• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Piekło w rodzinie. "Bóg mordu" Teatru Miejskiego

Łukasz Rudziński
15 stycznia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Dwie pary małżeńskie w rodzicielskich zapasach sprowokowanych przez własne dzieci to punkt wyjścia "Boga mordu". Sztuka Yasminy Rezy jest przykładem rzadko spotykanej w teatrze inteligentnej, błyskotliwej komedii. Dwie pary małżeńskie w rodzicielskich zapasach sprowokowanych przez własne dzieci to punkt wyjścia "Boga mordu". Sztuka Yasminy Rezy jest przykładem rzadko spotykanej w teatrze inteligentnej, błyskotliwej komedii.

Głównym atutem pierwszej w tym roku premiery Teatru Miejskiego - "Boga mordu" - jest znakomity tekst Yasminy Rezy, z którym przeważnie zwycięsko mierzą się aktorzy Miejskiego. Komediodramat rozpisany na dwa małżeństwa jest zgrabnym, zabawnym przedstawieniem, pozbawionym ambicji ukazywania sztuki przez wielkie "S".



Pod powierzchowną sympatią małżeństwa Reille do państwa Houllié kryje się poczucie wyższości. Kobieca solidarność tym razem umożliwia jedynie krótkotrwałe sojusze. Na zdjęciu Elżbieta Mrozińska (z lewej) i Monika Babicka. Pod powierzchowną sympatią małżeństwa Reille do państwa Houllié kryje się poczucie wyższości. Kobieca solidarność tym razem umożliwia jedynie krótkotrwałe sojusze. Na zdjęciu Elżbieta Mrozińska (z lewej) i Monika Babicka.
Panowie (od prawej: Michel Houllié, czyli Bogdan Smagacki i  Alain Reille, czyli Szymon Sędrowski) bez względu na to, ile ich dzieli, przy odrobinie dobrego alkoholu zawsze są w stanie znaleźć wspólny język. Panowie (od prawej: Michel Houllié, czyli Bogdan Smagacki i  Alain Reille, czyli Szymon Sędrowski) bez względu na to, ile ich dzieli, przy odrobinie dobrego alkoholu zawsze są w stanie znaleźć wspólny język.
Państwo Reille starają się być taktowni, po incydencie, w którym ich syn wybił koledze zęby. Język dyplomacji z pewnością nie należy jednak do tych, który opanowali do perfekcji. Państwo Reille starają się być taktowni, po incydencie, w którym ich syn wybił koledze zęby. Język dyplomacji z pewnością nie należy jednak do tych, który opanowali do perfekcji.
Niefortunny wypadek, przemyślana zemsta po odrzuceniu z grupy, czy zwyczajna bezmyślność popchnęła Frédérica do rozbicia twarzy i wybicia przednich zębów swojego kolegi, Daniela? Tego z "Boga mordu" Yasminy Rezy się nie dowiemy, bowiem zaaranżowane przez rodziców obu jedenastolatków spotkanie po tym incydencie szybko przerodzi się w gęste od żalu i pretensji małżeńskie piekiełko. I to dwóch małżeństw jednocześnie.

Do Véronique i Michela Houllié przychodzą państwo Annette i Alain Reille, chcąc spisać stosowne oświadczenie na użytek towarzystwa ubezpieczeniowego. Niełatwo jednak uzgodnić stanowiska, gdy od kłótni tylko jeden krok.

Napisana w 2006 roku sztuka Rezy w bardzo krótkim czasie zrobiła zasłużoną karierę - pokazano ją w Londynie, na Broadwayu i co roku przybywa kilkadziesiąt nowych premier tego tytułu w wielu krajach Europy (gdyński spektakl jest ósmą polską realizacją tytułu w ciągu niespełna dwóch lat od polskiej prapremiery). Swoją popularność dramat zawdzięcza także Romanowi Polańskiemu, który jeszcze podczas aresztu domowego w szwajcarskim Gaastad pracował z autorką tekstu nad scenariuszem swojego ostatniego filmu "Rzeź", z udziałem m.in. Jodie Foster i Kate Winslet, zrealizowanego właśnie na podstawie tej sztuki.

Reżyser gdyńskiego spektaklu, Tomasz Man, postawił na inscenizacyjny minimalizm i wierne odwzorowanie realiów sztuki. Na scenie foyer Teatru Miejskiego ustawionych zostaje zaledwie kilka obitych skórą żółtych ław, wazon z tulipanami, kilka książek (scenografia Anetty Piekarskiej-Man). Wraz z rozwojem akcji na scenie pojawią się kilka innych rekwizytów, m.in. suszarka.

Tomasz Man koncentruje się na rozczytaniu intencji i motywacji bohaterów - dlatego małżeństwo Reille, rodzice krnąbrnego Frédérica, od pierwszych chwil są cyniczni, a wizytę u państwa Houllié traktują ze złośliwą, pełną wyższości rezerwą. Z kolei Véra i Michel Houllié dbają o właściwy w ich mniemaniu wydźwięk zdarzenia - w którym jedno z dzieci jest katem, drugie niewinną ofiarą, co podkreślają na każdym kroku, doprowadzając temperaturę wzajemnych kontaktów do stanu wrzenia.

Po dość niemrawym, konwencjonalnym początku spektakl zaczyna nabierać tempa, gdy rozmowa z tematu nieszczęśliwego zajścia między dziećmi przenosi się na sferę prywatną, począwszy od historii chomika wypuszczonego na wolność. Z małych dziwactw i codziennych natręctw, zawierających wiele refleksji na temat współczesnego świata, Reza zbudowała sztukę stanowiącą świetny sprawdzian aktorskiego warsztatu.

Przekonujący, jako ojciec-pracoholik zaniedbujący żonę, a wyczulony na każdą wibrację swojego telefonu komórkowego jest Szymon Sędrowski, sceniczny Alain Reille. Najlepsza rola w "Bogu mordu" to jednak Michel Houllié Bogdana Smagackiego - początkowo oschły, konkretny, wręcz "zasznurowany", ale z czasem coraz bardziej choleryczny, szyderczy i sfrustrowany sprzedawca, razem z żoną Véronique (Elżbieta Mrozińska) potrafi stworzyć prawdziwe piekło na ziemi. Nic dziwnego - histeryczna natura rozdygotanej emocjonalnie artystki-idealistki wyprowadziłaby z równowagi każdego.

Od tej trójki niespodziewanie odstaje "czwarta do brydża" - Monika Babicka jako Annette Reille fałszywą słodyczą idiotki stara się pokryć zażenowanie sytuacją, w jaką wdał się syn jej bohaterki, ale Annette do końca przedstawienia pozostaje w cieniu wymienionej trójki jako jednowymiarowa, przerysowana, sztuczna błyskotka w rękach męża.

Gdyński "Bóg mordu" świetnie wpisuje się profil gdyńskiej sceny, jaki chce w tym teatrze wprowadzić dyrektor Krzysztof Babicki - prezentowania dobrej rozrywki na określonym poziomie, bez rynsztokowego rechotu ani tanich, farsowych zagrań pod publiczkę. To propozycja w sam raz na miły wieczór z komedią z wyższej półki.

Spektakl

6.9
137 ocen

Bóg mordu

komedia

Miejsca

Spektakle

Opinie (21)

  • PLAKAT

    Nie widziałem jeszcze spektaklu, nie będę więc o nim pisał (chociaż w dzisiejszych czasach to niezbyt popularna zasada). Uważam natomiast że plakat jest koszmarny. Kiedyś do spektakli w Miejskim projektowano ciekawe, niesztampowe, prawdziwie teatralne plakaty. To "coś", jest niestety tylko marną zabawą w "fotoszopie". Jak mawiał klasyk - "nie idźcie tą drogą!"

    • 5 0

  • teatr to przezytek

    nawet duety rodzinne aktorskie tego nie zmienia

    • 0 4

  • ilość opinii

    na trojmiasto.pl to zawsze ściema. niegdy realnie nie ma tylu opinii, co jest napisane! spektakl do piachu!

    • 2 3

  • wybieram sie na spektakl mam nadzieje ze nie beda to stracone pieniadze

    • 0 1

  • Polecam

    Dziękujemy za świetny wieczór i miłą pogawędkę po spektaklu:).Pozdrawiamy z Wejherowa ! A&J

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Największe zbiory muzealne w dziedzinie archeologii morskiej posiada:

 

Najczęściej czytane