• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Prezydentki (1 opinia)

spektakl dramatyczny
kasy:
58 660-59-46
wystawia:
Teatr Miejski
czas trwania:
1 godz. 40 min. (bez przerw)
data premiery:
17 września 1999
w ramach wydarzenia:
IV Festiwal Polskich Sztuk Współczesnych R@Port
10
2 oceny
Teatr Polski we Wrocławiu
Werner Schwab
Prezydentki
w przekładzie Moniki Muskały

Genialne przedstawienie Krystiana Lupy według sztuki skandalizującego "ojca" dzisiejszych brutalistów Wernera Schwaba, której za życia autora nie chciał wystawić żaden austriacki teatr. Opowieść o trzech kobietach, których świat zamyka się między wspomnieniami o przeszłości, dewocją, telewizorem i upokarzającą pracą. Należą do tej warstwy społecznej, której na co dzień wolimy nie widzieć. Życie wewnętrzne mają nikłe, wspomnienia jałowe, język wulgarny i kaleki, a horyzont myślowy wyznaczony przez drobnomieszczańską rutyną i prymitywne okrucieństwo. Żyją marzeniami, a utrata kontroli nad iluzją prowadzi je do zbrodni. Intensywne przeżycie teatralne, mocą dorównujące antycznej tragedii.

Co jest celem Prezydentek, dramatu Schwaba, spektaklu Lupy? Oddzielona od świata kuchnia jest laboratorium, w którym odbywa się niejasny, poplątany rytuał przekroczenia, dążenia do osiągnięcia transcendencji. Można powiedzieć, że jest to stały temat teatru Lupy. Ale kuchnia Prezydentek zasadniczo różni się nie tylko od laboratorium Plasfodora z Pragmatystów, ale i od świata Lunatyków. Prezydentki nie zamknęły się świadomie w odosobnionym miejscu eksperymentów; im, można powiedzieć, to miejsce się stało, narzuciło, stworzyło. Sytuacja, w jakiej się znalazły, ta szczególna konfiguracja wyłoniła z siebie dążenie do stworzenia indywidualnych mitów, wydostania ich z życiowej magmy i podniesienia na wysokość ceremonii. Prezydentki są w tej pracy samotne. Bohaterom Lunatyków, ludziom też prostym, towarzyszył głos narratora-autora; tu jedynymi śladami zewnętrznej rzeczywistości są agresywne napisy na ścianach i trójka dzieci wkradających się w czasie przerwy, trącających kijami śpiące bohaterki, jakby sprawdzając, czy to ludzie, zjawy czy może laboratoryjne szczury. I teatralny maszynista, otwierający butelkę wina, żeby mogły rozpocząć "przyjemną uroczystość".

Lupa burzy mit o wysublimowanym artyście, który zajmuje się głównie swym skomplikowanym i bogatym wnętrzem. Podglądamy zdegenerowany świat, emocjonując się rozwojem sytuacji na scenie. Jesteśmy zdegustowani prymitywizmem bohaterek i powierzchownością ich oglądu rzeczywistości. Proces podobny do oglądania telewizji. Zapominamy, że prezentowana historia jest częścią naszego świata.

Opracowanie tekstu, reżyseria, scenografia i opracowanie muzyczne: Krystian Lupa

Obsada:
Erna - Bożena Baranowska
Greta - Halina Rasiakówna
Mariedl - Ewa Skibińska
Dziewica Maryja - Aldona Struzik

Opinie (1)

  • Maciej (opinia sprzed 8 lat)

    Przedstawienie, bo trudno nazwać to sztuką bardzo wulgarne bez treści i przesłania no chyba, że uważa się za nią dywagacje na temat fekalii, ich konsystencji temperatury i składu oraz wkładania palca w odbyt i wymiotowania.
    Gorąco odradzam każdemu kto ma odrobinę dobrego smaku i wrażliwości. Nawiasem mówiąc sztuka w teatrze z mojego doświadczenia może być lepsza lub gorsza a to było przedstawienia i to beznadziejne.

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery