• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rodzanice: Siła kobiet zaklęta w pieśniach tradycyjnych

Łukasz Rudziński
23 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Spektakl "Rodzanice" łączy tradycyjne polskie pieśni z prozą poetycką Barbary Piórkowskiej. Symboliczne znaczenie ma m.in. przekazana publiczności przędzona na wrzecionie nić. Spektakl "Rodzanice" łączy tradycyjne polskie pieśni z prozą poetycką Barbary Piórkowskiej. Symboliczne znaczenie ma m.in. przekazana publiczności przędzona na wrzecionie nić.

Czy pieśni tradycyjne mogą być potraktowane jako uniwersalna opowieść o losie kobiet? Zdecydowanie tak, o czym przekonuje premiera "Rodzanic" Teatru Gdynia Główna inspirowana motywami "Kraboszek" Barbary Piórkowskiej. Spektakl jest oryginalnym, ciekawym spotkaniem zespołu Akademii Głosów Tradycji, wykonującego pieśni tradycyjne, z teatrem Ewy Ignaczak.



Tytuł spektaklu "Rodzanice" od razu sugeruje nawiązania do słowiańskiej mitologii. Rodzanicami (zwanymi też narecznicami i sudiczkami) nazywano niewidzialne duchy, żeńskie bóstwa losu, opiekujące się ciężarnymi kobietami, wyznaczające los dziecka przy narodzeniu i pojawiające się ponownie podczas umierania. Te bóstwa miały z góry przesądzać o tym, czy czeka nas los dobry, czy wręcz przeciwnie.

Co grają w trójmiejskich teatrach


Sięgnięcie do mitologii słowiańskiej ma w kontekście spektaklu Teatru Gdynia Główna kilka znaczeń. Wykorzystuje jeden z pobocznym wątków powieści Barbary Piórkowskiej "Kraboszki", poświęconej przemijaniu, intymnemu wglądowi w los kobiety i zestawionej z osobistymi doświadczeniami autorki, włącznie z walką z chorobą nowotworową, z którą musiała się mierzyć. Autorka w jednym z rozdziałów opisała spotkanie z rodzanicami, które nie miały dla niej pozytywnych wieści.

Słowiańskie bóstwa rodzanice w spektaklu Teatru Gdynia Główna posługują się przede wszystkim śpiewem. Słowiańskie bóstwa rodzanice w spektaklu Teatru Gdynia Główna posługują się przede wszystkim śpiewem.
Jednak w spektaklu wyreżyserowanym przez Ewę Ignaczak do budowy scenariusza (również autorstwa Ewy Ignaczak) posłużyły jedynie wybrane motywy zaczerpnięte z powieści Piórkowskiej (np. wątek naznaczonej traumami i trudnymi doświadczeniami kobiecości). Okazują się one dużo ważniejsze niż fabuła książki, której de facto widzowie "Rodzanic" nie poznają. Pozostają tylko wybrane jej motywy, jak wizyta u lekarza zamieniająca się w przesłuchanie i konfesjonał, w którym bohaterka opowiada o swoim cierpieniu, czy opis wekowania słoików.

Świat emocji zawartych w książce Piórkowskiej staje się matrycą, płaszczyzną spotkania z pieśniami tradycyjnymi. Kobiety od wieków śpiewają je w tym samym celu: po to, aby oswajać rzeczywistość, niekiedy zaklinać ją, by w pieśni zamknąć lęki i obawy, o których trudno opowiedzieć. To forma ekspresji niezwykle piękna, zanurzona w folklorze, zmieszana z pogańskimi, słowiańskimi wierzeniami, fascynująca nie tylko z uwagi na imponujące możliwości wokalne, ale też z powodu uniwersalizmu przesłania - bólu, intymności, miłości, rozpaczy, tęsknoty czy śmierci widzianych z kobiecej perspektywy.

Kluczową rolę kobiety-narratorki powierzono Magdalenie Lesieckiej (po lewej), która ujmuje widzów swoim śpiewem, zanim jeszcze usiądą na widowni. Kluczową rolę kobiety-narratorki powierzono Magdalenie Lesieckiej (po lewej), która ujmuje widzów swoim śpiewem, zanim jeszcze usiądą na widowni.
Akademia Głosów Tradycji, której osiem z dziewięciu uczestniczek występuje w spektaklu w roli śpiewaczek i aktorek, do spektaklu włączyła pieśni z różnych obszarów Polski. Słuchamy śpiewu a capella, który staje się komentarzem do doli i niedoli kobiety - bohaterki (Magdalena Lisiecka). W spektaklu Ewy Ignaczak bierze ona na siebie rolę kobiety-narratorki (z jej solowym śpiewem a capella spotykają się widzowie jeszcze zanim wejdą na widownię). To jednak bardziej uniwersalny byt kobiecy niż dookreślona kreacja aktorska.

Trudno mówić w "Rodzanicach" o konkretnych rolach, bo mamy do czynienia z kreacją zbiorową - ośmiu kobiet, pramatek, które konfrontują swoje doświadczenia i budują wspólnotę, opartą na uniwersalnych doświadczeniach bliskich każdej kobiecie. Kolejne sceny mówione przeplatane są śpiewaniem pieśni tradycyjnych. Proza poetycka Piórkowskiej, pełna odwołań do mitologii słowiańskiej, świetnie koresponduje z pieśniami wykonywanymi w "Rodzanicach" przez Akademię Pieśni Tradycji.

Podczas spektaklu powstaje uniwersalny, fascynujący głównie dzięki warstwie wokalnej, obraz kobiety, wraz z jej emocjonalnością, intymnością, problemami, traumami. Podczas spektaklu powstaje uniwersalny, fascynujący głównie dzięki warstwie wokalnej, obraz kobiety, wraz z jej emocjonalnością, intymnością, problemami, traumami.
Tytułowe kraboszki z książki Piórkowskiej (obrzędowe maski słowiańskie, pojawiające się w obrzędach ku czci zmarłych) mają tu charakter metaforyczny i twarze śpiewających w spektaklu kobiet.

Cała ósemka (poza Magdaleną Lesiecką są to pomysłodawczyni tego teatralno-muzycznego projektu Olga Krasoń oraz Aleksandra Bakiera, Anna Bochnak-Fryc, Joanna Gostkowska, Agnieszka Rusakiewicz, Magdalena ŚmierzchalskaKatarzyna Zajączkowska) przekazuje nie tyle historię "Kraboszek" Piórkowskiej co pewną uniwersalną prawdę o kobiecie - rodzicielce, opiekunce domowego ogniska, partnerce, kochance, aktywistce protestującej podczas "Strajku kobiet" przeciwko uprzedmiotowianiu kobiet.

Słynny broadwayowski musical w Sopocie



Ewa Ignaczak nadała tej zbiorowej historii teatralne ramy i kilka czysto teatralnym gestów (świetnym pomysłem jest przędzenie przy pomocy wrzeciona "nici życia", podtrzymywanej w trakcie spektaklu przez osoby na widowni). Spektakl "Rodzanice" również dzięki temu jest doświadczeniem wspólnotowym, swoistym słowiańskim misterium kobiecości, przystępnym na szczęście nie tylko dla kobiet.

Spektakl

8.2
11 ocen

Rodzanice

spektakl dramatyczny

Miejsca

Spektakle

Opinie (11) 7 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • No i nie trzeba bylo wulgaryzmow i blyskawic by pokazac kobiecy trud w zyciu (1)

    Prawda?

    • 21 10

    • O błyskawicach nie ma co pisać. One od urodzenia maja trudność z oddychaniem, o życiu nie wspominając. Takie wołanie o pomoc przez oskarżanie. Nieudaczniki

      • 6 15

  • Opinia wyróżniona

    Udana współpraca

    Współpraca dwóch zespołów, która przynosi dodatkową wartość poznawczą, ukazuje nowe światło wspólnej treści

    • 8 6

  • Teatry i ich pracownicy (2)

    A głównie aktorzy skompromitowali się już tyle razy i tak nisko upadli taplajac się w brudnej polityce (szczególnie w obrzydliwych manifestach z tynczą i błyskawicą) że jeszcze dużo wody upłynie w Wiśle zanim pójdę do teatru coś obejrzeć. Przypomnę zatem aktorom: jesteście od tego aby grać, mówić cudzymi słowami. Zostańcie przy tym bo mówienie waszych własnych wam nie wyszło. Naprawdę nie musicie się znać na wszystkim a w szczególności być jakimś moralnym autorytetem. Nie tego od was oczekujemy. Macie zawód więc go wykonujcie a sprawy moralności zostawcie ludziom bo to są ich prywatne sprawy. O pewnych upadłych aktorach - celebrytach co to przez lata pouczaja ludzi (i gardzą tymi co sie z nimi nie zgadzaja) a są ostatnio łapani na jeździe po pijaku nie wspomnę. Nie idźcie tą drogą.

    • 10 21

    • a za kogo ty się uważasz, żeby mówić coś w moim imieniu

      nie zgadzam się nawet z jedną literą tego co napisałeś , więc najprościej mówiąc, mów za siebie.

      • 9 7

    • kompromitująca, ale ciebie jest ta wypowiedź.

      idź do teatru, tam nie gryzą i nie gwałcą, włącz rozum i potem coś napisz.

      • 6 3

  • Naiwne kobiety dały sobie wmówić, że powinny realizować się w karierze. (1)

    Obecnie biznes wyciska je i mężczyzn bez umiaru. Jedna pensja już nie starcza ...

    • 15 19

    • niech się każdy realizuje w tym co lubi

      i odwali się od życia innych, czy to kobiet czy mężczyzn

      • 16 3

  • "Wykorzystuje jeden z pobocznym wątków powieści Barbary Piórkowskiej "Kraboszki" (1)

    Odczucia jednostki nigdy nie odzwierciedlają statusu danej grupy społecznej, w tym przypadku kobiet.
    Tak na marginesie. Kobiety, nie wzorujcie się na przykładach tych kobiet, które powinny raczej skorzystać z porady psychologa, a nie propagować swoje prywatne problemy.

    • 11 12

    • proponuję wziąć sobie do serca swoje dobre rady i udać się do psychologa

      • 7 5

  • Bunt czy współczucie czyli nowa wersja Strajku Kobiet

    Los Kobiet jak blues u Murzynów...
    Bóg, Syn i apostołowie są facetami i trzeba było sięgnąć do praslowianstwa żeby złamać porządek paternalistyczny (chrześcijański).
    Gdyby nie ta moda to kobiecość (Los)
    możnaby rozpatrywać w zupełnie innym kontekście. Warto też zdecydować się na siłę lub współczucie... A w tym przedstawieniu stają tylko atrakcyjnym przedmiotem rozgrywki durnowatej ideologii.

    • 1 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W piwnicy którego ze słynnych gdańskich budynków Jan Heweliusz składował produkowane przez siebie piwo?

 

Najczęściej czytane