Polski, męski, gdyński
One man show Rafała Ostrowskiego
Coraz popularniejszy gatunek, jakim jest wymiennie w Polsce nazywany one man show/stand up comedy, niesie ze sobą wiele nieporozumień klasyfikacyjnych i problemów interpretacyjnych. Niegdyś tym mianem określano solowe występy kabaretowe albo zwykłe, ale solowe, opowiadanie dowcipów. Satyryk, komik estradowy, kabaret, monodram i wiele innych terminów używa się na określenie tego hybrydowego gatunku. Wydaje się, że one man show jest wszystkim po trochu, ale niczym w całości. Proporcje składników występujących w ostatecznej prezentacji zależą od wielu czynników.
Bardzo niewiele osób zna Lenny Bruce'a, najsłynniejszego przedstawiciela gatunku, który nie tylko śmieszył, ale przede wszystkich poruszał sumienia Amerykanów. Jego odważne występy na pewno zmieniały kraj, Bruce był kimś zdecydowanie więcej niż komikiem estradowym i właściwie trudno znaleźć potem w historii podobny przykład, a przecież w Ameryce w gatunku występowali najwięksi komicy naszych czasów:Woody Allen, Robin Williams czy Jim Carrey. Bruce zmarł w wieku 41 lat po przedawkowaniu narkotyków, jego niezwykłą karierę uwiecznił w świetnym filmie Lenny Bob Fosse.
Mimo wspomnianych problemów interpretacyjnych można wyodrębnić najczęściej występujące składniki formuły. Są nimi na pewno: żywy kontakt z publicznością, prowokacja oraz improwizacja. Ten ostatni element odróżnia one man show od monodramu i jest największym problemem dla większości aktorów, którzy wolą mieć wyuczony na pamięć, choćby długi, tekst, ale kontrolowany. To główna trudność dla większości artystów sceny.
One man show, jeśli nie jest autorską wypowiedzią aktora, pisze się pod konkretnego wykonawcę. W naszej realizacji występuje Rafał Ostrowski, obsypany deszczem nagród za kreację Stanisława Wokulskiego w legendarnej już inscenizacji "Lalki" Prusa/Kościelniaka, odtwórca wielu wspaniałych ról (m.in. w musicalach "Chicago" czy "Kiss Me Kate") solista Teatru Muzycznego w Gdyni, obecnie możemy go oglądać m.in. w zobacz więcej.
Rafał Ostrowski zaprezentuje różne odsłony bycia, bywania i przebywania w kraju nad Wisłą i mieście Gdyni, z pełną świadomością swojej męskości i chłopięctwa. Zabawne, gorzko-słodkie i transparentne wspomnieniowe przedstawienie z tendencjami do refleksji. Ku pokrzepieniu serc i wbrew dotychczasowym, poprawnym regułom. Zadziornie, uprzejmie i z przytupem.
Scenariusz: Piotr Wyszomirski
Adaptacja sceniczna: Rafał Ostrowski, Piotr Wyszomirski
Obsada: Rafał Ostrowski
One man show Rafała Ostrowskiego
Coraz popularniejszy gatunek, jakim jest wymiennie w Polsce nazywany one man show/stand up comedy, niesie ze sobą wiele nieporozumień klasyfikacyjnych i problemów interpretacyjnych. Niegdyś tym mianem określano solowe występy kabaretowe albo zwykłe, ale solowe, opowiadanie dowcipów. Satyryk, komik estradowy, kabaret, monodram i wiele innych terminów używa się na określenie tego hybrydowego gatunku. Wydaje się, że one man show jest wszystkim po trochu, ale niczym w całości. Proporcje składników występujących w ostatecznej prezentacji zależą od wielu czynników.
Bardzo niewiele osób zna Lenny Bruce'a, najsłynniejszego przedstawiciela gatunku, który nie tylko śmieszył, ale przede wszystkich poruszał sumienia Amerykanów. Jego odważne występy na pewno zmieniały kraj, Bruce był kimś zdecydowanie więcej niż komikiem estradowym i właściwie trudno znaleźć potem w historii podobny przykład, a przecież w Ameryce w gatunku występowali najwięksi komicy naszych czasów:Woody Allen, Robin Williams czy Jim Carrey. Bruce zmarł w wieku 41 lat po przedawkowaniu narkotyków, jego niezwykłą karierę uwiecznił w świetnym filmie Lenny Bob Fosse.
Mimo wspomnianych problemów interpretacyjnych można wyodrębnić najczęściej występujące składniki formuły. Są nimi na pewno: żywy kontakt z publicznością, prowokacja oraz improwizacja. Ten ostatni element odróżnia one man show od monodramu i jest największym problemem dla większości aktorów, którzy wolą mieć wyuczony na pamięć, choćby długi, tekst, ale kontrolowany. To główna trudność dla większości artystów sceny.
One man show, jeśli nie jest autorską wypowiedzią aktora, pisze się pod konkretnego wykonawcę. W naszej realizacji występuje Rafał Ostrowski, obsypany deszczem nagród za kreację Stanisława Wokulskiego w legendarnej już inscenizacji "Lalki" Prusa/Kościelniaka, odtwórca wielu wspaniałych ról (m.in. w musicalach "Chicago" czy "Kiss Me Kate") solista Teatru Muzycznego w Gdyni, obecnie możemy go oglądać m.in. w zobacz więcej.
Rafał Ostrowski zaprezentuje różne odsłony bycia, bywania i przebywania w kraju nad Wisłą i mieście Gdyni, z pełną świadomością swojej męskości i chłopięctwa. Zabawne, gorzko-słodkie i transparentne wspomnieniowe przedstawienie z tendencjami do refleksji. Ku pokrzepieniu serc i wbrew dotychczasowym, poprawnym regułom. Zadziornie, uprzejmie i z przytupem.
Scenariusz: Piotr Wyszomirski
Adaptacja sceniczna: Rafał Ostrowski, Piotr Wyszomirski
Obsada: Rafał Ostrowski
