• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła

Rzeźnik z Pabianic

Rzeźnik z Pabianic
Projekt na bazie autentycznej historii
Anna Ławrynowicz / Dominik Stanisławski
Kolonia Artystów - Dolne Miasto, Gdańsk
Praca zrealizowana podczas pobytu rezydencyjnego w Kolonii Artystów Dolne Miasto w ramach projektu pt. "MIESZKAŃCY".
Projekt "MIESZKAŃCY" współfinansowany jest przez Miasto Gdańsk.
Organizator: Kolonia Artystów


Info prasowe
Wybór, różne artykuły, głównie za Dziennikiem Łódzkim.
„Malarz” i rzeźnik z Pabianic chcieli wyłudzić vat
„Malarz’” i rzeźnik z Pabianic stanęli przed sądem za próbę wyłudzenia 160 mln zł jako zwrotu podatku VAT od sprzedaży 20 obrazów za... 2 mld zł. Proces zaczął się w poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Oskarżeni to: malarz, 33-letni Damian M. z Pabianic oraz rzeźnik-mecenas, 29-letni Damian M. z gminy Lutomiersk (zbieżność imion i inicjałów przypadkowa).
(...) Z opinii biegłego rzeczoznawcy wynika jednoznacznie, że obrazy nie noszą cech dzieł sztuki.

Wyjściowym działaniem projektu „Rzeźnik z Pabianic” jest reenactment autentycznej sytuacji opisanej w prasie, z uwzględnieniem wybranego fragmentu, które polega na „odmalowaniu” obrazów stanowiących przedmiot wymiany handlowej między bohaterami historii – a następnie prezentacja ich w przestrzeni wystawowej Kolonii Artystów na Dolnym Mieście.
Oczywistym celem jest odwołanie się raczej do samej mechaniki artworld-u wraz z aspektem jej społecznego rozpoznania, niż do samych jakości/braku jakości plastycznych, obnażonych w urzędniczej ekspertyzie.

Lokalni „bohaterowie” podejmują desperacką próbę włączenia się w rozpoznaną uprzednio mechanikę świata sztuki, która dla ludzi spoza merytokratycznego środowiska musi wydawać się szalenie pociągająca. Domyślać się można, że ta atrakcyjność oparta jest zasadniczo o aspekt finansowy, przy czym znaczenie może mieć również to, że współczesna sztuka w powszechnym mniemaniu nie jawi się jako dziedzina wymagająca szczególnych predyspozycji manualnych czy intelektulanych, a jej wytwory waloryzowane są na arbitralnych (czyt. przypadkowych oraz niejasnych) zasadach – a zatem owa “nieprzejrzystość” świata sztuki stanowi swego rodzaju zachętę, by podjąć ryzyko oszustwa urzędników państwowych.
Dodatkową – choć mniej oczywistą – intencją pracy jest próba mapowania statusu malarstwa jako podstawowego (w szerokim rozumieniu społecznym) medium sztuki. Nieprzypadkowo bowiem, jak uważamy, “bohaterowie” afery skupili się wyłącznie na jednym, klasycznym medium.

Opinie

Sprawdź się

Który z polskich noblistów doczekał się w Sopocie upamiętnienia w postaci „własnego” kamienia?