- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (15 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 4 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
- 5 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
- 6 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
Penderecki a cappella - twórczość mistrza w pigułce
W sobotni wieczór w gdańskim Dworze Artusa Polski Chór Kameralny wykonał 10 kompozycji Krzysztofa Pendereckiego. Zobacz naszą relację z koncertu.
W sobotni wieczór w Dworze Artusa Polski Chór Kameralny pod dyr. Jana Łukaszewskiego wykonał dziesięć kompozycji Krzysztofa Pendereckiego. Choć spod pióra mistrza wyszło znacznie więcej utworów a cappella, w programie znalazło się wszystko to, co najważniejsze, najbardziej reprezentatywne i kluczowe. Gdańscy chórzyści natomiast po raz kolejny pokazali, że w pełni zasługują na tytuł "wokalnego Stradivariusa", oczarowując słuchaczy zarówno pięknym brzmieniem jak i interpretacjami.
Krzysztofa Pendereckiego i Polski Chór Kameralny od lat łączą bliskie relacje. Zarówno kompozytor jak i Jan Łukaszewski podkreślają, że ich znajomość z relacji czysto zawodowych przerodziła się w przyjaźń. To właśnie gdańscy chórzyści, jako jedyny zespół na świecie, nagrali wszystkie kompozycje a cappella Krzysztofa Pendereckiego. Do Jana Łukaszewskiego trafiają natomiast rękopisy nowych utworów, jeszcze przed premierami, a Polski Chór Kameralny ma przywilej wykonania ich natychmiast po prawykonaniu.
Sam mistrz nie ukrywa, że Łukaszewski zna jego twórczość a cappella lepiej niż on sam. Ma również pełne zaufanie jeśli chodzi o poziom wykonania i interpretację. Przed koncertem Krzysztof Penderecki powiedział mi, że choć nie był na całej próbie, to i tak wie, że "to będzie świetne". Miał stuprocentową rację.
Program zdominowały kompozycje religijne, aczkolwiek znalazły się w nim również pastorałki i utwory świeckie. To jednak, co najistotniejsze, rozgrywało się w warstwie muzycznej. Jan Łukaszewski wybrał utwory różnorodne stylistycznie, dzięki czemu mogliśmy podziwiać całe bogactwo środków kompozytorskich, przejrzystą formę oraz finezyjną fakturę. Mnie urzekła harmonia - niesamowite współbrzmienia, piony akordowe, klastery, które dzięki precyzji wykonawców przyprawiały o dreszcze, wzbudzając zachwyt zarazem. Dzięki tłumaczeniom tekstów, które znalazły się w programach, mogliśmy również zagłębić się w fascynującą retorykę muzycznej wypowiedzi.
Koncert rozpoczęło wykonanie "Psalmu 3", o języku muzycznym nawiązującym do ormiańskich liturgicznych śpiewów modalnych, ubogaconym współczesną harmonią - dzięki zaśpiewom solistów mogliśmy poczuć się niemalże jak w ormiańskim monasterze. Nieco inne stylistycznie, aczkolwiek również nawiązujące do tradycji Wschodu, były utwory "Iże Cheruwimy" oraz "Alliłuja, aszcze i wo grob". W programie znalazła sie też monumentalna "Missa Brevis", której prapremierowego wykonania dokonał Polski Chór Kameralny niemal dokładnie trzy lata temu, również w Dworze Artusa.
Wykonane na zakończenie koncertu "Kaczka Pstra" oraz "My też Pastuszkowie" nie tylko zachwyciły, ale i rozbawiły publiczność swoim żartobliwych charakterem oraz elementami onomatopeicznymi.
Po zakończonym występie publiczność natychmiast poderwała się z miejsc, nagradzając wykonawców zasłużonymi i niekończącymi się brawami. Po bisie głos zabrał mistrz:
- Nie wiem, czy państwo poznają, ale to jest również moja muzyka - zażartował Penderecki, przytaczając anegdotę związaną z powstaniem jego przepięknej Arii.
Utwór ten, jak wyjaśnił kompozytor, powstał w odwecie za słowa krytyka, który twierdził, że zafascynowany wówczas modernizmem, Penderecki nie umiałby stworzyć nic tonalnego. Tak powstała wokaliza, którą po latach kompozytor włączył do cyklu "Trzy utwory w dawnym stylu".
Sobotni koncert pokazał, że Penderecki słusznie darzy Jana Łukaszewskiego bezgranicznym zaufaniem. Polski Chór Kameralny wykonał kompozycje mistrza z wielką precyzją i emfazą. Jak zwykle. Zespół pokazał tym samym, że w pełni zasługuje na miano "wokalnego Stradivariusa", jak zwykł go nazywać prowadzący sobotni koncert, Konrad Mielnik.
Ja bardziej przyrównałabym Polski Chór Kameralny do oliwskich organów, w których każda z piszczałek jest wyjątkowa, ale wspólnie tworzą jednorodny, spójny barwowo organizm. Jan Łukaszewski jest natomiast organistą, który potrafi ze swojego instrumentu wydobyć to, co najpiękniejsze i najbardziej wartościowe.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (12)
-
2016-01-31 09:45
Wspaniały koncert!
Ważne wydarzenie na skalę ogólnopolską - cieszę się, że mogłam tam być
- 11 0
-
2016-01-31 09:56
muzyka połączyła (3)
demokratę Pendereckiego z Pisowcem Łukaszewskim.
- 5 11
-
2016-01-31 10:37
z całym szacunkiem,
Ale serio nie mają znaczenia poglądy polityczne muzyków, tylko jajką muzykę robią. A koncert był arcydziełem!
- 10 1
-
2016-01-31 20:20
Słabe
Weź pan dechę i walnij się w łeb!
- 0 0
-
2016-02-08 11:14
polityka wszędzie musi dominować? czy piękno muzyki i śpiewu ?
To niegrzeczne-polityka w muzyce? Nieładnie!
- 0 0
-
2016-01-31 10:14
przepiękny koncert!
- 9 0
-
2016-01-31 10:34
koncert świetny! genialne wykonanie! (1)
Szkoda tylko, że dwóch przygłupów ciągle robiło zdjecia, tak, że trzaski migawki nie dawały się zająć muzyką.Skandal, takie rzeczy tylko u nas...
- 12 2
-
2016-01-31 14:09
O dziwo te przygłupy były najwyraźniej wynajęte przez artystów. Nie kumam, nie przeszkadza to im? Publiczności przeszkadza
- 3 0
-
2016-01-31 18:22
Sprostowanie
W tej anegdotce zarzucono Pendereckiemu, że nie potrafi napisać czegoś tonalnego, a nie "ładnego"... :) Po czym napisał wokalizę w pół godziny.
Odpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.
- 4 0
-
2016-01-31 18:59
(2)
Wspanialy koncert. Szkoda tylko, ze zespol przygotowuje sie do koncertow podobno w uwlaczajacych warunkach! Nie moge tego jakos zrozumiec, bo pewnie niezle inkasuje za takie konc.jak np.z Pendereckim, no i rozslawia Gdansk. I gdzie tu logika
- 3 2
-
2016-01-31 20:24
Niestety (1)
Z tego co wiem to organizacja takiego koncertu sporo zespół kosztuje i nie zarabiają na tym!
- 1 0
-
2016-01-31 22:29
potrzeba sponsorow
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.