• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rok po francusku. Relacja z Gali "Francuska Noc" w Operze Bałtyckiej

Łukasz Rudziński
24 września 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

"Francuska Noc" to zwiastun sezonu poświęconego francuskiej kulturze i sztuce. Zobacz jak wypadł.

Opera Bałtycka nie ma szczęścia do gal inaugurujących sezony artystyczne. Po przyjętej z mieszanymi uczuciami ubiegłorocznej gali sezonu włoskiego, również "Francuska Noc" łączyła elementy bardzo udane z oględnie rzecz ujmując chybionymi. Skupiono się w niej na przybliżeniu programu na nadchodzące miesiące.



Pomysł dyrektora Warcisława Kunca, by każdy z sezonów narodowych inaugurować uroczystą galą, nie jest może zbyt oryginalny, ale za to bardzo praktyczny. To świetna okazja, by zareklamować realizowane w Operze przedsięwzięcia, promując tym samym artystów Opery Bałtyckiej każdego z zespołów - Orkiestry, Chóru i Baletu. Próba zaostrzenia apetytu na wydarzenia, które przyjdzie nam podziwiać w Operze, rozpoczęła się od... kojarzonej z Hiszpanią "Carmen" Georgesa Bizeta (Francuza). Jej plenerowa wersja planowana jest na lato 2018 roku (choć na razie, podobnie jak w przypadku planu realizacji "Nabucco" w Operze Leśnej w Sopocie w tym roku, nie ma na to środków). Na otwarcie wieczoru tenor Rafał Bartmiński wykonał pochodzącą z tej opery "Arię z kwiatkiem".

Koncepcja "Francuskiej Nocy" uniemożliwiła płynne prowadzenie koncertu, jednak artyści stanęli na wysokości zadania. Koncepcja "Francuskiej Nocy" uniemożliwiła płynne prowadzenie koncertu, jednak artyści stanęli na wysokości zadania.
Mocny, ciepły tenor Bartmińskiego stanowił ozdobę całej gali. Najlepsze wrażenie Bartmiński zrobił podczas arii Wertera z opery "Werter", choć sprawdził się także w arii Nadira z "Poławiaczy pereł" - kolejnego dzieła, jakie publiczność Opery Bałtyckiej pozna w wersji semi-stage (w lutym 2018 roku). Po Bartmińskim na scenie (w repertuarze tytułowej bohaterki "Hrabiny" Stanisława Moniuszki - "Suknio, coś mnie tak ubrała") zaprezentowała się Monika Świostek, której silny, dźwięczny sopran usłyszmy niebawem w gdańskiej inscenizacji "Hrabiny". Na deski Opery Bałtyckiej przeniesie ją w styczniu Krystyna Janda (obecna na gali w Operze Bałtyckiej). Warto dodać, że Rafał Bartmiński także zaśpiewa w styczniowej premierze Opery Bałtyckiej partię Kazimierza.

Wszyscy soliści należeli do najjaśniejszych postaci "Francuskiej Nocy". Bardzo dobrze wypadła sopranistka Maria Domżał, do której wspólnie z kolejną artystką gali - Katarzyną Nowosad (mezzosopran) - należał najlepszy moment gali: "Duet kwiatów" z "Lakmé" Léo Delibesa z towarzyszeniem solistów Baletu (Beaty GizyFilipa Michalaka). Monika Świostek z Katarzyną Nowosad wykonały z kolei udaną "Barkarolę" z operetki "Opowieści Hoffmanna" Jacquesa Offenbacha, którego inną operetkę - "Orfeusza w piekle" zobaczymy na scenie Opery w kwietniu.

Niewielką, liczącą mniej niż jedną trzecią Baletu OB reprezentację tego zespołu zobaczyliśmy podczas Gali. Tancerze i tancerki stanęli na wysokości zadania, tworząc piękne tło dla popisów solistek. Niewielką, liczącą mniej niż jedną trzecią Baletu OB reprezentację tego zespołu zobaczyliśmy podczas Gali. Tancerze i tancerki stanęli na wysokości zadania, tworząc piękne tło dla popisów solistek.
Zespół Baletu ograniczono do ośmioosobowej reprezentacji. Wyborne pas de deux zatańczyła na otwarcie drugiego aktu para nowych solistów: Gento YoshimotoMarią Kielan. Piękny liryczny taniec zaprezentowali również Min Kyung Lee, Jessica Allison Walker, Michał Lewandowski oraz Ruaidhri Maguire. Szczególnie trudne zadanie miała Min Kyung Lee, bo przez niemal cały utwór przyszło jej tańczyć w podartej na plecach sukience. W drugim akcie była okazja by zobaczyć pas de deux (adagio) z "Dziadka do orzechów" w wykonaniu Min Kyung Lee i Michała Lewandowskiego. Tym razem jednak tę zdolną, pochodzącą z Korei tancerkę zjadła trema - koncentrowała się przede wszystkim na tym, by nie stracić równowagi.

Dobrze pod batutą Warcisława Kunca zaprezentowała się Orkiestra OB. Najmniej przekonująco wypadł Chór, znacznie ciekawszy aktorsko (np. Habanera z Katarzyną Nowosad w roli Carmen) niż muzycznie. Artystom na scenie pomagała skromna oprawa wizualna, stworzona za pomocą wizualizacji i gry świateł. Tym razem jednak nie artyści Opery Bałtyckiej, a program sezonu był w centrum uwagi.

Najcieplej przyjętą przez publiczność solistką była Monika Świostek, którą widzowie Opery Bałtyckiej wkrótce ujrzą w tytułowej roli w operze "Hrabina". Premiera w styczniu. Najcieplej przyjętą przez publiczność solistką była Monika Świostek, którą widzowie Opery Bałtyckiej wkrótce ujrzą w tytułowej roli w operze "Hrabina". Premiera w styczniu.
Prowadzący koncert Konrad Mielnik oprócz konferansjerki miał za zadanie przeprowadzić krótkie rozmowy z zaproszonymi na scenę gośćmi. Niestety, wywiady z Krzysztofem Knittlem (twórcą opery "Sąd Ostateczny", której premiera czeka nas 8 listopada), konsulem Francji w Gdańsku Alainem Mompertem oraz choreografem "Dziadka do orzechów" Francoisem Mauduit, rozbijały dynamikę gali. Stanowczo zbyt długa wypowiedź Krzysztofa Knittla nie była najlepszą zapowiedzią "Sądu Ostatecznego" (kompozytor pozwolił sobie na nieoczekiwane i zupełnie niepotrzebne 10-minutowe wprowadzenie w tematykę opery), tylko kurtuazją wobec kraju, któremu poświęcono nadchodzący sezon, tłumaczyć można kuriozalną rozmowę z konsulem. Najbardziej konkretny był Mauduit, który potwierdził, że "Dziadek do orzechów" grany będzie albo z orkiestrą (w najbliższym czasie to występ premierowy, 1-3 grudnia oraz 15-16 grudnia), albo z muzyką z taśmy (6-9 grudnia oraz 13-15 grudnia w godzinach przedpołudniowych).

Z korzyścią dla wydarzenia można było ograniczyć tę część gali do krótkich, treściwych wypowiedzi nagranych na wideo (jak w przypadku Jandy). Artyści zasłużyli sobie na życzliwe przyjęcie widzów, którzy tym razem jednak nie podziękowali im oklaskami na stojąco. Bo też dość chaotyczna, niepozbawiona wpadek gala nie bardzo dawała im taką szansę - wykonywane solowo lub w duetach arie prowokowały raczej kontemplacyjny odbiór wieczoru niż żywiołowe reakcje.

Wydarzenia

Francuska noc. Gala otwarcia sezonu francuskiego (73 opinie)

(73 opinie)
60, 70, 80, 90, 100 zł
opera / operetka, gala

Miejsca

Zobacz także

Opinie (73) 3 zablokowane

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Gala otwarcia sezonu "Francuska Noc" w Operze Bałtyckiej

    Na Gali nie byłam, ale dorzucę parę cytatów z konferansjerki naszego Pana Konrada: "Życzę miłych wrażeń muzycznych, no i wzrokowych, bo jest na co popatrzeć" (tu mały rechocik: hłe, hłe) – to o utalentowanej młodej skrzypaczce , "Bank M..... to bardzo fajny bank – sam mam w nim konto", "Piazzola też do tych domów (publicznych) uczęszczał, nie oszukujmy się – w końcu był mężczyzną". Zaznaczam, że były to koncerty symfoniczne i kameralne, nie disco polo. Muzyki wykonywanej na tych koncertach nie bardzo pamiętam, ale te zapowiedzi dręcząco tkwią mi w pamięci....

    • 14 1

  • po tsunami jakie zafundował tzw.prof.Kunc Operze na Zamku teraz ta instytucja dochodzi do siebie i odbudowuje (7)

    zespoły.Szanowny Panie redaktorze na czyje zlecenie pisze Pan recenzje?
    Jak ma coś brzmieć jak po pierwsze składy zespołów są na granicy śmieszności .Składy chórów kościelnych są większe niż w OB a dyrektor planuje jeszcze redukcje więc jak to ma brzmieć?
    Czy nie czujecie się nabijani w butelkę?Gala bez dekoracji bez gwiazd?Weiss robił premiery za 1/3 tego co p.Kunc sprowadzał gwiazdy z Warszawy miał na premiery ,wypłaty i nadgrania i był to poziom a teraz same semi i poziom repertuaru kawiarniany powinno się rozdawać jeszcze śledzia i po setce.

    • 12 6

    • (6)

      Ptaszki ćwierkają, że pan dyrektor ma duże poparcie Pana marszałka i pana Kossakowskiego, którzy na stole mają cały stos dokumentów mówiących o tym co się dzieje w operze. Ponad 300 stron wystąpień PiPu i cała masa pism od związków i pracowników. Okazuje się, że 300 tys.wydanych na Straszny Dwór przez pana Weissa zdaniem Pana marszałka to wielka suma, a ponad 700 tys przez pana Kunca na Nabucco to już nie problem. A potem redukcja etatów, bo nie ma pieniedzy. A to nie nazywa się niegospodarność? Wyrzucić niewygodnych i tych co mają duży staż, zrobić kameralną, a potem może i zamknąć. Taki chyba cel jest.

      • 11 3

      • Nie chyba a napewno

        • 5 1

      • jaka redukcja? (2)

        jaka redukcja etatow. przeciez w ostatnim oswiadczeniu przy okzaji pikiety dyrektor (chyba bo niepodpisane) oswiadczyl ze zatrudnil 20 osob. no to raczej dodawanie etatow!!!

        • 0 1

        • 20 zatrudni, 40 zwolni i tyle.....

          • 2 0

        • zatrudnił ale...w biurach

          teraz biurkowi synkowie i córeczki osób z UM będą śpiewać ,tańczyć i budować scenę .ekstremalnie małe zespoły na scenie to problem trzeba je jeszcze zmniejszyć ale...do biur zatrudniamy każdą ilość -problemu nie ma

          • 3 0

      • nabucco (1)

        a kiedy to nabucco za siedemset bedzie znowu w repertuarze? i czy bedzie????

        • 2 0

        • jak scena odejdzie a tak się to rysuje to chyba nie w tym sezonie

          Nikt nie będzie pracował za grosze traktowany jak ostatni bydlak.Raporty są sprawy w sądzie są -prawo i urzędasy milczą.Ok niech w OB pracują na scenie biura na to kasa jest.Jeszcze nigdy nie było takiego bajzlu i tylu niekompetentnych osób na stołkach ,po prostu jaja :) . Ta dobra zmiana w OB to ściema i pralnia pieniędzy.Warto aby ktoś przejrzał finanse OB.Nabucco za 700 -lipa szkoda czasu i kasy widza.Stopklatka od początku do końca.

          • 7 1

  • 13 piątek -pogrzeb Opery (2)

    zwolnienia grupowe

    • 0 1

    • Trudno (1)

      żeby na scenie było więcej ludzi, niż na widowni.

      • 1 0

      • pełna racja tylko dlaczego publiczność nie przychodzi?

        bo nic nie jest grane!kto odpowiada za repertuar?Dyrektor.Kto zatrudnia kiepskich ,najtańszych solistów,że aż z widowni publika krzyczy "głośniej,głośniej".Kto zredukował zespoły artystyczne tak ,że w jednym głosie śpiewają czasami 2 osoby? Kto zrezygnował z dekoracji i wszystko wystawia na czarno lub biało? Kto sprzedaje mega drogie bilety a oferuje semi jakość? Publika w odróżnieniu od marszałka nie jest naiwna i raz nabrana nie daje się oszukiwać i to są powody tej pustki na widowni!!

        • 1 1

  • jakoś nie rozumiem bo logiki w tym brak

    dlaczego rozbudowuje się administrację i podnosi im się i tak już spore pensje a zwalnia się z zespołów pracujących na scenie czy może dyrektor Kunc ma zamiar tworzyć spektakle z administracją w rolach głównych? Już teraz na semi kicze nie zapełnia sceny nawet w połowie .Zacznij redukcje od administracji i siebie!

    • 1 1

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Gala otwarcia sezonu "Francuska Noc" w Operze Bałtyckiej

    Przerost

    • 0 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Gala otwarcia sezonu "Francuska Noc" w Operze Bałtyckiej

    Przerost zatrudnienia

    jest w Operze Bałtyckiej tak jaskrawy, że to nie podlega dyskusji.
    Restrukturyzacja którą przeprowadza dyr. Kunc przebiega sprawnie ,najważniejsze
    żeby mu nie przeszkadzać.
    Zadanie to powinna już wykonać poprzednia dyrekcja , ale się z tego nie wywiązała,
    jak również z wielu innych kwestii .
    Do pełni szczęścia potrzeba jeszcze likwidacji zbędnych stanowisk kierowniczych,
    ale ten temat będziemy jeszcze drążyli.

    • 1 1

  • Kłamstwa od początku do końca!!!! (2)

    Zespoły sceniczne są już dramatycznie małe ! Dyrektor tworzy wciąż nowe zbędne etaty w administracji ,ogromna liczba bileterek,specjalistów od niczego,zatrudnia zewnętrzne firmy ukrywając koszty .Tu potrzebna jest prokuratura aby sprawdziła przepływ pieniędzy .Za poprzedniej dyrekcji pracownicy zarabiali więcej a przedstawienia się odbywały .Dług powstał poprzez zabranie dotacji.Pan Kunc został oddłużony a po kilku miesiącach zaledwie już jest w długach ale jak premiery są teraz 3 razy droższe firmy zewnętrzne znajomych liczą obsługę bardzo drogo zatrudnia się zbędne osobliwości,powiększa administrację to jak ma być! Pracownicy zarabiają mniej niż za Weissa -potrzebna prokuratura za niegospodarność !!

    • 1 1

    • Zespoły sceniczne

      są o wiele za duże , dyrektor prowadzi doskonalą politykę kadrową.
      Za poprzedniej dyrekcji zarabiały przydupasy owej dyrekcji,marnowali pieniądze
      to im zabrali dotację .
      Sprzedajne związki zawodowe razem z Weissem, doprowadzili Operę do upadku,
      i na to towarzystwo potrzebna jest prokuratura.

      • 1 1

    • To nie jest niegospodarność tylko KORUPCJA !!!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Autorzy obrazów holenderskich i flamandzkich XVII w. często inspirowali się pracami wcześniejszych znanych mistrzów, takich jak:

 

Najczęściej czytane