• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rodzic w teatrze, a dziecko... też w teatrze

Borys Kossakowski
14 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Chcesz iść do teatru, ale nie masz opieki dla dziecka? Weź je ze sobą i skorzystaj z programu "Rodzic w Teatrze", który ruszył 12 stycznia w Teatrze Wybrzeże. Raz w miesiącu, podczas spektakli, Czarna Sala będzie zamieniała się w plac zabaw, a dziećmi widzów zajmować się będą profesjonalne opiekunki. Co ważne - rodzic nie musi nic dopłacać.



Relaks podczas spektaklu. Relaks podczas spektaklu.
Czarną Salę pomogła urządzić firma Ikea, partner projektu. Czarną Salę pomogła urządzić firma Ikea, partner projektu.
Bez malowania twarzy się nie obejdzie. Bez malowania twarzy się nie obejdzie.

Dziecko w teatrze:

- Inicjatywa pojawiła się podczas jednego ze spotkań z publicznością - mówi Adam Orzechowski, dyrektor Teatru Wybrzeże. - Decyzja dojrzewała. Szukaliśmy możliwości organizacyjnych i wreszcie się udało. Będziemy to organizować co miesiąc. Mamy świadomość, że publiczność musi się przyzwyczaić do nowego pomysłu, ale jesteśmy przekonani, że pomysł jest dobry. Zależy nam na tym, by to byli ludzie wykwalifikowani, dlatego skorzystaliśmy z firmy, która ma zasięg i doświadczenie ogólnopolskie.

Partnerem projektu jest firma Baby and Care, która ma oddziały także we Wrocławiu i w Warszawie. Jest to część grupy Work Service SA, jednej z największych w Polsce firm z branży Human Resources.

- Jesteśmy jedyną ogólnopolską firmą zajmującą się profesjonalną opieką nad dziećmi - mówi Natalia Godlewska, dyrektor zarządzający Baby and Care. - Nasze opiekunki są starannie wyselekcjonowane, przechodzą testy psychologiczne oraz kursy przygotowawcze, m.in. kurs pierwszej pomocy. Pracownicy Baby and Care są także ubezpieczeni. Nianie i animatorki mają doświadczenie w opiece nad grupą dzieci, bowiem organizujemy często tzw. kąciki zabaw. Przestrzeń będzie fantastycznie przygotowana, będzie dużo atrakcji, m.in. dzięki Ikea, która jest partnerem projektu i zadbała o wyposażenie naszego "placu zabaw". Wykorzystamy także dekoracje ze spektakli.

Rodzice z dziećmi coraz częściej nie godzą się na spędzanie całych dni w domu. Wiele firm widzi w tym swoją szansę na sukces. Kąciki dla dzieci oferuje wiele restauracji, a w centrach handlowych powstają place zabaw, gdzie można zostawić pociechę. Teatr Wybrzeże to jedna z pierwszych instytucji kulturalnych, która dołączyła do tego trendu. Czas na muzea, galerie, kina, które także mogłyby dopasować się do młodszego klienta (nie tylko sprzedając popcorn i colę).

- Poszukiwanie opiekunów dla dzieci często stanowi problem - podsumowuje Orzechowski. - Nie zawsze babcia może się opiekować dzieckiem, a niektórzy rodzicie obawiają się obcych opiekunek. Tu mamy pewność, że dzieci są oddawane w dobre ręce. Co ważne, opiekunki są przygotowane do tego, by zająć się zarówno trzy-, jak i dziewięciolatkami, także żadne dziecko nie poczuje się zaniedbane.

Podobny program wprowadził w zeszłym roku warszawski Och-Teatr Krystyny Jandy. Różnica polega na tym, że w stolicy za "bilet dla dziecka" należy zapłacić dodatkowo 30 zł. Podobną ofertę wprowadził też teatr IMKA, który oferuje opiekę nad dziećmi częściej, bo aż cztery razy w styczniu (na luty nie podano jeszcze rozkładu zajęć).

Najbliższe spektakle objęte programem "Rodzic w Teatrze" to "All Inclusive" i "Tak powiedział Michael J." 2-go i 3-go lutego. Zapisy dzieci oraz rezerwacja miejsc na wybrane spektakle pod numerem telefonu 58 301 13 28, liczba miejsc ograniczona.

Miejsca

Opinie (41) 3 zablokowane

  • Teatr z dzieckiem

    Bardzo fajna opcja. Można chodzić do teatru i dziecko zostawić p[od opieką, a następnym razem iść do teatru dla dzieci, np. do Teatru Małego Widza w Warszawie - dziecko zrozumie, że raz ono idzie na spektakl a raz my :)

    • 0 0

  • koniec świata (8)

    wszędzie te dzieciaki wciskaja!

    • 6 46

    • Człowiek chce wyjśc do teatru (1)

      odprężyć się a tu rozwrzeszczane dzieci.
      Tragedia.

      • 4 4

      • czytanie ze zrozumieniem

        a jak te dzieci niby mają przeszkadzać skoro są w innym budynku?
        przecież nie będą siedziały pod sceną ;) troszkę luzu....

        • 1 1

    • odp.

      widać, że nie masz dziecka... i na pewno jesteś jedynakiem/jedynaczką...

      • 1 1

    • rodzic w teatrze (1)

      a co nie pasują ci dzieci?niech sie zapoznają z kultura ,nie będą potem takimi ignorantami jak ty egoistyczna kreaturo

      • 7 5

      • Do ja wyzywac lubisz ?

        A znasz takie słowo KULTURA czy może w czworakach Cię chowali i w gnoju?
        A kreatury to sobie w rodzinie swojej poszukaj

        • 2 2

    • tak...łącznie z tobą niestety....

      • 1 1

    • ?koniec? chyba początek świata! (1)

      człowieku ,a co ci dzieci przeszkadzają???

      • 8 4

      • nie przeszkadzaja ogólnie

        ale w teatrze przeszkadzaja. Dzieci sobie w domu zostaw!

        • 5 9

  • Kocham Was za to!

    • 1 0

  • Child free. (6)

    Narobiliście tego tałatajstwa, to teraz siedźcie z nimi w domu albo na imprezkach dla rodziców z dziećmi ... Lepsze to niż "umilanie" całemu społeczeństwu życia swoimi rozdartymi, rozpieszczonymi bachorami ... Wszędzie pełno - nad morzem, w autobusie, w kolejce, w sklepie, na wykładach, na koncercie, wszędzie! ... Gdyby to to jeszcze było czegoś nauczone, to ok ... ale nie ! ...Piłują japę jak poparzone.
    Niedziela w galerii handlowej ! Ostatnio pojechałem coś kupić do galerii bałtyckiej w niedzielę , gdyż w tygodniu zabrakło mi czasu i okazało się, że to wspaniały sposób rodziców na spędzenie czasu z dziećmi. Rodzice przyjechali do hipermarketu po to aby leżeć na ziemi z dziećmi i oglądać telewizję! :O ... Większego bezmózgowia wychować się nie da?! ... TV w galerii handlowej - sposób na niedzielę , gratulacje! Mózg wyprany, ale za to rośnie porządny KONSUMENT każdego g*wna jakie tłoczy nam system, żeby nas ogłupić ... Zabierzcie gdzieś te wasze kochane urwiski! Na łąkę , do lasu, nad jezioro (ale najpierw nauczcie nie drzeć ryja wszędzie gdzie się znajdzie) , na jakiś plac zabaw, jakąś wycieczkę! ... Gdzieś do natury, gdzieś gdzie można uczyć wrażliwości, ciekawości, ciszy ... Albo pobawić się , porozmawiać , nawiązać jakąś więź ... A jeśli już musicie wszędzie brać te przeklęte rozkapryszone larwy, to chociaż uczcie je, że nie zawsze trzeba zwracać na siebie uwagę, że nie są pępkiem świata, że nie wszędzie trzeba drzeć mordę i komunikować się z rodzicami z drugiego końca hali ... Patrząc na niektóre rozwydrzone bachory i ich niewydolne wychowawczo mamuśki, to smycz, kolczatka i kaganiec byłyby odpowiednim zestawem spacerowym dla takiej chołoty. Poza tym kobiety, które mają dzieci myślą, że wszystko im wolno. Przewijać dziecko w restauracjach, obok stolików gdzie spożywa się posiłki, wyrzucać pampersy w autobusach, śmiać się, gdy ich dziecko zwymiotuje na obcą osobę- bo to takie słodziusie...Kobiety- opamiętajcie się! Za to publiczne karmienie powinno się was zamykać! Kiedy ostatnio jechałem autobusem, babka wzięła na kolana chodzące już dziecko, które nawet się nie domagało i wywaliła cyca. Dzieciak pociągnął dwa łyki i nie był zainteresowany, więc cycek sobie swobodnie wisiał całą drogę, jakieś 15 min, a ona bawiła się w "akuku" i uśmiechała do ludzi wokoło. Przesada... Dla mnie to jest brak kultury! Karmienie jest naturalne ale nie znaczy że można zawsze i wszędzie pokazywać wywalone wymiona i udawać matkę polkę karmiącą. Można to zrobić w taki sposób i w takim miejscu żeby było to przeżycie matki i dziecka, a nie całego świata. Naprawdę można się powstrzymać przez chwilę z tym karmieniem i udać w ustronne miejsce. Dziecko w pięć czy dziesięć minut z głodu nie umrze a inni nie będą musieli znosić żenady oglądania obnażonych piersi w autobusie lub gdzie indziej. Odnoszę dość często wrażenie, że to jest jakiś rodzaj manifestu "Patrzcie mam swoje dziecko! Kiedy chce i gdzie chce wystawie cycki i je nakarmię! Bo tak mi się podoba i możecie mi naskoczyć! Jednak pozostałe kobiety też maja dzieci i sobie radzą bez publicznego obnażania się.

    • 7 5

    • Zgadzam się w 100 %. Niestety mamusie 21 wieku kreatywnością nie grzeszą, a tania i ogłupiająca telewizja jest jedynym sposobem poznawania świata przez ich jakże cudowne pociechy.

      • 3 0

    • ch.ju! - ( adekwatnie do tego jak sie podpisujesz ) (2)

      znajdujesz sie , w czesci portalu trojmiasto, ktora w tytule brzmi "MAM DZIECKO".
      jezeli nie masz dziecka, to nie wypowiadaj sie tu , bo temat nie dla ciebie, po co zabierasz miejsce, nie na swojej polce.
      Nie wtykaj swoich okropnych komentarzy POD WSZYSTKIMI- jak obserwuje- artykulami na temat dzieci.
      a ty uparcie wyczytujesz WSZYSTKO co sie tylko ukarze o dzieciach- dlaczego to robisz, skoro tak nie lubisz dzieci i obchodzi cie ich swiat??? i gardzisz zyciem z dziecmi.
      a moze masz jakis problem...?
      moze zazdroscisz ludziom posiadania dzieci- bo sam ich nie masz?
      w kazdym razie mam juz tu ciebie dosyc!
      spadaj z nieswojego ogrodka- lub skorzystaj z opieki psychologow!

      • 4 5

      • a może Pani jest egoistką (1)

        Nie zgadzam się z niektórymi określeniami Fallusa ale w dużej mierze facet ma rację.
        Proszę wszędzie nie wciskać swoich dzieci!

        • 3 3

        • o!

          nastepny wychowywany w zamknietej klatce!!!
          dziecko to CZLOWIEK- TYLKO ZE MALY ma prawo korzystac ze wszyskiego, jak i jego rodzice

          • 1 2

    • Jestem Mamą od ponad roku i tak:
      Popieram, że centrum handlowe to nie jest miejsce dla dzieci, a już na pewno nie sposób na niedzielę. Co do karmienia publicznego - też prawda, można zrobić to jakoś kulturalnie. Sama się chowałam, w aucie, w łazience lub szukałam odpowiedniego miejsca, żeby nikomu się nie narazić. Ale proszę autora wypowiedzi, aby nie mówił o dzieciach: larwy, bachory. Dzieci - to dzieci, a że są jakie są - to tylko wina rodziców, więc o tych małych ludziach można wyrazić się z większym szacunkiem, prawda?

      • 4 0

    • popieram ale zaraz mamuski zwyzywają nas

      • 3 3

  • przeczytałem "rodzić w teatrze" :) (2)

    • 17 1

    • Popieramy, żeby jeszcze tylko Radio było:) (1)

      j/w

      • 1 1

      • Ja chyba też bym tam chętnie UroDziła :) Jakby była taka Opcja?!?

        • 0 0

  • niedługo do nocnego lokalu ze striptzem (1)

    będziecie zabierali dzieci

    • 5 8

    • albo do Opery- masakra

      • 1 1

  • urocza dziewczynka na pierwszej fotce (4)

    • 1 13

    • (2)

      Nie chce mi się klikać i oglądać zdjęć, od widoku których można się porzygać. W skrócie - mój powód jest taki, że ORGANICZNIE NIE ZNOSZĘ DZIECI. Ani małych, ulewających i śmierdzących, beczenia nie wspominając (musiałem znosić progeniturę siostry podczas jej cudownych wizyt ze swoją pociechą, na szczęście bardzo rzadkich) i tych starszych, włażących z wrzaskiem wszystkim wokół na głowę. Nie cierpię i NIC nie przekona mnie do tego, że sam mógłbym coś takiego zrobić (ryzyka nie ma, żona podziela moje "uwielbienie" dla "słodkich maluszków"). Argument, że każdy był kiedyś dzieckiem mnie nie przekona. Argument o "szklance wody" na starość też sobie darujcie. Dorośli ludzie (jakimi wtedy stają się dzieci) mają najczęściej swoje dzieci i swoje życie. Oczekiwanie, że ktoś na moją starość będzie warował przy mnie ze "szklanką wody" jest egoistyczne i mało realistyczne. Babcie naciągane na kołdry, garnki i "promocje telekomów" biorą się zapewne stąd, że ich dzieci są tak zajęte trzymaniem i podawaniem im tych szklanek wody, że nie maja czasu odpędzić od babć naciągaczy. Na moją emeryturę wasze (statystycznie najprawdopodobniej) przyszłe pożeracze zasobów skarbu państwa też nie będą pracować. Dziś też przypada jeden wytwarzający PKB na kilku: chorych lub trwale bezrobotnych lub na pensji budżetowej lub nałogowo nadużywających dzieciorobów żerujących na MOPS-ach lub przestępców lub w szarej strefie - to ostatnie jeszcze najmniej szkodliwe, ale i tak argument o "pracowaniu na czyjąś emeryturę" to kompletna bzdura. Poza tym nawet gdy jakimś cudem podejmą pracę, to dostaną umowy śmieciowe od których nie są odprowadzane składki emerytalne. Dlatego na nic nie muszą dla mnie pracować, odłożyłem na te lata już dziś i dalej odkładam. Spełniam się znakomicie w innych niż rodzicielstwo obszarach. Dziecko kompletnie rozwaliłoby mi satysfakcjonujące życie. A poza tym ludzi na tej planecie są już miliardy, raczej za dużo niż za mało i po cholerę jeszcze ja mam się do tej przyszłej katastrofy demograficznej dokładać?????
      LUDZIE, wasze dzieci za kilkadziesiąt lat za 1300 złotych będą podcierać mi tyłek w domu spokojnej starości. Natomiast wy w tym czasie będziecie pilnować w domu swoje wnuki, z poczuciem zmarnowanego życia....

      • 5 4

      • Oj fallus, fallus (1)

        Myślisz, że takiś mądry. Tak zgrabnie to sobie wytłumaczyłeś. Ale pewnych spraw nie trzeba dowodzić ani argumentować - trzeba je przeżyć aby zrozumieć. Powiem ci, że mi również nie paliło się do dzieci - prowadziłem życie radosnego hedonisty. Ale gdy wziąłem na ręce, zaraz po urodzeniu, MOJEGO SYNA światopogląd przekręcił mi się o 180 stopni. Nic nie nadaje życiu większego sensu niż dzieci. Te wszystkie dziecięce uciążliwości, o których piszesz przestają mieć jakiekolwiek znaczenie, a uciechy z poprzedniego życia stają się puste i nieważne. Życzę ci abyś tego doświadczył.

        • 5 5

        • o Pan as co mnie zwyzywał kilka postów wyżej

          Taki kultura................nieważne
          Dzieci ok ale nie w teatrze!

          • 2 1

    • tez bym sie nia zaopiekowal

      • 0 2

  • Świetna inicjatywa!!!

    • 4 3

  • GRATULACJE!! (4)

    W końcu cywilizacja do nas zawitała i rodzice nie musza czuć sie jak wyrzutkowie gdyż maja dzieci!!!!!!!

    • 27 6

    • nie musisz czuć sie wyrzutkiem bo dzieci masz (3)

      tylko sobie je w domu zostaw i nie absorbuj nimi innych ludzi!
      Twoje dzieci , twój problem

      • 5 10

      • "Twoje dzieci , twój problem" (1)

        Ty egoistyczny gnojku! A myślisz, że kto będzie na twoją emeryturę pracował za 30 lat? Kto będzie ciałem i umysłem tego kraju? Pewnie jeszcze masz mleko pod nosem, zatem zamilcz! Chciałbym zobaczyć jak własne dzieci będziesz "sobie w domu zostawiał" i latał nieskrępowany w poszukiwaniu kultury i rozrywki. No chyba, że będziesz takim właśnie "odpowiedzialnym" rodzicem, czego w sumie można się spodziewać po wypowiedzi...

        • 1 5

        • do As to Ci Paniusiu odpowiem

          Nie wyzywaj mnie od gnojków bo m nie nie znasz chamico jedna!
          Po drugie mam syna w wieku 22 lat ( student) i jak był mały to zostawał z babcia lub opikunką a nie ciagało się dzieciaka w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Był teatr miniatura dla dzieci, spacery nad morze a nie jak dzis wyjście do marketu!
          A KULTURY paniusiu to musisz się nauczyć bo Twoja chamska wypowiedż mówi o Tobie wiele.

          • 3 1

      • ale masz podejście...

        Ty to chyba jesteś "przypadkiem"... i musieli cię zostawiać w piwnicy. Dzieci nie są problemem. Są przyszłością narodu. Wszyscy natomiast rodziców małych dzieci traktują poniżej pasa.

        • 6 6

  • za duzo tych bachorow wszedzie!!!

    • 6 6

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Największą inicjatywą budowlaną w historii polskiego muzealnictwa morskiego jest...?

 

Najczęściej czytane