Klasyczne płótna stworzone przez polskich artystów na emigracji, pomysły na ożywienie mało atrakcyjnej przestrzeni miejskiej i osobista wypowiedź na temat genezy przemocy - tak w skrócie można scharakteryzować trzy interesujące wystawy, które do końca września prezentowane będą w gdańskich galeriach.
Jak kościół sprawdza się w roli galerii? Wyśmienicie! Dowodem na to jest wystawa
"Art In Exile", którą można oglądać w Centrum św. Jana w Gdańsku. To zbiór trzydziestu czterech obrazów autorstwa polskich malarzy, przebywających po II wojnie światowej na emigracji w Wielkiej Brytanii. Z pewnością nie wszystkie z nich budzą dziś tak silne emocje jak w czasach, gdy powstawały, jednak wystawę warto obejrzeć chociażby ze względu na ciekawe historie niektórych z prezentowanych prac.
Warto tu wspomnieć o rzeźbie Henryka Gotliba przedstawiającej ukochaną żonę artysty.
Praca ta, wystawiona na licytację w Bonhams, tak bardzo spodobała się Ericowi Claptonowi, że ten kilkakrotnie podbijał jej cenę. Ostatecznie jednak rzeźba trafiła w ręce polskiego kolekcjonera - Tomasza Zieleniewskiego - i to właśnie dzięki jego wytrwałości (i zasobnemu portfelowi) mamy szansę obejrzeć unikalne dzieła w św. Janie.
Ci, którzy od tradycyjnego malarstwa w kontemplacyjnym wnętrzu wolą wychodzenie ze sztuką na ulice, znajdą coś dla siebie w CSW Łaźnia. Pokonkursowa wystawa czwartej edycji
Galerii Zewnętrznej Miasta Gdańska przynosi wiele oryginalnych pomysłów na ożywienie przestrzeni miejskiej. Zwycięski projekt Berta Theisa, artysty z Luksemburga, to instalacja pełniąca funkcję balustrady mostu, układająca się w napis "Ślepi urbaniści".
Ale dużo bardziej interesujący, a zarazem ryzykowny, wydaje się być projekt pochodzącego z Niemiec Thorstena Goldberga. Jego "Zjawisko" to rodzaj efemerycznej chmurki, która pojawia się, gdy przechodzień przekracza most przy ul. Toruńskiej. Wydmuchiwana z dysz mgła momentalnie będzie formować się w chmurę wielkości 3x5m. Ten nietypowy pomysł ma stanowić swoiste powitanie pieszych kierujących się w stronę Dolnego Miasta.
Na koniec kilka słów o jednym z najgłośniej reklamowanego w ostatnim czasie wydarzenia artystycznego w Trójmieście.
"Miasto Zdarzenie - Re-Konstrukcja przemocy" to pierwsza od wielu lat indywidualna wystawa Doroty Nieznalskiej w Gdańsku. Artystka stworzyła kilka powiązanych ze sobą elementów, układających się w osobistą narrację na temat źródeł przemocy. Integralną częścią ekspozycji jest rekonstrukcja stoczniowej bramy, zniszczonej w 1981 roku przez pancerne transportery. Oprócz niej zobaczymy m.in. instalację "Zbrodnia", czyli podświetloną na czerwono machinę, której cień nasuwa jednoznaczne skojarzenie ze swastyką oraz zdjęcia typowych kibicowskich napisów na murach Trójmiasta. Wystawa przemyślana, wartościowa, dobrze zaaranżowana. I co najważniejsze, nie mająca nic wspólnego z tanim skandalem.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
