• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rodzeństwo z Gdańska artystycznie o współczesnych kobietach

Katarzyna Lepianka-Głuszkiewicz
28 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Marta Knaś: Słyszę obecnie wiele sloganów feministycznych, ale czasem zastanawiam się, czy rzeczywiście w nie wierzę? Niektóre kanony ciężko jest odrzucić, powiedzieć, że niczym się nie przejmuję: nie będę nosić makijażu, nie będę się odchudzać - przede wszystkim nie jest łatwo samą siebie przekonać. Marta Knaś: Słyszę obecnie wiele sloganów feministycznych, ale czasem zastanawiam się, czy rzeczywiście w nie wierzę? Niektóre kanony ciężko jest odrzucić, powiedzieć, że niczym się nie przejmuję: nie będę nosić makijażu, nie będę się odchudzać - przede wszystkim nie jest łatwo samą siebie przekonać.

Rodzeństwo z Gdańska, Marta i Maciek Knaś, to dwoje młodych ludzi z artystycznym zacięciem. Razem stworzyli publikację zatytułowaną "Krótkie historie. Dziewczęce smutki", która jest zbiorem dziesięciu wywiadów z kobietami. Opowiada o wrażliwości, feminizmie, współczesnym rozumieniu kobiecości i o tym, co zrobić, żeby wyzwolić się ze stereotypów. Zdjęcia bohaterek, wykonane przez Maćka, są częścią projektu i zostaną pokazane na wystawie w Sztuce Wyboru 3 marca.



Jak nazwałabyś wasz projekt?

Marta Knaś: Sama nie jestem pewna, ale trzymam się słowa, którego używałam zaczynając ten projekt, czyli tzw. zin. Z definicji to pismo wydane jednorazowo, na własną rękę, w niewielkim nakładzie oraz na temat ważny dla autora. Pomysł na wystawę pojawił się podczas trwania prac nad zinem. Stała się ona jednak nieodłączną częścią tego projektu, która pozwoli obejrzeć portrety z bliska oraz lepiej poczuć ich klimat.

O czym mówią "Krótkie historie"?

Marta: To projekt dokumentalny - zbiór dziesięciu wywiadów i indywidualnych historii pokazujących uniwersalne problemy. Uczestniczki otwarcie opowiadają o swoich lękach oraz wątpliwościach dotyczących życia, pracy, relacji, ciała czy przyszłości. Tłumaczą też inspiracje dla swoich artystycznych działań. Okazuje się, że potrafią one walczyć z własną niepewnością, tworząc dzieła na podstawie uczuć, które kojarzą nam się ze słabością. "Krótkie historie" mówią o tym, że wrażliwość to nie tylko źródło smutku, ale też siły.

Kto jest pomysłodawcą i wykonawcą "Krótkich historii"? Ile trwały prace nad projektem?

Marta: Wszystko powstawało przez około pół roku. Pomysł wpadł mi do głowy pod koniec wakacji w zeszłym roku. Pracuję jako dziennikarka i bardzo chciałam stworzyć coś swojego, na temat, który ma dla mnie duże znaczenie. Przedstawiłam pomysł mojemu bratu i spytałam go, czy chciałby zrobić do projektu zdjęcia. Ma 19 lat i dopiero zaczyna zbierać doświadczenia, ale od zawsze podobała mi się estetyka jego prac. Po drodze dołączyła do nas graficzka, Iza Piotrowiak ze studia Polarnoid, która zrealizowała projekt graficzny zina, włącznie z logo. Stworzyliśmy 3-osobowy zespół, w którym bardzo dobrze mi się pracowało. Po drodze spotykałam też wiele innych osób, których pomoc na różnych etapach projektu była bardzo ważna.


Feminizm powinien pozwalać na bycie kobietą taką, jaką się chce być.
W jaki sposób wybierałaś bohaterki do tego projektu? Dlaczego są to tylko kobiety?

Zaczynając ten projekt pomyślałam, że chciałabym znaleźć osoby, z którymi będę mogła się utożsamić. Identyfikuję się z pewnymi problemami, czy rozterkami dziewczyn, więc postanowiłam zacząć od tego, co jest mi najbliższe. Chciałam opowiedzieć o kobiecych tematach, ale nie w sposób stricte feministyczny. Chciałam skupić się na uczuciach, wrażliwości oraz sile, którą można z niej czerpać. Tak jak dziewczyny, które od lat walczą prawo do równego traktowania. Wydaje mi się, że bardzo ważnym źródłem kobiecej siły jest właśnie wrażliwość i emocjonalność.

Poszukiwanie osób do projektu było bardzo intuicyjne. Pisałam do dziewczyn, które w ciekawy sposób dzieliły się swoją twórczością w mediach społecznościowych. Gdy patrzę dzisiaj na wszystkie wywiady, dostrzegam w nich spójność poprzez wiele cech charakteryzujących wszystkie uczestniczki.

Zobacz także: Wywiad z Magdaleną Król , jedną z bohaterek publikacji.

Marta Knaś: Poszukiwanie osób do projektu było bardzo intuicyjne. Pisałam do dziewczyn, które w ciekawy sposób dzieliły się swoją twórczością w mediach społecznościowych. Gdy patrzę dzisiaj na wszystkie wywiady, dostrzegam w nich spójność poprzez wiele cech charakteryzujących wszystkie uczestniczki. Marta Knaś: Poszukiwanie osób do projektu było bardzo intuicyjne. Pisałam do dziewczyn, które w ciekawy sposób dzieliły się swoją twórczością w mediach społecznościowych. Gdy patrzę dzisiaj na wszystkie wywiady, dostrzegam w nich spójność poprzez wiele cech charakteryzujących wszystkie uczestniczki.
Maćku, twoim zadaniem było wykonanie zdjęć tym dziesięciu kobietom. Jaki cel sobie postawiłeś?

Maciej Knaś: Podczas sesji widziałem te dziewczyny po raz pierwszy, co było dla mnie sporym utrudnieniem - nie wiedziałem, czego się spodziewać. Na co dzień zajmuję się fotografią portretową, przy której wszystko jest stylizowane, zaplanowane, przemyślane. Tutaj było wiele niewiadomych. W większości przypadków wybór miejsca należał do dziewczyn, więc musiałem dostosować się do światła, które zastałem. Zawsze zaczynałem od rozmowy z nimi, żeby choć trochę je poznać. Zależało mi, żeby pokazać pewną melancholię, uchwycić romantyzm oraz charakter każdej z uczestniczek.

Nie da się ukryć, że wasza praca wpisuje się w dyskurs feministyczny. Co dla was oznacza feminizm? Czy jest to pogląd spójny z podejściem bohaterek projektu?

Marta: Podobało mi się, że poglądy moich rozmówczyń nie są jednolite. W pełni wyrażały swoje wątpliwości, czy zgadzają się z bardziej radykalną odsłoną feminizmu. Zastanawiały się, czy wspieranie go ich czasem nie blokuje, nie szufladkuje. Dlatego często zamiast krzyczeć slogany na ulicach, wolą udowadniać sztuką swoje racje. Dobrą odpowiedzią są również słowa jednej z rozmówczyń, Marceliny Mączewskiej: Feminizm powinien pozwalać na bycie kobietą taką, jaką się chce być. I powinniśmy to zaakceptować, nie oceniając, nie deprecjonując, niezależnie od tego, jaką drogę dana osoba wybierze.

Słyszę obecnie wiele sloganów feministycznych, ale czasem zastanawiam się, czy rzeczywiście w nie wierzę? Niektóre kanony ciężko jest odrzucić, powiedzieć, że niczym się nie przejmuję: nie będę nosić makijażu, nie będę się odchudzać - przede wszystkim nie jest łatwo samą siebie przekonać. Z pewnością są osoby, którym przychodzi to naturalnie i które się w tym odnajdują, ale jest też spore grono osób, które nie radzą sobie z presją społeczną. Istnieje wiele małych, trywialnych rzeczy, którymi się przejmujemy. Moje bohaterki mówią o swoich słabościach po to, żeby pokazać, że można sobie na nie pozwolić, a smutek i melancholię przekuć w coś dobrego. W ich przypadku jest to przede wszystkim sztuka.

Maciek: Kilka dziewczyn przyznało się również, że nigdy nie zagłębiły się w pojęcie feminizmu, więc ciężko im się określić. Jednak bliskie im są idee, które wiążą się z tym kierunkiem.

Czy planujecie kolejne projekty? Wiecie już, jak miałyby wyglądać?

Maciek: Zobaczymy, z jaką reakcją spotka się ta pierwsza wystawa i publikacja, jaki będzie odzew. To dla nas wciąż duża niewiadoma - jak zostanie on odebrany.

Marta: Jeśli udałoby nam się kontynuować ten projekt, to ciekawe byłoby odejście od tematyki kobiecej oraz znalezienie innej grupy osób, które chciałyby opowiedzieć o swoich emocjach, ktoś mniej spodziewany. Myślę, że formuła jeszcze się nie wyczerpała.

Gdzie można zapoznać się z waszym projektem? Czy będzie można go kupić?

W Trójmieście zin będzie można znaleźć w Sztuce Wyboru. W Warszawie będzie dostępny w dwóch miejscach - Supersalon i kawiarnia STOR na Powiślu. 26 lutego rusza także sprzedaż internetowa zina poprzez stronę www.krotkiehistorie.pl.

  • "Krótkie historie" zostały wydane w formie miniksiążki.
  • Marcelina Mączewska
  • W publikacji oprócz rozmów z bohaterkami, znajdziemy również ich zdjęcia, które wykonał Maciej Knaś.
  • Magdalena Król

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (27) 5 zablokowanych

  • (2)

    To piękne, że młodzi ludzie - rodzeństwo! - tworzą coś wspólnie, w dodatku zwracając uwagę na ważny problem społeczny, i ogólnie - ludzki.

    • 35 13

    • Pewnie jeszcze nie jedno coś stworzą hehe if ju noł....

      • 1 2

    • Do roboty baby

      • 0 3

  • Stare przysłownie zawsze aktualne. (14)

    Feminizm sie kończy wtedy gdy trzeba kanape wnieśc na 4 piętro.

    • 40 33

    • lol (13)

      sam wniesiesz, samcu alfa? czy jednak pomocy innych potrzebujesz?

      • 18 16

      • Sam, samico rzędu beta. (11)

        • 13 10

        • (9)

          Wiesz co, mam pianino do wniesienia na czwarte piętro.
          Wniesiesz? Pasuje mi dziś po południu.

          • 11 4

          • Dasz dwa tysie to wniose. (8)

            • 8 5

            • (7)

              Za dwa tysie mam tuzin Ukraińców i jeszcze mi kafelki położą.

              • 6 7

              • Właśnie Ukraińców a nie ukrainki, dziękuje bardzo :) (6)

                • 17 5

              • Świetnie rozegrane

                • 8 5

              • Kurtyna :d

                • 5 2

              • (3)

                i co? myślisz, że jeden wniesie?

                • 1 2

              • (2)

                a co? myślisz, że dwie dziunie wniosą?

                • 3 2

              • Dwie nie, ale cztery tak (1)

                wiem, bo wnosiłam.

                • 1 0

              • To sie możesz jako górnik zatrudnić teraz

                jak takaś harda i twarda z kumpelkami :)

                • 1 1

        • Bobex

          Mhm, tak faktycznie na pewno na jednej ręce sam wniesiesz kanapę, a w drugiej szafę.

          • 4 0

      • Kasa kasa s*cze

        • 0 0

  • (3)

    dajcie spokój z tym feminizmem. To toksyczna moda.

    • 36 21

    • Feministki, kodziarze, popaprańcy, faszyści z SLD i inni lewacy to margines społeczeństwa polskiego

      Wiele mów fakt, że na temat feminizmu nie ma tutaj motta.

      • 4 11

    • (1)

      ale weź pozwól matce czasem wyjść z kuchni...

      • 3 4

      • No właśnie, bo kto zakupy zrobi? Tym bardziej w niedzielę?

        • 0 0

  • Dziwolągi

    • 17 15

  • Ile $ dostało kochane trojmiasto.pl

    za promocję? To jest chyba artykuł sponsorowany. Grafomania jednym słowem

    • 20 6

  • zblazowane dzieciaki

    Mam nieodparte wrażenie, że tekst powstał na czyjeś zamówienie - 'rodzeństwo' wydaje mi się być raczej jednymi z bananowych dzieciaków, które wychowywały się w lepszym świecie i snobują się na artystów, a teraz robią wydumany 'projekt artystyczny', bo taki mają kaprys...

    • 25 7

  • "współczesne kobiety" tracą urok. wprost proporcjonalnie do postępów stawania się "współczesnymi kobietami"

    • 10 8

  • Neomarksizm na 100%

    Walkę klas zastąpiono walką płci (a także walką pokoleń, walką ideologii, walką polityczną itp.). Feminizm to neomarksizm w klasycznym wydaniu.

    • 8 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W jakich obiektach nie odbywały się pokazy filmów z Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych?

 

Najczęściej czytane