• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powrót do przeszłości na festiwalu w Sopocie

Łukasz Stafiej
15 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Jedna z zagranicznych gwiazd imprezy - Londonbeat.
  • Poruszającym momentem był hołd oddany Korze. "Krakowski Spleen" wykonało Lady Pank razem z Małgorzatą Ostrowską, Kasią Kowalską, Tomaszem Organkiem i Maciejem Maleńczukiem.
  • Widownia Opery Leśnej była pełna.
  • James Arthur zaśpiewał "Impossible".
  • Ten Sharp wykonali przebój "You".

Piosenki z lat 80. i 90. zdominowały program pierwszego dnia tegorocznego festiwalu w Sopocie. Produkowana w tym roku przez TVN pod nazwą "Top of The Top" impreza potrwa w Operze Leśnej do czwartku. We wtorek było nostalgicznie i przebojowo - publiczność usłyszała repertuar, która zna i kocha od lat.



Nie ma co ukrywać, że ostatnie wcielenia Sopot Festival nie mają nic wspólnego z festiwalem piosenki w Operze Leśnej, który od lat 60. aż do początku tego wieku miał dość spore znaczenie w polskiej branży muzycznej. Obecnie jest to raczej kolejne widowisko muzyczne z celebrytami w roli głównej produkowane przez duże stacje telewizyjne - od dwóch lat przez TVN pod nazwą "Top of The Top".

Tytułowymi najlepszymi z najlepszych każdego dnia trzydniowej imprezy są inne, międzynarodowe gwiazdy sceny popowej. Największym zagranicznym nazwiskiem we wtorek był brytyjski piosenkarz James Arthur, który zaśpiewał swoje słynne "Impossible". W środę zobaczymy m.in. Anastacię, Nico Santosa, Sunrise Avenue czy Mihaila, a w czwartek Welshly'a Armsa i Aloe Blacca. Polskę reprezentować będą m.in. Edyta Górniak, Kasia Wilk, Varius Manx & Kasia Stankiewicz, Feel, Kasia Cerekwicka czy Sławek Uniatowski, którzy ostatniego dnia zaśpiewają hity dawnych gwiazd sopockiego festiwalu, m.in. Whitney Houston czy Eltona Johna.


Wspomnienia i nawiązania do dawnych, złotych lat tej imprezy zdominowały też wtorkowe występy, które sopocki festiwal otworzyły. Głównym punktem programu był dwugodzinny koncert "Forever Young", podczas którego można było zobaczyć polskich i zagranicznych gwiazdorów lat 80. i 90. oraz usłyszeć ich największe przeboje.

Wieczór otworzył Opus ze swoim ponadczasowym "Life is Life". Małgorzata Ostrowska zaśpiewała "Meluzynę", Urszula "Dmuchawce, latawce, wiatr", a Elektryczne Gitary wykonały m.in. "Włosy". Największy aplauz pośród wszystkich dostał jednak Felicjan Andrzejczak, który swoim potężnym i wcale przez upływ czasu nienadszarpniętym głosem zaśpiewał "Jolka, Jolka, pamiętasz" oraz - w przerwie na reklamy, a więc bez transmisji w telewizji - "Noc Komety".

Wydarzeniem dla pamiętających parkietowe hity lat 90. były na pewno występy Londonbeat z "I've Been Thinking About You" oraz Fun Factory wykonujące "Celebration" i "I Wanna B with U". Choć na pewno znajdą się tacy, którym przeszkadzało wsparcie "z taśmy" części wokali. W ogóle nagłośnienie, szczególnie wokali - co może być zaskakujące przy tak dużej i profesjonalnej produkcji - momentami szwankowało i było zbyt ciche. Na szczęście podczas obecności na scenie Ten Sharp z przebojem "You" i Beverley Craven z balladą "Promise Me" realizatorzy nie popsuli widzom chwil nostalgicznych wspominek.


Ciekawym dla fanów polskiego rocka zdarzeniem był specjalny recital Lady Pank, które we wtorek w Operze Leśnej zagrało wydaną 35 lat temu debiutancką płytę z takimi przebojami, jak "Mniej niż zero", "Kryzysowa narzeczona" czy "Fabryka małp". Na scenie Panasewicza i Borysewicza wspomagał m.in. Organek, Kasia Kowalska, Maciej Maleńczuk i Ostrowska. Wzruszającą i piękną kulminacją tego koncertu był wspólnie zaśpiewany hołd dla zmarłej niedawno Kory, której muzycy zadedykowali piosenkę Maanamu "Krakowski Spleen".

Kolejna dwa jubileusze odbędą się na "Top of The Top" w czwartek. Najpierw z okazji 40-lecia wystąpi Bajm, potem o dziesięć lat krótszy sceniczny staż świętować będzie Big Cyc. Skibie i spółce towarzyszyć na scenie ma plejada znanych muzyków, m.in. Grzegorz Skawiński, Dr Misio, Nocny Kochanek czy Kobranocka.

W telewizji TVN transmisje rozpoczną się o godz. 20. O bilety do Opery Leśnej może być trudno - we wtorek widownia była zapełniona do ostatniego miejsca.

Wydarzenia

Sopot Top of The Top Festival (10 opinii)

(10 opinii)
70-400 zł
festiwal muzyczny, pop

Miejsca

Zobacz także

Opinie (152) 7 zablokowanych

  • Odświeżane wciąż kotlety (1)

    Najfatalniejszy festiwal w Sopocie w historii. Nigdy więcej takiej tandety w Sopockiej Operze leśnej ! Szkoda prądu na takie .

    • 49 9

    • pitolnij się czasem w łeb zanim coś powiesz pajacu

      • 4 16

  • jedyną wielką gwiazdą

    z fenomenalnym głosem był James Arthur, ale Janusze słabo znajo więc 3 piosenki i już po wielkiej gwieździe. Nie wiem jak można zestawić ira, james Arthur, Maleńczyk i Margaret czy jak jej tam. Kto to wymyślił? To zupełnie inne grupy odbiorców przecież...

    • 29 11

  • Playback

    Szkoda

    • 33 1

  • Te gwiazdy one hit Wonder to można usłyszeć na dniach

    Sołtysa czy dniu strazaka. Ale jaka tv taki festiwal

    • 29 4

  • fajny festiwal - w końcu coś bez slamomira i zenka (1)

    brawo tvn :) !!!!!!!! i pani torbicka !!!!!!

    • 23 42

    • Mało jesteś wymagający robaczku.

      • 9 2

  • W sumie nuda. Brak pozytywnych zaskończeń. Odgrzewane kotlety bez końca. (1)

    • 32 6

    • w modzie stały się depresyjne piosenki o miłości .....

      • 2 3

  • do opery tylko jak koncert organizuje jakas tv - Polsat lub TVN

    zwykly koncert w operze to porazka. tak slabe oswietlenie, ze nawet w wiejskiej remizie jest lepsze. kilka swiatelek, scena bez szalu, naglosnienie takie sobie. Bylem w operze w lipcu na sobotnim zwyklym koncercie i byl to tam moj ostatni watep. Tak zlego oswietlenia sceny nigdy nie widzialem. Tandeta. A jak Polsat lub TVN przyjada ze swoim sprzetem to rewelacja - klasa swiatowa. A sama opera ze swoim sprzetem zostaje 100 lat za murzynami

    • 19 12

  • konferansjerzy (1)

    Torbicka i Janiak żenada

    • 40 12

    • Te wymuszone brawa :(

      "Brawo proszę państwa "

      • 5 0

  • (3)

    prowadzący janik jajnik czy jakoś tam
    wogule tam nie pasował
    ogólnie bieda ......
    playback show

    • 30 1

    • Nie ma to jak krytykować, samemu nawet nie umieją pisać poprawnoe (1)

      „Wogule”?????? Co to niby jest?!

      • 6 10

      • I tak najlepsze jest to jego rozdwojenie jazni.

        "Wogule", a wiersz poniżej "ogolnie". No i weź takiego potraktuj poważnie, no nie da się, przykro mi :)

        • 2 0

    • Ja tu widzę dwa błędy ;)

      • 1 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Sopot Festival 2018: Life is Life

    (2)

    A buractwo chodzi po widowni podczas występu.

    • 23 3

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Sopot Festival 2018: Life is Life

      ja chodzilam (1)

      z nudów za piwem. sorla!

      • 8 0

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Sopot Festival 2018: Life is Life

        Nie dziwię się.

        Ja zasnęłam w domu przed telewizorem.

        • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Max Lars to pseudonim artystyczny:

 

Najczęściej czytane