- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 2 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 3 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (15 opinii)
- 4 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
- 5 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
- 6 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (19 opinii)
Sopot na fotografiach z lat 60.
Zwycięską fotografię wykonał pan Stanisław Pudlik. Jego zdjęcie przedstawia żegnającą się na molo rodzinę - mężczyzna jest marynarzem, zaraz odpłynie w daleki rejs. Całuje kobietę w policzek, a obok nich stoi malutki chłopczyk, który je lody i wyróżnia się na tle ciemnych ubrań swoich rodziców.
- To zdjęcie wykonałem przypadkowo - opowiada pan Stanisław. - Nie mieszkałem w Sopocie, tylko w Gdyni. Nosiłem ze sobą cały czas aparat i akurat uwieczniłem ten moment - wyjaśnia.
Pan Stanisław robił zdjęcia przez 30 lat, a jego fotografie ukazywały się na wielu wystawach m.in. w Hiszpanii, Niemczech, Brazylii czy polskich miastach. - Nie zajmowałem się fotografią zawodowo. Pracowałem w Marynarce Wojennej, gdzie często wykonywałem zdjęcia dokumentacyjne, a przy okazji uwieczniałem w obiektywie wszystko co napotkałem po drodze - wspomina.
Dziś pan Stanisław jest na emeryturze i przygotowuje się do wydania albumu ze swoimi zdjęciami. Wcześniej jego fotografie ukazywały się w wielu albumach i polskich magazynach fotograficznych, wysyłał je także na wiele konkursów, ale nie doczekał się własnego wydawnictwa.
Drugie miejsce w konkursie zajęła pani Beata Burdak. Na jej fotografii widzimy kobietę w płaszczu, która siedzi na charakterystycznej sopockiej ławce. - Na zdjęciu jest moja koleżanka, która obecnie mieszka w Stanach Zjednoczonych - opowiada. - Zrobiłam je, kiedy pracowałam w kasach przy kortach tenisowych, to było w czerwcu 1967 r. - wspomina.
Konkurs na najładniejszą fotografię z Sopotu z lat 60. i 70. został zorganizowany przez Orange Kino Letnie wraz z "Gazetą Wyborczą Trójmiasto". Początkowo konkurs miał dotyczyć kina na kortach tenisowych, które działały w latach 60.
- Postanowiliśmy rozszerzyć temat fotografii na cały Sopot, ponieważ okazało się, że niezwykle trudno znaleźć cokolwiek z tego okresu - opowiada Diana Pasik z Outdoor Cinema, która organizuje plenerowe projekcje filmowe, a w tym roku postanowiła reaktywować Kino Letnie w Sopocie. - Najwięcej fotografii przysłał właśnie pan Stanisław i pani Beata. Część z nich przedstawia charakterystyczne miejsca Sopotu m.in. molo i Grand Hotel, a inne pokazują ludzi w różnych miejscach tego miasta - opowiada.
Kino Letnie na sopockich kortach pod gołym niebem urządzano na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Każdego dnia mieszkańcy Sopotu i turyści zasiadali na trybunach, aby oglądać komedie, filmy historyczne i popularne w tym czasie westerny z Johnem Waynem i Gregorym Peckiem. Do tego miejsca przylgnęła nazwa Kino Tenisowe lub po prostu Kino Letnie - zostało tak nazwane przez widzów, którzy przychodzili do niego wieczorami prosto z plaży, z kocami i leżakami. Teraz idei kina letniego patronuje program Kocham Kino Grażyny Torbickiej.
- Przygotowaliśmy różnorodną ofertę, zarówno dla starszych, jak i młodszych widzów; wyświetlamy filmy nowe i te sprzed kilku lat, bardziej kultowe, a więc każdy może znaleźć coś dla siebie - opowiada Diana Pasik. - Podczas drugiej części projekcji, która potrwa do końca września, w każdy czwartek planujemy występy zespołów jazzowych. W kolejnych latach chcielibyśmy przygotować też inne atrakcje - zaprosić zespoły grające muzykę na żywo do filmów niemych, urządzić warsztaty filmowe czy spotkania z gwiazdami - wyjaśnia.
Projekcje cieszą się popularnością i nie ma się co dziwić, bo to jedna z nielicznych możliwości w Trójmieście, gdzie filmy można obejrzeć na specjalnie wystawionych leżakach pod gołym niebem. Poza projekcjami można tutaj przyjść do samej kawiarni Kocham Kino i poczytać prasę. Miejsce cieszy się dobrą opinią, bo w czasie wakacji dzięki niemu można oglądać filmy nie w ciemnych i dusznych salach kinowych, ale na świeżym powietrzu i - co najważniejsze - nieopodal morza. Poza tym wyświetlane są obrazy, które rzadko można obejrzeć i chyba to jest głównym plusem tego miejsca, które ma szanse na stałe wpisać się w mapę kulturalną Trójmiasta.
Wystawę "Klubowe lata 60.", która prezentuje fotografie nadesłane na konkurs, można oglądać do 26 sierpnia. Filmy w ramach Kina Letniego będą wyświetlane do 26 września na kortach przy ul. Ceynowy 5. Bilety - 6 zł i 100 zł (całosezonowy karnet ważny na wszystkie seanse dla dwóch osób). Zobacz szczegółowy program projekcji.
Wydarzenia
Opinie (6)
-
2007-08-23 15:11
jakby to Jarek powiedział
fascynacja komunizmem i PRLem czyli zbieranie widokówek itp- 0 0
-
2007-08-23 17:38
wykupcie sobie pocztowki
bo ten Sopot co jest na widokowkach przestaje istniec !
zamiera bezpowrotnie.,zamiast miasto upiekszyc i odnowic , zrobiona ruina,wszystko zdewastowane, rotunda ktora miala sie zostac tez zrownana z ziemia,
Unijne pieniadze juz sa zapewnie na prywatnych kontach w szwajcarii.
A co przed molem bedzie z planow ,ktorych prawie nikt z mieszkancow i tak nie chcial miec . dokoncza budowle sheratona i z niego bedzie centrum handlowe, a naokolo wybetonuja parkingi na samochody. i dalej nikt nie bedzie i tak za nic odpowiedzialny- 0 0
-
2007-08-23 18:18
Sopot w latach 60-tych
byl tak samo popularny i zatloczony przez turystow jak i dzisiaj. Popularna juz nie istniejaca restauracja Alga miala swoje najwieksze powodzenie z innym jeszcze Pawilonem. Pierwsze miejsce raczej bym dal tej samotnej dziewczynie siedzacej na lawce na sopockim molu.
- 0 0
-
2007-08-24 14:52
Sopockowo
ZAL SERCE SCISKA ZE TAK WLADZE PSUJA TEN WSPANIALY KURORT,Z PIEKNEGO MIASTECZKA ROBIA BIZNESOWE CENTRUM HANDLOWE,PO CO? NIE POWINNO SIE PSUC KOPAC I RYC W SERCU TEGO PIEKNEGO MIASTA,ZEPSUTO STARY PIEKNY TWORZONY LATAMI WIZERUNEK...
- 0 0
-
2007-08-25 10:23
wizerunek ?
o jakim GUCIO Ty wizerunku mówisz ? - starych zapyziałych, brudnych kamienic i podwórek ? pijaczków, meneli i kilku śmiesznych dyskotek ? dwóch ulic, które są wiecznie zakorkowane ? o masie naćpanych studentów dreptających rano przed sesjami naprutych i nafaszerowanych ? śmierdzących kominach ?
mieszkałem w Sopocie - w samym centrum - moi dziadkowie wprowadzili się do Sopotu w 45tym i znam Sopot na wylot
Sopot jest fajny jeżeli chcesz wpaść do knajpy, na spacer, na monciak
Ale jak wejdziesz w podwórka ..... - dalej nei będę komentował- 0 0
-
2007-08-25 10:59
SOPOCIANIN
POZA TYM ŻE URODZILEM SIE W GDANSKU NA PORODÓWCE,TO CALE SWOJE ZYCIE SPEDZILEM W SOPOCIE.JEST TO ZAKATEK SWIATA DO KTOREGO CIAGNIE MNIE NAJBARDZIEJ,ALE GDY TU WRACAM RECE OPADEJĄ.TO CO ZOSTALO ZNISZCZONE I WYBURZONE TO CZYSTY SKANDAL.NIEDLUGO MOLO NAM WYBURZA I POSTAWIA NOWOCZESNE,KTORE BEDZIE TAK SAMO OCHYDNIE WYGLADALO JAK PLANY ZAGOSPODAROWANIA,KTORE SA WDRAŻANE OBECNIE.CALY PIEKNY DOLNY SOPOT ZOSTAJE OCHYDNIE PRZEBUDOWYWANY CO ODBIERA MU UROKU I HISTORYCZNYCH BARW KURORTU ZNANEGO NA CALYM SWIECIE.MIESZKAM W LOS ANGELES I WRACAJAC TU CO ROK ZASTAJE NIEMILO ROZCZAROWANY WIDOKIEM PRZEBUDOWYWANEGO MIASTA.KOCHAM STARY SOPOT,W NOWYM JUZ SIE NIGDY NIE ZAKOCHAM.POZDRAWIAM WSZYSTKICH SOPOCIAN I WALCZCIE O SWOJE MIASTO,BO WY JESTESCIE JEGO KORZENIAMI.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.