- 1 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (59 opinii)
- 2 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (35 opinii)
- 3 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 4 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
- 5 Wielki łoś zrobił tu prawdziwą furorę (5 opinii)
- 6 "Spektakl o ciemności, lęku, manipulacji" (29 opinii)
Reformy czy rewolucja? Komentarz do sytuacji w Operze Bałtyckiej
Protest pracowników Orkiestry Opery Bałtyckiej wobec dyrektora tej instytucji Marka Weissa i jego zastępczyni Danuty Grochowskiej, nieprzypadkowo zbiegł się w czasie z trwającą właśnie procedurą konkursową na dyrektora tej instytucji. Czy bardzo wyraźny sprzeciw wobec ewentualnego ponownego wyboru Weissa na dyrektora Opery ze strony kilkudziesięciu pracowników OB faktycznie spowoduje rewolucję w tej instytucji?
Jest już pewne, że nowy dyrektor nie będzie dysponował operą w nowej siedzibie, bo nie ma szans na dofinansowanie inwestycji ze środków unijnych na lata 2014-2020 w wyższej kwocie niż 20 mln zł (koszt wybudowania centrum operowego-muzycznego na Młodym Mieście, którym zainteresowane były władze Gdańska i województwa pomorskiego, wyniósłby przynajmniej 400-500 mln zł). Nawet budowa skromniejszej siedziby tzw. Nowej Bałtyckiej od fundamentów wymagałaby budżetu przynajmniej 10-15-krotnie większego niż kwota możliwego dofinansowania z Unii Europejskiej. Szansa, że taka inwestycja zostanie ukończona przed 2025 rokiem wydaje się dziś mieścić w granicach błędu statystycznego.
To oczywiście nie przypadek, że właśnie teraz pracownicy Orkiestry Opery Bałtyckiej wystosowali do marszałka list otwarty, oprotestowując zapowiedzianą kandydaturę Marka Weissa na kolejną kadencję. W nim, spośród licznych bardziej i mniej merytorycznych zarzutów, warto przyjrzeć się tym, które pozbawione są subiektywnej oceny stron i faktycznie wpływają na poziom pracy Orkiestry: jak brak rocznego planu spektakli i planu pracy, zła organizacja czasu i ilości prób, w tym odwoływanie niektórych prób, bardzo niskie wynagrodzenie zasadnicze na poziomie 2 tys. brutto (nie obejmujące jednak przeróżnych dodatków i stawek za grę spektaklu), brak repertuaru baletowego i operetkowego oraz spektakli przeznaczonych dla dzieci. Śladowa jest też liczba koncertów z udziałem Orkiestry OB. Gdańska Opera nie uczestniczy także w innych trójmiejskich projektach operowych, na przykład w wydarzeniach Festiwalu Mozartiana. Wśród kwestii socjalnych zwrócono z kolei uwagę na zagrzybione szafki, służące za szatnie pracownicze, stałe przeciągi i uciążliwe niskie temperatury w kanale orkiestrowym.
Dyrektor Weiss odniósł się do wszystkich zarzutów. Dowiadujemy się z jego wyjaśnień, że precyzyjne ustalenie stałego rocznego planu spektakli jest w takim teatrze jak Opera Bałtycka niemożliwe. Organizacja prób związana jest z potrzebami artystycznymi, a ich odwołanie wynika zazwyczaj z odpowiedniego opanowania materiału, nie wymagającego dodatkowych powtórek. Cały zespół Opery Bałtyckiej, w tym oczywiście członkowie Orkiestry, dostaną od przyszłego roku podwyżkę w wysokości 200 zł brutto, co oznacza dla Opery wydanie dodatkowego półtora miliona złotych, które trzeba będzie znaleźć w bardzo skromnym jak na realia teatrów operowych (liczącym w sumie ok. 18,5 mln zł) budżecie instytucji (o tym dyrektor informował podczas debaty zorganizowanej w minionym tygodniu w Operze Bałtyckiej). Brak repertuaru operetkowego i spektakli dla dzieci jest arbitralną decyzją dyrektora artystycznego.
Klasyka baletowa, podobnie jak spektakle dla dzieci, powinny być stałym punktem w programie Opery Bałtyckiej.Balet jest według dyrektora formą skostniałą, interesującą grupę wielbicieli tego gatunku, do których on, jak wiemy, nie należy. Co ciekawe, według Marka Weissa przygotowanie baletu w Operze Bałtyckiej jest niemożliwe, dlatego zapowiadana na przyszły sezon współpraca z Krzysztofem Pastorem stoi pod znakiem zapytania (mówił o tym w poniedziałkowej "Debacie o kulturze" w Radiu Gdańsk), choć w odpowiedzi na list Orkiestry OB sam dyrektor zauważa, że Bałtycki Teatr Tańca jest Zespołem baletowym Opery Bałtyckiej, co wynika z "Regulaminu organizacyjnego Opery Bałtyckiej". Koncerty z udziałem Orkiestry OB odbywają się za to regularnie, w minionym sezonie sześciokrotnie (w wielu teatrach operowych jest ich jednak znacznie więcej). Zaś nieobecność Opery Bałtyckiej w projektach typu Mozartiana związana jest z okresem letniej przerwy urlopowej zespołów artystycznych Opery Bałtyckiej, czego sami pracownicy nie chcieli modyfikować. Dowiadujemy się również, że warunki pracy w orkiestronie są przedmiotem stałej troski zarówno dyrekcji, jak i odpowiednich służb. By je zmienić, potrzebne są dodatkowe fundusze bezpośrednio zależne od mecenasów Opery, bo budżet instytucji nie jest w stanie unieść takich inwestycji.
Pomimo podjętych przez muzyków Opery Bałtyckiej prób znalezienia silnej, realnej kontrkandydatury dla obecnego dyrektora, nie znaleziono chętnego, który zdecydowałby się stanąć do konkursu.Trudno nie zauważyć, że dyrektor odpowiadając na list Orkiestry ma wiele racji. Jego argumentacja jest racjonalna i rzeczowa. Jednak trudno pogodzić się z twierdzeniem, że dla klasyki baletowej w repertuarze takiej instytucji jak Opera Bałtycka nie ma miejsca. Klasyka baletowa, podobnie jak spektakle dla dzieci, powinny być stałym punktem w programie Opery Bałtyckiej. Zresztą, obiekcji dyrektora Weissa co do takiego repertuaru nie mają w żadnym innym teatrze operowym w Polsce (wszystkie tego typu teatry w kraju mają w repertuarze przynajmniej jeden spektakl dla dzieci, choćby w niedalekiej bydgoskiej Operze Nova oprócz baletu "Dziadek do orzechów" w repertuarze jest też baśń operowa "Jaś i Małgosia"). Opera powinna przecież służyć wszystkim widzom, także tym małoletnim. Pozbawianie ich szansy na poznanie niezwykłej, bardzo pięknej sztuki operowej, jest stratą dla wszystkich, bo żaden inny teatr w regionie nie jest w stanie przygotować takiej produkcji. Niestety nie ma też obecnie w Trójmieście żadnej dużej produkcji tanecznej, skierowanej do młodszego odbiorcy, więc nie ma nawet możliwości zarażania młodych widzów pasją do tego gatunku teatru, który i tak nie interesuje przecież masowej publiczności.
Dyrektor nie raz deklarował publicznie, że w konkursie na zajmowane obecnie stanowisko wystartuje. Nie trzeba być wizjonerem, by stwierdzić, że Marek Weiss niemal na pewno konkurs na dyrektora Opery Bałtyckiej wygra. Dlaczego? Bo zarówno w regionie, jak i w kraju, wiadomo, że organizator Opery Bałtyckiej (czyli władze samorządowe województwa pomorskiego) jest z działalności Opery Bałtyckiej pod dyrekcją Weissa zadowolony. Pomimo podjętych przez muzyków Opery Bałtyckiej prób znalezienia silnej, realnej kontrkandydatury dla obecnego dyrektora, wedle mojej wiedzy nie znaleziono chętnego, który zdecydowałby się podjąć wyzwanie i stanąć do konkursu.
Wynik konkursu z góry wydaje się więc przesądzony. Jednak bardzo wyraźny, oficjalny sprzeciw niemal całej Orkiestry OB wobec dyrektora (w październikowym referendum aż 55 członków 60-osobowej orkiestry opowiedziało się przeciwko dalszej współpracy z obecnym dyrektorem) to sygnał ostrzegawczy, którego nie wolno bagatelizować. Zażegnanie konfliktu leży w interesie wszystkich - dyrekcji, pracowników opery, władz samorządu województwa pomorskiego, jak i widzów. Trudno bowiem liczyć na spektakularne sukcesy, gdy drużyna jest skłócona i koncentruje się na wewnętrznych konfliktach a nie na celu, jakim powinno być współtworzenie teatru najwyższej próby.
Miejsca
Opinie (131) 7 zablokowanych
-
2015-12-01 15:23
(4)
Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek.
- 21 1
-
2015-12-02 06:29
Wszystko wiadomo
Nie da się i już!
Ten pan jest nam NADANY.
On nie od oper, operetek, spektakli baletowych ii koncertów.
On tu ma pełnić funkcję likwidatora i dozorcy masy upadłościowej.
Taka wola WAADZY.- 21 3
-
2015-12-02 07:19
są plany (2)
orkiestra
cała
będzie na golasa
grała
radośnie
bez krępacji
na scenie sex
na żywca
będzie
balecik
balet
i złoty deszcz
dotacji
Nie podoba się?
jesteś zaściankiem kultury
obrzydliwym mocherem
hamulcem postępu
wrogiem
demokracji- 28 3
-
2015-12-03 11:16
(1)
Calkiem niezle. Piszesz profesjonalnie czy domorosly talent?
- 5 0
-
2015-12-03 14:43
jest tak:
z moją prywatną duszą
co z nią
co i rusz
kłopot mam
piszemy
uzgodnione w nocnych obradach stanowisko
krzywda
nie tuczy- 6 1
-
2015-12-01 15:32
muszę wozić dzieciaka (4)
do Narodowego żeby zobaczył Jezioro Łabędzie albo Króla Myszy bo tutaj "niedasię".
Ot kultura....- 122 5
-
2015-12-01 16:42
(3)
Polecam Operę Nova w Bydgoszczy -bardzo ciekawy repertuar w którym jest także miejsce na balet klasyczny- większość tancerzy to absolwenci OSB w Gdańsku -no i bliżej od Warszawa.
- 47 2
-
2015-12-01 17:57
Dziękuję. (2)
Bylem na ich stronie - bilety wyprzedane na prawie wszystkie popularne spektakle.
To tylko udowadnia że jest zapotrzebowanie na taki rodzaj kultury.
Wystarczy powtórzyć... u nas się nie da....
Mam nadzieję że redakcja przekaże wnioski Marszałkowi.- 44 2
-
2015-12-01 20:53
(1)
Ale marszałek nie jest tancerzem klasycznym jeśli w ogóle wie co to jest opera, kultura i taniec.Jjaki Pan taki kram.
- 23 2
-
2015-12-01 22:07
no tak
Ale ktoś finansuje ten marnej jakości spektakl i oczekuje wyników.
Wynikiem są chociażby głosy w tej dyskusji.- 23 1
-
2015-12-01 15:44
(6)
Opera Bałtycka zeszła na psy za kadencji tego pana.
- 131 6
-
2015-12-01 18:44
(2)
Absolutna tragedia ten facet. Szkoła Baletowa pozbawiona w Gdańsku perspektyw i partnera, cały BTT to jakiś żart - widziałem w teatrach dziecięcych lepszą synchronizację tancerzy.
Koniec kadencji, zrezygnowałby emeryt ;/- 39 2
-
2015-12-02 10:56
Korea Północna?
Synchronizacja tancerzy kryterium oceny tańca?
- 5 7
-
2015-12-02 11:23
Cichy dramat Szkoły Baletowej
pozbawionej życzliwej opieki ze strony Opery, sceny na której młodzi adepci sztuki zdobywaliby pierwsze doświadczenia, to jest temat na kolejną historię.
Powinien ją poznać minister kultury, który jest bodajże zwierzchnikiem szkolnictwa artystycznego w Polsce.- 21 0
-
2015-12-01 22:51
Wielka Szkoda !!!! (2)
A 50 lat temu gralismy codziennie inna opere a w piatki i soboty
koncerty symfoniczne !!
Dyrektorem byl sam Maestro Jerzy Katlewicz !!!!!
Repertuar klasyczny , z wyjatkiem Zamku Sinobrodego Bartoka ,
Dla dzieci Jas I malgosia Humperdinka itd itp
Sukces za sukcesem , byla to jedna z NAJLEPSZYCH OPER w POLSCE!!!!!
Serdecznie pozdrawiam i zycze azeby kryzys minal jak najszybciej !!!
Zenon Z. Bruksela- 41 2
-
2015-12-02 11:18
Aż łza mi się w oku zakręciła.
Święta prawda.
Piękne to były czasy.- 12 0
-
2015-12-03 18:49
korupcja
opera teraz rzadzi literat a dyrektorem wydzialu kultury urzedu wojewodztwa pomorskiego jest takze literat
- 1 0
-
2015-12-01 15:53
Wiedzialam (3)
No to macie ciag dalszy!!! Nie ma chetnych... Cos mi tu smierdzi!
- 75 3
-
2015-12-01 16:03
Za granica
Nie tylko w Polsce mozna szukac! Ta sytuacja wyglada tak jakby wladza ustawila sie z tym panem juz dawno a konkurs jest jedna wielka fikcja!!! Masakra!
- 41 3
-
2015-12-01 16:03
1 grudnia i już wiadomo, że nie ma chętnych??? :-/
- 43 2
-
2015-12-02 08:36
Spektakularne sukcesy?
Liczyć na spektakularne sukcesy? A do tej pory jakieś były? Pod wodzą tego Pana jak dotychczas można było liczyć co najwyżej na spektakularne ekscesy.
Wystarczy porównać działalność opery i filharmonii. W operze nie dzieje sie nic, dyrektor nie potrafi zadbać o finanse, jest właśnie takim dyrektorem o jakim marzą zapewne muzycy z filharmonii. Zajmuje sie działalnością artystyczna. A ze nie potrafi na nic znaleść kasy oprócz pieniędzy dla małżonki to już inna sprawa.- 25 1
-
2015-12-01 15:56
(2)
"zagrzybione szafki, służące za szatnie pracownicze, stałe przeciągi i uciążliwe niskie temperatury w kanale orkiestrowym" - nie da się tegopoprawić, lepiej wybudować, lepiej wybudować nowe centrum operowo-muzyczne 400mln.
Nie jesteśmy w Nowym Jorku lub Mediolanie tylko w Polsce i dyrekcja opery powinna o tym pamiętać, również dobierając repertuar bardziej dla dzieci a nie dla "wyrobionych słuchaczy" w liczbie 11 osób/miasto.- 80 5
-
2015-12-01 17:12
Proszę Cię. Jesteśmy wyrobioną elitą.
Znamy i słuchamy np. Olimpii z Gdańska, której nikt poza Gdańskiem nie będzie znał, kojarzył, wystawiał.
Mało tego, po szumnej premierze w listopadzie za rok i u nas się o Olimpii zapomni.....
A młodzież kompletnie nie obeznana z muzyką rośnie i po latach nie będzie umiała zanucić żadnej arii, ani nie rozpozna Moniuszkowego Mazura.
Jezioro Łabędzie??? Ale kto to Czajowski??- 46 1
-
2015-12-02 21:14
bilety za taką kasę a oni nie mają na szafki dla pracowników
zaprawdę żenada. Pomijam fakt że spektakle Izadory są na jedno kopyto... ale dobrze, że się parka ustawiła.
- 5 0
-
2015-12-01 16:04
(2)
Spektakle do bani, traktowanie załogi do bani, scenografia i reżyseria do bani, dobrego zespołu baletowego nie ma. I na koniec ta "opera mydlana" w publicznej przestrzeni. Niedługo państwo W. będą tak chwytliwym newsem jak Magda W. Po prostu żenujące.
- 91 3
-
2015-12-01 16:40
(1)
Człowiek, który zna tylko jedną odpowiedź "niedasię" na każdy problem w zarządzaniu taką instytucją nie powinien piastować takiego stanowiska. O tym wie każdy menadżer.
- 45 3
-
2015-12-03 10:43
Słoń mi na uszy nastąpił
Słoń mi na uszy nastąpił, muzyki nie znam, myśleć potrafię, popytałbym sie tu i tam co zrobić (orkiestra!, balet- jest przecież szkoła baletowa, odwiedził bym Kraków, Wrocław warszawę, wypiłbym mały koniak-ludzie są życzliwi przecież - doradziliby coś mądrego). wziąłbym uposażenie na poziomie minimum socjalnego i za rok pół może byłoby coś z tej opery. Zainteresowani sami by mi pomogli, dopowiedzieli co zrobić. Ja musiałbym tylko mądrze pomyśleć. Ludzie są mądrzy.... trzeba ich tylko słuchać(w ustach mądrych jest ich serce).(skąd to?) Ale nawet gdybym z łożył podanie nikt mnie nie wybierze- byłoby tyle argumentów przeciw.... Odwagi! życzę temu co ma dobro ogółu w sercu.
Prosze niech ktoś mądrzejszy zaryzykuje.... (też dla swego dobra!!!- 5 0
-
2015-12-01 16:49
Słowem, klapa opery na całej linii. (3)
Słowem, klapa opery na całej linii. Nie da się zmienić ani obiektu ani dyrektora. Ani pensji muzyków ani repertuaru. Nadal będzie to co było i tyle. Czy jednak nie można chociaż zmienić czegoś w stylu zarządzania? Czy nie można tego obiektu jakoś przynajmniej "odweissowić"?
- 88 3
-
2015-12-01 17:07
(1)
Ja po prostu nie rozumiem. Setki głosów zewsząd, że to
co jest teraz- jest złe i marszałek nadal uważa, że jest dobrze????
Dziennikarze, ciśnijcie :-/
Na Stadion, Ecs, Szekspirowski Filharmonię były pieniądze a na operę od lat nie ma?? Nie można było wcześniej przewidzieć? Przecież to świadczy o słabym zarządzaniu instytucją opery.- 35 2
-
2015-12-01 17:49
ale ten tekst dziennikarski
jest raczej weissowi przychylny- ne wiem, czy na zamówienie, czy autor jest wielbicielem.
- 32 3
-
2015-12-01 19:16
Moze lepiej po prostu zamknac niz dotowac, skoro ani funkcji kulturotworczej ani edukacyjnej w tym nie ma.
- 15 3
-
2015-12-01 17:19
Balet skostniały?
Chyba połączenia neuronlane mu skostniały. Niech szanowny "maestro" rozejrzy się po świecie i nie narzuca na siłę swoich upodobań i uprzedzeń. Zostało Mezzo i Arte - tam nikt nie gardzi jedną z piękniejszych sztuk.
- 68 3
-
2015-12-01 17:38
operetka
Halinka Ty jeszcze grasz?
- 15 10
-
2015-12-01 17:50
repertuar (1)
Za kadencji teego Pana moje dziecko grajace w szkole muz zostalo wyslane na spektakl do Opery. Spektakl traktowal o przesladowaniu gejow i lesbijek. Mielismy pretensje do dyrekcji naszej szkoly muz ze na taki spektakl wyslano dzieci - Pan dyr szkoly muz stwierdzil ze to jedyny spektakl na ktory dzieci mogly sie udac do Opery bo reszta jest rozbierana. Jesli tam jest za nasze pieniadze uprawiana nachalna propaganda i indoktrynacja to nie dziwi mnie ze nie ma chetnych na taka sztuke skutkiem czego Opera "zdycha". Moze ma zdychac zeby uzassadnic kolejna inwestycje. Jedno jest pewne ze to organ ktory to finanasuje jest odpowiedzialny za zapasc i to ten organ trzeba zmienic.
- 101 12
-
2015-12-13 11:42
Majaczysz
"na ktory dzieci mogly sie udac do Opery bo reszta jest rozbierana."
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.