• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pląska, Brel i Chopin, czyli studenci mają głos

Łukasz Rudziński
30 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Przed duetem Iga Drzymkowska i Krystian Krewniak jeszcze sporo warsztatowej pracy nad wykonaniem spektaklu "Pląska". W spektaklu może wziąć udział aż pięć różnych par aktorskich. Przed duetem Iga Drzymkowska i Krystian Krewniak jeszcze sporo warsztatowej pracy nad wykonaniem spektaklu "Pląska". W spektaklu może wziąć udział aż pięć różnych par aktorskich.

Scena Studencka w Gdyni to przestrzeń ludzi młodych. Oprócz gospodarzy - studentów Studium Wokalno-Aktorskiego im. Baduszkowej w Gdyni - swoje dokonania prezentują tu również początkujący artyści z innych uczelni. Pokaz możliwości studentów Akademii Muzycznej (28-29 kwietnia) rozłożony został na trzy części.



To czego brakuje w "Pląsce" bez trudu udało się wyrazić młodym artystom w recitalu piosenek Jacquesa Brela - "Miłość i więcej nic". To czego brakuje w "Pląsce" bez trudu udało się wyrazić młodym artystom w recitalu piosenek Jacquesa Brela - "Miłość i więcej nic".
Twórczość studencka często spychana jest na margines i nie jest traktowana zbyt poważnie. Z jednej strony trudno uznawać studentów za profesjonalistów, skoro większość z nich stawia dopiero swoje pierwsze sceniczne kroki. Z drugiej strony, ciężko walczyć z obiegową opinią, że to aktywność środowiskowa, niedojrzała, skierowana raczej do kolegów, koleżanek i bliskich niż szerokiej publiczności.

Ze stereotypem "początkującego artysty" od niedawna mierzy się Centrum Kultury w Gdyni. Dlatego spektakle Sceny Studenckiej są biletowane a żakowskie pokazy poprzedzone są wstępem konferansjera, w rolę którego podczas występów studentów gdańskiej Akademii Muzycznej wcielił się koordynator Sceny Studenckiej, Piotr Plichta. Trzy spektakle pokazane w CK Gdynia tuż przed majówką pozwalają poznać początkujących artystów w różnym repertuarze.

Jak reagujesz na sztukę studencką?

Spektakl "Pląska", przygotowany przez studentów Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Gdańsku o specjalności musical, to komedia absurdu - on i ona w niby-wnętrzu mieszczańskiego salonu. Pozornie niezobowiązująca rozmowa przy herbacie i porannej toalecie, nabiera coraz bardziej absurdalnych, maniakalnych wręcz wymiarów. Widać rękę reżyserki i pedagoga Akademii Muzycznej - aktorki Joanny Bogackiej, która buduje dramaturgię w podobny sposób jak w offowych produkcjach Teatru Atelier, w których zdarzało jej się brać udział (przeważnie z bardzo dobrym skutkiem). Niestety jej podopiecznym bardzo daleko do swojej pedagog.

Krystian Krewniak częściej wykrzykuje swoje kwestie niż je wypowiada, popadając w tani afekt. Z kolei jego partnerka Iga Drzymkowska nie może pozbyć się irytującego, nerwowego śmiechu nawet w najbardziej dramatycznych momentach swojej roli. Oboje są przerysowani i nieautentyczni, przez co groteska zawarta w tekście Jean-Claude Carrière nabiera cech karykaturalnych. Reżyserka przyznała po pokazie, że par aktorskich gotowych do wykonania tej sztuki ma pięć, ale właśnie duet Drzymkowska - Krewniak wylosował występ podczas premiery. Spektakl więc za każdym razem (na szczęście) może mieć nieco inne oblicze.

Znacznie lepiej ci sami studenci wypadli w recitalu piosenek Jacquesa Brela o wymownym tytule "Miłość i więcej nic...". Tym razem wystąpili w pełnym, 10-osobowym składzie, z doskonale znanym sobie repertuarem, wykonywanym w nieco modyfikowanym kształcie od trzech lat. Młodzi artyści udowodnili, że nostalgiczne, poetyckie piosenki Brela wciąż nie tracą na aktualności i nie trzeba Edyty Górniak ani Katarzyny Groniec, by wydobyć z nich to, co jest ich największą wartością - prawdę.

Koncert złożony z utworów zbiorowych (na otwarcie i zamknięcie recitalu) i indywidualnych miał kilkoro bohaterów. Popisy wokalne rozpoczął Maciej Glaza, najlepiej śpiewający wśród męskiej części zespołu. Odważny, brawurowy "Amsterdam" Igi Drzymkowskiej przyćmiła tylko Monika Tyburska swoim bardzo intymnym, emocjonalnym wykonaniem "Nie opuszczaj mnie", jednego z najpiękniejszych songów Brela.

Ostatnie prezentowane podczas dwudniowego przeglądu przedstawienie, "I like Chopin" na podstawie jednoaktówki Cezarego Harasimowicza, przygotowali studenci Akademii Muzycznej w Gdańsku specjalizujący się w śpiewie solowym, pod okiem reżysera Grzegorza Chrapkiewicza. Najpierw raczej słuchamy niż oglądamy pieśni Fryderyka Chopina, w których najciekawiej zaprezentowały się pianistka Aleksandra Dąbrowska oraz bardzo obiecująca, wszechstronna śpiewaczka Karolina Karcz.

Potem na scenie wbiega szef firmy fonograficznej, Michał (Rafał Sambor), rozganiając muzyczne towarzystwo. Po chwili przychodzi do niego zakompleksiony, wrażliwy artysta - Fryderyk (Paweł Kominek), który usiłuje dogadać się przedstawicielem dużej firmy i zainteresować go swoimi nutami. Niezbyt odkrywcza wariacja na temat wizyty Chopina w dzisiejszych czasach, nabiera kolorytu dzięki nakreślonym przez reżysera kontrastom i sprawnie odegranym przez duet: Sambor - Kominek aktorskim etiudom. W pamięci pozostaje zwłaszcza postać nadużywającego francuskich słówek Chopina, z wdziękiem grana przez Pawła Kominka.

I satysfakcja, że Scena Studencka nie jest studencka tylko z nazwy.

Miejsca

Opinie (14) 2 zablokowane

  • A może jakieś foty ze wszystkich dni, ze wszystkich prezentowanych przedstawień?
    (trochę "po macoszemu" potraktowany temat)!!!

    • 0 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Która książka Stanisławy Fleszarowej - Muskat była inspiracją do powstania filmu "Miasto z morza"?

 

Najczęściej czytane