- 1 Wystawa gdańszczanki w Wenecji (48 opinii)
- 2 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (16 opinii)
- 3 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (17 opinii)
- 4 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
- 5 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
- 6 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
Repertuar Teatru Muzycznego na drugą połowę 2020 roku
Teatr Muzyczny w Gdyni z nietypowej perspektywy.
Teatr Muzyczny w Gdyni przyzwyczaił już do publikacji repertuaru nawet z rocznym wyprzedzeniem. Można już kupować bilety na spektakle grane od września 2020 roku do stycznia 2021 roku. Wśród nich jest premiera "Mistrza i Małgorzaty" w reż. Janusza Józefowicza oraz kolejny Koncert Sylwestrowy. Podniesiono ceny biletów na spektakle Dużej Sceny.
Repertuar Teatru Muzycznego w Gdyni
W porównaniu do dotychczasowych propozycji repertuarowych rzuca się w oczy mniejsza liczba spektakli na Nowej Scenie i Scenie Kameralnej. Wśród propozycji dla dorosłych na Nowej Scenie obejrzymy "Avenue Q" i farsę "Okno na parlament", zaś na Scenie Kameralnej komedię "The Big Bang". Ponadto repertuar Nowej Sceny uzupełnią spektakle dla dzieci - najnowsza propozycja "Księga Dżungli" (premiera w marcu) oraz nieco starsze - "Brzechwa dla dzieci" i "Pchła Szachrajka". Na Scenie Kameralnej nie przewidziano żadnej bajki - jej repertuar wypełnią grane kilkukrotnie na przełomie roku dyplomy teatralne i koncertowe absolwentów Studium Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej w Gdyni.
- Propozycji w naszym repertuarze jest mniej z przyczyn technicznych. Trzeba pamiętać, że działamy jak normalny zakład produkcyjny, pomimo swojej wyjątkowej specyfiki. Gramy przecież w weekendy, gdy inni mają czas wolny. Musimy zapewnić naszemu zespołowi czas do wypoczynku i musimy trzymać się norm czasu pracy - mówi dyrektor Igor Michalski, dyrektor Teatru Muzycznego w Gdyni.
Z kolei na Dużej Scenie zobaczymy premierę "Mistrza i Małgorzaty" Michaiła Bułhakowa w reżyserii Janusza Józefowicza (5 września). Spektakl grany będzie także 6, 9, 10, 23, 24, 25 i 30 września oraz od 1 do 4 października, a także od 6 do 8 i od 11 do 15 listopada. Nowa premiera zagości w tym czasie na Dużej Scenie 19 razy. Najczęściej w kolejnym półroczu grany będzie jednak na Dużej Scenie "Hairspray" - aż 21 razy (8-11 i 14-18 października oraz 21-24 i 28-31 stycznia 2021).
Najczęściej granym w 2020 roku tytułem Teatru Muzycznego będzie komedia "Hairspray" - spektakl ten w ciągu roku zagrany zostanie 30 razy.
- Szczególnie zależy nam na tytułach, które dla naszej sceny są bardzo ważne - do nich należą "Chłopi" i "Lalka", więc utrzymujemy je w repertuarze, chociaż widzowie nieco rzadziej mają okazję je oglądać. Niektóre tytuły, jak "Cud albo Krakowiaki i Górale" czy w listopadzie "Ghost" schodzą z afisza, co jest naturalną koleją rzeczy - nie mamy miejsca na magazynowanie scenografii i musimy grać nowe tytuły, szczególnie te, wobec których mamy zobowiązania licencyjne na określoną liczbę zagranych przedstawień - przyznaje Igor Michalski.
Nowy repertuar często oznacza także korektę cennika biletów. Podobnie jest i tym razem, choć podwyżki dotyczą tylko Dużej Sceny. Bez zmian pozostały ceny III miejsc zlokalizowanych na II balkonie. O 20 zł wzrosły ceny biletów na II miejsca (pierwsze dwa rzędy i miejsca z boku sceny na parterze, loże boczne i boki na I balkonie) oraz na I miejsca (centralne miejsca na parterze, amfiteatr i centralne miejsca na I balkonie). Warto pamiętać, że na miejsca w amfiteatrze już od jakiegoś czasu nie przewiduje się biletów ulgowych.
W nowym cenniku za III miejsce zapłacimy tyle co dotychczas - 80 zł za bilety normalne i 60 zł za ulgowe. Jednak już za bilety na II miejsca trzeba będzie zapłacić 120 zł (normalne) i 100 zł (ulgowe), zaś koszt I miejsc na spektakle grane w okresie jesienno-zimowym zapłacimy 140 zł (normalne) i 120 zł (ulgowe). Wyjątkiem w dalszym ciągu jest "Piotruś Pan" - za wstęp na spektakl zapłacimy od 65 do 105 zł za bilety normalne w dni powszednie i od 70 do 110 zł w weekendy. Z kolei na bilety ulgowe wydać trzeba od 40 do 65 zł w dni powszednie i od 50 do 80 zł w weekendy.
Ceny biletów na Nową Scenę wynoszą w przypadku produkcji dla dorosłych 70-90 zł (bilety normalne) oraz 50-70 zł (ulgowe). Propozycje dla dzieci na tej scenie to koszt 45-60 zł (bilety normalne) i 30-45 zł (ulgowe). Z kolei jedyna obecnie propozycja na Scenie Kameralnej ("The Big Bang") kosztuje 60-70 zł (bilety normalne) i 45-50 zł (ulgowe).
Budżety trójmiejskich teatrów
- Trzeba sobie jasno powiedzieć, że ceny biletów wzrastają i ten proces będzie postępował, bo rosną koszty transportu i usług - dlatego nie mamy wyboru i podnosimy ceny, chcąc zachować jakość, jaką oferujemy naszej publiczności. Staramy się cały czas, aby proces ten był jak najmniej dotkliwy dla widzów, dlatego zmiany cennika obejmują tylko Dużą Scenę. Będziemy iść drogą Broadwayu, wprowadzając ceny dynamiczne, które będą zmieniać się w zależności od zainteresowania tytułem. W najbliższym czasie będziemy testować ten system na wybranym spektaklu. Niestety, ten trend raczej nie zmieni się również w przyszłości, choć naprawdę zależy nam na jak największej dostępności, dlatego ceny biletów utrzymujemy cały czas na granicy progu rentowności - wyjaśnia Bogdan Gasik, zastępca dyrektora Teatru Muzycznego w Gdyni.
Warto nabywać bilety już teraz, bo te na najlepsze miejsca szybko się rozchodzą.
Miejsca
Spektakle
Opinie (84)
-
2020-02-07 19:40
Opinia wyróżniona
Docenić pracę zespołu teatru... (3)
Nie pamiętam tak dynamicznie działającego "Muzycznego". Nowe spektakle, pełna widownia. Trzymam kciuki !
- 9 13
-
2020-02-09 10:07
bo pezentuja coraz nizszy poziom trafiajacy w gust wiekszosci
- 2 0
-
2020-02-07 20:34
(1)
Możesz wyjaśnić, co rozumiesz pod słowami "dynamicznie działający" teatr? Przecież w każdym teatrze premiery są czymś normalnym, a w przypadku gdyńskiego Muzycznego możemy wręcz mówić o małej ilości premier, skoro teatr dysponuje trzema scenami, a w 2020 na nich pojawią się zaledwie dwa nowe tytuły ("Mistrz i Małgorzata" oraz "Księga dżungli" dla
Możesz wyjaśnić, co rozumiesz pod słowami "dynamicznie działający" teatr? Przecież w każdym teatrze premiery są czymś normalnym, a w przypadku gdyńskiego Muzycznego możemy wręcz mówić o małej ilości premier, skoro teatr dysponuje trzema scenami, a w 2020 na nich pojawią się zaledwie dwa nowe tytuły ("Mistrz i Małgorzata" oraz "Księga dżungli" dla dzieci + chwilowo koncert sylwestrowy, który jest banalną składanką). Pełna widownia w Muzycznym jest od lat. A ponadto zauważ, że za czasów Michalskiego przynajmniej dwa tytuły zeszły właśnie przez brak widzów (a nie brak licencji, bo to autorskie produkcje) - tj. "Zły" Kościelniaka oraz "Cud albo Krakowiaki i Górale" Zadary. Wniosek jest prosty: ludzie chodzą tylko na znane tytuły, a tych nieznanych pracownicy Muzycznego nie potrafią wypromować, bo na co dzień nie muszą tego robić, bo o "Ghost" czy "Hairspray" każdy słyszał, więc chętnie sprawdzi jak wygląda to w polskiej wersji (w myśl zasady: lubię tylko te melodie, które już słyszałem).
- 9 1
-
2020-02-08 09:36
Jeżeli ktoś pracuje w tym teatrze w dziale promocji to kpina!!! Przecież rozpoczynają sprzedaż z prawie rocznym wyprzedzeniem (można już kupić bilety na styczeń 2021), więc ludzie kupują nawet w ciemno - np. na spektakl Mistrz i Małgorzata, o którym jeszcze nic nie wiemy, nie znamy realizatorów (poza reżyserem i autorem muzyki) ani obsady, próby
Jeżeli ktoś pracuje w tym teatrze w dziale promocji to kpina!!! Przecież rozpoczynają sprzedaż z prawie rocznym wyprzedzeniem (można już kupić bilety na styczeń 2021), więc ludzie kupują nawet w ciemno - np. na spektakl Mistrz i Małgorzata, o którym jeszcze nic nie wiemy, nie znamy realizatorów (poza reżyserem i autorem muzyki) ani obsady, próby też chyba się nie rozpoczęły, więc to jedna wielką niewiadoma. Muzyczny pewnie wypuści koszmarnej jakości trailer (widzieliście ich filmiki? Śmiechu warte!) w październiku, gdy wszystkie bilety będą już sprzedane, więc komu ma służyć? Kogo zachęcić, skoro biletów nie będzie! Logika amatorskiego działu promocji (na każdym szczeblu - od FB przez YT) :D
- 6 0
-
2020-02-08 06:32
Opinia wyróżniona
wzrost kosztów (10)
"Trzeba sobie jasno powiedzieć, że ceny biletów wzrastają i ten proces będzie postępował, bo rosną koszty transportu i usług"
Czy ktoś rozumie co autor tych słów mial na myśli? jaki transport? przecież to nie teatr objazdowy po kraju. Uważam,że 20 pln podwyżki to już z lekka przesada- 28 6
-
2020-02-08 20:44
dla janusza jozefowicza ta kasa
- 1 0
-
2020-02-08 19:00
wzrost kosztów bo rosna koszty transportu, czego napiszcie aktorów do teatru a my co na wode jeżdzimy, 280 zł dla pary za spektakl, to u mnie rachunek za prąd i to za dwa miesi ące
- 4 0
-
2020-02-08 07:33
(7)
Cześć dekoracji jest trzymana w wynajmowanych magazynach, ponieważ w budynku nie ma na nie miejsca. W wybrzeżu jest to samo. Przewóz dekoracji na miejsce = transport
- 3 2
-
2020-02-08 09:24
(6)
Nie, w Wybrzezu nikt nie urządził podwyżki o 20zl. A przypominam, że w Muzycznym niedawno była podwyżka, teraz kolejna, więc do czego to prowadzi? Za chwilę bilet będzie za 500zl? To już jest teatr dla snobów
- 5 1
-
2020-02-08 10:03
(5)
Niedawno był tutaj artykuł o tym, ze Muzyczny jako jedyny na siebie zarabia, wiec stad pewnie większe podwyżki biletów. Wybrzeże podwyższyło ceny jesienią.
- 1 2
-
2020-02-08 11:22
(4)
Ale w 2018 był też artykuł o podwyżkach Muzycznego, a teraz są kolejne, więc te podwyżki w porównaniu z podwyżkami w Wybrzeżu są jakimś nieśmiesznym żartem. A co do zarobków - zgadzam się. Muzyczny to teraz wyłącznie firma, a nie teatr, w którym robi się wszystko tylko po to, aby kasa była pełna. Przykre to jest strasznie. Wystarczy spojrzeć na wrocławski Capitol i zobaczyć,jak fajnie mogłoby być i u nas
- 2 1
-
2020-02-08 19:05
(3)
Ceny produktów, energii, paliwa rosną ciagle, stad tez ciagle podwyżki cen biletów do instytucji kultury. Wybrzeże nie musi aż tak podnosić cen biletów, bo i tak na siebie nie zarabia, w przeciwieństwie do muzycznego.
- 0 2
-
2020-02-08 19:22
(2)
Czyli Wybrzeże nie musi na siebie zarabiać, a Muzyczny musi (i to coraz więcej)? Wyjaśnij, skąd ta logika. Przecież Wybrzeże też mogłoby windować tak ceny (zwłaszcza, że u nich są sukcesy, nagroda za nagrodą, wyjazdy na festiwale), a jakoś tego nie robi. A poza tym zauważ, że Muzyczny gra jeden spektakl dla 1050 osób. Policz na przykładzie jednego
Czyli Wybrzeże nie musi na siebie zarabiać, a Muzyczny musi (i to coraz więcej)? Wyjaśnij, skąd ta logika. Przecież Wybrzeże też mogłoby windować tak ceny (zwłaszcza, że u nich są sukcesy, nagroda za nagrodą, wyjazdy na festiwale), a jakoś tego nie robi. A poza tym zauważ, że Muzyczny gra jeden spektakl dla 1050 osób. Policz na przykładzie jednego spektaklu, przy podwyżce (obejmującej większości biletów z tych 1050 miejsc) o 20zł od biletu, ile wzrasta zysk na jednym wieczorze. Zaskakująco dużo, prawda? Ponadto proszę zwrócić uwagę na tę pokrętną logikę - wszystko kosztuje, tylko dlaczego Muzyczny produkuje tak kosztowne spektakle? Chociażby regularnie szczycą się, że koncerty sylwestrowe są takie wyczerpujące, bo jest kilka przebiórek kostiumów. Nieroztropne szafowanie budżetem (kilka kostiumów dla ok. 60 ludzi to olbrzymi wydatek, a sylwestrowy grają kilkanaście razy!!!) odbija się na portfelu widza, a jak doliczyć do tego totalne ignorowanie ekologii (produkcja ubrań to jedno z największych zagrożeń) to już w ogóle żenada nie ma granic.
- 1 2
-
2020-02-09 07:13
(1)
Muzyczny tez nie musi, bo dofinansowanie i tak dostanie. To, ze spektakle się nie zwracają, nie jest poblemem tylko wybrzeża, ale tez opery bałtyckiej, teatru szekspirowskiego i wielu innych. Dlatego spektakle w panstwowkach zawsze dostają dofinansowanie, inaczej większość instytucji musiałaby się zamknąć.
- 0 2
-
2020-02-09 12:11
Czyli dostrzegasz tę podwójną logikę? Muzyczny też dostanie dofinansowanie (jak każdy teatr publiczny), ale woli windować ceny i sprawiać, że tworzy ofertę wyłącznie dla zamożnej publiczności. Zauważ, że spektakle Muzycznego są dla dużej części społeczeństwa nieosiągalne finansowo (nie ma żadnych ofert specjalnych, wyjątkowych promocji; lekceważy
Czyli dostrzegasz tę podwójną logikę? Muzyczny też dostanie dofinansowanie (jak każdy teatr publiczny), ale woli windować ceny i sprawiać, że tworzy ofertę wyłącznie dla zamożnej publiczności. Zauważ, że spektakle Muzycznego są dla dużej części społeczeństwa nieosiągalne finansowo (nie ma żadnych ofert specjalnych, wyjątkowych promocji; lekceważy się też stałą publiczność - nie ma nieco tańszego karnetu ani niczego, co byłoby ukłonem w jej stronę), mimo że ich treść i forma jest przystępna dla każdego. Dla Ciebie to nie jest zastanawiające? Przecież z tego teatru zrobiła się jakaś rozrywka dla snobów. Koszmar
- 2 0
Wszystkie opinie
-
2020-02-07 17:33
Miejsca dla wybrańców (16)
Szkoda, że Teatr Muzyczny dzieli widzów na lepszy i gorszy sort. Miejsca najbardziej pożądane tj. środek na parterze i pierwsze rzędy amfiteatru nie są dostępne do sprzedaży dla zwykłego Kowalskiego. Teatr wyjaśnia, że są to "miejsca z puli sponsorskiej i barterowej". Nawet do teatru pierwszeństwo mają swoi:/ My musimy się zadowolić miejscami z boku sceny lub w dalszych rzędach. Przykre, że instytucja dotowana ze środków publicznych nie traktuje widzów przyzwoicie.
- 71 4
-
2020-02-11 16:56
"Przykre, że instytucja dotowana ze środków publicznych nie traktuje widzów przyzwoicie" (1)
może dać sobie spokój z dotacjami (bo kto płaci te dotacje? ci co chodzą do teatru i ci, co nie chodzą) a ceny dać rynkowe? Można nawet licytować ceny premiery.
- 0 1
-
2020-02-11 17:26
Hahahha ale głupoty piszesz!!!
- 0 0
-
2020-02-08 10:47
na całym świecie tak jest durniu (6)
w restauracji z koryta na kolanach pijesz?
- 0 5
-
2020-02-08 11:24
(4)
O czym Ty piszesz? Na jakim świecie? Niech zamkną jeden czy dwa spektakle dla swoich sponsorów i niech się bawią we własnym sosie! Wymaganie od widza, aby płacił niebotyczne kwoty za siedzenie na balkonie to zwykłe lekceważenie!!! Skoro to takie dobre miejsca to niech posadzą tam swoich sponsorów. Ale nie - sponsor stwierdzi, że nic nie widać, ale Kowalski ma być zadowolony. Skandal!
- 7 1
-
2020-02-11 13:28
zatem co proponujesz? (3)
jakieś rozwiązanie? podobne do amerykańskich?
- 0 2
-
2020-02-11 13:46
(2)
Amerykańska tradycja i historia teatru nie ma nic wspólnego z polską tradycją i historią teatru.
- 1 0
-
2020-02-11 16:57
to może nawiązać do niemieckiej lub rosyjskiej (1)
tradycji?
- 0 2
-
2020-02-11 17:25
Ależ w Polsce dobrze jest z polską tradycją teatralną, naprawdę! Jedynie Muzyczny czerpie z niej wyrywkowo (korzyści, ale nie zobowiązania).
- 2 0
-
2020-02-09 22:06
Durnia szukaj przed lustrem! Jeśli chcesz zabierać głos w dyskusji, to po pierwsze naucz się pisać w ojczystym języku, a po drugie - kultury wypowiedzi.
- 4 0
-
2020-02-07 18:23
(5)
Nieżyjący dyrektor Korwin mówił "Cokolwiek by się działo, teatr musi grać", a widocznie dyrektor Michalski rozumie misję inaczej - "Cokolwiek by się działo, teatr musi grać dla sponsorów". Straszne.
- 10 2
-
2020-02-11 16:58
gdyby zapytać żyjącego Korwina, to napisałby - brak dotacji (1)
i ceny rynkowe, zmienne, aktualizowane, jak kurs waluty
- 0 2
-
2020-02-11 17:23
Nikt nie pyta o zdanie ignorantów, którzy nie mają pojęcia o tym, o czym mówią.
- 1 0
-
2020-02-11 13:29
to ilu sponsorów ogląda jedną sztukę przez cały sezon? (2)
?
- 0 0
-
2020-02-11 13:45
(1)
Widocznie wielu, skoro teatr nie udostępnia normalnym widzom większości miejsc z dobrą widocznością. Z drugiej strony - trudno stwierdzić, bo nawet z komentarzy pod tym artykułem wynika, że niby bilety są sprzedane (tak wynika z podglądu w systemie online), a potem na spektaklu są puste miejsca z tej najlepszej widoczności. Brak szacunku do publiczności i tyle.
A konkretnych danych na temat sponsorów udzieli Ci teatr.- 0 1
-
2020-02-11 16:59
z biletami gratisami to jak z lekarstwami - brak szacunku i część nie przychodzi
a część leków darmowych się wyrzuca (pamiętam w latach 80.)
- 1 0
-
2020-02-11 13:27
"Nawet do teatru pierwszeństwo mają swoi"
to ilu tych swoich wali do teatru na zasadzie znajomości? Ile jest odsłon jednego tytułu?
- 0 0
-
2020-02-11 17:04
jako senior byłem z Gdyni w Gdańsku na spektaklu Grupy Mocarta
w cenie były przejazdy z Gdyni do teatru i nazad. Kto zapłacił?
- 0 0
-
2020-02-11 15:37
"Jedyną produkcją Muzycznego, graną na Scenie Kameralnej od września 2020 roku do stycznia 2021 roku, jest "The Big Bang"
Raczej będzie, nie JEST - czas przyszły.
- 0 0
-
2020-02-11 11:53
ostatnio podano cenę za polski obraz nieznanej mi naszej malarki, (11)
więcej od Wyspiańskiego czy Matejki i co? Oprotestujemy? Aktorzy płacą za auta wg cen rynkowych i mogą grać w teatrze za ceny rynkowe.
Znalazłem - Chodzi o obraz "La Musicienne" namalowany przez Tamarę Łempicką w 1929 roku w Paryżu w charakterystycznym dla malarki stylu i nurcie art deco. Obraz został sprzedany na aukcji "Impressionist and Modern Art" w domu aukcyjnym Christie's w Nowym Jorku za 9 mln 87 tys. 500 dol., co w przeliczeniu daje niebagatelną kwotę ponad 34 mln zł.- 0 1
-
2020-02-11 12:27
(10)
Nie rozumiesz sprzężenia ekonomii i sztuki. Przeczytaj najpierw "Performing Arts: The Economic Dilemma", a dopiero potem się wypowiadaj. W Muzycznym problemem jest też fakt, że cena ich spektakli jest niewspółmierna do jakości. W ostatnich latach ten teatr stoi w miejscu, gra bliźniacze tytuły, aktorzy się nie rozwijają, nie osiągają żadnych sukcesów (nie jeżdżą na festiwale, nie przywożą nagród ani nominacji), a mimo to, z roku na rok, cena rośnie. Inne teatry, które mają różnorodne repertuary oraz sukcesy, nie pozwalają sobie na takie ceny, bo wiedzą, że ludzi na to nie stać. A po drugie - skoro aktorów mają obowiązywać takie same zasady jak innych ludzi to dlaczego nie jest to konsekwentne?! Kowalski, kupując w styczniu 2020 bilet na styczeń 2021, nie może zwrócić biletu, mimo że dostanie kota w worku. Widz nie ma pojęcia, co zostanie pokazane na koncercie sylwestrowym, kto go realizuje i kto w nim występuje. W przypadku spektakli jest podobnie - nie ma rozpiski który aktor i jakiego dnia wystąpi w spektaklu, mimo że niektórzy widzowie chcą zobaczyć konkretnych. Kowalski musi wiedzieć czy w 15 stycznia 2021 o 19:00 będzie miał czas pójść do teatru, a aktor(ka) nie ma pojęcia czy będzie wtedy w pracy. Gdyby pracownicy zaczęli stosować te same zasady do aktorów (co jest nierealne!) to dopiero wtedy dostrzegliby absurd tej sytuacji i zaczęli sprzedawać bilety maksymalnie na najbliższe 2 miesiące, a nie rok!
- 2 1
-
2020-02-11 13:24
"Widz nie ma pojęcia, co zostanie pokazane na koncercie sylwestrowym, kto go realizuje i kto w nim występuje" (2)
i mimo to kupuje w ciemno na rok wcześniej? Może należy zbadać widza i to nie u okulisty?
- 0 2
-
2020-02-11 13:41
(1)
Pisałeś "Aktorzy płacą za auta wg cen rynkowych i mogą grać w teatrze za ceny rynkowe", dlaczego więc te same zasady rynkowe nie obowiązują aktora i widza? Dlaczego aktor nie ma pojęcia o tym czy zagra konkretnego dnia w styczniu 2021, a widz musi wiedzieć, że będzie miał odpowiednio dużo czasu, aby być wtedy w teatrze? Chyba jakaś niesprawiedliwość wdarła się w te rynkowe zasady :-))))))). Jak kupuję bilet na jakiś koncert z rocznym wyprzedzeniem to mam komplet danych, a w gdyńskim teatrze (bo w innych teatrach na szczęście takich zasad nie ma!) - same niewiadome. Rzeczywiscie coś trzeba byłoby z tym zrobić.
- 2 0
-
2020-02-11 14:26
Aktor nie wie, bo może zachorować. A widz nie musi kupić, skoro nie wie czy będzie
ponadto może odstąpić w razie choroby znajomemu. A jeśli system jest błędny, to należy go oprotestować w Fed. Konsumenta lub dać do sądu lub postawić pikiety z lepszymi propozycjami przed teatrem.
- 0 2
-
2020-02-11 13:14
wg zasad kapitalizmu, za którym jesteśmy - każdy może sprzedawać swój towar za swoją (5)
cenę. Albo się godzisz i kupujesz, albo nie kupujesz. Możesz poczekać na obniżkę ceny. To samo z autami, operacjami u weterynarzy a nawet operacje w USA, na które zbierane są miliony dolarów.
- 0 3
-
2020-02-11 13:34
(4)
Mam dla Ciebie jedną wiadomość: nikt nie rodzi się alfą i omegą ani nie jest specjalistą od każdej dziedziny, serio. To, że Tobie się wydaje, że coś działa w określony sposób to nie znaczy, że własnie tak działa. Wyżej masz informację o książce, która rozwieje wszystkie Twoje wątpliwości, bo właśnie problematyzuje status sztuki oraz koszty jej funkcjonowania w kapitalizmie. Naprawdę warto przeczytać, żebyś nie musiał się kompromitować i pisać własnych mądrości.
Wypowiadasz się, a nie znasz realiów - nie istnieje obniżka cen w Muzycznym.- 2 0
-
2020-02-11 14:23
"Mam dla Ciebie jedną wiadomość: nikt nie rodzi się alfą i omegą ani nie jest specjalistą od każdej dziedziny, serio"
racja, p. Tamara Łempicka też nie miała pojęcia ani o tej książce, ani o wielu innych sprawach. Ale jej dzieło sprzedano drożej od Wyspiańskiego, choć 99% Polaków nie zna tej pani.
- 0 2
-
2020-02-11 13:43
"Wyżej masz informację o książce, która rozwieje wszystkie Twoje wątpliwości," (2)
i jak myślisz - ilu z nas czytało to dzieło? I wg Ciebie, zanim tu się wypowiemy, to mamy je przeczytać? To kto by tu pisał? "Mein Kamp" też polecisz do przeczytania, jeśli będziemy omawiać Holocaust? I z tej knigi co wynika? Że za polską wspomnianą malarkę dają więcej, niż za Matejkę?
"nie istnieje obniżka cen w Muzycznym" - jestem za tym, aby na pierwszym występie ceny były ok. 500 zł a potem taniały.- 0 2
-
2020-02-11 13:53
(1)
Nie obchodzi mnie, ile osób przeczytało tę książkę, tylko bawi mnie, że wypowiadasz się na dany temat, mimo że nie masz o nim pojęcia. Jeżeli nie mam pojęcia na temat rozwoju pantofelka - nie wchodzę na fora poświęcone temu tematowi, nie piszę swoich "mądrości", bo mi coś "się wydaje logiczne", więc tak na pewno jest. Nie jestem ignorantem i tyle! Nie mam pojęcia to milczę, a gdy chcę zabrać głos to najpierw interesuję się tym tematem, czytam, wyrabiam sobie opinię i dopiero potem dyskutuję, bo inaczej to nie ma sensu! Tak jest w przypadku tego wątku i dlatego kończę. Baw się dobrze, ekspercie od wszystkiego!
- 2 0
-
2020-02-11 14:17
o co Ci biega? Podsumujmy - każdy posiadacz auta, mieszkania, obrazu
filmu i przedstawienia ma prawo ustalić swoją cenę sprzedaży? Prawda czy fałsz? Pierwsze komputery, auta, loty w kosmos oraz spektakle mogą być bardzo drogie, potem tanieją - TAK/NIE? Proste? Tu żadnych książek po ang. nie trzeba czytać. I nikt nie musi wyjaśniać, że transport drożeje. Po prostu ustalamy cenę, którą ktoś zaakceptuje lub nie i klapa.
- 0 2
-
2020-02-11 13:19
"Kowalski, kupując w styczniu 2020 bilet na styczeń 2021,
nie może zwrócić biletu, mimo że dostanie kota w worku". To zgłosić do Federacji Konsumenta lub od razu do sądu.
- 0 2
-
2020-02-11 14:13
ile razy można byłoby iść do TM w Gdyni, gdyby sprzedać cudo p. Tamary?
Tamara Łempicka (Tamara de Lempicka, ur. 16 maja 1898 r. w Warszawie - zm. 18 marca 1980 w Cuernavaca) to jedna z najbardziej znanych artystek i jedna z najlepiej rozpoznawalnych na świecie polskich artystów. Choć większość życia spędziła za granicą, zawsze podkreślała, że jest Polką.
Cena - 9 mln 87 tys. 500 dol., co w przeliczeniu daje niebagatelną kwotę ponad 34 mln zł.
Dla porównania warto przypomnieć, że najdroższym dziełem sztuki sprzedanym w Polsce jest obraz "Macierzyństwo" Stanisława Wyspiańskiego. Na aukcji organizowanej przez Desę w grudniu 2017 roku zapłacono za niego 4,36 mln zł, cenę zawrotną, jak na polskie warunki.- 0 2
-
2020-02-11 14:11
ile powinien zarabiać reżyser i aktor
miesięcznie? albo za spektakl?
- 0 2
-
2020-02-11 13:40
ile kosztuje bilet do teatru w stosunku do mies. opłaty śmieciowej
na Zachodzie, w tym w USA?
- 0 2
-
2020-02-11 13:34
skoro za segregowane śmieci płaciłem 37 zł a teraz 90 zł minus 2,50 zł za kompostownik
to ile powinien kosztować bilet do teatru?
- 0 2
-
2020-02-07 16:40
raczej z lotu drona,na ptaku raczej nikt kamery nie zamontowal.a co tam na gorze robi slup sredniego napiecia bez przewodow? (1)
- 1 0
-
2020-02-11 13:30
sądzę, że to nie słup,
lecz krzyż
- 0 0
-
2020-02-10 23:03
ceny kosmos (2)
- 1 1
-
2020-02-11 13:15
jeśli coś jest dla mnie za drogie, to uznaję, że mnie na to nie stać (1)
proste? Nie zadłużam się na auto za 120 tysi, nie idę do teatru, skoro bilet zbyt drogi. Ponadto zamiast chodzić co miesiąc, można raz na rok.
- 0 1
-
2020-02-11 13:25
jeśli otrzymujesz 2x500 plus
to nie stać Cię na coroczny seans za 200 zł? Jeśli dostajesz 13. emerytalną to też nie stać?
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.