• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polak potrafi, czyli jak obchodzimy covidowe obostrzenia

rb
11 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Na takie imprezy musimy jeszcze zaczekać, ale to nie oznacza, że Trójmiasto się nie bawi. Przeciwnie - mimo zakazu imprezy się odbywają, tylko w ścisłej tajemnicy, dla bardzo wyselekcjonowanego grona gości. Na takie imprezy musimy jeszcze zaczekać, ale to nie oznacza, że Trójmiasto się nie bawi. Przeciwnie - mimo zakazu imprezy się odbywają, tylko w ścisłej tajemnicy, dla bardzo wyselekcjonowanego grona gości.

Mimo dokładania i przedłużania obostrzeń mających zapobiec rozprzestrzenianiu się COVID-19, rozrywkowo-gastronomiczne podziemie ma się bardzo dobrze. Jest gdzie potańczyć, co zjeść, można obkupić się w zamkniętych sklepach, a nawet zrobić się na bóstwo, bo chociaż oficjalnie salonom fryzjersko-kosmetycznym nie wolno przyjmować klientów, to na "modelki", które udostępnią swój wizerunek na potrzeby trenowania warsztatu, jest większe zapotrzebowanie niż kiedykolwiek. Choć trudno się dziwić przedsiębiorcom, że walczą o przetrwanie, i Ministerstwu Zdrowia, że o nas dba, na usta ciśnie się jedno pytanie - ta zabawa w kotka i myszkę jeszcze się nikomu nie znudziła?



Czy korzystasz obecnie z usług, z których korzystanie jest zawieszone?

Podczas konferencji prasowej, która odbyła się 7 kwietnia, poinformowano o przedłużeniu obowiązujących obostrzeń przynajmniej do 18 kwietnia. Przynajmniej do tego czasu, a niewykluczone, że znacznie dłużej, nie zjemy obiadu w restauracji, nie pobawimy się na imprezie w klubie, nie "zrobimy" sobie włosów, rzęs czy paznokci, nie zrobimy zakupów, a dzieci będą uczyły się w domu.

Tak chciałoby to widzieć Ministerstwo Zdrowia. Rzeczywistość jest jednak inna - obchodzenie obostrzeń tak weszło nam w nawyk, że kolejne przestają na kimkolwiek robić wrażenie, a jedynie zachęcają do wzmożonej kreatywności.

Niektóre lokale (jak np. Pomelo - na zdj.) otwarcie zakomunikowały, że nie zamierzają zawiesić działalności. Inne działają w totalnej konspiracji. Jedno jest pewne - ten, kto ma ochotę zjeść obiad w restauracji, w Trójmieście raczej nie będzie miał z tym problemu. Czasem trzeba tylko sporo się naszukać i długo naczekać na wolny termin. Niektóre lokale (jak np. Pomelo - na zdj.) otwarcie zakomunikowały, że nie zamierzają zawiesić działalności. Inne działają w totalnej konspiracji. Jedno jest pewne - ten, kto ma ochotę zjeść obiad w restauracji, w Trójmieście raczej nie będzie miał z tym problemu. Czasem trzeba tylko sporo się naszukać i długo naczekać na wolny termin.

Stawianie się sanepidowi i policji okazało się nieopłacalne



Jeszcze kilka miesięcy temu właściciele klubów czy organizatorzy imprez skakali sobie do gardeł z sanepidem i policją.

Sanepid skontrolował otwarte lokale w Gdańsku



Z prowadzenia działalności - mimo zakazu - nie robiło się tajemnicy. Jedni działali pod "płaszczykiem" szkoleń, kursów tańca, jeszcze inni właściciele klubów podpisywali z imprezowiczami umowę o dzieło np. na statystowanie w teledysku, którego nie nagrywano. Czas pokazał, że jest to jednak działanie nieopłacalne.

- Początkowo w Strajku Przedsiębiorców [pod tę spontaniczną akcję podpiął się Paweł Tanajno, tworząc na jej fundamencie własne ugrupowanie polityczne - dop. red.] mieli wziąć udział wszyscy, a przynajmniej zdecydowana większość. "W grupie siła" - mówili organizatorzy, zachęcając do przeciwstawiania się postanowieniom rządu - tłumaczy właściciel jednego z trójmiejskich klubów. - Okazało się jednak, że postawiło się raptem kilka miejsc, a kiedy sanepid zaczął wlepiać mandaty, to nagle ci najwięksi krzykacze zamilkli i obiecanej pomocy prawnej nie było. Znajoma, właścicielka małego lokalu, dostała do zapłacenia karę w wysokości 30 tys. zł. Nie pomógł jej nikt, a na prawnika, który pójdzie z nią do sądu i wywalczy cofnięcie nałożonej kary, nie było ją stać. Nie wiem, co dzieje się z nią teraz, ale lokal przestał istnieć.
Zobacz też: Otwarte lokale w Trójmieście. Czy biznes idzie w parze z odpowiedzialnością?

Dzięki uczestnikom programu "Love Island", którzy drobiazgowo relacjonowali w mediach społecznościowych swój pobyt w Sopocie, mogliśmy zobaczyć, co w czasie pandemicznych obostrzeń dzieje się w jednym z tamtejszych klubów. Dzięki uczestnikom programu "Love Island", którzy drobiazgowo relacjonowali w mediach społecznościowych swój pobyt w Sopocie, mogliśmy zobaczyć, co w czasie pandemicznych obostrzeń dzieje się w jednym z tamtejszych klubów.

Imprezy, których nie ma, a na których każdy chciałby być



Dziś o takich dużych, jawnie organizowanych imprezach prawie się nie słyszy. Nie oznacza to jednak, że ludzie nie imprezują, bo w konspiracji bawi się całe Trójmiasto.

- Działa wiele klubów, ale też wiele imprez organizuje się w wynajętych na ten cel miejscach - apartamentach, loftach, halach - informuje jeden z imprezowiczów. - Z ulicy nie wejdziesz. Informację na temat tego, gdzie dokładnie i kiedy odbędzie się impreza, dostajemy najczęściej SMS-em, dopiero godzinę przed rozpoczęciem. Taki SMS trafia do naprawdę zaufanych osób, z bardzo wąskiej listy. Dzięki temu organizatorom udaje się zachować całkowitą poufność. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy nie zdarzyło się ani razu, aby wytropiła nas policja albo sanepid.
Zobacz też: Imprezowe Trójmiasto - clubbing umarł, ale ludzie się bawią

Wpisanie się na listę upoważniającą do udziału w imprezie, której "nie ma", nie jest prostą sprawą.

- Trzeba znać człowieka - managera klubu, organizatora - albo załapać się jako osoba towarzysząca - tłumaczy nasz imprezowicz. - Po ostatniej wpadce, kiedy zabawę na jednej z imprez w sopockim klubie relacjonowali w mediach społecznościowych uczestnicy reality show, organizatorzy są bardzo wyczuleni na to, kogo wpuszczają. Czasem nie ma szans, żeby osoba z listy weszła z kimś, kogo sobie przyprowadzi.

Uczestnicy "Love Island" LEKCEWAŻĄ PANDEMIĘ i bawią się w klubie w Sopocie! (ZDJĘCIA)



To zdjęcie zostało wykonane przed wprowadzeniem obowiązujących obostrzeń. Obecnie restauracje mają zakaz obsługiwania gości w ogródkach, ale nie mogą im zabronić korzystania z rozstawionych stołów i krzeseł. A ci chętnie je zajmują, bo wygodniej jeść - nawet posiłek na wynos - na siedząco niż na stojąco. To zdjęcie zostało wykonane przed wprowadzeniem obowiązujących obostrzeń. Obecnie restauracje mają zakaz obsługiwania gości w ogródkach, ale nie mogą im zabronić korzystania z rozstawionych stołów i krzeseł. A ci chętnie je zajmują, bo wygodniej jeść - nawet posiłek na wynos - na siedząco niż na stojąco.

Jedzenie na wynos z konsumpcją w restauracji



Restauracje mają zakaz serwowania dań spożywanych na miejscu. Mogą jedynie świadczyć usługi z dowozem bądź na wynos. Nie mają jednak wpływu na to, gdzie taki gość zdecyduje się zjeść to, co chwilę wcześniej odebrał.

- Kto w ostatnich miesiącach odwiedził Wyspę Spichrzów, ten wie, o czym mowa - opowiada Marta, pracująca w sklepie z pamiątkami. - Nie zdziwiło was, dlaczego przy Długim Pobrzeżu nie są pochowane meble z ogródków, skoro i tak nie można przyjmować gości? Domyślam się, że właśnie po to, żeby klient, po odebraniu jedzenia, mógł sobie wygodnie usiąść i zjeść. Restauracja jest kryta - sama miejsc nie oferuje, ale też nie przegania tych, którzy z nich korzystają.

Jedzenie na telefon i z dowozem - Trójmiasto



Wtajemniczeni wiedzą, że nie ma też problemu ze zjedzeniem obiadu wewnątrz restauracji.

- Kiedy odbieraliśmy pizzę, pan, który nam ją wydawał, zapytał, czy nie chcielibyśmy zjeść jej na miejscu, po czym zaprowadził nas za bar, do sali zasłoniętej kotarą, gdzie przy stolikach siedziało już kilkanaście innych osób - opowiada Marcin. - Skorzystaliśmy, bo było zimno i nie chciało nam się jeść na ulicy.
Nie możemy odwiedzać ulubionych restauracji, ale to nie oznacza, że restauracja nie może odwiedzić nas - w dodatku z zastawą, kelnerem, a przede wszystkim z szefem kuchni. Taką wyjątkową ofertę przygotowało kilka trójmiejskich lokali. Nie możemy odwiedzać ulubionych restauracji, ale to nie oznacza, że restauracja nie może odwiedzić nas - w dodatku z zastawą, kelnerem, a przede wszystkim z szefem kuchni. Taką wyjątkową ofertę przygotowało kilka trójmiejskich lokali.

Drugie życie restauracyjnych piwnic



Z zewnątrz nic nie widać - kuchnia wydaje posiłki, które następnie odbierają kurierzy. Ruch w restauracji jest, ale kontrolowany. Nie ma się do czego przyczepić. Przynajmniej do czasu, kiedy nie zejdzie się do piwnicy.

- Znajomi zaproponowali, żeby zebrać się większą grupą i w jednym z domów zorganizować kolację przygotowywaną przez szefa kuchni z jakiejś restauracji - niedawno pojawiła się taka usługa - opowiada nasz informator. - Podczas ustalania szczegółów ze strony restauracji padła propozycja, żeby takie spotkanie zorganizować w ich piwniczce, bo szefowi kuchni jednak lepiej gotować "u siebie". Natychmiast się zgodziliśmy, bo nie robiło to nam żadnej różnicy - i tak spotkaliśmy się w takim samym gronie, jak miałoby to miejsce w domu któregoś z nas, a i bałaganu nie będziemy musieli później sprzątać. Wszystko wypadło znakomicie, usługę poleciliśmy znajomym i z tego, co wiemy, obecnie jest problem z terminami. Wszyscy oczywiście zachowują dyskrecję co do miejsca, bo nikt nie chce nikomu zaszkodzić. A takie wyjście do restauracji pozwala nam zachować psychiczną równowagę w tym trudnym czasie.
Przykłady kreatywnego obchodzenia się z obostrzeniami można mnożyć.

- Lodowisko funkcjonuje jako kwiaciarnia i na wyjściu dostajesz kwiatka, burgerownia przyjmuje zamówienia wysłane SMS-em i odsyła godzinę odbioru z kodem do furtki, ale nie ingeruje w to, na ile tam wejdziesz i czy zjesz na miejscu - opowiada internautka w jednej z zamkniętych grup na Facebooku. - Nikt oczywiście nie siedzi tam w maseczkach, bo jak jeść z założonym "namordnikiem"?
  • Nie radzisz sobie z włosami? Na wizytę do fryzjera nie możesz się wprawdzie umówić, ale wiele salonów w Trójmieście prowadzi nabór modelek, które udostępnią swoje włosy ich pracownikom do indywidualnych szkoleń.
  • Media społecznościowe są prawdziwą skarbnicą wiedzy dla poszukiwaczy usług, które - zgodnie z rządowymi wytycznymi - powinny być obecnie zawieszone.
  • Media społecznościowe są prawdziwą skarbnicą wiedzy dla poszukiwaczy usług, które - zgodnie z rządowymi wytycznymi - powinny być obecnie zawieszone.
  • Media społecznościowe są prawdziwą skarbnicą wiedzy dla poszukiwaczy usług, które - zgodnie z rządowymi wytycznymi - powinny być obecnie zawieszone.

Z klientki na modelkę, czyli koło ratunkowe branży urodowej



Na imprezę czy do restauracji nie wypada pójść z odrostami, dlatego klientki nawet nie biorą pod uwagę tego, że ktoś mógłby im całkowicie odciąć dostęp do fryzjerów bądź stylistów rzęs czy paznokci. Rząd wprawdzie zabronił, przynajmniej do 18 kwietnia, świadczenia takich usług, ale przy odrobinie sprytu można zakaz obejść.

- Znajomy dostał instrukcje SM-em. Na domofonie trzeba było odpowiedzieć odpowiednim hasłem, chyba "na kawusię". Potem przez tylne drzwi, jeszcze przez jakiś balkon i jesteśmy u fryzjera - opowiada Andrzej.
Wiele salonów aż takiej partyzantki nie prowadzi. Ich właściciele postanowili działać nadal, ale zgodnie z prawem. Zmieniono jedynie charakter świadczonych usług - zamiast umawiać klientki na konkretne zabiegi bądź usługi, umawia się je na szkolenia, podczas których wcielą się w rolę modelek.

- Niemal natychmiast po tym, jak premier ogłosił, że salony fryzjerskie i kosmetyczne zostaną zamknięte, w systemach rezerwacyjnych, obok wolnych terminów, pojawiła się informacja, że to zapisy na szkolenia - opowiada Mariola. - Takie szkolenia to nic nowego. Już wcześniej można było wziąć w nich udział w charakterze modelki, a z racji tego, że obsługująca nas osoba dopiero się szkoliła, to my płaciliśmy mniej za np. bardzo drogi zabieg (za makijaż permanentny brwi np. 200 zł zamiast 800). Teraz ceny nie są niższe, a obsługują nas pracownicy salonów. To ma być ich osobisty trening.
Zobacz też: Oblężenie salonów fryzjerskich i kosmetycznych przed sobotą

Nie można strzyc włosów? Fryzjer z Bytowa postanowił przeprowadzać zabieg ich częściowej bądź całkowitej amputacji. Procedury medyczne nie są przecież zawieszone. Nie można strzyc włosów? Fryzjer z Bytowa postanowił przeprowadzać zabieg ich częściowej bądź całkowitej amputacji. Procedury medyczne nie są przecież zawieszone.

Lekarze trenują upiększanie, fryzjerzy amputują włosy



Podobnie jak stylistki włosów, paznokci czy rzęs, tak i lekarze zajmujący się medycyną estetyczną postanowili wykorzystać czas pandemii na trening umiejętności. A że najlepiej się ćwiczy na żywym modelu, to i poszukiwania osób, które użyczą odpowiednią część ciała do ćwiczeń, są bardzo intensywne. Efekty takich szkoleń model czy modelka mogą zachować dla siebie, dlatego konieczne będzie uiszczenie przez nich opłaty za wykonany zabieg.

W chwili kiedy lekarze ćwiczą upiększanie, fryzjerzy zabrali się za leczenie włosów, a konkretnie za jego najbardziej radykalną formę, jaką jest amputacja.

- Informujemy, iż postanowiliśmy zastosować się do ogłoszonych dziś obostrzeń związanych z zakazem strzyżenia włosów i zarostu, w związku z czym chcielibyśmy poinformować Państwa o tymczasowej zmianie usług na zabiegi częściowej amputacji włosów i zarostu - informowała 25 marca br. bytowska klinika G.N.F Barber shop Pinkiert na swojej stronie na Facebooku.
Przedsiębiorcy kombinują, jak mogą, żeby przetrwać na rynku. Nie zawsze ich działania są niezgodne z prawem. Najczęściej po prostu kreatywnie do niego podchodzą. Przedsiębiorcy kombinują, jak mogą, żeby przetrwać na rynku. Nie zawsze ich działania są niezgodne z prawem. Najczęściej po prostu kreatywnie do niego podchodzą.

Kombinują wszyscy, z handlem włącznie



Kombinują nie tylko branże rozrywkowa, gastronomiczna czy urodowa, ale też handlowcy. Duka sprzedaje akcesoria dla zwierząt, a RTV Euro AGD artykuły spożywcze. To już czwarty lockdown dla handlu wielkopowierzchniowego, więc pomysłów na "kreatywne" podejście do przepisów jest coraz więcej. Choćby na przeniesienie handlu w sieci pod... sklep.

Czytaj więcej: Akcesoria dla zwierząt w sklepie z naczyniami, spożywcze w RTV AGD

Kombinują też hotele, siłownie, kluby fitness, a ich działania w tej materii są już tak zaawansowane, że zatrzymując się w jakimś miejscu, nie wiemy, czy jeszcze kupujemy nocleg, czy może wynajmujemy powierzchnię biurową, przestrzeń do coworkingu, teren pod warsztaty czy może uczestniczymy w jakimś szkoleniu. Zwiększyła nam się też liczba zawodowych sportowców, bo od kiedy tylko oni mogą korzystać z siłowni, wystawianie stosownych zaświadczeń o zawodowym charakterze treningów idzie taśmowo.

Przykłady kreatywnego obchodzenia się z prawem można mnożyć. Niektóre wydają się niedorzeczne, ale ostatnie miesiące pokazały, że możliwe jest dosłownie wszystko.

- Puby wynajmują "przestrzeń biurową", siłownie i baseny są zamknięte, ale nagle popularne jest wyrabianie licencji triathlonisty - wylicza Randal. - W jednym z hoteli we Władysławowie zameldowanych było 300 osób, a właściciel tłumaczył, że przygotowują się do "turnieju szachowego". Mnie już nic nie zdziwi.

Szybki test przed meczem czy koncertem? Niektóre kraje już próbują



Rząd dokłada obostrzenia, przedsiębiorcy kombinują, a logiki brak



Ostatnie miesiące pokazały, że przedsiębiorcy są w stanie zrobić bardzo wiele, aby móc pracować i zarabiać na życie. Wielu z nich zapewnia, że są w stanie wdrożyć niezbędne procedury bezpieczeństwa, aby nic, co robią, nie stanowiło zagrożenia dla ich gości czy klientów. Dlaczego zatem rząd, zamiast skorzystać z tej propozycji i przejąć kontrolę nad faktycznym ograniczeniem ryzyka zakażenia koronawirusem, dorzuca kolejne obostrzenia, wiedząc, że i tak nie będą respektowane? To pytanie musi pozostać bez odpowiedzi...

Jak jednak pozostać obojętnym wobec tego, że krajową gospodarkę się zatrzymuje, a organizowane pod patronatem rządu koncerty, jubileusze czy uroczystości odbywają się bez najmniejszych przeszkód? Jak wytłumaczyć to, że fryzjer może iść do Żabki, sprzedawca z Żabki nie może iść do fryzjera, ale wspólnie mogą pójść do kościoła?
rb

Opinie (274) ponad 20 zablokowanych

  • :( (6)

    Masakra..

    • 31 24

    • Ludzie, w ubiegłym roku prawie mi babcię zabili, a w tym roku chcą mi dzieci zabić (5)

      Zrozumcie, to tylko 2 tygodnie. Pamiętajcie, maseczka, dystans, zamknięty lokal. Nie ma sensu cwaniaczyć, bo nam jeszcze o tydzień przedłużą lokdałn

      • 8 21

      • (2)

        Z dwóch tygodni zrobiły się trzy. Ale czy to już koniec? Jak nie masz za co żyć to w ... obostrzenia. Rząd zamiast egzekwować przestrzeganie obostrzeń woli wszystko pozamykać i nie musi nikogo sprawdzać. Węszą jedynie i chodzą na donosy. Im łatwiej. Mają z czego żyć.

        • 8 3

        • Mamy jedyny słuszny rząd, nikt inny takiego nie ma (1)

          Dlatego wszystkie ręce na pokład. Chrońmy siebie, bliskich i naszych rządzących. Nie wychodźmy z domu, nie rozsiewajamy śmierci, nie zabijamy innych. Wyszedłeś z domu? - jesteś mordercą. Proste.

          • 1 16

          • Jak ci każą oddać całą wypłatę, bo rząd nie będzie miał z czego żyć, to też oddasz, czy zaczniesz w końcu myśleć? Nie każdy przedsiębiorca ma SUV -a i jeździ w Alpy. Pani Zosia ma zakład w wynajętym w bloku lokalu i starczało jedynie jej na zwykłe życie bez wodotrysków. Ci ludzie teraz nie mają z czego opłacić czynszu. Jak rząd taki wspaniały, to go odciąż i wesprzyj taką Panią Zosię.

            • 13 0

      • 2 tygodnie

        Po raz który? 2 tygodnie po raz 125ty..... po raz 126ty.... itd.

        • 11 1

      • zabili mi jeża

        to gorsze

        • 4 0

  • (6)

    Otwierać ludziom biznesy. Oczywiście z restrykcjami co drugi stolik itp. Do tego mecze na stadionie. No przeparodia. By co któreś krzesełka nie można by siedzieć w maseczce. Naprawdę większość obostrzeń jest bez sensu.

    • 205 41

    • Wszystkie są bez sensu, wystarczy prosta dedukcja

      której jednak większość ludzi nie potrafi przeprowadzić, za to większość jednak oczekuje takiej "medycyny" stąd mnogość niedorzecznych, absurdalnych i sprzecznych ze sobą tak zwanych "obostrzeń" by każdy mógł wybrać swój ulubiony kawałek.
      Widzisz więc swój ulubiony kawałek (albo dwa) ale nie widzisz, że cała układanka nie ma żadnego sensu.
      Potem w efekcie takiej prostej socjotechniki ludzie biegają po plaży w masce malarskiej z budowlanego i jeszcze uważają, że tak trzeba :)

      • 20 4

    • (1)

      Najlepsze, że przy przejściach dla pieszych są nadal oklejone przyciski i w żadnym przypadku nie zrywać bo tam czycha śmiertelny wirus. Ale parkomaty już nie muszą być oklejone, tam gdzie trzeba bulić tam noe ma wirusa. Z pełną świadomością olewam ten cyrk razem z tymi śmiesznymi maskami.

      • 18 1

      • dostaniesz raz, drugi i trzeci mandat to ci przejdzie szwoleżerka

        • 0 2

    • gdyby ludzie naprawdę byli rozsądni to tak by to właśnie wyglądało. Ale większość to bezmózgi, którzy nawet maseczek nie noszą. Więc bez sensu to jest twoja wiadomość.

      • 4 10

    • Koniec obostrzeń !!!!! (1)

      To jest tylko polityczne zagranie i nic więcej! Koniec zamordyzmu i lockdownu! Trzymają nas w niewoli, żeby firmy farmaceutyczne i who zarobiło miliony dolarów Waszym kosztem!!!!! Tu nie liczy się nasze zdrowie! Epidemie stworzono z objawów i chorób ,które od zawsze istniały ! Korzystają na tym ekolodzy, farmaceuci i USA w walce z Chinami o wpływy swiatowe! Niestety niewiele osób to rozumie ....

      • 3 0

      • W punkt.

        • 1 0

  • Roanosza covida (3)

    Są nieuczciwi

    • 37 55

    • (2)

      U ciebie na wiosce w kościele nie roznoszą?

      • 12 10

      • (1)

        W sklepie max 20 osób, ale co z tego jak wszystkie dwadzieścia kłębi się przy kasie jeden na drugim i to większość z maseczką pod nosem. Więc gdzie się zarazisz? U fryzjera, gdzie jedna i druga strona nosi maskę, czy w sklepie, gdzie gość chucha ci na plecy w kolejce przy kasie?

        • 8 2

        • odpowiadam: nigdzie d**ilu, otwórz oczy

          • 0 0

  • (10)

    Morawiecki i syntezator mowy niedzielski zabrac im wypłaty , zamknąć kąta bankowe i zobaczymy jak długo pociągną .
    Zamiast leczyć to faszeruja ludzi eksperymentem medycznym . Doradcy niedzielskiego umoczeni w koncernach farmaceutycznych . Blokują super lekarzy jak W. Bodnara z Przemyśla .
    Rozliczymy was przy wyborach

    • 126 47

    • Wszystko ok, tylko "konta" a nie "kąta" bankowe (2)

      • 17 2

      • Skąd ma wiedzieć? otworzył knajpę, bo w szkole nie szło (1)

        • 16 9

        • w życiu książki nie miał, ortografii uczył się z mowy :)

          • 0 0

    • (3)

      KONTA - zapamiętasz? Jak nie to wracaj do KĄTA i wstydż się analfabeto!

      • 11 6

      • Nowobogacki the8il (1)

        Rodzice na biznes dali. Teraz wielki platfus w dzbansku

        • 7 4

        • z jedenego orta to wywrózyłes? jesoooo ludzie jacy z was sa d**ile...

          • 0 0

      • Nic dziwnego że w Polsce jest tak źle skoro mamy takich jak ty bo widzi szpilkę w sianie a nie widzi belki w swoim oku .
        (znalazł się polonista który nigdy błedów ortograficznych nie robił i nie robi . )

        • 6 2

    • analfabeto sam sie rozlicz

      • 2 9

    • Przy jakich wyborak naiwnniaku?

      Nie ma i nie bedzie wolnych wyborow .Uwierzyles ,ze twoj glos i glos miliona innych cos znaczy? A kto liczy glosy i ostatecxznie je oglasza spoleczenstwu?Czasem nie media .ktore niby sa po przeciwnych stronach? Zapamietaj:wybory,slupki wyborcze,obostrzenia covidowe,informacje covidowemstany wyjatkowe i wojna -beda i tu i tu mialy taka sama narracje.W innych aspektach moga nawet na siebie pluc i sie serdecznie nienawidziec....Rozliczymy was w wyboracg-swietny zart.Nie wazne po ktorej jestes stronie-wazne abys wogole byl...

      • 3 0

    • Uslugi

      Jak wspaniale,że już legalnie wszystkie usługi funkcjonują. Można iść na paznokcie, masaż, makijaż, ufarbować włosy czy podciąć. Ja korzystam jak i mój mąż z wpadaj.pl

      • 0 0

  • Nie czekajcie na pomoc i wsparcie tylko sami poczytajcie przepisy (3)

    skontaktujecie się z prawnikami i opracujcie strategię, a nie na 30 tyś. kary się zatrzymujecie, bo co dalej?, trzeba z tym walczyć chyba, że jednak Twój biznes nie jest taki ważny i może upaść. Te kary są nielegalne, a urzędników wszystkich spisywać i pozywać. Urzędnicy to są malutcy ludzie najbardziej boją się rozgłosu, byleby ich nazwisko nie ujrzało światła dziennego, musicie upubliczniać wizerunki i nazwiska urzędników każdego z osobna. Ostracyzm społeczny to jest jedyna skuteczna legalna metoda, Ci ludzie nie mieliby problemu zgodnie z "prawem" strzelić Tobie w tył głowy.

    • 75 31

    • (2)

      To może zasponsoruj każdemu przedsiębiorcy kwotę równoważną karze i jak mu ją wlepią, to wywalcz za niego anulowanie mandatu. Mocnyś w gębie, internet nie papier, wszystko zniesie, tylko jak co do czego to nie ma chętnych, by pomóc i wesprzeć. Poczytaj dokładnie: kobieta otworzyła, zabuliła, a wszyscy się od niej odwrócili. Nikt nie chciał stanąć w jej obronie, żaden chojrak-adwokat nie chciał się podjąć sprawy.

      • 9 9

      • Bo wiekszosc adwokatow to Platfusy

        A jak wiadomo platfus to oszust

        • 4 4

      • Skąd te roszczenia?

        Wyraźnie napisałem jak nie jesteś w stanie pójść na całość to sprzedaj biznes bo lepiej nie będzie, nikt ci nie pomoże, ja nie prowadzę biznesu ale moja rodzina tak (kompletnie inna branża) rok temu doradziłem im, żeby nie brali żadnej kasy od rządu, do dziś w miarę normalnie biznesy ich działają, ja jedyne co mogę robić to pomagam rodzinie, nie chodzę w maskach i wspomagam restauratorów korzystając z ich usług, narażam się na konsekwencje tak jak ja mogę, ja jestem gotów na walkę w sądzie do tej pory żaden z funkcjonariuszy nie zdecydował się skierować sprawy do sądu.

        • 10 1

  • obostrzenia... (3)

    Największą ironią było umożenie przez sąd postępowania w sprawie braku dystansu i maseczek na mszy ś.p. mamy Kaczyńskiego, ponieważ przepisy zakazujące czegokolwiek są niekonstytucyjne

    • 93 7

    • Umnozenie.

      • 1 2

    • Ich ból jest lepszy niż mój. (1)

      • 19 2

      • Żadnego bólu tam nie czują.

        Szopka, kwiaty i znicze na pokaz.

        • 3 2

  • Znudziła się, ale co maja zrobić pojedynczy ludzie czy nawet niewielkie grupy wobec zorganizowanej i uzbrojonej milicji (1)

    Bezprawne rozporządzenia na dodatek często źle skontruowane prawnie i banda uzbrojona za nasze miliardy w gaz, pałki i cały ten arsenał środków technicznych

    • 68 23

    • jo jo miliardy

      • 3 7

  • Do czego to doszło... (2)

    Obywatele lepiej znają i przestrzegają konstytucji niż politycy i ich polityczni sędziowie. Skoro wiemy, że najważniejszy akt prawodawczy kraju zezwala nam zarówno na prowadzenie działalności jak również oferuje szeroko pojęte swobody obywatelskie - to nie można nazwać naszego postępowania "obchodzeniem obostrzeń". My żyjemy i pracujemy w granicach przewidzianych prawem.

    • 81 13

    • Psychpoaci sami łamią prawo jak się tylko da, ale wmawiają ludziom, że to nie oni łamią prawo tylko ludzie którzy legalnie otwierają biznesy. Ktoś ma jeszcze wątpliwości, że obecnie panuje bolszewizm? Czyli z normalnego robimy wariata.

      • 13 1

    • Jest sie czym chwalic, dlatego

      Za granica Polak ma łatkę pijak i Kretacz. Dodatkowo mówią że dla polaka można dużo zrobić ale z Polakiem to już nic

      • 1 6

  • (8)

    Szara strefa ma się dobrze. Wszystko zeszło do podziemia. Bez kas fiskalnych, paragonów.

    • 115 4

    • I tak trzymać. (5)

      Nie karmić reżimu.

      • 31 8

      • Bo ich na to stać. Pozwolą otworzyć i dowalą podatki, parapodatki i pseudo podatki. Podatek solidarnościowy w większości wcale nie poszedł na niepełnosprawnych. Pieniądze z PPK i PPE też będą na bieżące pomysły rządu. Narodowy Ład odbierze wielu osobom pieniądze, które rząd rozdysponuje na zapewnienie sobie poparcia przy następnych wyborach.

        • 14 0

      • Państwo w Państwie

        ale tak będzie albo i już jest

        • 1 0

      • Tak, a z drugiej strony jak covid to do szpitala bez płacenia podatków. (2)

        Rozumiem przedsiębiorców, ale jest pandemia. Wbrew pozorom jest, dzisiaj jest pogrzeb osoby z mojej rodziny, więc wiem co piszę.
        Jeśli wszyscy zejdą do podziemia, to skąd będą podatki na edukację i służbę zdrowia? Oraz na programy plus i 13,14-te emerytury? O innych rzeczach nie wspominam.

        • 3 15

        • Niestety juz nie ma pieniedzy na ten socjal i od poczatku jedzie ten cyrk na kredyt.

          • 5 2

        • A może trzeba by było się pozbyć tych wszystkich socjali, pińcetplusów, czynastek, cztyrnostek i innych bzdur. Nagle może się okazać, że jest trochę kasy na pomoc dla przedsiębiorców. A tak to jest zakaz pokroju "nie, bo nie, i martw się sam".

          • 7 0

    • Było do przewidzenia..

      Tak trzymać. Te skorumpowane gnojki PIS-landerskie i lizydupcy BIG-Pharmy nigdy nie skończą swojej wojny przeciwko zwykłym ludziom, którzy mają prawo i obowiązek strzec swoich majątków przed ich złodziejskimi, bandyckimi zagrywkami

      • 17 4

    • i bardzo dobrze

      niedługo wszyscy zejdziemy do szarej strefy, bo na biało już nie opłaca się robić.

      • 2 0

  • 100% wina rZądu. (6)

    Przecież biznesy są pozostawione na pastwę losu. Nikt nie myśli o tym, że tym ludziom zabroniono wykonywać zawód. A bez dochodów (wielomiesięcznych) nikt się nie utrzyma na plusie. Rząd zupełnie nie potrafi sobie poradzić z handlem, gastro i usługami. Zamykają, otwierają, przedłużają - wszystko w wielkim chaosie i nieładzie. Chyba nawet najwięksi wyznawcy PiS to widzą, że coś jest nie tak. A za chwilę będziemy w jeszcze gorszym położeniu bo służba zdrowia w końcu się zapcha. Nic nie zostało przygotowane w czasie letnich wyborów, wtedy był czas żeby się przygotować na kolejne fale. Pomyśleć nad reżimem sanitarnym dla gastronomi. Pomyśleć o siłowniach i branży beauty. Niestety wtedy nie było na to czasu, bo wiadomo że trzeba wygrać wybory za wszelką cenę. Ciekawe co będzie w kolejnych miesiącach i jak bardzo Covid odciśnie piętno na gospodarce i Polsce? :(

    • 71 20

    • (1)

      Najwięksi wyznawcy Rządu łykają jak pelikany papkę podawaną przez TVP Sukces i klaszczą jak foki w cyrku. Dla nich rząd maluje idealnie pasmo sukcesów, wygranych bitew z wirusem. Jak nie wierzyć, gdy podają co pół godziny, że przeznaczono pracodawcom miliardy złotówek pomocy, pokazują lądujące maseczki i skrzynie z respiratorami, chwalą się stawianiem nowych szpitali pod chmurką, że szczepienia idą pełną parą, że wyprzedzamy w stawianiu własnej gospodarki na nogi całą Europę, a nawet Bangladesz. Czy ty też byś nie uwierzył, że rząd dba o nas jak żaden inny!? A że obcinają budżet samorządom, które będą musiały polikwidować swoje socjalne programy ,by się utrzymać, tego nikt nie widzi. Następnie powiedzą, że oni dają, a samorządy jedynie odbierają, więc trzeba je zlikwidować. I wszyscy będą tańczyć jak im rząd centralny zagra.

      • 12 4

      • a ty wczoraj się urodziłeś? kto ma władzę - ten ma wszystko
        i robi sobie co chce
        na pewno nie będzie słuchał głosu ludu - chociażby dlatego, że jest podzielony

        • 0 0

    • Z artykułu wynika, że Pan Łajno jeszcze gorszy.

      • 0 0

    • załatw szczepionki z unii

      • 1 0

    • Gastro i tak przez was padnie, bo (1)

      Obcokrajowcy nie mają zamiaru przyjeżdżać do Polski, twierdza że to wylegarnia koronawirusa

      • 4 3

      • To fakt, jedyni obcokrajowcy to nasi z UK, Szwecji, Niemiec itd na krótkich wakacjach.

        Jesteśmy w strefie niezbyt bezpiecznej, ryzyko zakażenia u nas jest spore. Mamy na to wpływ.

        • 0 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Które miasto było organizatorem głównych europejskich obchodów Europejskiego Dnia Morza w 2011 roku?

 

Najczęściej czytane