejsca na widowni, mogą rozpraszać innych widzów, jak i aktorów/osoby występujące, przez co mogą zakłócić przebieg wydarzenia i zepsuć jego atmosferę. Nie tylko w przypadkach, gdy jest to kameralny, intymny spektakl, ale też w przypadku koncertów. Widzowie nie są wpuszczani, gdy spektakl jest bardzo cichy i każdy szmer zakłóciłby jego przebieg, ale także wtedy, gdy nie życzy sobie tego reżyser/zespół aktorski, ponieważ zwyczajnie im to przeszkadza. Często również przy spóźnieniach przekraczających 15/20 minut zespół nie życzy sobie, aby takie osoby weszły na spektakl, ponieważ jest to zwyczajnie niegrzeczne. Zawsze, nawet przy zachowaniu ciszy i spokoju przy wchodzeniu na widownię, spóźnieni widzowie przeszkadzają innym, zajmując miejsca - przekonuje Anna Bałdyga z Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.
Jak zatem kulturalnie się spóźniać albo nie spóźniać się wcale?

- Lepiej nie spóźniać się wcale, ale zdarzają się wypadki losowe, które mogą spowodować lekkie niezawinione opóźnienie. Warto wtedy zadzwonić do kasy teatru i poinformować, że taka sytuacja wystąpiła. Następnie, przy wchodzeniu do budynku, a później na salę, należy zachować ciszę i jak najszybciej zająć najbliższe wolne miejsce wskazane przez biletera - radzi Anna Bałdyga.

Miejsca

Opinie (77) 8 zablokowanych

  • (3)

    Jak jadę samochodem, to na tyle wcześnie by zdążyć znaleźć miejsce i staram się sprawdzić przed wyjściem jak tam sytuacja na drogach.

    • 11 4

    • a jak sytuacja fatalna i wiesz, że się spóźnisz (1)

      bierzesz helikopter?

      • 2 7

      • zostawiam samochód w domu? zwłaszcza w piątek?

        • 8 0

    • Mobilne miasto

      Zero kierowcow z korporacji są tramwaje

      • 1 1

  • Ja tam po kulturze (3)

    Nic się nie spodziewam
    Siadam w pierwszym rzędzie
    Kaszlę oraz ziewam

    • 9 6

    • Zrobienie pulkownika

      To były filmy niestety TVN je schował,brak odwagi twórców jest obecnie

      • 0 0

    • (1)

      To swiadczy o twoim prostactwie.

      • 1 0

      • Szanowny kj-cie

        Sama forma mojej "wypowiedzi" jest prowokująca za co przepraszam ,ale.............tak na prawdę jestem człowiekiem kulturalnym ,który żali się na pewien rodzaj pustki kulturalnej i niski poziom teatrów na Wybrzeżu . Siedziba Filharmonii Bałtyckiej im F Chopina (wybudowana za społeczne miliony) daje na co dzień komercję nie licząc kilku koncertów co jak na milionową aglomerację to marność nad marnościami.

        • 0 0

  • Bzdura!

    Statystycznie rzecz ujmując , b.często chadzam do teatru ale nie przypominam sobie żeby ktoś, kiedyś wchodził w trakcie! Nawet nie wiedziałem, że tak można. Bo to, że nie wracają po antrakcie, to norma. Sztuczny problem.

    • 4 16

  • No i spóźnialscy to jak się okazuje zasługują już tylko na wygnanie (3)

    wszystkich tu świętych nie spóźniających się nigdy i nigdzie proszę uprzejmie o
    odrobinę wyrozumiałości. Niecały rok temu tyle mówiliśmy o mowie nienawiści, mam wrażenie, że nic się nie zmieniło. Ciagle ktoś kogoś krytykuje, obraża, wie lepiej jeden od drugiego.
    Ludzie to teatr..... Albo AŻ albo tylko. odpuśćcie. I innym i sobie ognia krytyki. Cieszcie się że zdążyliście, a nie oceniajcie drogi tych, z którymi tą drogą nie szliście.

    • 6 41

    • Mowa nienawiści, albo taka perełka- "nie oceniajcie drogi tych, z którymi tą drogą nie szliście." . Pod artykułem o spóźnianiu się do teatry !! Niesamowite, jestem ciekaw jakich słów użyłby/użyłaby Pan/Pani w jakiejś poważnej sprawie, za chwilę możliwości naszego języka się wyczerpią :)

      • 14 3

    • Ale o to chodzi-to tylko teatr

      Nic się nie stanie jak sie spóźnisz i nie zostaniesz wpuszony. Tak samo nic sie nie stanie jak zwymiotujesz na stół, na weselu swojej córki. Choć może lepiej byłoby wyjść i zrobić to gdzie indziej?

      • 7 1

    • Wyludzone dotacje

      Muszą być oddane,tak jak pułkowniki z TVN udostępnione wszystkim

      • 1 0

  • no tak...

    widz jest prawdziwym utrapieniem w teatrze. Najlepiej by było gdyby zapłacił za bilet, ale na spektakl nie przyszedł. Niestety w tym mieście dojadę/nie dojadę na czas to loteria. Można wyjść dwie godziny wcześniej i być spóźnionym, albo czekać 1,5h pod drzwiami. Bez względu na środek lokomocji.

    • 13 34

  • Kto tam chodzi

    • 4 4

  • a kto mi zabroni wejść ? (2)

    Zapłaciłam ? Zapłaciłam ! Bilet mam to zajmuję miejsce . Obsługa z latarką powinna mnie zaprowadzić na miejsce a nie tu histerię odwalać.
    Podwyższyli ceny biletów i podskakują. Specjalnie się psikłam perfumą.

    • 12 39

    • Masz telewizję w domu?? To sobie w swój ekran się pogap, siedząc na swojej kanapie i sam siebie zagłuszając żarciem czy komentowaniem. Proste.

      • 3 1

    • Aleś ty nieokrzesana! Po co chodzisz do teatru - to nie dla ciebie miejsce

      • 0 0

  • Kino

    Z kinem też nie jest lepiej ,Sebastiany z Sandrami obładowane popcornami,naczosami wchodzą bez żenady po rozpoczęciu filmu i jeszcze mają sobie tyle do powiedzenia więc ględzą dopiero jak się zorientują ,ze są tu jeszcze jacyś ludzie, którzy oglądają seans wtedy zamilkną i probują zrozumieć po co przyszli do kina .Tacy klienci powinni być sadzani na skraju sali ,aby nie przechodzili przed oglądającymi .

    • 24 2

  • Nie dość że się spóźnią, to gadają między sobą.. (1)

    ... to tu, nie to tu, gdzie siadasz? Z lewej cz z prawej? Trzymaj mi kurtkę, weź moją torebkę. Do tego włączony telefon, i oznajmia ludziom w kinie, że siedzi w kinie. ;p No i oczywiście otwieranie paczek chipsów i chrapanie nimi lub nachos. A na koniec siorbanie słomką z wiadra z colą, bo musi wypić co do kropli bo za to zapłacił. Otwieranie puszki i wali piwem albo energetykiem jak z paszowni.... dramat, tacy nie powinni wychodzić do ludzi, tylko siedzieć w swojej jaskini- w pralni albo suszarni i tam oglądać z
    film z urządzenia smart...

    • 25 2

    • Pełna zgoda.

      Najgorzej jak jeszcze sobie tłumaczą co widzą i upewniają się, że dobrze to rozumieją. Masakra.

      • 9 0

  • Dobrzy są ci, co przyszli ubrani jak na salę gimnastyczną lub hip hopowy koncert (2)

    I spóźniając się taki gołokostkowiec w obcisłych lub luźnych gaciach, przeciska się przodem do sceny, d*pą do siedzących w tym rzędzie w którym sam siedzi i zapewnia ludziom widok na opadnięte swoje spodnie i pękające plecy

    • 18 3

    • Gołokostkowcy

      Obrzydlistwo

      • 4 0

    • La boga ludzie...

      A skąd on ma wiedzieć, że należy przeciskać się "frontem" do siedzących osób ? Jeśli mama tego nie powiedziała, a w szkole też nie nauczyli ...

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Czy Czarna Sala Teatru Wybrzeże im. Stanisława Hebanowskiego to inicjatywa zupełnie nowa?

 

Najczęściej czytane