Ten sezon to sezon stabilizacji. Dążymy do sytuacji, byśmy mogli w spokoju zająć się sztuką. Pewne zmiany są konieczne, ale każda zmiana wymaga konsultacji. Opera to teatr nas wszystkich - mówi Romuald Wicza-Pokojski, pełniący od lipca obowiązki dyrektora Opery Bałtyckiej 
, w rozmowie o najbliższym roku działalności tej instytucji.
Będziemy umacniać nasze relacje z Ogólnokształcącą Szkołą Baletową im. Janiny Jarzynówny-Sobczak w Gdańsku. Według mnie scena Opery Bałtyckiej to miejsce, gdzie adepci tej szkoły powinni mieć możliwość występów.Jeśli coś dobrze funkcjonuje, to nie widzę powodu, by w to ingerować. W programie Gali Otwarcia znajdzie odzwierciedlenie wiele z naszych produkcji. Chcemy w ten sposób powiedzieć "dzień dobry", zaprezentować repertuar, nasze zespoły artystyczne oraz cenionych przez nas solistów. Koncert poprowadzi maestro José Maria Florêncio, który objął stanowisko dyrektora muzycznego naszej opery. Dla mnie to wyjątkowe spotkanie. Kształt tego sezonu to w dużej mierze zasługa maestro.
Chcemy być teatrem dostępnym. Zależy nam na tym, aby możliwie najwyższa jakość naszego teatru była dostępna dla wszystkich.Oprócz wymienionych warto wyróżnić też współpracę z Warszawską Operą Kameralną. Będziemy w tym sezonie prezentować "Tango" Sławomira Mrożka z muzyką Michała Dobrzyńskiego. Ta pozycja wzmacnia nasz repertuar w obecnym sezonie. Dzięki temu zyskujemy nowy pod każdym względem tytuł, który możemy prezentować na naszej scenie. Orkiestra Opery Bałtyckiej pojedzie z nim do Tallina. Zaznaczamy w ten sposób naszą otwartość na współpracę i koprodukcje z innymi teatrami. Oczywiście wpływ na to mają również względy finansowe. Na widowni mamy 476 miejsc - niemożliwe jest, by kolejne wieczory nam się bilansowały. Szukamy więc złotego środka, by zapewnić bogaty repertuar.
Wychodzimy z sytuacji kryzysowej. To bardzo delikatny proces, wymagający odbudowania zaufania każdej ze stron. Wszystkim nam przecież zależy na dumie z miejsca, które współtworzymy.Tak, to prawda - wychodzimy z sytuacji kryzysowej. To bardzo delikatny proces, wymagający odbudowania zaufania każdej ze stron. Wszystkim nam przecież zależy na dumie z miejsca, które współtworzymy. Z moich rozmów wynika, że troska o Operę jest rzeczywista i po stronie Urzędu Marszałkowskiego, czyli naszego organizatora oraz po stronie naszych pracowników. Wracają do pracy osoby, które - nie tylko w mojej ocenie - były niesłusznie zwolnione. Trzeba pamiętać, że teatr to ludzie. Na tym zasadza się całe myślenie tego, jak powinniśmy postępować. Jesteśmy tutaj od ciężkiej pracy. Nie powinno się myśleć, że problemów już nie będzie. Ważne jest to, żebyśmy wspólnie starali się szukać dróg rozwiązywania tych problemów. Jednym z najlepszych do tego narzędzi jest rozmowa. Jesteśmy instytucją, która boryka się z problemami, ale która ma plan ich rozwiązania. Kompleksowy repertuar jest tego częścią.
Nasze koszty są dla Urzędu Marszałkowskiego bardzo dużym obciążeniem. Na dziś mogę powiedzieć, że minimum dotacji dla prawidłowego i rozwojowego planu to 20 mln zł.Już rozpoczęliśmy prace z tym związane. Właśnie rozstrzygnięto przetarg na inwentaryzację architektoniczno-budowlaną z użyciem modelu 3D i przygotowanie ekspertyz technicznych. Spotkałem się również z przedstawicielami Społecznego Komitetu Wsparcia Budowy Nowej Opery Bałtyckiej. Obecnie czekamy na ekspertyzy. Na dziś mogę myśleć o tym, co jest, a mamy całkiem sporo. Jest budynek, parking tuż obok niego, staramy się pozyskać działkę po drugiej stronie ul. Towarowej. Mówimy też bardzo wyraźnie, że to musi być rozbudowa, a nie po prostu remont. Wiemy, że jeżeli teraz nie rozbudujemy lub nie wybudujemy nowej opery, to za kilka lat nie będziemy już mogli mówić o teatrze operowym w Trójmieście.
Chciałbym, żeby Opera umożliwiała realizację inicjatyw naszych artystów. Osobiście zależy mi, żeby inicjatywy te przenikały różne zespoły.Bardzo bym chciał, żeby taka współpraca zaistniała. Mogłaby ona przebiegać na kilku różnych poziomach, zarówno artystycznym, produkcyjnym, jak i współpracy między pracowniami. Jednak kiedy jestem szefem jednego i drugiego teatru, to moim zadaniem jest szanować autonomię obu instytucji. Trudno jest prowadzić negocjacje z samym sobą. Sytuacja prowadzenia przeze mnie dwóch teatrów nie będzie jednak trwała wiecznie. Dlatego uważam, że taka współpraca będzie możliwa w przyszłości.
2018-09-26 01:14
jeśli przyjmie pan do pracy ponownie, tych zwolnionych wichrzycieli ,to pana dni tym teatrze
będą policzone.
Jeśli chce pan doświadczyć piekła, jest pan na dobrej drodze.
Osoby które nazywa pan niesłusznie zwolnionymi, urządzały w tym teatrze orgie anarchii.
Na osobników tych działa tylko argument siły ,który zastosował pana poprzednik,
dzięki czemu oczyścił panu pole.
Dlaczego chce pan na własne życzenie popełnić samobójstwo, kiedy ma pan tak komfortową sytuację ?
Dyr. Weiss bardzo ich hołubił ,wynagradzał sowicie, żeby tylko nie było kreciej roboty.
Nic to nie pomogło, gdy przyszedł czas przed podpisaniem dalszej umowy przez rzeczonego Weissa,zrobili akcję protestacyjną i było po dyrektorze.
Nie ma takich profitów, za które ci osobnicy nie pogryzą karmiącej ręki.
Tak ogólnie, to życzę panu sukcesów,ale proszę pamiętać że ostrzegałem.
2018-09-28 09:02
Tak gwoli ścisłości i pamięci to pismo orkiestry do marszałka spowodowało to że Weiss przestał pracować w Operze. Co już nie pamiętacie.
2018-09-26 16:33
poprzednik był głupcem, bo owo oczyszczanie pola dokonał łamiąc przepisy prawa pracy więc nie ostrzegaj i nie pouczaj !
2018-09-27 16:32
tzw. niesłusznie zwolnieni.
Już wielki przyjaciel z chóru, wieloetatowego działacza związkowego, ma promienną minę.
Jeszcze niedawno kiedy zwalniali tego działacza, bał się nawet na ten temat rozmawiać,
taka to trzęsidupka.
Pozycje jaką osiągnął, zawdzięcza temu wieloetatowemu, ale w chwili próby nie wykazał się
bohaterstwem.
Uposażenie jakie pobiera, też ma się nijak do miernych umiejętności.
Ale najważniejsze że wraca wieloetatowy, teraz anarchii i warcholstwu nie będzie końca.
2018-09-24 18:03
tylko mozna od tego dostac jakiejsc choroby. pod nowym dyrektorem tym bardziej nie zamierzam chodzic. wole se nastawic w domu DVD Ich Troje Golden Hita 2001 i cieszyc sie zyciem razem z rodzina i somsiadami
2018-09-26 12:19
to swiadczy o twojej kulturze
i inteligencji !!!!
a co z twoja ortografia somsiedzie ????????
wstyd na cale trojmiasto !!!!!
2018-09-24 21:21
2018-09-26 08:06
Żeby pokochać operę trzeba się edukować,a edukować się można w kazdym wieku!!!.Świetna edukacją jest Opera Si,którą dowodzi Pan Jerzy Snakowski.Polecam serdeczie-spotkania są co miesiac w gmachu Opery Bałtyckiej!!!!
2018-09-26 00:30
2018-09-24 14:28
2018-09-25 21:48
albo przynajmniej "Dialogi karmelitanek"
2018-09-25 08:16
bardzo kiepski...
Płacą Ci złotówkę za wpis ?
2018-09-24 16:27
2018-09-24 22:52
2018-09-24 20:57
repertuar ma być już ustalony na cały 2018/2019 . Poza premierą Giselle (graną tylko w październiku) wszystkie pozostałe terminy przeznaczone są na występu teatru / artystów "z Warszawy" , albo komu to jeszcze innemu w czepku urodzonemu .
Przynajmniej jeśli chodzi o balet .
Opera dostępna dla wszystkich - czyli formuła sceny dla wyjazdowych spektakli dla państwa artystów ze stolicy .
no to słabo
2018-09-25 16:55
Thais, obsada już dawno ustalona, a na stronie nic? Jakieś przesłuchania to na korytarzu się odbyły?
2018-09-24 14:34
i opery, a teraz nawet teatry czy biblioteki nie są ważne dla współczesnego plebsu, co nie znaczy, że stały się niepotrzebne. Z drugiej strony nikt nie broni chodzenia na Roztańczony Narodowy
2018-09-25 16:45
Bez dotacji nie przetrwałaby nawet roku, ludzie po prostu nie chcą tego oglądać
2018-09-24 14:22
2018-09-25 16:42
2018-09-25 12:17
Jest miejsce naprzeciw filharmonii, ale powstaną tam pewnie bloki, a opera zostanie na skrzyżowaniu dudniących tramwajów.
2018-09-25 14:55
Opera powinna być budynkiem reprezentacyjnym, jednym z symboli miasta zwracającym uwagę turystów (jak choćby w Sydney), położonym w jakimś charakterystycznym miejscu. Zróbcie tak jak w Sydney czy Kopenhadze - postawcie operę przy nabrzeżu. Już sam ten fakt będzie robił placówce reklamę. Część dotychczasowych problemów OB wynika najprawdopodobniej również z jej niefortunnego położenia.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy
W jakiej placówce muzealnej znajduje się obraz "Morze" Michała Gorstkina Wywiórskiego?
