- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (15 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 4 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
- 5 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 6 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
Słynne trójmiejskie kluby. Tu bawili się biznesmeni, politycy, gangsterzy, celebryci
Boks kobiet bez bielizny, wybory Miss Seksu i Gracji, limuzyny, damy w futrach i obwieszone biżuterią, ciemne interesy, nielegalne dolary i drogie alkohole - tak wyglądały zabawy w najsłynniejszych klubach i restauracjach dawnych lat w Gdańsku, Gdyni i Sopocie. Odwiedzali je słynni politycy, aktorzy, aktorki, reżyserzy, dziennikarze i gwiazdy estrady. Wspominamy kilka najsłynniejszych trójmiejskich rozrywkowych lokali.
Kluby i dyskoteki w Trójmieście
Cristal
Nasz przegląd zaczynamy od Cristalu, lokalu owianego legendą, który przez kilka dekad był w ścisłej czołówce najbardziej wyjątkowych miejsc na kulinarno-rozrywkowej mapie Trójmiasta. Bywali tam Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski czy Zbigniew Niemczycki. To tam został założony jeden z najsławniejszych zespołów polskiej sceny muzycznej, czyli Czerwone Gitary. Nazwa miejsca sugerowała światowy poziom i wyrafinowany styl. Taki status utrzymał się przez wiele lat, a lokal był nawet umieszczany na pocztówkach miejskich, jako jedna z największych atrakcji Gdańska.
Cristal został otwarty w 1961 roku w budynku według projektu Witolda Wierzbickiego. Początkowo restauracja i kawiarnia nie przypadły do gustu klientom. Krytykowano lokalizację i jakość dań. Nie pomagały przeprowadzane tam występy kabaretowe, dansingi, rewie mody czy kursy barmanów. Po dziesięciu latach Cristal został zmodernizowany, a od 1973 roku wprowadzono tam zakaz palenia papierosów i było to pierwsze w Gdańsku miejsce, w którym obowiązywała taka zasada. W 1983 kompleks przeszedł kolejny generalny remont, a właścicielem zostało Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej Wrzeszcz. Od 1991 roku, po zmianie właściciela powrócono do pierwotnego układu restauracji i kawiarni. Cristal stał się miejscem spotkań biznesmenów i polityków.
Historia Cristalu. Początki "najelegantszego lokalu Wybrzeża"
W karcie dań pojawiały się potrawy: śledź à la Wałęsa, śledź à la Kwaśniewski. Organizowano pierwsze w Polsce popularne bale dla samotnych, od połowy lat 90. XX wieku wybory Dziewczyny "Wieczoru Wybrzeża" , gale z okazji ogłaszania wyników plebiscytu na najpopularniejszego piłkarza, a pod koniec lat 90. pokazy mody. Odbywały się tutaj też imprezy taneczne, a miejska legenda głosi, że Cristal to miejsce, gdzie bawią się spragnione i szukające wrażeń żony marynarzy. W 1992 działało tu też Casino Poker. Lokal zamknięto w początku 2009 roku. Po gruntownej przebudowie w budynku, którego dach zdobi wciąż oryginalny neon, przez jakiś czas działały jeszcze kasyno i oddział PZU, ale obecnie lokal jest wystawiony na sprzedaż za niebagatelną kwotę ponad 21 mln. zł.
Maxim
W zestawieniu najsłynniejszych lokali Trójmiasta nie może oczywiście zabraknąć gdyńskiego klubu Maxim. Za czasów PRL stanowił artystyczną i towarzyską mekkę Wybrzeża - i nie tylko. Świetna lokalizacja nad samym morzem i przy orłowskim molo, a także stylowe wnętrze przyciągały wielu gości. To jednak nie tylko położenie czy wystrój były najważniejszymi atutami klubu. W środku znajdowały się dzieła sztuki, działało kilka barów, była scena, zabytkowe meble. Co ciekawe, przez jedną ze ścian można było obserwować morze, a w jednym z pomieszczeń rosło drzewo, które wystawało swoją koroną ponad dach budynku. Do lokalu przylegał też duży taras.
Pod Maxim podjeżdżały limuzyny, z którego wysiadały panie w drogich futrach obwieszone biżuterią, a także wystrojeni panowie, którzy balowali tam do białego rana. Na parkingu pilnowano Mercedesów i innych zagranicznych samochodów. Klienci się bawili, robili biznesy, zakochiwali i wdawali w romanse. Imprezy często przenosiły się na gdyńskie molo. Wstęp był zarezerwowany tylko dla wybranych, a ci często płacili dolarami. Opowieści, że jedna szklaneczka whisky z colą kosztowała tyle co cała pensja, nie są dalekie od prawdy.
Czytaj też: Tu pokolenie Z czuje się jak w domu
Bywali tam obcokrajowcy, marynarze, ale też gwiazdy estrady. Violetta Villas, Bohdan Łazuka, Bogusław Linda, Boney M., Roman Polański czy Cezary Pazura to tylko niektórzy znani goście Maxima. Byli także biznesmeni z pierwszych stron gazet, jak i ci, których nazwiska pisano jednoliterowym skrótem. Złote interesy robili w Maximie cinkciarze z Trójmiasta. Wśród atrakcji były nie tylko huczne imprezy z zachodnią muzyką, ale też wybory miss, pokazy mody czy też pełen striptiz.
Na cały kraj klub rozsławiła piosenka zespołu Lady Pank, gdy w latach 80. nagrali numer "Tańcz głupia, tańcz", zaczynający się od słów "U Maxima w Gdyni, znów cię widział ktoś". W orłowskim lokalu kręcono nawet sceny do filmów i seriali, takich jak "Strzał na dancingu", "07 zgłoś się", "Dlaczego pan zabił moją mamę?" czy "Czterdziestolatek 20 lat później".
Spacer po dawnym Maximie:
Wszystkie artykuły na temat prób sprzedaży Maxima
Liliput
W Gdyni słynny był również Liliput. Lokal działał od 1957 do lat 90. XX wieku. Pierwotnie został otwarty jako dwupoziomowa, kameralna kawiarnia przez Gdyńskie Zakłady Gastronomiczne. Na początku lat 70. było to jedno z ważniejszych miejsc na jazzowej mapie Trójmiasta - pianista grający na żywo, jam sessions i koncerty zespołów jazzowych i nowatorskie jak na tamte czasy imprezy z DJ-ami to była wizytówka Liliputa. Czasy się jednak zmieniały, zmieniał się też charakter lokalu. Z czasem Liliputa opanowała młodzież, upodobał go sobie również gdyński półświatek. W piwnicy została zrobiona dyskoteka, a młodzi zamiast "Liliput" mówili, że idą do "kapcia".
W lokalu odbywały się dyskoteki, ale też bankiety po ważnych wydarzeniach w mieście. W 1992 roku uroczyście świętował tutaj m.in. Daniel Olbrychski. Dwa lata później w Lilipucie doszło do wydarzenia, o którym rozpisywały się gazety w całej Polsce. Gangsterzy walczący o wpływy i haracze za tzw. ochronę wpuścili do wypełnionego gośćmi lokalu kota i dwa wściekłe bulteriery. Krwawe polowanie zakończyło się śmiercią kota i demolką wnętrza.
Zobacz także: Lata 90. Złote czasy darmowych rozmów telefonicznych
Joker i Non Stop
Najodważniejsze imprezy organizowano jednak w sopockim Jokerze. To tam odbywały się męskie występy kulturystyczne, wybierano Miss Seksu i Gracji, miss Topless, a na ringu rozgrywały się walki bokserskie kobiet, które kończyły się nieraz bez bielizny.
Lata 90. Miss mokrego podkoszulka w Sopocie
Nieco inny charakter miał inny sopocki klub - Non Stop, który powstał w latach 60. ubiegłego wieku. Non-Stop był pierwszym polskim klubem, w którym zespoły grały muzykę młodzieżową na żywo do tańca. Pomysłodawcami jego powstania byli Mikołaj Laszkiewicz, dyrektor Państwowego Przedsiębiorstwa Przemysłu Gastronomicznego w Sopocie oraz Franciszek Walicki, uważany za ojca polskiego big-beatu i rocka. W początkowych latach gospodarzem lokalu był Krzysztof Klenczon.
To tutaj przez dwie dekady mieszkańcy i wczasowicze bawili się przy muzyce największych gwiazd polskiego big-beatu i rock'n'rolla. Występowały tu niemal wszystkie zespoły bigbeatowe lat 60. wraz z takimi solistami jak: Czesław Niemen, Michaj Burano, Helena Majdaniec, Ada Rusowicz, Katarzyna Sobczyk, Karin Stanek. W pewnym okresie klub określano jako "salon" taneczny lub który prowadzi "podwieczorki taneczne".
Klub kilka razy zmieniał swoją lokalizację. Najpierw znajdował się przy wejściu na molo przy ulicy Powstańców Warszawy 2/4 (teraz w tym miejscu jest wejście do galerii w Domu Zdrojowym), potem przy ul. Drzymały (teraz jest tam parking i willa z wizerunkiem Krzysztofa Klenczona), w końcu przy ulicy Polnej 8-12, obok przystanku SKM Sopot Wyścigi (obecnie znajduje się tam targowisko miejskie).
W Trójmieście istniało też wiele innych klubów, a życie towarzyskie kwitło nie tylko w lokalach położonych w centrach Gdańska, Gdyni i Sopotu, ale też w klubach w najróżniejszych dzielnicach, przede wszystkim w Gdańsku. I właśnie te kluby przedstawimy już niedługo w kolejnym artykule. A was, drodzy czytelnicy, prosimy o podzielenie się w komentarzach swoimi wspomnieniami z legendarnych trójmiejskich klubów.
Opinie wybrane
-
2022-02-26 19:20
(2)
Kluby, dyskoteki..., a Pod Kominkiem, a Akwarium? A Pod Wieżą? Dancingi i zywa muzyka. Stówa w kieszeń i " dla sympatycznej pani w sukni w kwiaty- nieśmiały wielbiciel". Do tego schabowy z pieczarkami i paczka caro, pan pozwoli. Aaa, tej blondynce pod oknem proszę podać drinka i tylko niech wypije. To ważne. i takie tam... A rano klinek i na 11.00 na Lechię. To były czasy!!!
- 72 3
-
2022-03-04 18:40
Moja mama była tam kelnerką
Hehehe teraz na 72 lata i ciągle żywe wspomnienia
- 0 1
-
2022-02-28 15:27
A Inter Club w Gdyni na 10 lutego? Tam to się działo
- 1 1
-
2022-02-27 08:14
W Non Stopie bawila sie moja mama (2)
Zawsze wspominala te wspaniale czasy, biale tenisowki i pierwsze miniowki w latach 60 tych i oczywiscie na zywo Czerwone Gitary. Musialo byc naprawde niezle z ta cala aureola rebeli i nadchodzacych lat 70tych :)
- 20 1
-
2022-02-28 18:08
zero pojęcia o PRL-u
było szaro i nędznie
- 2 5
-
2022-02-27 23:01
Moja też
- 1 2
-
2022-02-26 13:59
(3)
Najlepszy cykl na trójmiasto.pl. Historie o starych lokalach. Aż człowieka na wpominki bierze. To były czasy kiedy ludzie że sobą ŻYLI! Kiedy z wszystkimi się 'znalo' z miasta. Z ulicy, z lokali... Dlatego właśnie chciałbym by kosycarz zrobił album tylko o gastronomiczno-knajpianej historii.
- 120 5
-
2022-02-28 07:12
Caro w jelitkowie. (1)
Zapomnieliscie o Caro to tam poznalem Nikosia S. Zawsze z nim byl Andrzej Cz. Przewaznie jezdzilismy tam na kurczaki z rozna no i cos jeszcze przewaznie bylo to wino Ganciz. Nikos jezdzil wtedy Mirafioli ja mialem duzego Fiata mial 4 lata a juz byl zlom.
- 1 0
-
2022-02-28 08:11
Ojj z 20 lat temu przy locie kurczaki z różna miał facet. Były zarabiste. Połówka kuraka plus bułka. To było jedzonko.
- 2 0
-
2022-02-26 19:56
Za ten pomysł o albumie, zresztą mega trafiony to powinieneś dostać pierwszy egzemplarz.
- 13 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.