Najnowsza historia Polski, przemiany ustrojowe i społeczne, historia drogi do wolności, upadek komunizmu, walka Solidarności, strajki w stoczni, obrady Okrągłego Stołu, miłość i śmierć, bohaterstwo i rodzinne tragedie - a wszystko to opowiedziane językiem rapu. Musical "1989" reżyserowany przez Katarzynę Szyngierę, z tekstami Napiórkowskiego, Bobera, Łony i muzyką Webbera to koprodukcja Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie oraz Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. Premiera już 19 listopada w GTS.
"1989" to spektakl wg pomysłu Marcina Napiórkowskiego, Mirosława Wlekłego oraz Katarzyny Szyngiery. Formą nawiązywać będzie do amerykańskiego "Hamiltona" - musicalu Lin-Manuela Mirandy z 2015 roku, który wprowadził na Broadway rap, proponując świeży język opowiadania o historii, atrakcyjny zarówno dla młodych, jak i starszych odbiorców. Musical ten czerpał inspiracje z hip-hopu, R&B, popu i soulu. W role postaci historycznych wcieliły się osoby innego koloru skóry niż biały. Produkcja ta stała się hitem, otrzymała rekordową liczbę nominacji do nagród Tony, a także została laureatem nagrody Grammy za najlepszy album z muzyką teatralną.
- Idea jest ta sama, tylko historia inna. Jesteśmy innym krajem, mamy własny mit pozytywny i chcielibyśmy o tym opowiedzieć. Prapremiera spektaklu odbędzie się w Gdańsku, jest to przecież całkowicie naturalny wybór na opowiedzenie historii niezwykłych wydarzeń czerwca 1989 r. Współpraca z niezwykłym zespołem Teatru Słowackiego to dla mnie gwarancja jakości, a temat i forma naszej koprodukcji pozwala wierzyć, że przyciągniemy do niej wszystkie pokolenia widzów - zapewnia Agata Grenda, Dyrektorka Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.
Webber, Łona, Bober i inni
Za brzmienie musicalu "1989" odpowiada jeden z najlepszych polskich producentów rapowych - Andrzej Mikosz "Webber", który współpracował z takimi wykonawcami jak: Eldo, Ośka, Pezet, Flexxip, Ten Typ Mes, Fisz, Emade, Dawid Podsiadło oraz Otsochodzi. Znany jest również z wieloletniej współpracy z "Łoną" (właściwie Adam Bogumił Zieliński, polski raper i producent muzyczny, a także prawnik), który z kolei do spektaklu "1989" napisał tekst utworu "A co jeśli wygramy?". Ponadto za teksty piosenek odpowiadają również: Marcin Napiórkowski (polski semiotyk kultury, badacz polskich mitologii politycznych, profesor i publicysta), Patryk Bobrek "Bober" (polski raper, freestylowiec i autor tekstów) oraz Antoni Sztaba (aktor).
7
Upadek komunizmu z nowej perspektywy
"1989" ukaże upadek komunizmu z nowej perspektywy. Wydarzenia znane z kronik filmowych i podręczników historii ożyją na scenie oglądane oczami trzech fascynujących rodzin: Frasyniuków, Wałęsów i Kuroniów. W ich życiu idee rywalizują z miłością, entuzjazm zderza się z ciężarem historii, a bohaterstwo przeplata się z rodzinnymi tragediami. Zobaczymy ich w momentach ikonicznych - podczas strajków w stoczni i przy Okrągłym Stole, ale też w intymnych chwilach radości i cierpienia przeżywanych w zaciszach peerelowskich mieszkań lub w więziennych celach.
- Opowiadamy historię, którą wszyscy znają, a z drugiej strony historię, której nie tyle nikt nie pamięta, co z jakichś powodów spycha się ją w niepamięć. Największy sukces w historii Polski, stworzenie nowego społeczeństwa, nowego państwa stało się jakąś wstydliwą historią, która jest nudna, pełna nazwisk i faktów. A przecież wtedy coś udało się zrobić wspólnie, a rzadko udaje się nam jako społeczeństwu wspólnie działać. Nas interesuje ten moment, ten pozytywny mit, który naszemu społeczeństwu jest potrzebny. Nie możemy się pozbywać tego, co mamy najlepszego w naszej historii, to nasze DNA, i nie wiadomo, kiedy to się powtórzy - mówił w trakcie konferencji prasowej Krzysztof Głuchowski, Dyrektor Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.
Mit pozytywny, który łączy a nie dzieli
Podczas wczorajszego śniadania prasowego w GTS, przygotowanego w klimacie PRL-u (były goździki, wuzetki, kompot i kanapki), mogliśmy dowiedzieć się więcej o przygotowywanej koprodukcji, jak do niej doszło, a także o jej twórcach i planowanych działaniach edukacyjnych. W spotkaniu udział wzięli: Agata Grenda, Krzysztof Głuchowski, Mirosław Wlekły - współautor scenariusza oraz Patrycja Medowska, zastępczyni dyrektora ds. kultury obywatelskiej Europejskiego Centrum Solidarności, które jest oficjalnym partnerem produkcji.
Dyrektorka Agata Grenda opowiadała, jak dyrektor Głuchowski zadzwonił do niej z propozycją współpracy i że decyzja o jej podjęciu zapadła natychmiastowo. Z kolei Mirosław Wlekły (reporter, absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego i Polskiej Szkoły Reportażu, autor książek tj. "Jadą Haliki przez Ameryki" czy "Tu byłem. Tony Halik" i współautor reportaży, na podstawie których powstały spektakle teatralne, m.in. "Jedzonko") przybliżył nam nieco sylwetki twórców, stwierdził, że "Kasia Szyngiera wyspecjalizowała się już w reżyserowaniu spektakli non-fiction".
Natomiast Patrycja Medowska podkreślała, że wydarzenia 1989 roku były "bezkrwawym obaleniem dyktatury", co wpisuje się również w słowa reżyserki, która zapewnia, że jej spektakl jest "poszukiwaniem mitu pozytywnego, który nas łączy, a nie dzieli". Przedstawicielka ECS-u również przybliżyła ideę współpracy tej instytucji przy premierze, która - poza oczywistym wsparciem merytorycznym dokumentalno-historycznym i archiwalnym skupi się także wokół działań edukacyjnych, opartych na "przygotowaniu do spektaklu, jak i wytłumaczeniu tego, co nie zostało zrozumiane podczas spektaklu" dla młodszej widowni. Szerokie działania edukacyjne oraz promocyjne szykuje także GTS.
"1989" - za kulisami:
Nie tylko Tarantino
Twórcy zapewniają, że przygotowują musical, którego jeszcze w Polsce nie było. Praca nad nim trwała prawie dwa lata. Za reżyserię spektaklu odpowiada Katarzyna Szyngiera - laureatka Lauru Konrada XX Festiwalu "Interpretacje" i nagrody głównej festiwalu Konfrontacje Młodych "m-teatr". Nominowana do Nagrody "Newsweeka" im. Teresy Torańskiej za reportaż "Swarka". Współpracuje z teatrami w całej Polsce. Współautorka i reżyserka spektaklu "Jedzonko" zrealizowanego w Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie.
- Do tej pory uważałem, że tylko Tarantino może przywrócić pamięć o Solidarności. Teraz wraca nadzieja, że niekoniecznie - miał powiedzieć Władysław Frasyniuk, po obejrzeniu przygotowanego do spektaklu trailera. Choreografię przygotowuje Barbara Olech, scenografię - Milena Czarnik, kostiumy - Arek Ślesiński, światło - Paulina Góral. Na scenie zobaczymy zespół grający na żywo oraz aktorów Teatru Słowackiego: Karolinę Kazoń, Rafała Szumerę, Katarzynę Zawiślak-Dolny, Mateusza Bieryta, Magdalenę Osińską, Daniela Malcharę, Karolinę Kamińską, Dominikę Feiglewicz, Małgorzatę Majerskę, Julię Latosińską, Rafała Dziwisza, Dominika Strokę, Antoniego Sztabę, Wojciecha Dolatowskiego, Bartosza Bandurę, Paulinę Narożnik oraz Dashę Melekh.
Warto tu wspomnieć, że w spektaklu wystąpi również Marcin Czarnik (w roli Jacka Kuronia) - aktor związany przez kilka lat z Trójmiastem, etatowy aktor Teatru Wybrzeże (za dyrekcji Macieja Nowaka), znany trójmiejskiej publiczności m.in z roli Hamleta w stoczniowym spektaklu Jana Klaty), obecnie rozpoznawalny z wielu ról filmowych i telewizyjnych.
Patronat honorowy nad wydarzeniem objęli: Prezydent Miasta Gdańsk, Miasto Gdańsk oraz Marszałek Województwa Pomorskiego. Premiera wydarzenia zaplanowana została na 19 i 20 listopada.
Solidarność jako zryw społeczny to zjawisko jednoznacznie pozytywne (2)
Solidarność jako byt polityczny zarządzany przez Wałęsę i dogadujący się przy alkoholu z komunistycznymi zbrodniarzami zasługuje na potępienie.
1 rok
1226
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2022-10-27 18:22
Kaczyński pil, są zdjęcia i filmy. (1)
1 rok
122
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2022-10-28 09:58
Oczywiście, wszyscy z S są winni.
1 rok
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2022-10-31 11:34
Zapowiada się ciekawie
Zapowiada się wreszcie jakiś ciekawy, nowatorski spektakl w Trójmieście. Ale czy tutaj jest miejsce na coś nowego i świeżego? Po opiniach raczej można wnosić, że nie...
1 rok
30
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2022-10-28 00:32
To proponuję aby ukraść jeszcze inny pomysł (2)
i zamiast "Kotów" zrobić "Dziki". Nie wiem czym się tutaj chwalić - tutaj nikt się nawet nie kryje, że pomysł wzięty z "Hamiltona". To nie sztuka, tylko plagiat.
1 rok
107
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2022-10-28 10:43
Inspiracja a nie plagiat
Plagiat definicja: "plagiat polega na bezprawnym przypisaniu sobie autorstwa całości lub części cudzego utworu bądź celowym wprowadzeniu w błąd co do autorstwa utworu". W tym przypadku nie ma mowy ani o przypisaniu sobie autorstwa tamtego utworu, ani wprowadzeniu w błąd co do autorstwa. Jawnie się mówi o "Hamiltonie", aby pokazać w jakim stylu to będzie. To się nazywa inspiracja a nie plagiat. Jest zupełnie nowy autorski scenariusz i muzyka, więc gdzie tu plagiat?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
