• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oddać, sprzedać, wyrzucić? Co zrobić z niechcianymi książkami?

Aleksandra Lamek
26 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Jeśli egzemplarze, których chcemy się pozbyć, są w dobrym stanie i dysponujemy sporą liczbą nowych tytułów, a przy okazji chcemy zarobić parę groszy, możemy udać się do antykwariatu. Jeśli egzemplarze, których chcemy się pozbyć, są w dobrym stanie i dysponujemy sporą liczbą nowych tytułów, a przy okazji chcemy zarobić parę groszy, możemy udać się do antykwariatu.

Chyba każdy z nas, nie licząc nałogowych bibliofili-zbieraczy, których mieszkania przypominają antykwariat, stanął kiedyś przed dylematem: co zrobić z niepotrzebnymi książkami? Możliwości jest wiele i - co bardzo ważne - większość z nich gwarantuje, że niechciane przez nas egzemplarze trafią do osób, które dadzą im "drugie życie".



Są tacy, dla których literatura to hobby i nie wyobrażają sobie mieszkania bez choćby jednego wielkiego regału zastawionego od góry do dołu książkami. Dla innych - to kwestia estetyki, bo przecież nic tak nie upiększa salonu jak ładna biblioteczka ożywiająca wnętrze kolorowymi grzbietami okładek. Są też tacy, którzy wchodzą w ich posiadanie trochę przypadkiem i wbrew własnej woli, na przykład otrzymując kilka pokaźnych kartonów książek od kogoś z rodziny lub odnajdując pokaźne bibliofilskie zbiory na strychu odziedziczonego po babci mieszkania. I choć niektórzy twierdzą, że z książkami jak z pieniędzmi - nie można mieć ich za dużo, to czasem bywa tak, że z różnych powodów postanawiamy się pozbyć części z nich.

O tym, że to zadanie nie należy do najłatwiejszych, przekonuje Anna Mularczyk-Meyer, autorka bloga prostyblog.com, jedna z pierwszych osób, które zaczęły w Polsce propagować idee minimalizmu:

- Uporządkowanie księgozbioru było dla mnie największym wyzwaniem pod względem emocjonalnym. Często spotykam osoby, które nie mają problemów z pozbywaniem się rzeczy jako takich, ale nie wyobrażają sobie, że miałyby oddać choć jedną książkę. Bo książki nie są zwykłymi przedmiotami. Mają "wartość dodaną". Słowa, historie, inne światy. Potrafią wywołać śmiech i łzy. Czasem książka może odmienić czyjeś życie. Dlatego tak ciężko pozwolić jej odejść.
Jednak kiedy już zdecydujemy, że chcemy się rozstać z naszymi zbiorami, stajemy przed pytaniem: co dalej? Jednym z najprostszych i najbardziej oczywistych sposobów jest oddanie książek do miejscowej biblioteki. Ale uwaga: nie wszystkie lektury znajdą tutaj drugi dom.

- Podstawową zasadą, którą warto kierować się, oddając książki do biblioteki, jest myśl: oddajemy takie egzemplarze, po które sami chcielibyśmy sięgnąć - tłumaczy Przemysław CzajaWojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku. - Książki nie powinny być zniszczone i wydane po 2010 roku. Cezura nie dotyczy klasyki i lektur szkolnych - w tym przypadku o tym, czy książka trafi na biblioteczną półkę, decyduje jej stan "techniczny". Książki zniszczone, zabrudzone, z nieaktualną treścią, z brakującymi stronami nie powinny zajmować miejsca na bibliotecznych półkach.
Ciekawą ideą jest także bookcrossing, czyli akcja uwalniania książek. W wielu miejscach w Trójmieście funkcjonują punkty, które wyposażone są w specjalne półki, z których można pożyczyć lub zostawić swoją książkę. W tę popularną inicjatywę włączyły się m.in. CSW Łaźnia, Galeria Sztuki Warzywniak czy na Wydział Filologiczny UG. Bookcrossing jest jednak dobrą opcją tylko wtedy, gdy chcemy się podzielić pojedynczymi egzemplarzami, a nie, dajmy na to, kilkoma potężnymi kartonami książek.

Jeśli egzemplarze, których chcemy się pozbyć, są w dobrym stanie i dysponujemy sporą liczbą nowych tytułów, a przy okazji chcemy zarobić parę groszy, możemy udać się do antykwariatu. Zanim jednak spakujemy nasze zbiory do kartonów, wierząc w to, że wszystkie zostaną od nas odkupione, warto zrobić listę książek i wysłać ją mailowo do najbliższego antykwariatu. Może się bowiem zdarzyć, że dany tytuł będzie już w ofercie sklepu lub osoba pracująca w antykwariacie uzna, że nie jest on atrakcyjny dla potencjalnego nabywcy. Dobrze jest też po prostu przejść się do antykwariatu i podpytać sprzedawcę, jakie książki cieszą się największą popularnością. W wielu z nich znajdują się specjalne tablice, na których wywieszane są listy aktualnie poszukiwanych tytułów. To ułatwi nam proces sprzedawania i zagwarantuje, że nie będziemy musieli niepotrzebnie tracić czasu na na pakowanie i transport książek.



Kolejna możliwość to skorzystanie z jednego z internetowych serwisów aukcyjnych. Tutaj również największym zainteresowaniem cieszą się nowości wydawnicze, ale też tzw. białe kruki, czyli wszelkiego rodzaju unikaty, które są namiętnie tropione przez kolekcjonerów. Warto jednak pamiętać, że wystawienie aukcji zabiera sporo czasu - każdej książce trzeba zrobić zdjęcie i odpowiednio ją opisać, aby uniknąć ewentualnych nieporozumień. No i doliczyć koszty przesyłki, które co prawda pokrywa kupujący, jednak za sprawą coraz wyższych cenników Poczty Polskiej mogą one skutecznie zniechęcić do zakupu nawet najbardziej zainteresowanych daną pozycją.

Warto również wypatrywać na przystankach autobusowych, tablicach w sklepach czy nawet na klatkach schodowych ogłoszeń, za pomocą których ktoś skupuje lub przyjmuje za darmo książki, często w niemal każdej ilości. Być może przyjedzie do nas i osobiście pomoże nam uporać się z problemem, czyli po prostu zabierze zalegające publikacje.

Dla zdesperowanych, zabieganych i tych, którzy dysponują mnóstwem książek wątpliwej jakości i w bardzo złym stanie, pozostaje jeszcze oddanie ich na makulaturę. Nie róbmy jednak tego pochopnie: nawet jeśli wydaje nam się, że nieco sfatygowane książki kucharskie z lat 80. lub odziedziczona po dziadku kolekcja podręczników majsterkowania nikogo nie zainteresują, upewnijmy się, czy rzeczywiście tak jest. Może ktoś, kto mieszka za rogiem, właśnie na takie tytuły od dawna poluje. A przecież warto dać książce drugie życie.

Miejsca

Opinie (117) ponad 10 zablokowanych

  • (3)

    Antykwariat w Gdyni- nie polecam, prawie nic nie przyjmują...

    • 17 3

    • oni by chcieli tylko białe kruki w super stanie tak za 5 zł od klienta.
      na resztę mają wywalone :-(

      • 0 0

    • A gościu za ladą ten sam od lat?:) (1)

      • 7 0

      • ten co miał osiemnastkę, jak Gutenberg się urodził

        • 25 1

  • Antykwariat Gdański (4)

    właśnie się zwinął z Jantara

    • 7 4

    • no ja pier**ę !!!!
      a taka dobra lokalizacja!
      i dla rowerzystów stojaki były.
      Byle nie poza Gdańsk ...

      • 0 0

    • Szukają nowej lokalizacji (2)

      • 3 1

      • (1)

        Wiadomo juz, dokad sie przenosza?

        • 6 1

        • nie mieścili się tam, a szkoda ,taka dobra lokalizacja

          • 0 0

  • (4)

    Zima idzie. ...opał będzie

    • 18 56

    • sam się przerób na opał. będzie z ciebie wreszcie jakiś pożytek

      • 0 0

    • kiepsko się papierem pali w piecu

      komin się zapycha...

      • 0 1

    • Nie wyrzucam (1)

      Książek i chleba się nie wyrzuca

      • 19 5

      • jakbym chleba nie wyrzucał, to moja by mnie z tym chlebem zzieleniałym...

        miałbym własny rewir w ekodolinie

        E, patrz !
        Idzie Chlebak.

        • 4 2

  • Niektórych książek wystarczy skosztować,
    inne się połyka,
    a tylko nieliczne trzeba przeżuć
    i strawić do końca.
    Autor: Cornelia Funke, Atramentowe serce

    • 0 1

  • Książka to przyjaciel, który nigdy nie zdradzi.
    Autor: Jacques Vallée Des Barreaux

    • 0 0

  • Dom bez książek jest jak plaża bez słońca. Autor: José Martí

    Kocham ksiazki, mam swoja biblioteczke i od czasu do czasu przegladam ogloszenia. Czasami trafiaja sie perelki za pare groszy.

    • 3 0

  • Nigdy nie oddałbym nikomu żadnej ze swoich książek, tak jak nie oddałbym psa

    Mam duży, dom wszystko się da zmieścić.

    • 2 1

  • Generalnie całe to larum o tym, że obecnie nikt nie czyta i w ogóle czytelnictwo upada wzięło się z tego, że książki w księgarniach się nie sprzedają tak dobrze jak w czasach przedinternetowych i przed programami ukulturalniającymi.
    Ja osobiście należę do grupy czytającej klasyczną drukowaną książkę. Niedawno na mojego smartfona przyszła reklama książek Lisy Gardner. Przeczytałam fragmenty, podobały mi się. To kryminały, świetnie napisane ale przecież nie będę kupowała kryminałów bo jak się już pozna zakończenie to po co je trzymać w domu. Wypożyczyłam parę jej tytułów z biblioteki miejskiej

    • 1 0

  • Pożyteczny artykuł, dziękuje.

    • 1 1

  • Ja też przyjmę (1)

    Ja ktoś chce się pozbyć książek, to proszę o listę. Może znajdzie się coś, co mnie zainteresuje.
    biurobadangdynia@wp.pl

    • 2 2

    • taa... Patrząc na twój adres mailowy to skończy się na tym że książki żadnej nie weźmiesz a za to zasypiesz mi skrzynkę spamem.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Fragment wiersza którego z polskich poetów znajduje się na Pomniku Poległych Stoczniowców?

 

Najczęściej czytane