• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ruszyła plenerowa galeria plakatu w stoczni

Łukasz Stafiej
24 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

- Wiem, że niejeden się obrazi i powie, że stocznia ma dalej znaczenie. Pewnie, że ma, ale jest to znaczenie zmarginalizowane. Dla mnie stocznia to obecnie żywy trup - mówi autor pracy Jacek Staniszewski.


Co miesiąc inny wielkoformatowy plakat będzie można oglądać na ścianie jednej ze stoczniowych hal na terenie Młodego Miasta. - Dla mnie stocznia to obecnie żywy trup - mówi ich autor, trójmiejski artysta Jacek Staniszewski.



W piątek odsłonięto pierwszy z cyklu dwunastu plakatów, które Jacek Staniszewski, artysta i wykładowca gdańskiej Akademii Sztuk Plastycznych, przez następny rok planuje prezentować na ścianie hali przy skrzyżowaniu ulic Elektryków i Malarzy zobacz na mapie Gdańska na terenie Młodego Miasta.

Plakat przedstawia skuloną postać, której sylwetka jest częścią trupiej czaszki. Z jej czubka wystają - niczym punkowy irokez - stoczniowe żurawie. Pod kolażem przeczytać można hasło "You are here" ("Jesteś tutaj"). To komentarz artysty na temat obecnej sytuacji terenów postoczniowych.

- To moja definicja tego, czym obecnie jest legenda stoczni. A według mnie ona umarła. Czujemy jeszcze historię tego miejsca, ale wiemy, że nie ma odwrotu - mówi Jacek Staniszewski. - Odbywa się tutaj praca, pojawiły się działania kulturalne, ale jest to życie zombie. Wiem, że niejeden się obrazi i powie, że stocznia ma dalej znaczenie. Pewnie, że ma, ale jest to znaczenie zmarginalizowane. Dla mnie stocznia to obecnie żywy trup. Jedna z ofiar - jak to się zwykło mówić - "braku ekonomicznego uzasadnienia".
Praca Jacka Staniszewskiego ma wymiary 7 na 5 metrów. - To moja definicja tego, czym obecnie jest legenda stoczni. A według mnie ona umarła - mówi artysta. Praca Jacka Staniszewskiego ma wymiary 7 na 5 metrów. - To moja definicja tego, czym obecnie jest legenda stoczni. A według mnie ona umarła - mówi artysta.
Stoczniowy plakat o wymiarach 7 na 5 metrów to największa z dotychczasowych prac Staniszewskiego, który niejednokrotnie prezentował w przestrzeni miejskiej sztukę zaangażowaną społecznie. Ściana hali, na której praca wisi, stała się tym samym największą plenerową przestrzenią galeryjną w Trójmieście.

- Bardzo rzadko zdarza się, aby artyści przygotowywali tej wielkości prace. Po pierwsze, jest to kosztowne, po drugie, nie jest łatwo znaleźć miejsce ekspozycji - mówi artysta. - Ściana stoczniowej hali jest idealna dla takiego przedsięwzięcia.
Kolejny plakat Staniszewskiego będzie można zobaczyć w tym miejscu pod koniec listopada. Projekt finansuje klub B90.

Miejsca

  • B90 Gdańsk, Elektryków

Wydarzenia

Opinie (19) 2 zablokowane

  • Legenda stoczni nadal trwa w umysłach Polaków

    Legenda stoczni nie umarła. Wszyscy wspominają stocznię: dobrze lub źle, ale wspominają. Dzięki odważnym ludziom z Gdańska zorganizowano strajk w stoczni i powstała Solidarność. Stocznia Gdańsk nie umarła, jest i funkcjonuje na Wyspie Ostrów, tuż obok. A tutaj artyści mogą prezentować swoje prace dzięki Solidarności i to miejsce powoli zmienia się w Młode Miasto.

    • 17 4

  • oj Stanisz, Stanisz... (6)

    Nie zauważył pan chyba że juz nie ma 20 lat i ten bunt to taki bunt prawie-juz-staruszka.
    Czaszka i dźwigi? Jak odkrywczo.
    Czasy się zmieniły. Nie ma juz punk rocka i dzisiaj te rzeczy wyglądają conajmniej zabawnie. No i grafika też się zmieniła przez ostatnie 30 lat. Może warto to zauważyc? Może wtedy wszystkie prace w pracowni nie będą na jedno kopyto i żeby zaliczyć trzeba będzie zrobić coś innego niż cokolwiek ze znaczkiem anarchii albo Guantanamo?

    • 23 20

    • ... (2)

      Szkoda, że autor nie podpisał swojej wypowiedzi imieniem i nazwiskiem.

      • 12 2

      • Anonimowy hejt to tradycja i obowiązek. (1)

        Hejterzy to w większości nasi bliscy znajomi. Jacek chyba jesteśmy pierwszymi osobami, które tutaj podpisały się imieniem i nazwiskiem. Reszta gdyby się ujawniła, byłby niezły cyrk :)

        • 4 3

        • kazdy sie moze tak podpisac

          gdybys tu byl zalogowany to inna sprawa.

          • 0 1

    • we are here (2)

      ciekawe i mądre wypowiedzi zawsze mnie interesują...nie zamierzam wdawać się w polemikę z hejtem...bo wszyscy, którzy próbowali to czynić nie dali rady. Ale tobie "abc" odpowiem i na tym koniec. Ja tam nie widzę irokeza...jeżeli już to może rogi...sam fakt tego zauważenia ani jest, ani nie jest zabawny. Wtręt odnośnie wieku mnie nie oburza ponieważ mój wiekowy odpowiednik Nick Cave albo J.Rotten robią swoje i są w dalszym ciągu progresywni w działaniu...i tak jak ja wyrośli na buncie wobec przyjętych z góry i przez ogół zasad. Dlatego tendencja obecnie "modna" w grafice, która postawiła na przymilanie się do odbiorcy zupełnie mnie nie interesuje. Formy budowane na krzywych , pastelowe kolory i sterylny wręcz higienieczny layout oraz wyzbycie się emocji oraz brudu to dla mnie rodzaj graficznej ikeizacji przestrzeni publicznej. Więc zauważam to i bynajmniej nie chcę podążać tą drogą. Co do stoczni to mam wobec jej przeszłości szacunek, a największy wobec ludzi, którzy w niej pracowali. Jako mały chłopiec widziałem na własne oczy wypadki grudnia '70 mieszkając wówczas tuż obok Urzędu Miejskiego w Gdyni gdzie na moim podwórku pałowano niewinnych ludzi, którzy ujęli się za stoczniowym protestem. I takie obrazy w dużej mierze ukształtowały na lata mój pogląd co należy robić by nie ulec presji narzucanych zasad. Stocznia umiera z tzw. "braku ekonomicznego uzasadnienia". Tak brzmi oficjalna "klepnięta" wersja. Dlatego przez pamięć stoczni w pełni działającej kiedyś, ta obecna jest zaledwie widmem , a ja to nazywam żywym trupem. I nie jest moim zamiarem obrażać ludzi w dalszym ciągu tam pracujących albo też byłych pracowników. Moja praca mówi o miejscu ogałacanym, które dość precyzyjnie sfotografował całkiem niedawno Szlaga. To są fakty. Co do dziwacznej dygresji względem pracowni, którą prowadzę na Wydziale Grafiki ASP w Gdańsku to nie zauważyłem unifikacji działań twórców, którzy tworzą tę pracownię. Każdy ma własną autonomię i swobodę wyrażania. Można to sprawdzić pod adresem: https://www.facebook.com/Social-Propaganda-Studio-685062184883654/?ref=hl Co do Guantanamo to uważam tak jak chociażby Rage Against the Machine, że warto o tym mówić choć pozornie to nas niby nie dotyczy....ale odnosi sie do sfery wolności i jej odebrania. Znak wolności wykreowany jako symbol stoczni przecież jest nam bliski. nieprawdaż? / pozdrawiam

      • 18 5

      • Zywy trup? myli sie Pan. (1)

        Panie Jacku,
        niestety, smutna wiadomosc, ale myli sie Pan. Stocznia wlasnie zaczyna sie odradzac, w porownaniu do tego co mialo miejsce jeszcze 5 lat temu jest coraz lepiej. Stocznia Remontowa radzi sobie SWIETNIE, Nauta ktora od niedawna przeniosla sie czesciowo na teren nieopodal bramy nr 3 zatrudnia coraz to wiecej pracownikow i na przyszly rok ma zakontraktowana budowe 7! kadlubow, do tego jeszcze stocznia jachtowa i kilka innych pomniejszych przedsiebiorstw.
        Takze w sferze kulturalnezkj nastapil rowit dzieki takim klubom jak B90 czy Protokultura, coraz wiecej osob odwiedza te przestrzen, a to zawsze sprzyja pozytywnym zmianom. Nie bez znaczenia sa dzialania IKMu, ktore pozwalaja zapoznac sie z tymi terenami.
        Ogromnym bodzcem bylo otwarcie ECSu, ktory zaczyna te przestrzen spajac a jednoczesnie pomaga zapobiegac takim rozwiazaniom, ktore niektorzy sugeruja, zeby to wszystko zrownac z ziemia, jednoczesnie chroniac dziedzictwo narodowe i pamiec tych wydarzen, dzieki ktorym zyjemy dzis w wolnym kraju. Dzieki tej instytucji wiele osob mialo szanse dowiedziec sie CZEGOKOLWIEK o tym miejscu, jego historii i znaczeniu.
        Jesli rzeczywiscie chcial Pan wyrazic swoje odczucia, emocje i przemyslenia swoja prace to wspolczuje tak monochromatycznego punktu widzenia, natomiast jesli miala to byc prowokacja majaca na celu pobudzic szersza rzesze ludzi i byc moze pobudzic dyskusje na temat teneru bylej stoczni Gdanskiej to z pewnoscia sie to w jakims sensie udalo. pozrawiam

        • 4 0

        • dialog

          Monochromatyczność widzenia miejsca to zapewne rodzaj przyzwyczajenia się do stanu rzeczy, że stocznia zawsze była i towarzyszyła naszemu życiu tu w Trójmieście. Cieszy mnie zatem ta dyskusja wywołana, która służy doinformowywaniu o rzeczywistym / obecnym kształcie tego miejsca. Ujawnienie publiczne planów co do zmian albo dalszej kontynuacji produkcji na pewno nie zaszkodzi, a wręcz jest konieczne, by zwykły mieszkaniec tego miasta obserwując stocznię "za płotu" wiedział więcej. Tymczasem zaś obserwuje widoczne gołym okiem zmiany pejzażu stoczni i czyta sporadycznie w mediach doniesienia dotyczące m.in. starań by zachować dźwigi, hale oraz inne fragmenty infrastruktury stoczni. Informacja jest formą dialogu. Jeśli jej nie ma budzą się demony. I taki demon jest na mojej pracy. Dialog, który doprowadził do szerszych zmian stał się symbolem dawnej stoczni i nie powinno go zabraknąć w czasach tzw. nowej rzeczywistości ekonomicznej. pozdrawiam

          • 2 2

  • Jakie młode miasto ?

    Tam nie ma żadnego młodego miasta , tam są ohydne po stoczniowe budy, które powinno się wyburzyć. Autor tego plakatu nie zna języka polskiego ?, tu jest Polska i proszę używać ojczystego języka, a jak nie potrafi się nauczyć to niech jedzie do UK.

    • 6 22

  • Zdjęcia Szlagi są zaraźliwe

    Szlagi zdjęcia są ponure i przygnębiające. monotematyczne - zrobił album tendencyjny, dominuje kolor szary, chyba zdjęcia były korygowane w Photoshopie. Nic dziwnego, że ta atmosfera udziela się autorowi.

    • 12 4

  • Wydział k 2

    Byłem kowalem okrętowym nap....po kadłubach 5 kg młotem . Dzisiaj mam 67 lat i przy pir..........ę młotem Borowczakowi, Wałęsie i tej klice którą Kiszczak omotał. Wałęsa nigdy nie był kapusiem. Zostało po 84 roku. Wtedy go komuna kupiła.

    • 12 3

  • Oglądam

    konanie Stoczni Gdańskiej codziennie od wielu lat. Pracuję w Remontowej, czyli za płotem, i nie doświadczyłem tego, co sąsiedzi, ale i tak - stoczniowe serce boli. Ci, co doprowadzili do tego powinni wdziać pokutne wory, posypać łby popiołem i błagać Stoczniowców o wybaczenie. A Staniszewski ma rację i niech mówi : ku przestrodze.

    • 23 4

  • szmaty na budynkach stoczni, świetna galeria hehe

    • 5 11

  • zachwyt

    Bardzo dobre! Nie znam artysty ale dzieki trojmiasto.pl odkrywam:)
    Jestem pod duzym wrazeniem. Dziekuje!

    • 10 5

  • Nie ma z czego cieszyć się

    Wolałbym w tym miejscu stocznię

    • 7 4

  • (1)

    Szlaga, staniszewski to silnik bez jaj

    • 1 2

    • hm...

      silnik bez jaj? ...polecam odstawić leki

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki gdański kościół został przerobiony na wielofunkcyjne centrum kulturalne?

 

Najczęściej czytane