- 1 Pogadaj o książkach... przy piwie (48 opinii)
- 2 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 3 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (67 opinii)
- 4 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (18 opinii)
- 5 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
- 6 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
Podsumowanie festiwalu All About Freedom
27 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat)
Zakończyła się tegoroczna, filmowo-teatralna edycja gdańskiego festiwalu All About Freedom. Zmieniona formuła wymaga jednak dopracowania.
Tegoroczny All About Freedom trwał ponad tydzień. W porównaniu do poprzednich , program 6. edycji był znacznie uboższy. Główny nacisk położono na projekcje filmowe, których w gdańskim Multikinie wyświetlono aż piętnaście.
Jak co roku łączyła je tematyka szeroko pojętej wolności. I tak np. najnowszy film Xaviera Dolana "Na zawsze Laurence" w teledyskowej konwencji opowiadał o codziennym życiu transseksualisty, "Raj: Wiara" Ulricha Seidla w dosadny sposób pokazywał ludzkie życie zdeterminowane religią, a "Kumare. Guru dla każdego" był zabawną opowieścią o potrzebie kogoś, kto poprowadziłby nas przez życie za rękę. Większości projekcji towarzyszyły również momentami ciekawe dyskusje.
Organizator, Europejskie Centrum Solidarności, filmy dobrał ciekawie. Na pochwałę zasługuje wyodrębnienie bloku poświęconego wojnie, z poruszającymi filmami: "Wiedźma wojny" Kima Nguyena o wojnie w Afryce widzianej oczami dziecka oraz pokazującym kulisy życia w wojskowej bazie w Afganistanie "Armadillo. Wojna jest w nas" Janusa Metza Pedersena. Atrakcją części filmowej był przedpremierowy pokaz trzymającego w napięciu "Ostatniego piętra" Tadeusz Króla.
Zabrakło również - tak lubianej przez festiwalową publiczność - części muzycznej. Organizatorzy zrezygnowali z niej świadomie, ponieważ według nowej koncepcji na festiwal zamawiane będą premierowe projekty muzyczne poświęcone tematyce wolności. W tym roku jednak nie udało się podjąć współpracy z żadnym muzykiem.
Udało się natomiast zrealizować premierę sztuki "Re-Wolt", która okazała się wartościowym dopełnieniem tegorocznego festiwalu. Spektakl Weroniki Szczawińskiej to koprodukcja Europejskiego Centrum Solidarności i Instytutu Teatralnego im. Raszewskiego w Warszawie, kierowanego przez doskonale znanego w Trójmieście Macieja Nowaka.
Przedstawienie przybliża historię niedawno wyburzonych warszawskich Zakładów Wytwórczych Lamp Elektrycznych i Rtęciowych im. Róży Luksemburg. Autorka tekstu i zarazem aktorka spektaklu, Anna Wojnarowska, zrekonstruowała "codzienne życie" wytwórni na podstawie anonimowych wypowiedzi jej byłych pracownic. Dowiadujemy się więc jak wyglądał dzień pracownicy zakładu, kto dostawał do picia w zakładzie mleko, a kto śmietanę i poznajemy anegdotę o robotnicy, która przemycała lampy w pochwie, a gdy chciano ją zatrzymać "z towarem", wyskoczyła przez okno.
Opowiadana historia jest największym atutem przedstawienia, które poza nią oferuje zbiorowe gry i zadania ruchowe, przygotowane aktorom przez reżyserkę Weronikę Szczawińską. Na początku spektaklu każdy z aktorów ma swój własny powtarzany kod ruchów, które powtarza podczas wypowiadania fragmentu tekstu złożonego w strumień myśli, bez podziału na role. Później wszyscy układają ze swoich ciał rozmaite figury, np. imitują taśmę produkcyjną. To zresztą charakterystyczna dla Szczawińskiej metoda pracy nad tekstem, którą - z całym absurdem mniej lub bardziej inspirowanych treścią sztuki działań aktorskich - można przyjąć lub całkowicie odrzucić. Nie ma tu miejsca na indywidualne kreacje czy psychologizm. Jest za to odważna i konsekwentna, choć dyskusyjna próba "ogrania" tekstu za pomocą ciała aktora.
W "Re-Wolcie" na pierwszym planie pozostaje interesująco opisana historia zakładu produkcyjnego, jak wiele innych działającego przez prawie cały XX wiek. Tyle, że ta fabryka - w odróżnieniu np. od stoczni, gdzie zawsze dominowali mężczyźni - była zakładem niemal wyłącznie żeńskim. To ciekawy punkt odniesienia i dobre uzupełnienie całego All About Freedom o kobiecy punkt widzenia PRL-u.
Spektakle
Wydarzenia
Zobacz także
16 października 2012
(10 opinii)
Opinie (19) 1 zablokowana
-
2012-10-28 11:13
Poczekajmy na recenzje Guldy w GW
- 2 2
-
2012-10-28 12:20
A mi się podobało, fakt, brakowało mi wydarzeń około festiwalowych - wystaw czy koncertu albo chociaż jakiejś debaty, ale trudno, może z czasem coś się w tym temacie ruszy. Sam spektakl bardzo przyjemny, większość filmów też. Ostatnie piętro ciekawe:)
- 1 3
-
2012-10-28 18:11
Jutro jak ECS przyjdzie do pracy to w czynie społeczny pojawi sie trochę pozytywnych postów o festiwalu (1)
- 6 1
-
2012-10-28 21:42
takiś ty fan ecs, jak zwykły troll
- 0 1
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.