- Tworzeniem interesują się nie tylko nastolatkowie, ale też ludzie w wieku 30 lat. Przyznają, że kilkanaście lat temu bardzo chcieli zająć się komiksem. Być może gdyby mogli się tego uczyć w szkole, teraz byliby świetnymi twórcami tego gatunku - mówi Jacek Fraś, autor komiksów, który poprowadzi warsztaty na Bałtyckim Festiwalu Komiksu, odbywającym się od 30 czerwca do 1 lipca.
Jakub Knera: Czy komiks jest już równorzędnym środkiem wyrazu, jak np. literatura, film i muzyka? Wydaje mi się, że ten gatunek sztuki wciąż jest trochę deprecjonowany.Jacek Frąś*: Bardzo bym chciał, żeby komiks był popularny. Byłoby świetnie, gdyby w radiu i w telewizji znalazło się miejsce na audycje im poświęcone, tak jak te o muzyce czy filmie. Ale wydaje mi się, że postrzeganie komiksu zmieniło się na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat i obecnie jest o wiele lepiej.
nie, to relikt dzieciństwa, od dawna do nich nie zaglądam
28%
tylko te prasowe - są krótkie i celne
14%
tak, regularnie je kupuję i się w nich zaczytuję
58%
Obalono mit, że komiks jest dla małych dzieci, a potem się z niego wyrasta, prawda?Oczywiście. Prowadzę wiele warsztatów komiksowych, na które wbrew pozorom nie przychodzą nastoletnie dzieciaki, ale dorośli ludzie około 30-tki. Bardzo często mówią, że od kilku albo nawet kilkunastu lat chcieli zająć się komiksem. Kto wie, czy gdyby w szkole mogli się tego uczyć, teraz nie byliby świetnymi twórcami tego gatunku?
Warsztaty prowadzisz też na Bałtyckim Festiwalu Komiksu. Czy łatwo jest nauczyć tworzenia komiksu?Komiks to medium autorskie. Oczywiście można poruszać się wokół jego komercyjnego nurtu, ale w wieku 30 lat może być już za późno na naukę takiego komercyjnego stylu. Wydaje mi się, że tylko dzięki wytworzeniu swojego własnego stylu, odmiennego od pozostałych, można stworzyć coś ciekawego, co ma szansę się wyróżnić.
Jak wyglądają twoje warsztaty komiksowe?Staram się nie prowadzić wykładu. Raczej zapoznaję się z uczestnikami i szczegółowo oglądam ich prace. Patrzę, co robi każdy z nich i staram się pomóc w wykrystalizowaniu się pomysłu i samego stylu, bo każdy ma odmienne podejście do rysowania. Raczej nie nauczam "jak rysować", ale bardziej staram się wyciągnąć z nich kreatywność, pomysły i to, jak można je przełożyć na język komiksu.
A ile Tobie zajmuje stworzenie komiksu? To szybki proces czy pracochłonne działanie?Wszystko zależy od typu projektu. Jeśli zajmuję się komercyjnym działaniem, które ma szczegółowe wytyczne i trzeba się mu podporządkować - wtedy jest trudniej. Ale jeśli tworzę zupełnie samodzielnie, to nie mam z tym najmniejszego problemu. Język komiksowy jest bardzo łatwy - jeśli ktoś porusza się w nim od dłuższego czasu, bez problemu pomysły i obserwacje przełoży na obrazki.
Jaką radę dałbyś młodym twórcom, którzy chcieliby zacząć przygodę z komiksem?Przede wszystkim liczy się pomysł. Tam samo jak jest w przypadku filmu czy książki. Oczywiście tworzenie komiksu można zacząć od rysowania obrazków, do których potem tworzy się historię. Ale pomysł jest najważniejszy - nie musi to być skomplikowana i rozbudowana fabuła. Nawet krótkie formy - jak czteroobrazkowe komiksy prasowe - mogą być pomysłowe i dowcipne. Najważniejsze są chęci i zapał, potem wszystko przyjdzie bardzo łatwo.
*Jacek Frąś - twórca komiksów, grafik, ilustracji i obrazów olejnych, perkusista zespołu D4D. Publikował m.in. w "Machinie", "Gazecie Wyborczej", "Polityce", "Świecie Komiksu". Wielokrotnie nagradzany w Polsce i za granicą. Jedyny Polak, który jako rysownik komiksów zdobył prestiżową nagrodę Prix Alph-Art Jeunes Talents na festiwalu komiksów w Angouleme we Francji za komiks "Kaczka", opowiadający o Powstaniu Warszawskim i Legendzie o Złotej Kaczce.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
