- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 2 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 3 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (69 opinii)
- 4 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (14 opinii)
- 5 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (18 opinii)
- 6 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
Potwory z gumy i sztuczny mózg na ścianie
Całkiem niedawno trójmiejscy kinomaniacy mogli zapoznać się z "Najgorszymi Filmami Świata", a już w tym tygodniu na przeglądzie VHS Hell będą mieli okazję poszerzyć swoją wiedzę o tanie horrory klasy B z lat 70. i 80. Czy warto oglądać takie filmy?
Idea przeglądu nawiązuje do zjawiska świetlic wideo i "grindhouse", popularnych w Stanach Zjednoczonych w latach 70. i 80. W świetlicach tych za drobną opłatą można było obejrzeć wyświetlany z magnetowidu film, zaś "grindhouse" to było tak zwane "kino samochodowe", gdzie wyświetlano 2-3 filmy, przerywane zwiastunami kolejnych produkcji.
- Filmy, które zobaczymy to horrory z lat 70. i 80. Wtedy to powstawało kino postmodernistyczne, a kasety wideo cieszyły się wielką popularnością. Dziś filmy z tamtych czasów nabierają nowego waloru - mówi Krystian Kujda, inicjator i organizator przeglądu.
Sam Kujda jest kolekcjonerem filmów na wideo i to właśnie jego taśmy zostaną wyświetlone podczas pokazu. Z jego kolekcji pochodziły także kasety wideo wykorzystane do instalacji VHS HELL prezentowanej w 2009 roku w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie w ramach wystawy "Schizma. Sztuka polska lat dziewięćdziesiątych". Autor instalacji, Maurycy Gomulicki, pochlapał krwisto czerwoną farbą jedną z baszt Zamku Ujazdowskiego, po czym wypełnił kultowymi filmami klasy B na kasetach video, co miało stanowić komentarz do estetyki lat 90.
Zobaczymy dwa filmy grozy, jeden sensacyjny drugi science fiction, których tytuły stanowią niespodziankę. Jak zapowiadają organizatorzy, filmy, które zobaczymy w czwartek (10 czerwca) będą absurdalne i źle nakręcone. Według nich to właśnie jest ich wielką zaletą. - My nie postrzegamy tych filmów jako mniej ambitne. Uważamy, że to jest wizja autorów, którzy dysponowali tylko takimi środkami, jak widzimy, by ją zrealizować. To było na miarę ich możliwości - dodaje Kujda.
Czy jednak potwory z gumy, ciurkiem płynąca czerwona farba imitująca krew, czy też mutanci i kosmici mogą być uznane za elementy kina na tyle wartościowe, że rzeczywiście godne poznania?
- Jako filmoznawca oglądam czasami takie filmy, by je poznać, lecz oglądanie ich w ilościach proponowanych ostatnio przez różnego rodzaju przeglądy filmowe może jedynie zepsuć gust. Wolałbym, by ludzie chcieli oglądać najlepsze filmy świata, albo przynajmniej "najgorsze filmy Bergmana", lub innego wybitnego twórcy - mówi dr Krzysztof Kornacki, wykładowca filmoznawstwa na Uniwersytecie Gdańskim.
Dla tych, którzy się skuszą i pójdą w czwartek na VHS HELL w Klubie Filmowym w Gdyni, przygotowano prelekcję na temat kina klasy B. Być może będzie ona na tyle przekonująca, że widzowie odnajdą w obrazach jakieś walory artystyczne. Od jesieni pokazy filmów klasy B będą się odbywały co miesiąc. Wstęp jest bezpłatny.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (9) 1 zablokowana
-
2010-06-07 18:48
To jest sztuka współczesna: Nieistotne czy masz zdolności manualne, czy nie (1)
Bierzesz farbę i/lub klej, zasłaniasz oczy i lejesz jak leci. Tymczasem taka "Bitwa pod Grunwaldem" wymagała wszystkiego, czego nie mają współcześni artyści. Że tak powiem.
- 20 9
-
2010-06-09 11:05
to samo jest z muzyką...
kiedyś to były zespoły... a teraz? zatykasz uszy i śpiewasz, później obróbka i wydanie płyty.
- 0 1
-
2010-06-07 19:32
jasne... (1)
A pomysł? Nie liczy się pomysł?
Polecam www.mudzaba.pl tam więcej takich newsów.
Swoją drogą artyści mają własną drogę, i sposób pojmowania wszystkiego.- 6 3
-
2010-06-07 21:07
Pomysł, powiadasz? Kiedy artysta (skłamałbym mówiąc, że używam tego
rzeczownika bez wyrzutów sumienia) tylko częściowo panuje nad procesem produkcyjnym dzieła, to niespecjalnie. Co prawda, decydujesz o tym, czy oblewasz płótno, rzeźbę... farbą błękitną, czy pomarańczową. Ale jak się ułoży? Tu kontrolę masz niewielką. Żaden z nich nie zrobiłby nic porównywalnego z artystami odrodzenia. Wymaga to rąk chirurga!!
- 5 5
-
2010-06-08 07:49
pseudoartyści
W większości przypadków, ci tak zwani artyści to ludzie kończą ASP , i maja wielkie mniemanie o sobie. Robią coś co małpa zrobi i cały czas ściągają z nas forsę, a uczą ich tego profesorkowie z asp. Ale to co widzę można nieźle z tego żyć.
- 4 8
-
2010-06-08 09:27
Żenada...........
to juz nie ma o czym pisać?
"kultura" zeszła na psy- 4 8
-
2010-06-08 09:56
dopuście do sztuki tych zdolnych nieukładowych
- 2 5
-
2011-03-18 21:17
Świadomość to nie mózg.
Mózg jest kwantowym odbiornikiem duchowej świadomości.
Teoria dualizmu interakcyjnego John Carew Eccles'a,
oraz kwantowa teoria świadomości Orch-OR
Rogera Penrose i Stuarta Hameroffa - są prawdziwe.
Neuronalna transmisja synaptyczna w mózgu
- nie tworzy świadomości ani naszych myśli.
Przeczytajcie ten artykuł i poznajcie prawdę:
http://radioamator.elektroda.eu/swiadomosc.html
lub wpiszcie w wyszukiwarkę: świadomość to nie mózg- 0 0
-
2015-05-07 10:14
Ziemniaki
Ale to jest beznadziejne
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.