• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polacy mają swoje aparaty fotograficzne

Wioletta Kakowska-Mehring
26 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszym dziełem Marka Mazura jest drewniany aparat. Cały drewniany, od śrubki po sprężynkę. Tylna ścianka aparatu wykonana jest z dębowej deski pochodzącej z jachtu Generał Zaruski. Najnowszym dziełem Marka Mazura jest drewniany aparat. Cały drewniany, od śrubki po sprężynkę. Tylna ścianka aparatu wykonana jest z dębowej deski pochodzącej z jachtu Generał Zaruski.

Leica, Zorka, Nikon, Canon. A co z Filmą, Druhem, Ostrowidem, Bolesiem czy Widokiem? To też są aparaty fotograficzne, a do tego polskie. Bo trzeba wiedzieć, że Polska miała i ma dokonania w dziedzinie konstrukcji aparatów fotograficznych. Kiedyś udowadniał to Paweł Sobkowski, dziś - Marek Mazur, który właśnie zakończył pracę nad aparatem w całości wykonanym z drewna. W gdańskiej galerii Retro Kamera otwarto wystawę dokumentującą dokonania polskich konstruktorów.



Anna Bednarek, wnuczka Pawła Sobkowskiego z prawdopodobnie jedyny zachowanym egzemplarzem przedwojennego aparatu Widok. Anna Bednarek, wnuczka Pawła Sobkowskiego z prawdopodobnie jedyny zachowanym egzemplarzem przedwojennego aparatu Widok.
Na wystawie m.in. można było zobaczyć coś, co według wielu nie było już do zobaczenia, a mianowicie aparat Widok. Przed II wojną światową w prototypowej serii powstało około 100 tych aparatów, a wyprodukowano je w zakładzie Kamera Polska. Przez wiele lat wydawało się, że nie przetrwał żaden. Okazało się jednak, że jeden egzemplarz uratowano dzięki staraniom rodziny właściciela tego przedwojennego zakładu, czyli Pawła Sobkowskiego. To tam powstawały popularne w latach 30. aparaty Filma, tam pracowano nad konstrukcjami, które miały podbić rynek, czyli właśnie Widokiem czy Ostrowidem. Niestety, przeszkodziła wojna.

Paweł Sobkowski był fryzjerem, kupcem, aż w końcu został producentem aparatów fotograficznych. - Dziadka znam tylko z opowieści mamy. Urodziłam się już po jego śmierci. Wiedziałam, że robił aparaty, ale przez wiele lat nie miałam świadomości, że jest wielu ludzi, którzy tak to cenią - powiedziała Anna Bednarek, wnuczka Sobkowskiego, która na wystawie zaprezentowała prawdopodobnie jedyny zachowany aparat Widok. - Niestety, przygoda mojego dziadka z aparatami fotograficznymi zakończyła się wraz z rozpoczęciem wojny. Potem nastały nowe czasy. Z opowiadań mamy wiem, że ta starta była dla niego bardzo bolesna. Zakład był marzeniem życia, inwestycją, czymś co miało szansę się udać. Nie zostało nic.

Analogowy czy cyfrowy? Jaki aparat wolisz?

Dziś pamięć o Sobkowskim starają się zachować jego wnuki i prawnuki, m.in. prowadząc stronę www.kamerapolska.pl.

Wystawa w Retro Kamerze to wydarzenie, które nie powinno umknąć miłośnikom fotografii, ale przede wszystkim tym, których oprócz samego obrazu fascynuje narzędzie do jego wykonania, czyli aparat fotograficzny. Kiedyś zachwycał misterną konstrukcją, dziś stał się... dodatkiem do telefonu komórkowego. Choć - jak udowadnia Marek Mazur - aparat fotograficzny w przedmiocie o, wydawałoby się, zupełnie innym przeznaczeniu może dodać mu niezwykłości. Gdański konstruktor słynie bowiem z budowania miniaturowych aparatów w broszkach, piórach, nożu czy spinkach do koszuli. A nawet w pierścionku. Od tego zresztą się zaczęło, a właściwie od pewnego... zakładu.

- Założyłem się, że coś takiego skonstruuję. Udało się, stało się pasją i zmieniło moje życie - mówi Marek Mazur. - Od wielu lat zajmuję się czymś, co jest trudne do jednoznacznego określenia - wynika to z faktu niecodziennego połączenia rzeźby, metaloplastyki z mechaniką precyzyjną i optyką. Efektem tej kompilacji są miniaturowe aparaty fotograficzne.

Najnowszym dziełem pana Marka jest drewniany aparat, którego premiera odbyła się właśnie z okazji otwarcia wystawy. Cały drewniany, od śrubki po sprężynkę. Tylna ścianka aparatu wykonana jest z drewna, które było częścią jachtu Generał Zaruski. Marek Mazur dostał ten kawałek dębowej deski od remontujących jednostkę. Na wodzie już by się nie przydała, a tak pan Marek tchnął w nią "nowe życie". Nie sam, a z pomocą swojego syna, Michała Mazura, który wyrzeźbił w tym kawałku płynącego Zaruskiego, a płaskorzeźba ta stała się częścią aparatu. Obiektyw do tego drewnianego cuda też jest niezwykły, bo również z drewna, z soczewką wykonaną z bursztynu, czyli kopalnej żywicy drzew.

Co jeszcze można zobaczyć na wystawie? Aparaty przedwojenne, m.in. aparat Ostrowid i powojenne, czyli np. kolekcję kolorowych Alf. Prezentowane zbiory pochodzą z kolekcji Marka Mazura, Grzegorza Mehringa, trójmiejskiego fotografa i kolekcjonera oraz Marcina Łabędzkiego, również fotografa i kolekcjonera. Wystawa jest do obejrzenia w galerii Retro Kamera przy ul. Chlebnickiej 43/44 zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku i potrwa do końca roku.

Miejsca

Opinie (63) 3 zablokowane

  • Co to?? (3)

    Soczewka z bursztynu???? To kpina szkło poddawane jest specjajnym procesom i labolatoria twożą to za grube pieniącze i obiektywy składają się z kilku soczewek. To coś na miarę jarmarku zabawka dla dzieci. Czy ktoś widział zdjęcie z tego karmika?? Już by było głośno i chronione patentami. Bursztyn jest delikatny i kruchliwy warto zastanowić się nad ideą publikowania czegoś czy to zabawka czy coś godnego fotografi?

    • 2 11

    • bez tytulu

      Nic prostszego jak pojsc do Retro Kamery i dac sobie zrobic zdjecie aparatem z bursztynowym obiektywem,bedziesz zaskoczony maly czlowieku.

      • 0 0

    • Chłopie,

      fotografie sporządzone przy pomocy bursztynowej soczewki są poetyckie, nastrojowe. Zupełnie inny świat jawi się na nich. Ale to zauważy miłośnik fotografowania, swoisty poeta krajobrazu i nastroju. Czyli nie każdy.

      • 3 0

    • "twożą" "karmika" "kruchliwy" ???
      Skąd Ty się urwałeś?

      • 5 1

  • aparat

    mi się podoba taki soniaczek jak jest teraz do wygrania w konkursie media expert. ten okrąbły zamknięty w samym obiektywie

    • 0 1

  • wątpiący (1)

    "Wystawa jest do obejrzenia w galerii Retro Kamera i potrwa do końca roku" - to chyba jedyna galeria, w której nie ma sklepów (w co wątpię, bo po roku ta wystawa zniknie) wolałbym,żeby taka już została. W okresie mojego dzieciństwa były Galerie Sztuki, Obrazów itp.

    • 13 0

    • Zapraszam do Galerii Retro Kamera by się przekonać, że wystawa nie zniknie

      • 0 0

  • Jakosc artykulow na 3miasto

    Wychodzi bokiem matura zaliczona na 30%

    • 1 1

  • fajny MILFik

    Pani Ania Bednarek - mhmmm, zjawiskowa. Lepsze ujęcie byłoby tylko wówczas, jakby zapozowała z tym aparatem na golasa, zasłaniając nim swojego boberka; albo i nie...

    • 0 1

  • minus bo nie można sweet samo.ebki zrobić na fejsa!!

    jakie te polskie??? szacun dla pasjonatów...

    • 1 0

  • (3)

    "Anna Bednarek, wnuczka Pawła Sobkowskiego z prawdopodobnie jedyny zachowanym egzemplarzem przedwojennego aparatu Widok"

    - dobrze, że użyto zwrotu prawdopodobnie, bo ojciec w piwnicy ma takie dwa, także bez łachy..

    • 32 13

    • (2)

      Jasne... Mona Lisę też ma? I jajo Faberge?

      • 14 6

      • (1)

        Nie. Ma dwie Mona Lisa i cztery jaja :-)

        • 7 2

        • Takie rzeczy to tylko Borys Kossakowski - poeta, prozaik, recenzent, laureat Paszporty Polsatu..

          • 2 0

  • cieniasy (1)

    ja mam lustrzanke w mojej komórce,wymiata foty ze szok z zumem cyfrowym i stablizacja obrazu i kto mi wyskoczy?

    • 1 8

    • stabilizacja ci kiedyś padnie ;)

      i będzie zawód

      • 0 0

  • Samej wojny bym tu nie winił (7)

    Bardziej winna tu jest kolekcjonerska pasja sowietów. Trofiejne zegarki, rowery i aparaty fotograficzne jechały z Polski via Berlin do CCCP i pewnie tam w niejednej piwnicy można je odnaleźć nawet i dziś.

    • 30 7

    • (4)

      wolę Rosjanina który kradł że tak powiem prywatnie
      niż niemca który kradł i kradnie instytucjonalnie nadając swojej grabieży pozory legalizmu
      tego co nakradli niemcy na Polskiej Ziemi przez wieki nie odzyskaliśmy do dziś
      nawet tego namiastki

      • 9 12

      • No cóż... (2)

        Akurat Rosjanie kradli na naszych ziemiach bardzo instytucjonalnie - stworzono wręcz specjalne oddziały do wywożenia majątku do ZSRR. Rozmontowano i wywieziono ponad 1000 kompletnych fabryk i zakładów produkcyjnych, tysiące dzieł sztuki, tony precjozów... Kradli z nas równo - i Niemcy, i Rosjanie. Ani jedni, ani drudzy nigdy za to nie zadośćuczynili...

        • 30 1

        • Możesz wskazać źródlo?

          Chodzi mi o te fabryki. Jakie i ile oraz w jaki sposób wywożono i dokładnie w którym roku?

          • 0 2

        • Da!

          Ja Ruski! I to ja dał minusa!

          • 2 1

      • A ja uważam, że i jedni i drudzy to zwykli bandyci

        Jedni to prymitywy, drudzy biuraliści, ale mordowali jednakowo.

        • 20 1

    • gejluks synu czerwonoarmisty idź już na salę bo obiad w zol-u dają

      • 0 1

    • Czytałem ostatnio "Przez wojenną zawieruchę" Gorbaczewskiego. Książka średnia, ale wspomnienia czerwonoarmisty dotyczą m. in. tematu tzw. grabieży. Gorbaczewski opisuje, że po wkroczeniu na Dolny Śląsk, gdzie mieszkało sporo Niemców władze radzieckie wysłaly specjalną listę. Każde miasteczko niemieckie miało dostarczyć określoną liczbę aparatów leica, radioodbiorników itd.

      • 4 0

  • Gratulacje (1)

    Gratulacje Panie Marku taki aparat jest z pewnością jedynym na świecie arcy dziełem .
    Nie możemy się doczekać kolejnego pańskiego dzieła.

    • 13 0

    • może poloneta 2 z drewna? a potem satelitę reaktor atomowy? rakiętę na marsa? Też z drewna?

      polacy, myśl techniczna XXI w, z drewna... reszte nabędą w galerii, markecie u niemca portugalczyka hiszpana i francuza.

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W jednym z oddziałów Muzeum Narodowego w Zielonej Bramie znajduje się:

 

Najczęściej czytane