- 1 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (62 opinie)
- 2 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
- 3 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (21 opinii)
- 4 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 5 A może to zobaczysz w ten weekend? (17 opinii)
- 6 Ten spektakl nie jest atakiem na kościół (61 opinii)
Po prostu to zagraj. Trwa Gdański Festiwal Impro "Podaj Wiosło"
Gdański Festiwal Impro "Podaj Wiosło" obchodzi w tym roku mały jubileusz, bo to piąta odsłona imprezy, która rozwija się z roku na rok. Dlatego "Wiosłu" dla dorosłych towarzyszy też "Wiosełko" dla dzieci. Jak co roku, improwizatorzy w Miejskim Teatrze Miniatura bawią publiczność do łez, serwując abstrakcyjne żarty, intrygujące skojarzenia i humor, niekoniecznie najwyższych lotów.
Pierwsza odsłona imprezy dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym rozpoczęła się już w czwartek 7 kwietnia (wtedy z impro mierzyli się m.in. aktorzy Teatru Miniatura w Gdańsku, którzy swoją "ImproLalę" grają repertuarowo). Improwizacje dla dzieci wymagają czego innego niż te dla dorosłych, w których bardzo często pojawia się podtekst erotyczny i abstrakcyjne sytuacje, których dzieci po prostu nie rozumieją. Przekonała się o tym choćby opolska Grupa To Mało Powiedziane, która zaproponowała uproszczoną abstrakcyjną grę w "Dyrygenta" o kręceniu filmu, tracąc uwagę dzieci, zdobytą wcześniejszym, udaną fabularyzowaną bajką z motywem wędrówki, w której bohaterowie wyruszyli w poszukiwaniu przyjaciół.
Jaki jest sekret udanego impro dla dzieci? Zaproszenie ich do wspólnej zabawy. Im więcej interaktywnych zdarzeń z dziećmi (np. wykorzystanie dzieci jako kamienie-śmieszki czy ptaszki w występie Grupy To Mało Powiedziane albo marchewki, kwiatki i jurorzy konkursu muzycznego w ImproBaji grupy Peleton z Gdańska) tym lepiej dla improwizacji, która dzięki temu angażuje dzieci i sprawia im większą frajdę. Warto też pobudzić dziecięcą wyobraźnię jakimś atrybutem, jak nakrycie głowy, co (znajdując zresztą licznych naśladowców) zapoczątkowali w Polsce pionierzy impro dla dzieci - gdański Peleton, z mającym świetnym kontakt z małymi widzami Wojciechem Tremiszewskim na czele.
Impro zawsze inne
Wojciech Tremiszewski po południu wcielił się w rolę gospodarza pierwszego wieczoru "Podaj Wiosło", zainaugurowanego symbolicznym przekazaniem sobie wiosła (a ściślej rzecz ujmując trzech wioseł) przez publiczność. Ta już w piątek 8 kwietnia wypełniła większość widowni dużej sceny Teatru Miniatura w Gdańsku, gdzie impreza odbywa się od początku swojego istnienia. Ponieważ organizatorzy "Podaj Wiosło" uważnie śledzą trendy impro w Polsce, pierwszy dzień "dorosłej" imprezy oddali duetom, które wybiły się z różnych grup impro za samodzielność. Jako pierwszy na scenie zaprezentował się Abordaż we Dwie (Małgorzata Różalska i Wiola Walaszczyk), wyjątkowo w tercecie z krakowianinem Michałem Leją. Jak to z impro bywa, każdy występ musi być inny - dużo zależy od sugestii publiczności, pomysłów improwizatorów i energii, jaką ma improwizowana scena. Siłą rzeczy nie wszystko się udaje - na program "Selfie" w wykonaniu poszerzonego Abordażu we Dwie, poza intrygującym początkiem z bardzo energetycznym tańcem, warto spuścić zasłonę milczenia.
Później na bardzo poważną, pełną dramatycznych zwrotów akcji, długą formę zdecydowały się Dwie Siostry (Katarzyna Chmara i Alicja Dobrowolska), które opowiedziały widzom o trudnych relacjach pomiędzy wychowywanymi razem siostrami, jednak - jak się okazało - nie związanymi ze sobą więzami krwi. Obie improwizatorki wcielały się w rozmaitych bohaterów i bohaterki rodzinnego dramatu, prowadząc występ do udanej, zaskakującej puenty. Natomiast Antymateria, mieszany duet z Wrocławia (Dobrosława Bela i Paweł Kukla) zdecydowała się pod wpływem sugestii widzów rozegrać "Teorię strun" równolegle w podwałbrzyskiej sztolni, gdzie poszukiwali Złotego Pociągu, w radomskim prosektorium, w którym kierowca karawanu okazał się balsamistą-pasjonatem i zarazem specjalistą od makijażu pośmiertnego oraz w kurniku, w którym w otoczeniu kur niosek rozegrał się dramat z życia bezdzietnego małżeństwa.
Młodsi panowie dwaj skradli show pozostałym
Jednak wieczór należał do Dwóch Panów z Wrocławia (Artur Jóskowiak i Mateusz Płocha), którzy rozpoczynając od hasła "liposukcja", brawurowo sportretowali związki damsko-męskie i same kobiety przez pryzmat postrzegania przez nie mężczyzn. Opowieść, nawet gdy zabrnęła w ryzykowne rejony odważnych fantazji erotycznych i przeniosła się do mieszkania jednego z bohaterów, w celu wprowadzenia ich w życie, nie osunęła się w banał czy wulgarną obsceniczność. Zasługa w tym przede wszystkim obu improwizatorów, którzy zaprezentowali przy okazji niezły warsztat aktorski. Aktorzy zebrali w zamian zasłużoną burzę oklasków.
Pierwszy dzień festiwalu zakończyły Improigrzyska w klubie festiwalowym, w których wzięli udział improwizatorzy z młodych (wiekiem ich uczestników lub stażem wspólnej gry w tym składzie) grup impro: Innymi Słowy z Lublina, Improbrać z Poznania oraz dwa krakowskie składy - So close i Sic!. Każda z nich ujawniła potencjał w swoich grach. So close zapamiętać warto ze śpiewanego "Barmana", Imbrobrać rozbawiła "Wywiadem od tyłu", grupa Innymi Słowy nieźle wypadła w "Stop/Zmień", a improwizatorzy z Sic! z wdziękiem poradzili sobie z zadaniem dodatkowym - ucieczką zwierząt z ZOO. Pomimo później pory, sala w Klubie Muzycznym Dobry Wieczór pękała w szwach.
Co nas jeszcze czeka na "Podaj Wiosło"?
Kto nie dotarł do Teatru Miniatura ani klubu festiwalowego w piątek, ma na to szansę w sobotę i niedzielę. 9 kwietnia o 15 kilkulatkowie emocjonować się będą "Skrzynią pełną tajemnic". Zaś o godz. 17 białostocki Żbik przy udziale publiczności przygotuje pilotażowy odcinek nowego serialu komediowego. Po nich scenę opanuje Siedem Razy Jeden z Zielonej Góry ze swoim programem "Sensacje", inspirowanym programem "Sensacje XX wieku". Po przerwie, o godzinie 19:30, wystąpią Narwani z Kontekstu z Wrocławia w brato- i siostrobójczej "Wojnie domowej". Po nich wystąpią weterani "Podaj Wiosło" - Ad Hoc z Krakowa, obecni na każdej dotychczasowej edycji tej imprezy. Jak zapowiadają, ich występ powstanie "ad hoc" i nie ma jeszcze nazwy. Będzie też Narwani Talk Show, w którym będzie okazja skomentować wydarzenia w Polsce i na świecie, a pomogą w tym goście specjalni - Abelard Giza i Kacper Ruciński.
W nocnej odsłonie imprezy (godz. 22:30) 9 kwietnia w klubie festiwalowym zaprezentuje się Kuba Śliwiński w Śliwka Show z programem "Diabeł z pudełka". Po nim sceną klubu Dobry Wieczór zawładnie nowy król disco polo - Mariush, w którym niektórzy rozpoznają Szymona Jachimka. W niedzielę 10 kwietnia o godz. 17 stawią się Przyjezdni z Warszawy ze swoją "Wielką improwizacją". Potem publiczność rozgrzeje gdański Peleton, który w programie "No telep" zaprezentuje tajemniczy spektakl - skoro nazwa występu to czytana wspak nazwa grupy, to można liczyć się dosłownie ze wszystkim. Zaś o godz. 19:30 nastąpi kulminacja imprezy - Grand Final z udziałem reprezentantów każdej z występujących grup, którzy wspólnymi siłami stworzą wyjątkowy zespół impro.
Bilety w cenie 35 zł (normalny) i 25 zł (ulgowy) na pojedynczy blok danego dnia. Karnety na wszystkie wydarzenia festiwalu - 150 zł (normalny) i 120 zł (ulgowy). Bilety na spektakl dla dzieci w cenie 10 zł.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (5)
-
2016-04-10 10:15
(2)
Żadni z nich aktorzy, ale impreza ma fajny klimat. A samo impro generalnie jest spoko.
- 1 1
-
2016-04-12 12:22
A jaka jest definicja aktora?
- 0 0
-
2016-04-11 12:24
Niektórzy wykształcenie aktorskie mają
- 0 0
-
2016-04-11 17:26
Sprostowanie
Abordaż pokazał, że nie trzeba robić tego co wszyscy. Naginali zasady i to była wartość występu. Inne grupy grały licearne historie i nie mówię, że były złe, ale mówię, że to coś innego i warto o tym pisać, a nie -nieznając się tak oceniać. To nie rola dziennikarza.
- 0 0
-
2016-04-10 10:20
Jak zawsze było śmiesznie :)
dziękuję za tę imprezę, fajne oderwanie od rzeczywistości
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.