- 1 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (51 opinii)
- 2 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (16 opinii)
- 3 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (17 opinii)
- 4 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
- 5 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
- 6 Wielki łoś zrobił tu prawdziwą furorę (5 opinii)
Skarby z czasów Potopu Szwedzkiego w Dworze Artusa
Miłośnicy historii nie mogą tego przeoczyć: do Gdańska przywieziono unikatowe skarby związane z Potopem Szwedzkim, wśród których znajdują się m.in. oryginalny Akt Pokoju Oliwskiego z 1660 roku, bardzo rzadki medal wybity z okazji podpisania traktatu oraz buława hetmańska ze złoconego srebra wysadzana szlachetnymi kamieniami.
Wystawa "Z Jasnej Góry do Gdańska" w Dworze Artusa została zorganizowana z okazji 350-lecia zawarcia pokoju oliwskiego, oficjalnie kończącego wojnę polsko-szwedzką z lat 1655-1660. Do Gdańska sprowadzono najcenniejsze dzieła, na co dzień przechowywane na Jasnej Górze.
Po raz pierwszy w historii do Gdańska zawitał pergaminowy dokument Pokoju Oliwskiego w oprawie z czarnego aksamitu, który został podpisany 3 maja 1660 w Klasztorze Cystersów w Oliwie. Jako jedyny na wystawie pochodzi on ze zbiorów Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie.
Wśród eksponatów znalazł się także piękny bursztynowy różaniec z połowy XVII wieku, należący niegdyś do przeora Zakonu Paulinów - ojca Augustyna Kordeckiego, dowódcy obrony klasztoru podczas czterdziestodniowego szwedzkiego oblężenia. On też przyczynił się do utrwalenia legendy o cudownym ocaleniu klasztoru, wydając dzieło "Nova Gigantomachia", którego reprint można podziwiać w Dworze Artusa.
Do skarbów wartych szczególnej uwagi należą XVII-wieczna buława hetmańska Stanisława Rewera Potockiego, zadziwiająca ilością szlachetnych kamieni oraz bursztynowa XVII-wieczna figurka Madonny, stworzona w Gdańsku, która była darem Opata Oliwskiego Dawida Konarskiego dla klasztoru na Jasnej Górze.
Na wystawie znalazło się również kilka obrazów, między innymi dzieło Jana Matejki przedstawiające Cud Obrony Jasnej Góry i płótno Brata Stefana prezentujące sceny z życia wybitnych Paulinów.
Można podziwiać też prawdziwe "relikwie" z czasu oblężenia Jasnej Góry - kule armatnie polskie i szwedzkie i list szwedzkiego generała Burcharda Mullera do króla Szwecji Karola X Gustawa, szkoda tylko, że bez polskiego tłumaczenia. Zobaczyć można także dzieła XX-wieczne, na przykład bogato zdobioną sukienkę koralowo-perłowo-biżuteryjną, przeznaczoną do zawieszania na obraz Matki Boskiej Jasnogórskiej, która została wykonana w 1969 r. przez siostry Westiarki (choć klejnoty użyte do ozdobienia sukni pochodzą nawet z XVII wieku).
W ramach ekspozycji można oglądać wota i dary od rodzin królewskich, hetmanów i zwykłych ludzi, którzy ofiarowywali je klasztorowi na Jasnej Górze w podzięce za łaski, którymi zostali obdarowani modląc się do obrazu Matki Boskiej Jasnogórskiej. Wśród nich znajduje się ozdobne bursztynowe wotum Jasnogórskiej Królowej Polski złączone z Macierzą Gdańsk, powstałe w 1948 roku.
Wystawa nie tylko upamiętnia datę podpisania dokumentu pokojowego ze Szwedami, ale także przypomina o fakcie, iż Gdańsk należał do nielicznych miast, które do końca wojny polsko-szwedzkiej zaciekle broniły się przed Szwedami i nie wpuściły ich na swoje tereny.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (15) 2 zablokowane
-
2010-05-06 12:14
A no właśnie, gdzieś mi się ten kijek jakiś czas temu zagubił był...
- 13 2
-
2010-05-06 13:25
super sprawa, nie ma innego wyjscia trzeba bedzie odwiedzic wystawe :-)
- 8 1
-
2010-05-06 14:15
rewelacja! (6)
Dobra wystawa. Jakoś tak chciałoby się jeszcze zobaczyć przywrócone Polsce skarby narodowe zrabowane przez Szwedów w czasie tej wojny/"potopu". Niestety wygląda na to, że za słabo się staramy o zwrot a byłby możliwy przy większym nakładzie dyplomatycznych starań!!!
- 13 2
-
2010-05-06 16:26
hm... (1)
Myślę, że nie tak łatwo można odzyskać to, co ktoś ukradł. Zwłaszcza po tak długim okresie od owej grabieży. Oczywiście byłoby cudnie wejść w ponowne posiadanie tak wartościowych przedmiotów, zarówno pod względem materialnym jak i historycznym. Niestety w tym przypadku nie jestem optymistą i mniemam, że nie uda się tych rzeczy odzyskać. Chociażby z uwagi na to, że nikt się nie podejmie w naszym kraju takiego zadania.
- 2 0
-
2010-05-07 01:12
no własnie...
...to chyba podjęcie się tego zadania jest naszym obowiązkiem. Oczywiście, że to trudne i długotrwałe ale stopniowo, wytrwale ponawiając próby, może się udać! Często patrzę na przedwojenne zdjęcia Gdańska i myślę jakie było to miasto wspaniałe. Na elewacjach detale jeszcze z XVI-XVIIw. widać, że oryginalne, cała masa tego. Teraz praktycznie nic! Dlatego, że tyle straciliśmy musimy próbować zachować i przywrócić Polsce to co jeszcze jest; nawet dawno utracone w grabieżach wojennych.
- 1 0
-
2010-05-07 10:07
zaraz zaraz (3)
Przecież to nie nasz a ich. Wygrali wojnę, rabowali, co wzięli to ich.
To tak jakby turcja domagała się zwrotu tego co ukradł im sobieski pod wiedniem.- 1 0
-
2010-05-07 11:54
zaraz zaraz
Takiej miary nie stosuje się do dzieł sztuki i kultury narodowej. Owszem, jeżeli stosujesz rozumowanie z czasów nieco już odległych to: "zdobyte" = "nasze". Jednak na całym świecie, szczególnie w obrębie cywilizacji wywodzącej się z kultury greckiej/rzymskiej takiego rozumowania NIE STOSUJE SIĘ!
- 1 0
-
2010-05-07 16:04
(1)
a co Sobieski ukradł pod Wiedniem? no chyba nie chcesz powiedzieć, że palił tam tureckie meczety? albo lepiej, że plądrował Konstantynopol podczas odsieczy wiedeńskiej?
- 1 0
-
2010-05-07 23:06
coś tam wziął:
parę ozdobnych namiotów, trochę broni, kilka sztandarów jakoś tak... ;-) no i kawę zaczęliśmy pić potem w Polsce a Austriacy do dzisiaj są specami od kawy w Europie w jakości, rodzajach i ilości wypijanej... hi hi hi
- 2 0
-
2010-05-07 09:55
Odbierzmy Niemcom (2)
to co nam się nalezy w Polsce najpierw !
- 5 2
-
2010-05-07 11:05
czyli co?
- 1 2
-
2010-05-07 16:01
beret
Co za beret, niemcy i krzyż dobre na wszystko co?
- 3 2
-
2010-05-07 15:40
list szwedzkiego generała Burcharda Mullera do króla Szwecji Karola X Gustawa, szkoda tylko, że bez polskiego tłumaczenia
dajcie go mi, to przetłumaczę
- 3 0
-
2010-05-08 13:07
w upsali
ukradzione maja
- 1 1
-
2011-03-07 18:00
Skandal do dziś brak tłumaczenia Gigantomachii na polski
Swa największe utwory dotyczące obrony Jasnej Góry są dziś niedostępne.
Z Nowej Gigantomachii, mamy tylko kalekie fragmenty, brak całości dzieła w języku polskim. Poemat "Obleżenie Jasnej Gory", wyszedł raz w nie najlepszym wydaniu w 1930 r. Skandal, czy nukomu w Polsce nie zależy, czy też się coś ukrywa?- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.