To już 12. edycja Siesta Festival. Ta impreza cieszy się niesłabnącą popularnością, ale też przez te wszystkie lata zdążyła wykształcić sobie oddaną i stałą publiczność, która rokrocznie stawia się na wszystkich koncertach. Tegoroczna odsłona będzie się składać z ośmiu aktów i potrwa od 7 do 11 września.
Folk, reggae, world - najbliższe koncerty w Trójmieście
oczywiście - jestem co roku na wszystkich wydarzeniach
18%
tak, ale tylko na koncerty weekendowe
22%
nie - ta impreza kompletnie do mnie nie przemawia
60%
Siesta rozpocznie się 7 września w
Starym Maneżu od naprawdę ciekawego koncertu. Na scenie pojawi się
Juanita Euka, która zaprezentuje materiał ze swojej
debiutanckiej płyty "Mabanzo". Jej rodzice wyemigrowali z Konga, dzięki czemu młoda artystka mogła nie tylko się rozwijać, ale i chłonąć inne kultury - argentyńską czy brytyjską - zawsze jednak wnikając w klimat tamtejszej afrykańskiej społeczności.
Szersza publiczność może kojarzyć wokalistkę z hitowego serialu "Obsesja Eve", w którym pojawił się jej singiel.
Siesta Festival to także
gdańskie noce Fado.
W tym roku będą one należeć do Diany Vilarinho. Fado to gatunek wywodzący się z lizbońskiej biedoty. Powstał w XIX wieku i od tamtej pory zyskał ogromną popularność na całym świecie, ale - co ciekawe - wykonywany jest jedynie w Portugalii. Fado musi być śpiewane po portugalsku, po prostu. Swoich sił próbują jeszcze Japończycy, jednak nikt inny nie próbuje zabierać się za tę muzykę.
Vilarinho, która koncertuje w całej Europie i współpracuje z takimi tuzami, jak chociażby Ricardo Ribeiro,
pojawi się na scenie Piwnicy Rajców trzy dni z rzędu - w czwartek, piątek i sobotę (8-10 września).
Jak wypadły letnie festiwale w Trójmieście?
. Dzień później, w tej samej lokalizacji, będzie można posłuchać fado w interpretacji
Joao de Souzy, który do współpracy w tym roku zaprosił Dorotę Miśkiewicz, Natalię Grosiak oraz Olę Jas, a także awangardową formację Bastarda Trio. Przenikanie się kultur, poszukiwanie i łączenie jest bowiem dla fado czymś zupełnie naturalnym, a spotkanie wykonawców z tak odległych od siebie krajów wypada zaskakująco dobrze.
Ostatnim akcentem tegorocznej Siesty będzie afrykańska fiesta w Parlamencie. Późnym wieczorem - o godz. 22 - na scenie pojawi się
Remna Schwarz. To bardzo ciekawy gitarzysta, obywatel świata. Komponuje, produkuje, pisze i śpiewa. Jest całkowicie samowystarczalny. Może to być największe zaskoczenie całego tegorocznego festiwalu - wielu może odkryć coś nowego w muzyce Remny.
Wpisuje się on bowiem w bardzo popularny nurt singer/songwriterów, który pokazuje, że to właśnie te jednoosobowe zespoły tworzą dziś najciekawszą muzykę.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
