Chase, Zuma, Skye, Everest, Tracker, Rocky, Marshall oraz Rubble to pieski znane w milionach domów na całym świecie. Zwierzaki z "Psiego patrolu" w ten weekend - od 9 do 11 grudnia można zobaczyć w Gdynia Arena w widowiskowym show, który obejrzało już blisko 4,5 miliona widzów z ponad 40 krajów. To wyjątkowe przedstawienie przepełnione akcją i muzyką zatytułowane "Psi Patrol Live "Wielki Wyścig" grane będzie jeszcze dziś o godz. 13:30 i 17. Bilety w cenie od 79 złotych dostępne są online i w kasie biletowej na miejscu.
Sprawdź spektakle i widowiska dla dzieci w Trójmieście
Fenomen "Psiego patrolu"
"Psi patrol" to kanadyjski serial animowany stworzony przez
Keitha Chapmana (twórcę m.in Boba Budowniczego), który od 2013 roku podbija serca dzieci na całym świecie. Do dziś powstało już ponad 200 odcinków, zebranych w dziewięciu sezonach. W tej chwili jest to już
ogromny biznes, liczony w kilkunastu miliardach dolarów, w którym kolosalne zyski przynosi przede wszystkim sprzedaż gadżetów: zabawek, ubrań, kolorowanek, figurek, gier i innych produktów z wizerunkiem piesków. Nie zabrakło ich również w Gdyni. Mali fani patrolu wraz z rodzicami ustawiali się w długiej kolejce, by móc kupić jakiś psi gadżet.
Fenomen tej animacji polega głównie na jej wyjątkowych bohaterach -
każdy z piesków jest inny i każdy z nich ma swoje unikalne umiejętności i swój oryginalny pojazd. Owczarek niemiecki
Chase to tropiciel w stroju policjanta, dalmatyńczyk
Marshall to ratownik, który jeździ strażackim wozem, buldog
Rubble - budowniczy i wielki łasuch,
Rocky - kundelek, który bardzo boi się wody i jeździ ekowozem, labrador-retriever
Zuma jest ratownikiem wodnym, ma swoją łódź podwodną i poduszkowiec oraz cockapoo (miks cocker spaniela i pudla)
Skye - pilotka w różowym kombinezonie z plecakiem ze skrzydłami. Razem tworzą zgraną paczkę, której przewodzi 10-letni chłopiec
Ryder, z którym psiaki ratują z opresji mieszkańców Zatoki Przygód.
Kto kłopot ma, niech wzywa psa!
Również w gdyńskim widowisku psiaki pod wodzą Rydera mają misję do wykonania. Pojawi się też
Everest - ratowniczka, która nie boi się zimna i śniegu. Choć nie należy do głównej ekipy "Psiego patrolu", to z jej pomocy pieski korzystają, gdy akcja odbywa się w trudnych warunkach pogodowych. Na scenie zobaczymy też inne postaci znane z serialu:
panią Goodway - burmistrzynię Zatoki Przygód,
pana Humdingera - burmistrza Mglistej Osady (główny czarny charakter), a także zabawną
kurę Chicalettę i innych mieszkańców Zatoki Przygód. Dzięki swoim indywidualnym umiejętnościom i pracy zespołowej, zwierzaki pokazują, że "żadne zadanie nie jest za duże, żaden piesek nie jest za mały".
- Uwielbiamy przygody piesków z "Psiego patrolu" i prawie codziennie oglądamy ich przygody na dobranoc, więc nie wyobrażaliśmy sobie, by mogło nas tutaj zabraknąć. Dzieciaki mają swoich ulubionych bohaterów i są bardzo ciekawe, jak będą wyglądali "na żywo" - mówił pan Tomek, tata dwóch chłopców w wieku 3 i 5 lat.
Interaktywne widowisko w broadwayowskim stylu
Widowiska z udziałem znanych postaci z dziecięcych animacji weszły już na stałe do repertuaru imprez dla najmłodszych. Mieliśmy już możliwość oglądać "na żywo" postaci z bajek Disneya (Disney on Ice, Kraina Lodu itd.), Smerfy, Maszę i Niedźwiedzia, Tomka i Przyjaciół, Strażaka Sama i wiele innych. Nic dziwnego, że dołączył do nich "Psi patrol", który od czasu
debiutu w 2016 roku,
obejrzało już blisko 4,5 miliona widzów z ponad 40 krajów.
Na scenie oglądamy połączenie umownej, klasycznej teatralnej scenografii z nowoczesną technologią multimedialną, które umożliwiają
szybkie i dynamiczne zmiany miejsc akcji (tj. Zatoka Przygód, Baza, Wyspa Fok, Farma Yumi i Góra Jake'a). Jest to wszystko dość skromne, jednak na tyle czytelne, że młodzi widzowie bardzo szybko mogą odgadnąć, gdzie w tej chwili się znajdujemy.
Fabuła jest również na tyle klarowna, że nadążają za nią nawet najmłodsi widzowie, czyli kilkulatki, które stanowiły w sobotnie popołudnie najliczniejszą grupę na widowni. Jednak wśród publiczności nie brakowało również starszych dzieci.
Hop Hop Boogie i inne hity
Największym walorem spektaklu jest jednak to, że to
interaktywne przedstawienie w broadwayowskim stylu angażuje publiczność i pozwala reagować w czasie rzeczywistym na sceniczną akcję. Dzieciaki na widowni bardzo chętnie pomagały pieskom odnajdywać kolejne podpowiedzi i rozwiązywać zagadki, wspólnie śpiewały ulubione piosenki z serialu, dały się wciągać w okrzyki i psie wycie, a także ochoczo tańczyły taniec Hop Hop Boogie. Spora grupa młodych fanów podrygiwała pod samą sceną w
rytm muzyki.
Sobotnie widowisko przyciągnęło do Gdyni dość dużą widownię, która wypełniła miejsca na płycie oraz środkowe sektory areny. Pozostałe miejsca (górne i boczne sektory) były wolne. Być może spowodowane to było cenami biletów.
Wielu widzów narzekało na zbyt wysokie ceny biletów (zależnie od miejsca były to kwoty: 79 zł, 109 zł, 139 zł i 169 zł). Szczególnie dla liczniejszych rodzin był to zbyt duży koszt, choć ceny nie różnią się zasadniczo od tych, jakie mają inne widowiska tego typu. Drugim minusem wieczoru był chłód panujący w obiekcie, wiele osób pozostało w kurtkach ze względu na temperaturę w arenie.
Jeśli jednak ceny biletów nie stanowią dla was przeszkody, a macie w domu fanów zwierzaków z "Psiego patrolu", warto wybrać się jeszcze dziś do Gdyni.
Widowisko spodoba się szczególnie przedszkolakom i dzieciom w wieku wczesnoszkolnym. Spektakle grane są jeszcze dziś o godz. 13:30 i 17. Bilety w cenie od 79 złotych dostępne są online i w kasie biletowej na miejscu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
